W sumie to i tak Pilot in command jest odpowiedzialny za ewentualne wezwanie służb porządkowych, więc jest jakieś prawdopodobieństwo, że wyszedł i zaczął klaskać XD
A ja uważam, że w samolotach powinny być wyznaczone strefy ciszy, czyli z założenia "non kids". Bo nic przyjemnego nie ma w spędzeniu kilku godzin podróży w towarzystwie czyjegoś krzyczącego czy płaczącego dziecka.Oczywiście nie będę komentować słownictwa i zachowania "bohaterki" tekstu.
Po czym wyszedł pilot i zaczął klaskać. Za chwilę przyłączył się drugi, a autopilot zrobił piruet samolotem.
W sumie to i tak Pilot in command jest odpowiedzialny za ewentualne wezwanie służb porządkowych, więc jest jakieś prawdopodobieństwo, że wyszedł i zaczął klaskać XD
Ahh te newsy rodem z wp.pl
Załoga samolotu wzywa ochronę do każdego awanturującego się pasażera. Co w tym niby ma być wyjątkowego?
A ja uważam, że w samolotach powinny być wyznaczone strefy ciszy, czyli z założenia "non kids". Bo nic przyjemnego nie ma w spędzeniu kilku godzin podróży w towarzystwie czyjegoś krzyczącego czy płaczącego dziecka.Oczywiście nie będę komentować słownictwa i zachowania "bohaterki" tekstu.
Czyli, gdyby to nie byla matka to zachowanie pasazerki byloby OK?
Urzekła mnie twoja historia.
http://i0.kym-cdn.com/photos/images/newsfeed/000/325/428/264.jpg
i dobrze bo glupie dzieciaki dra ryja jak mozna tak hehe xD
Kolejna zmyslona hostoria?myslalem ze to kapitan decyduje o usunieciu, a zaloga tylko go informuje co sie wydarzylo.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 marca 2018 o 23:48