Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
112 124
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
F FenrirIbnLaAhad
+2 / 4

Jedno nie wyklucza drugiego? Nie będę szczęśliwy, jeśli wiedząc że mam w jakiejś sprawie rację, odpuściłem "bo kobieta uparta i ch*j".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K Kompleksowy
+11 / 11

Wolę mieć rację, bo może wtedy dotrze do pustego łba, że oprócz jej wyolbrzymionego ego są jeszcze inni ludzie.

Dobrze, że nie mam dziewczyny.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Taymishi
-1 / 1

@Kompleksowy Zazwyczaj ludzie, którzy sądzą, że są nad wyraz inteligentni to wcale tacy nie są :p. Nie wszystkie kobiety są takie same. Może po prostu takie przyciągasz lub sam do takich lgniesz :)?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 lutego 2018 o 15:23

K Kompleksowy
+1 / 1

@Taymishi
Nie i nie :) Ale to zupełnie inna sprawa :)

@wszyscy
Aleście się mnie ludzie uczepili. Zwróciłem jedynie uwagę na fakt, że jakiś facet może nie mieć jaj i powtarzać tylko: "Tak kochanie, masz rację", choć nie ma, bo boi się reakcji, a głupia pinda oczywiście jakby ktoś zwrócił jej uwagę to by rzuciła fochem albo w domu zrobiła facetowi wojnę.

Tacy ludzie istnieją i takich ludzi należy unikać, bo są trujący, niezależnie od tego czy to facet czy kobieta. Jak masz rację i o tym doskonale wiesz, to mówisz prawdę, choćby miało komuś styki w mózgu poprzepalać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Taymishi
0 / 0

@Kompleksowy Well związek to sztuka kompromisów. 2 osoby się do siebie dopasowują, ty się uczysz znosić jej "humorki" z czasie okresu. Ona to, że wszystko wiesz najlepiej itd.
Z tą inteligencją dobrze oddają to słowa "wiem, że nic nie wiem". Im człowiek mądrzejszy, tym ma więcej pytań bez odpowiedzi.

Z tymi jajami się zgodzę i resztą wypowiedzi 100% zgoda

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 lutego 2018 o 16:18

avatar olmajti
+1 / 1

@Taymishi "Nie wszystkie kobiety są takie same" a to Ci dopiero. każda tak mówi :) "Well związek to sztuka kompromisów" ch*ja. to sztuka nie ustających negocjacji. to nie to samo co kompromis. ludzie którzy są kompromisowi najczęściej nie mają tego co chcą :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Taymishi
0 / 0

@olmajti Negocjacje to droga do osiągnięcia kompromisu lub konsensusu bo to są wyniki negocjacji :l ewentualnie brak porozumienia.

Znasz kilka miliardów kobiet na tej planecie? xd No więc powiedzenie ze wszystkie są takie same jest co najmniej denne. Jeśli wszystkie kobiety są takie same, to wszyscy faceci też. Ty, ja, sebek z ulicy, każdy jest taki sam. Jak generalizujemy to obie strony, panie kolego.

Jasne, możesz szukać ciągle "takich samych". Jest mnóstwo pustaków (obu płci) bez pasji, zainteresowań i oleju w głowie. Ale to już zależy od tego w kim gustujesz. Pani z pasją motoryzacji, nie może być taka sama jak pani z pasją np dietetyki. Odróżnia je chociażby zainteresowania, a więc tematyka i całe spektrum rzeczy powiązanych będzie inne. Co do podejścia do związku no to ja już uważam - podkreślam subiektywność tej opinii-, że związek to dostosowywanie się do siebie. OBU płci. Bynajmniej ja zawsze do tego dążyłem. Nie jest potrzebna mi marionetka, która jak facet z demota nie będzie miała swojego zdania, zawsze będzie się ze mną zgadzała i odpowiadała "jak chcesz, jak sobie życzysz". Ona powinna zaakceptować to, że Ty idziesz na piwo ze znajomymi, Ty to że ona idzie do koleżanek. Ot przykład.


ludzie którzy są kompromisowi najczęściej nie mają tego co chcą - Czyli Twoim zdaniem lepiej iść w zaparte i wszystko musi być tak jak Ty chcesz? XD Skoro nie jesteś "kompromisowy" (cokolwiek to znaczy, obstawiam że "ugodowy") To jak ona będzie chciała za wspólne pieniądze kupić bmw a ty audi, to bez żadnej rozmowy kupisz bmw. Bo nie jesteś przecież "kompromisowy".

Swoją drogą dalej nie mam bladego pojęcia jak chcesz prowadzić negocjacje bez kompromisu/konsensusu xD bo ostatnią opcją jest "wszystko po mojemu". no ale to współczuję Twojej dziewczynie xD. Innych opcji nie ma (jeśli są to podaj :p)

Kompromis - oboje z czegoś rezygnujecie i dochodzicie do porozumienia
Konsensus - znajdujecie rozwiązanie, które spełnia 100% oczekiwań zadowala obojga - nie zawsze możliwe. Wręcz dosyć rzadko.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar olmajti
0 / 0

@Taymishi "Negocjacje to droga do osiągnięcia kompromisu lub konsensusu bo to są wyniki negocjacji" serio? jak dla mnie to to co napisałeś ewidentnie wskazywało na to że kompromis MUSI występować. wiesz co daje kompromis? zadowolenie tylko jednej ze stron. nie jest to sytuacja w której obydwie strony coś poświęcają bo jest to fizyczne nie możliwe. z tego samego powodu konsensus jest praktycznie niemożliwy do osiągnięcia. dlatego negocjacje przede wszystkim są wyrażaniem własnych potrzeb/wymagań względem partnera. bo to jak negocjacje się skończą nie ma znaczenia. w większości związków nie ma ich w ogóle i wszyscy widzą jak wyglądają współczesne związki :)

"Znasz kilka miliardów kobiet na tej planecie?" nie. ale znam badania które twierdzą że kobiety które różnią się znacząco od całej reszty jest nie wielki ułamek. więc nawet jeśli pokarzesz mi przykład który będzie jednocześnie potwierdzał tą regułę to jaki to ma wpływ na olbrzymią większość która z wyjątkiem nie ma nic wspólnego?

" ...to wszyscy faceci też" ale mężczyźni są tacy sami. mają więcej cech wspólnych jeśli chodzi o dobór partnerki niż indywidualnych upodobań. a to że istnieje jakiś 1% mężczyzn którzy są absurdalnie wydajni i osiągają olbrzymie sukcesy nie zmienia tego że 99% pozostałych (oksymoron) mężczyzn taka nie jest i nigdy nie będzie. a po za tym. sam w to nie wierzysz bo kobiety szukają najlepszego dostępnego samca :) chyba jesteś tego świadomy :)

"Jasne, możesz szukać ciągle "takich samych"" po co na siłę chcesz próbować obalić coś czego nie da się obalić? jak myślisz. co z punktu widzenia atrakcyjności danej kobiety dają jej 'pasje'? badania przeprowadzone na szeroką skalę wskazują że dla mężczyzn status socjoekonomiczny kobiet nie ma praktycznie żadnej korelacji z ich atrakcyjnością w oczach mężczyzn. w drugą stronę jest odwrotnie. status socjoekonomiczny mężczyzn ma olbrzymią korelację z postrzeganiem ich jako atrakcyjnych przez kobiety. chyba wiesz dlaczego tak jest? i mam nadzieje się wiesz z czym wiąże się bardzo wysoki status kobiety :)

"Skoro nie jesteś "kompromisowy" (cokolwiek to znaczy, obstawiam że "ugodowy") To jak ona będzie chciała za wspólne pieniądze kupić bmw a ty audi, to bez żadnej rozmowy kupisz bmw." jakie w spólne pieniądze? uważasz że w obecnym stanie prawnosocjalnym ryzykowałbym posiadanie 'wspólnego' majątku? chyba śmieszny jesteś :D a jeśli uważasz to co piszę za niedorzeczność to zrób rachunek zysków i strad dla obydwu płci. jakbyś nie liczył wyjdzie Ci że żona w standardowym małżeństwie nie może stracić. nawet jeśli rozpad zostanie orzeczony z winy kobiety. zaraz napiszesz że przecież trzeba starać się żeby było jak najlepiej. no niby tak. ale jeśli myślisz że tylko Twoje działania będą miały wpływ na osobę z którą jesteś to jesteś na dodatek naiwny :)

"bo ostatnią opcją jest "wszystko po mojemu". " to Ty tak uważasz i nie bierzesz też pod uwagę opcji 'nie chcę żeby tak było' czy to automatycznie sprowadza się do tego że 'musi być tak jak ja chce' czy również minimalizuje potencjalne 'niebezpieczeństwa'. bo nie trzeba wiele żeby wpi*dolić się w gówno. bo jeśli drugiej stronie czegoś kategorycznie zabronisz bo uznasz to za złe a ona się na Ciebie wku*wi ale po pewnym czasie uzna że jednak się myliła to za chu*a nie będzie to ani kompromis ani konsensus. a biorąc pod uwagę to że kobiety są podatne na emocje mają tendencje do podejmowania nieprzemyślanych decyzji. mam nadzieje że jesteś tego świadomy :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Taymishi
0 / 0

@olmajti Negocjacje prowadzą do czegoś, albo do niczego. Z definicji negocjacje prowadzą do osiągnięcia porozumienia. Tak jak z tymi autami. Co z tego, że wyrazicie swoje zdanie jak nie rozwiążecie problemu. W kompromisie ktoś albo obie strony ustępują. W konsensusie jest zadowolenie obu stron. Oprócz tego masz jeszcze negocjacje bezskuteczne - tj brak jakiegokolwiek porozumienia oraz "wszystko po mojemu". Gdzie w ogóle ich nie podejmujesz. Inne wyjście ze sporu po prostu nie istnieje. Jeśli uważasz, że się mylę to powiedz mi jakie jest kolejne wyjście.
"W wiekszosci związków nie ma ich w ogóle" Tak jakbyś znał większość związków... xD

Co do statystyki, którą się kierujesz to baaaaardzo kłamliwa matematyka. Można nią udowodnić wszystko co się chce, wystarczy odpowiedni dobór składowych do wyliczanego "koszyka".
"le znam badania które twierdzą że kobiety które różnią się znacząco od całej reszty jest nie wielki ułamek"
Jeśli się powołujesz na badania to wypada je podać w źródle wypowiedzi. Bo ja mogę powiedzieć, że widziałem naukowe badania university of Wola Bukowska na temat przeciętnej inteligencji użytkownika kwejka.

"ale mężczyźni są tacy sami." Tacy sami pod względem czego? Kolego xD Do czego Ty pijesz. Ludzie nie są tacy sami, różnią się inteligencją aspiracjami, ambicjami, umiejętnościami, talentem, genetyką i setką innych składników, gustami. Jeśli wszyscy bylibyśmy tacy sami to każdemu podobąło by się to samo. Czemu niektórym podobają się chude, innym grube? Jedni są spokojni, inni nie. Ekstra i intro wertycy. Podziałów jest mnóstwo. Przy wyborze partnerki oczywiście wygląd jest bardzo ważny, ale dla mnie a chłopaków ktorych widzę w tej chwili za oknem ten wybór nie jest taki sam. Dla nich wygląd to wszystko. Może mieć laskę 9/10 pustą jak but. Ja bym takiej nie chciał, nie do związku na dłuższy okres czasu.


"co z punktu widzenia atrakcyjności danej kobiety dają jej 'pasje'' - no nie wiem. Przeciętny mężczyzna widzi w niej coś więcej niż towar do ruch*nia? Jeśli dla Ciebie nie ma różnicy czy Twoja kobieta ma jakąś pasję czy nie, no to to jest Twoja sprawa. Ale nie porównuj swojego punktu widzenia do punktu widzenia wszystkich mężczyzn xD, bo ani ja ani żaden z moich znajomych by się z Tobą nie zgodził. Co mają pasje do statusu socjoekonomicznego xD ? I znów badania bez źródła.


To w jaki sposób postępujesz ma wpływ na to czy partnerka z Tobą zostanie czy nie. Nie determinuje tego w 100% ale ma wpływ i to ogromny. Nie mówię, że CALY majątek będzie wspólny, jeśli mam firme to ona będzie wspólna, tak jak dom który sobie postawiłem zanim ją poślubiłem itd. Ale od pewnego momentu to co zarabiacie w pewien sposób jest wspólne. Nie patrzę na wszystko przez pryzmat kalkulatora, bo to nie jest moim celem. Razem płacicie rachunki, razem za jedzenie, za węgiel itd. No po prostu to jest wspólne życie xD. Nie wyobrażam sobie, żeby z każdych zakupów potem się rozliczać. Chyba mamy inne wizje małżeństwa xD


"'nie chcę żeby tak było"
"bo jeśli drugiej stronie czegoś kategorycznie zabronisz bo uznasz to za złe" Mój kolega uznał, że jego dziewczyna musi chodzić do kościoła. MUSI mimo że nie chce. Uznał że to dobre. On chce żeby tak było. Uważasz że to okej? Pojęcie czy coś jest dobre czy nie jest ogromnie względne.

Jasne trzeba mieć granice i nie pozwolić na głupoty. Typu zrobienie sobie 10 dzieci gdy nie stać cię na jedno i inne naprawdę poważne sprawy. Ale MOIM zdaniem argument "nie bo nie chce" jest po prostu spaczony. Jeśli nie potrafisz czegoś racjonalnie drugiej osobie wytłumaczyć, czemu tak a nie inaczej I JEDNOCZEŚNIE wysłuchać jej argumentów, to moim zdaniem taka osoba nie nadaje się do współżycia w zdrowej relacji.
Mężczyźni również są podatni na emocje, znam tyle samo debilnych decyzji Panów co i Pań. Chociaż zgodzę się że w pewnych kwestiach kobiety kierują się emocjami, a mężczyźni logiką jednak to również jest różnica statystyczna, więc zachodzi w niej błąd statystyczny :D.

Moim zdaniem do wszystkiego próbu

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar olmajti
0 / 0

@Taymishi mediacja również prowadzi do zakończenia polubownego zakończenia sporu. myślisz że takie podejście do sprawy występuje w związkach? i widzę że dalej do Ciebie nie dociera to że ważniejsze dla związku jako takiego są same negocjacje a nie ich wynik :)

"jak jakbyś znał większość związków... xD" a Ty znasz większość że możesz stwierdzić że występują? oczywisćie że nie. ale jednak gdyby występowały to ludzie nie zdradzaliby się, problemy w związkach nie byłyby na taką skalę a samo rozstanie nie odbywałoby się w olbrzymim kwasie :)

"jeśli się powołujesz na badania to wypada je podać w źródle wypowiedzi" o czym w ogóle jest dyskusja? jest pierdyliard badań które wskazują o tym że większość kobiet ma identyczne mechanizmy działania, choćby ze względu na dobór partnera, wybory drogi życiowej, ugodowość, IQ i nawet mistycznej nierówność płac oraz tego że przypadki psychopatów wśród kobiet praktycznie nie występują. należy też zaznaczyć że to TY twierdzisz że tak nie jest, a jedynym argumentem za jest to że nie znam wszystkich kobiet na ziemi :) wskaż badania pokazujące że kobiety się od siebie różnią na którejkolwiek płaszczyźnie. tylko pamiętaj że żeby uznać to twierdzenie za słuszne ponad 50% próby musi być potwierdzeniem :)

"Tacy sami pod względem czego?" doczytaj to może zrozumiesz :)
jesteśmy tacy sami z punktu widzenia mechanizmów decyzyjnych które pchają nas do przodu. czy to aż tak ciężko zrozumieć? cała reszta, jeśli ma jakiekolwiek znaczenie nabiera go dopiero po uwzględnieniu powyższego. w przeciwnym wypadku to o czym piszesz to zbiór cech który kompletnie o niczym nie świadczy oprócz tego że czyni ludzi pozornie 'unikalnymi' :)

"Może mieć laskę 9/10 pustą jak but" nie ma jak to pojechać stereotypem w tekście który rzekomo próbuje podważyć stereotyp :) po za tym dobrze. miej takie wymagania względem kobiet jakie masz. nikt Ci do tego. ale jeśli w poprzednim wpisie twierdziłeś że u kobiety ważne są pasje to po ch*j Ci wygląd? bo jest ważny? a może najważniejszy? już widzę jak wybierasz laskę 3/10 z rozbudowanymi zainteresowaniami i pasjami oraz nieprzeciętną inteligencją a tępawą 8/10 olewasz :)

"Przeciętny mężczyzna widzi w niej coś więcej niż towar do ruch*nia" na podstawie czego tak twierdzisz? jeśli jednak uważasz siebie za przeciętnego mężczyznę to ja nic na to nie poradzę bo przeciętni mężczyźni dostają to czego nie potrzebują Ci wyżej w hierarchii a zainteresowane nimi są ładniejsze kobiety, które paradoksalnie do życia takiego mężczyzny nie wniosą nic po za seksem :)
"bo ani ja ani żaden z moich znajomych by się z Tobą nie zgodził" no i dobrze. chciałbym tylko zaznaczyć że większość mężczyzn chce wejść w związek małżeński z kobietą bo uważają że zagwarantuje to im dostęp do seksu. to chyba o czymś świadczy. nie uważasz? mam też nadzieje że jesteś za równą dystrybucją dostępu do c*pki ;)

"Co mają pasje do statusu socjoekonomicznego xD" serio nie potrafisz sobie tego zobrazować? jak mi przykro :)

"To w jaki sposób postępujesz ma wpływ na to czy partnerka z Tobą zostanie czy nie. Nie determinuje tego w 100% ale ma wpływ i to ogromny." no właśnie. jest większe prawdopodobieństwo że kobieta odejdzie od włażącego jej w dupę misia i pantofla który będzie się godził na wszystko niż autokratycznego samca alfa który kompletnie nie będzie liczył się z jej zdaniem :)

jeśli chcesz dzielić majątek który miałeś przed zawarciem związku z kobietą to masz poważny problem z głową. dlaczego? rachunek zysków i strat. wbrew obiegowej opinii kobiety bardzo chłodno kalkulują dobór partnera który będzie miał kluczowy wpływ na potencjalne potomstwo. dlaczego zatem ja miałbym się hamować jeśli chodzi o finansowe kalkulacje? ale rozumiem. pewnie jesteś jednym z tych którzy popierają kobiety mówiące że jej pieniądze są jej a twoje są wspólne :) chcesz potwierdzenia? kup coś bez konsultacji. zauważ jednakże ile ona kupuje bez konsultacji z Tobą i zakupy te podlegają zakwestionowaniu :)
"Mój kolega uznał, że jego dziewczyna musi

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Taymishi
0 / 0

@olmajti .... xDD Mediacja to DROGA czy też SPOSÓB do osiągnięcia porozumienia w negocjacjach. A konsensus/kompromis to WYNIK. Ale co ci po negocjacjach, które nie przyniosą efektu. Odpowiedz prosto i normalnie, a nie lawiruj.
-----------------------------------------------------------
"Mediacje (łac. mediatio od mediare 'być w środku, pośredniczyć' od medius 'środkowy; bezstronny') – metoda rozwiązywania sporów, w której osoba trzecia pomaga stronom we wzajemnej komunikacji, określeniu interesów i kwestii do dyskusji oraz dojściu do wspólnie akceptowalnego konsensu"

[https://pl.wikipedia.org/wiki/Mediacje] Dostęp z dnia 26.02.18
------------------------------------------------------------

Zobrazuje Ci to na przykładzie
Chcecie coś zrobić, przemalować pokój. I się kłócicie na jaki kolor. TO CO z tego, że Ty w "negocjacjach" powiesz, że chcesz żółty, a ona niebieski i na tym koniec? Problem jest dalej nie rozwiązany.
Rozwiązaniem jest:
Kompromis- któreś z was ustępuje i malujecie
Konsensus - znajdujecie kolor, który wam obojgu się podoba
Zerwanie negocjacji - nie malujecie wogóle

Jeśli jest inna opcja to ją pokaż :D i zanim użyjesz jakiegoś pojęcia... to sprawdź jego definicję xDD
*****************************************************************************************************************
"a Ty znasz większość że możesz stwierdzić że występują? oczywisćie że nie."

Ja nie znam, ale to nie ja stwierdziłem, że w "większości związków w ogóle nie ma negocjacji" Tylko Ty, więc to nie ja powinienem udowodnić skąd posiadam tą tajemną wiedzę, podać jej źródło tylko Ty xD.
Ja też tego nie zanegowałem, jedynie spytałem czy znasz większość związków? xd

Co do tego "masowego rozpadu" - przejrzałem sobie statystyki małżeństw i wynika z nich, że większość związków jednak się utrzymuje :) Co by przeczyło Twojemu twierdzeniu, jak i jego uzasadnieniu.

[https://dzieciwpolsce.pl/statystyki?gclid=CjwKCAiA_c7UBRAjEiwApCZi8Qkr7qiV420gH7Ljh2mpGJQGs7fCrhEkn5a1KBSgHFVLliCVHe_aKhoClGkQAvD_BwE] Masz oficjalne statystyki z unicefu :) Porównaj sobie
---------------------------------------------------
"o czym w ogóle jest dyskusja? jest pierdyliard badań które wskazują o tym że... "" Ale Ty nie podałeś nawet jednego xD mimo że jest ich "pierdyliard", a teraz próbujesz odwrócić kota ogonem i zrzucić to na mnie, mimo że to TY się na owe "badania" powołujesz, więc to w TWOJEJ gestii jest, by je podać na uwiarygodnienie Twoich słów.. Tak jak ja wyżej podaje Ci źródła do statystyk na które się powołuję. To to samo.

Poza tym teraz już piszesz, że jednak "większość" kobiet, a nie "wszystkie kobiety" xD. Więc trochę to słabo wygląda.
Ja twierdzę, że nie są identyczne. I wskazuje Ci chociażby aspiracje, ambicje itd. Nie powołuje się na badania tylko na życie :p
Analogicznie, Ty jesteś taki sam jak żul z pod sklepu? Bo on też jest mężczyzną? Kobiety są podobne w pewnych kwestiach (co do wyboru samca itp), ale nie są "wszystkie takie same" xD. I o to mi chodzi. PS. Dalej czekam na badania, które udowodnią, że wszystkie kobiety są na wszystkich polach identyczne :D.
---------------------------------------------------------------------------

"jesteśmy tacy sami z punktu widzenia mechanizmów decyzyjnych które pchają nas do przodu" Ja się z tym nie zgodzę. Na tą chwilę, niczego nie udowodniłeś, ani nie poparłeś badaniami na które się powołujesz.

Kazus: Ktoś Cię obraził na ulicy
Mechanizm decyzyjny człowieka A: walnąć go w łeb
Mechanizm decyzyjny człowieka B: Olać to i iść dalej.
Gdzie tu jednakowość xD. To jaką podejmiemy decyzje jest zależne od tego kim jesteśmy. Od całego procesu socjalizacji pierwotnej i wtórnej i setki innych czynników.

Jakim stereotypem XDD nie wkładaj mi w usta słów, których nie powiedziałem xD.
To był PRZYKLAD tego, że Panom z przed mojego okna, na których wczoraj patrzyłem do szczęścia wystarczy to, żeby ona była "ładna". To co ma w głowie jest nieistotne bo oni mają taką samą pustkę jak i one. Nie napisałem nigdzie, że

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 26 lutego 2018 o 13:05

avatar olmajti
0 / 0

@Taymishi mediacja sposób porozumienia w negocjacjach? albo występuje mediacja albo negocjacja. to się nie łączy. serio masz taki problem z czytaniem ze zrozumieniem? w sumie to chyba masz bo jak widzę co wypisujesz czytając moje wypowiedzi to widzę że nie wiele do Ciebie dociera. w szczególności to że kompromis jest satysfakcjonujący dla tylko jednej ze stron. dlatego ludzie którzy są ugodowi nigdy nie mają w życiu tego co chcą bo nie potrafią 'walczyć' o swoje. dlatego bez względu na to jaki jest wynik negocjacji istotne jest samo ich przeprowadzenie bo to (podkreślam TRZECI raz) obrazuje jakie oczekiwania partner ma względem nas i daje możliwość reagowania na nie. dalej tego nie czaisz? raczej nie bo z tego co zauważyłem sprowadzasz poważne problemy w związku do kompletnie nie istotnych i trywialnych sprzeczek małżeńskich. i uważam że dlatego nie potrafisz zrozumieć o czym piszę :)

"Ja nie znam" nie znasz i podałeś statystyki tylko małżeństw. a co ze związkami partnerskimi? to nie są związki w twoim mniemaniu? jaka w nich jest wymienialność partnerów? i w końcu jaka jest cena za rozwód w małżeństwie w którym wszystko jest wspólne? nie uważasz tego za wystarczający powód aby męczyć się w związku udając kompromis? :)

chcesz badania? proszę:
http://www.boysadrift.com/2007Giedd.pdf
https://www.the-american-interest.com/2016/05/09/men-and-women-choose-careers-differently/
http://www.personalityresearch.org/papers/denisiuk.html
http://www.aei.org/publication/there-really-is-no-gender-wage-gap-there-is-a-gender-earnings-gap-but-paying-women-well-wont-close-that-gap/
http://theconversation.com/women-can-be-psychopaths-too-in-ways-more-subtle-but-just-as-dangerous-84200

wszystkie pokrywają zagadnienia związane z tym dlaczego większość kobiet jest taka sama. coś pominąłem?

i wiesz dlaczego większość? bo nawet gdyby istniał 0,01% kobiet które mają zestaw cech, potrzeb i priorytetów inny od całej reszty to nie zmieniłoby to faktu że faktu że silnym trendem jest to że kobiety są takie same na płaszczyznach które mają ogromne znaczenie w kategorii przetrwania, doboru partnera i potomstwa o ogólnej hierarchii potrzeb. pamiętaj że odstępstwo nie musi być tylko pozytywne. jednostki patologiczne i z brakami też się zdarzają. czy one też wg ciebie będą atrakcyjne bo nie będą takie same jak reszta? i naprawdę chciał być każdą kobietę rozpatrywać indywidualnie? mózg ludzki woli uogólniać. pokłosie lat ewolucji.

a tak przy okazji to nie załapałeś sarkazmu z pierwszego wpisu :)

"a twierdzę, że nie są identyczne. I wskazuje Ci chociażby aspiracje, ambicje itd. Nie powołuje się na badania tylko na życie :p" no to teraz pojechałeś po całości :) po ch*j chcesz potwierdzenia tego o czym piszę jak swoje wypowiedzi opierasz na swoim najbliższym otoczeniu? Twoje 3 długie wpisy nie miały sensu bo sam się podważyłeś.

"Analogicznie, Ty jesteś taki sam jak żul z pod sklepu? Bo on też jest mężczyzną?" jak wiesz obydwu nas, tak jak wszystkich mężczyzn napędza serotonina która odpowiada za w chodzenie wyżej w hierarchii społecznej. z tym że on zaakceptował swoją pozycję i wszystkie związane z nią bonusy :)
"Kobiety są podobne w pewnych kwestiach (co do wyboru samca itp) ale nie są "wszystkie takie same"" a im większe odstępstwo od normy w stronę cech typowo męskich tym drastyczne spada prawdopodobieństwo znalezienia partnera :)
"Dalej czekam na badania, które udowodnią, że wszystkie kobiety są na wszystkich polach identyczne :D." jak sobie dopowiedziałeś że powiedziałem że kobiety są identyczne na wszystkich płaszczyznach to nie moja wina. jeśli nie potrafisz doczytać tego że chodzi mi o trzon mechanizmów decyzyjnych kobiet to już nic na to nie poradzę :)
"Ja się z tym nie zgodzę. Na tą chwilę, niczego nie udowodniłeś, ani nie poparłeś badaniami na które się powołujesz." proszę poczytaj trochę o tym co powoduje brak serotoniny, dlaczego jest taka ważna i co wiąże się z jej wysokim stężeniem:
https://bebrainfit.com/serotonin-deficiency/ :)

"To jak

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T konto usunięte
+6 / 6

Czyli gęba na kłódkę i słuchaj się swojej pani.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~rtyhj
-2 / 2

@Kompleksowy Jeżeli twoja kobieta ma pusty łeb to obawiam się, że ty również nie masz tam nic, bo prawda jest taka, że ciągnie swój do swego.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K Kompleksowy
+1 / 1

Przecież napisałem, że nie mam dziewczyny. Czytać nie umiesz?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~edfghj
-2 / 2

@Kompleksowy To po co wypowiadasz się na temat dziewczyny jak jej nie masz?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K Kompleksowy
+5 / 5

Bo może miałem? Bo może znam wiele par, w których są różne sytuacje? Bo może jestem na tyle inteligentny, że umiem uczyć się na błędach innych? Bo może zamiast serca używam mózgu?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar KapitanKorsarzPirat
+2 / 2

Można mieć rację i być szczęśliwym, ale trzeba być singlem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K Kompleksowy
+1 / 1

@KapitanKorsarzPirat - otóż to :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem