@dariuszkrzyzowiec Ja tam bym poparł. Przynajmniej sebki poczują oddech na plecach i wezmą się do jakiejś roboty, a komuniści z razem będą mieli większy ból dupska o to, że ktoś im rynek pracy psuje.
@dariuszkrzyzowiec A czy przypadkiem Chrzescijanie to nie są ludzie, ktorzy powinni nasladowac Jezusa? Historyczność Jezusa to osobna kwestia, ale w ksiazce w ktorą wierzysz Jezus pomagał bezinteresowanie - zarowno mordercom, chorym i zagubionym.
Jezus mowi niech twoja prawa reka nie wie co robi lewa, a ty sie zastanawiasz nad tym czy oplaca sie komus pomoc?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
10 marca 2018 o 17:43
@ablebak Trochę się zakićkałeś. Przyjmowanie uchodźców może być formą pomocy lub antypomocy - w zależności od sytuacji. Poza tym, nawet jeśli w wybranym kontekście jest to pomoc, nie musi to być jej jedyna forma. Chrystus w swoim nauczaniu zobowiązuje do pomocy. Sam ten fakt może być kwestią wiary i może być wyrażony ex cathedra. Nie może być natomiast wyrażone ex cathedra wezwanie do wykonania określonej czynności, która jest jedną z wielu możliwych interpretacji słów Chrystusa - nie koniecznie fortunną w pewnych okolicznościach. Bo nawet jeśli weźmiesz słowa "bezdomnych w dom przyjąć" to możesz na nie odpowiedzieć wyjazdem do Afryki na misje, gdzie swoją pracą poprawisz jakość życia jej mieszkańców zapewniając im dach nad głową. W Polsce natomiast możesz wesprzeć organizacje/fundacje utrzymujące noclegownie, lub pójść jeszcze o krok dalej i wesprzeć swoim czasem i pieniędzmi konkretną osobę w odzyskaniu niezależności finansowej (nie musisz łapać z ulicy, są miejsca, które aranżują takie formy pomocy samemu też robiąc co mogą). Naprawdę, nie masz obowiązku zapraszać do swojej kawalerki siedemnastu agresywnych alkoholików i/lub psychopatów tylko dlatego, że mają "status" bezdomnego, a Ty zrozumiałeś, że Chrystus Ci każe ich upychać do momentu, gdy zaczną wypadać oknami.
@ablebak to że Franciszek jest papieżem, to nie oznacza że każda jego wypowiedź jest nieomylna względem nauki kościoła. Poczytaj dokładnie na temat Ex cathedra bo właśnie napisałeś herezję.
@ablebak Raz jeszcze - zachęta do realizacji jakiegoś konkretnego, umiejscowionego w ścisłym kontekście uczynku miłosierdzia nie jest dogmatyczna w kwestii wiary.
Czyli rozumiem że tekst Jezusa z PŚ czyli
"zasługuje robotnik na swoją zapłatę" przy okazji rozsyłania Uczniów po wsiach i miasteczkach już nie obowiązuje
Kto wam karze brać ślub kościelny. Na zachodzie wspólnota utzrymuje swojego pastora i żyje on ze swoją rodziną wykonując to jak pracę. Nie wierzysz, nie musisz w tym uczestniczyć. Nie jestem katolikiem, ale śmieszy mnie oczekiwanie że kosciół na wyłaczność ikilka osób przygotowujących ci ceremonię powinno być darmową pańszczyzną.
@Lucidus gdyby nie dostawał grosza z podatków, nie ma sprawy, a tak i tak wszyscy na nich płacimy. Karetka zawozi Cię do szpitala, nie płacisz za ich usługi, poza tym, co w podatkach. Kościołowi płacisz.
@Lucidus Nie widzę nic zdrożnego w płaceniu za przygotowanie kościoła, przystrojenie czy pracę organisty. Natomiast płacenie za sam sakrament to jest kpina. Chyba nie ma większej zniewagi dla nauk Chrystusa niż taksa za sakrament. Każda parafia powinna mieć oficjalny cennik tyle i tyle za organistę, tyle za przygotowanie świątyni tyle za coś tam innego. Wszystkie ceny oczywiście +VAT bo jest to wtedy usługa taka sama jak wynajęcie restauracji na wesele. Natomiast za sam sakrament nie powinno się płacić NIC absolutnie NIC, żadnej koperty, żadnej "cołaski". Od tego jest taca podczas mszy ślubnej by tam młodzi i gości złożyli taki datek jaki uznają za słuszny i na jaki ich stać.
@gjp7 Państwo nie ma własnych pieniędzy. Nie generuje ich. Wszystko, czym rząd dysponuje, pochodzi z takich czy innych podatków. A dotacji na kościół jest dostatek.
@Kowallosu235 Ale jeżeli głowa kościoła - papież, uważany w wierze katolickiej jako nieomylny, mowi ze ma sie to zmienic, to chyba powinno się to zmienic - przynajmniej tam gdzie faktycznie wyznaje sie wartości katolickie.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
11 marca 2018 o 10:20
@divest Kilka lat temu (nie wiem jak teraz, po przeprowadzce nie w temacie): Łódź, kościół w łagiewnikach - symboliczna 'cołaska' (naprawdę symboliczna - znajomi dali 20zł)
Alebak troche pitolisz ale nie ważne. W USC możesz wziąć ślub cywilny bez księdza. Nie jest on potrzebny do tego. A jak chcesz wziąć ślub kościelny to możesz poprosić księdza by poprowadził sakrament w kościele na ziemi uświęconej z obecnym Chrystusem w tabernakulum. Co prawda musisz być Ty, Twoja żona oraz wasi świadkowie w stanie łaski uświęcającej. W USC kapłan może udzielić Ci ślubu ale będzie musiał wziąć stułę, komunikanty czyli ciało Chrystusa oraz kielich wraz palką, korporałem, pateną i reczniczkiem. Do tego jeszcze ampułki z winem i woda oraz albe i cingulum. Dość sporo noszenia jak na to, że można to wszystko "załatwić" od ręki w kościele i bez opłat. Sam sakrament jest darmowy i nie rozumiem bólu dupy niewiernych, że tyle to "kosztuje" skoro nic to nie kosztuje jeśli zrezygnujemy z otoczki.
Mój przypadek przed ślubem, pytam się księdza ile płacę za mszę:
ksiądz: 1200zł
ja: dlaczego tak dużo (nie spodziewałem się, że na takiej wsi będzie tak drogo)
ksiądz: a coo? małżonka nie jest tyle warta
ja: :|
W parafii w której byłem ministrantem za mszę ludzie dawali dobrowolne ofiary zwykle 50 albo 100, czasem 200 się zdarzyło. Także ile kto chce i może. Nie były obowiązkowe, czasem nie płacili. Wiem z pierwszej ręki, bo w zakrystii widziałem księgę, gdzie były intencje zapisywane razem z datkiem. Wg mnie przykłady z demota (niechlubne skądinąd) nie były wybrane losowo.
Co do ślubu to normalny ksiądz prędzej za darmo pobłogosławi (nie, ksiądz nie udziela ślubu tylko małżonkowie sobie wzajemnie) niż gdyby koszta miały być powodem do konkubinatu. Jeśli nie, to więcej do niego nie chodźcie, bo zbłądził.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
11 marca 2018 o 8:13
Nie rozumiem tego oburzenia. Kościół ta taki sam biznes jak inne. Siedzibę (kościół) trzeba za coś wybudować i utrzymać. Pracowników (księży) trzeba za coś karmić i muszą gdzieś mieszkać. Nikt wam nie każe przynależy do Kościoła.
Nie rozumiesz? Może stąd niech się utrzymuje, że dostaje na tacę i inne 'cołaski', dostaje dotacje od unii, fundusze od państwa i jeszcze ma ulgi podatkowe. Ale nie, jeszcze trzeba doić wiernych bezpośrednio, a jeszcze się znajdą oszołomy, co będą tego bronić
@TakaPrawdaa Ale ja uważam, że należy im odciąć finansowanie z Państwa i wszystkie ulgi. Uważam, że ksiądz to zawód jak każdy inny i należy się od tego podatek. Wtedy wierni utrzymywali by swoich księży, albo i nie i KK by upadł.
'Jakie dotacje z Unii? Jakie fundusze od państwa? A taca... Dałeś coś kiedykolwiek?' Fundusze i dotacje sobie wygooglaj, bardzo szybko dostaniesz dane pod nos. Na tacę owszem dawałem jako dzieciak i nastolatek, kiedy jeszcze byłem 'wierzący' i chadzałem na msze i o ile mi wiadomo każdy kto na msze chodzi rzuca na tacę, nawet biedni emeryci.
Artykuł z oneta i do tego nie kompletny.
1. By farorz co powiedział że jak nie mają kasy to za darmo bo to jest dobrowolna ofiara
2. Drugi farorz powiedział, że opłaty te są za posprzątane koscioła organiste i innych świeckich pracowników.
Kościół ojców Paulinów w Wągrowcu:
- Planujecie wziąć ślub kościelny?
- Tak, ale na razie nas nie stać.
- Na co was nie stać? Na wesele?
- Nie chcemy wesela, na ślub nas nie stać.
- Ale ślub nic nie kosztuje. Wesele kosztuje, ale nie ślub.
w Pyskowicach brałam slub 5lat temu organistka dostała 100zl kwiaty do samego kościoła(auto bukiety wieniaczki i inne ,w innej kwiaciarni było zamawiane) 350 czy 400 (tylko kwiaty z jednej kwiaciarni mogły być )a księdzu dałam w kopercie 300zl .
Moim zdaniem, skoro ci księża są tacy biedni i muszą zarabiać na swojej posłudze to powinno się wprowadzić opłaty oficjalnie i zgodnie z prawem. Ustalić odgórnie cennik, wyposażyć kancelarie w kasy fiskalne, opodatkować. Albo ustalić normalną stawkę godzinową 12 zł czy 15 zł. Nie rozumiem dlaczego za godzinę pracy księdza czy organisty mam płacić 300, 700 czy 1200 zł
@igulka77 Za godzinę mojej pracy ludzie płacą nawet 250zł bo jestem specjalistką w danej dziedzinie, a wiem, że wielu specjalistów zarabia znacznie więcej niż to co Pani napisała. Nie wszyscy zarabiają najniższą krajową. Co nie zmienia faktu, że oczywiście nie powinno byc cennika w Kościele, a datki powinny być dobrowolne i zalezne od sytuacji finansowej. Sakramenty są bezpłatne, koniec i kropka.
U nas w parafii jest proboszcz co za chrzest czy inne msze nic nie chce wziąć. Pamiętam jak brałem ślub to tylko organista i kościelny mieli swoje stawki a ksiądz powiedział "co łaska" a do tego są miesiące że ani grosza nikt nie bierze są to specjalne okazje dla tych co tylko mówią że nie biorą ślubu bo nie mają pieniędzy oczywiście są to miesiące zimowe ale skoro chcesz żyć z Bogiem w zgodzie to po co ci wesele na 200 osób w Sierpniu. a za chrzest dziecka to wepchnąłem mu 200 zł bo powiedział że się nie płaci i dopiero jak powiedziałem że na remont kościoła to wziął. A do tego od kiedy jest obecny proboszcz to widać że odbudowuje kościół bo poprzedni to zbierał kasę a nie robił nic. Teraz każdy wie ile jest na koncie kościelnym, ile zarabia z kolędy, ile ludzie dają datków ale i tak nie pasuje bo " u mnie na ulicy mało dali i po co on to mówił". Ludzie sami nie wiedzą czego chcą.
Hmmm... pól roku temu się hajtałem to Pani w kancelarii powiedziała, że za mszę "co łaska", a do organistki dała namiar i że jeśli chcemy, to możemy wziąć kogo chcemy do zagrania. Za mszę dałem 400 zł a organistce 100 :) Kościół w Katowicach
A czy ktoś próbował się zapytać ile kosztuje sakrament? Bo dam sobie rękę obciąć, że w większości wypadków usłyszy, że sakrament jest za free. Zapłacić trzeba za to za kościelnego (który z dużym prawdopodobieństwem jest cywilnym pracownikiem i płaci składki), za organistę (który prawie na bank jest cywilem, jakimś nauczycielem muzyki itp), za kwiaty poprzypinane do ławek itp. Powiedzcie mi dlaczego nauczyciel muzyki, kwiaciarz i 'kowalski' ma się zrzucać na wasz wymarzony ślub?
Poproście o ślub bez kwiatów, bez organisty na plebani, tylko Wy i świadkowie, żeby sprzątania nie było. Powiedzcie, że nie macie kasy na ślub, ale kochacie Boga i chcecie przystąpić do sakramentu. Stawiam drugą rękę, że nie będzie problemu.
Sakrament jest za darmo, płacicie za wynajęcie sporego lokalu z obsługą. W czym jest problem?
Lekkie sprostowanie bo nie lubię przekłamań. Przede wszystkim Papież mówił o intencjach mszalnych (np. za osoby zmarłe itp.) po drugie o udzielaniu bezpłatnie sakramentów bo każdy ma do tego prawo. Oczywiście w tym jest również sakrament małżeństwa i ksiądz nie powinien żądać pieniędzy za swoją posługę.
Ale organista nie pracuje za darmo, kwiaty też nie są przynoszone do Kościoła za darmo. Można z tego zrezygnować, można także wynająć swoich muzyków i firmę, która zadba o kwiaty.
W mojej parafii raz poprosiłam o dodatkową mszę żałobną. Kiedy zapytałam Księdza ile powinnam dać ofiary powiedział "co łaska". I nie dało się za chiny ludowe zmusić Go, aby podał mi kwotę. A ja "co łaskę" dałam, choć nie musiałam. Tak samo daje na tacę bo utrzymanie Kościoła, Księży, Pani od kwiatów, organisty, ogrzanie Kościoła, nie jest za darmo.
Co nie zmienia faktu, że odrazę budzą we mnie kapłani odmawiający np. pogrzebu jak się nie da pieniędzy. To powinna być zawsze nasza decyzja zależnie od naszej sytuacji finansowej. Więc jeśli ktoś je codziennie sushi to może co łaskę dać bo go stać. A jeżeli ktoś jest osobą biedną to nie powinien dawać. Na tym polega wspólnota.... wspieranie się wzajemnie, utrzymywanie Kościoła itp.
Ciekawe, że system u Protestantów nikogo nie burzy. Tam ludzie po prostu muszą oddać kilka procent swojego wynagrodzenia co miesiąc...
normalna sprawa. Pytanie ile Pani i Pan młody zamierzając wydać na imprezę weselną? To i kasa dla czarnych powinna się znaleźć, zwykła uczciwość to nakazuje. Ale jeśli para nie zamierza kretyńsko wydawać kasy to i ślub powinien być za free.
Kościół nie jest pierwszą lepszą firmą usługową, dostaje na tacę i inne 'cołaski', dostaje dotacje od unii, fundusze od państwa i jeszcze ma ulgi podatkowe. Ale nie, jeszcze trzeba doić wiernych bezpośrednio. Idąc Twoją logiką to co, może np. policjant jak przyjedzie do Ciebie przy włamaniu ma Ci wystawiać rachunek 'za swoją pracę', mimo że jest już finansowany skądinąd?
@~TakaPrawdaa To sobie policz ile po mszy leży na tej tacy pieniążków i czy za tyle pieniążków co na tacy utrzymasz taki duży budynek jak kościół i plebanię
A porównanie z policjantem chybione bo budżetówka jest utrzymywana z naszych podatków. KK nie jest częścią budżetówki a ksiądz to nie jest funkcjonariusz państwowy
@Gats Biorąc pod uwagę że mszy jest po kilka dziennie i ludzie rzucają zwykle między 2 a 20 zł, to tak, jest tego więcej niż się wydaje. Ksiądz nie jest funkcjonariuszem państwowym, ale Kościół jest specjalnie traktowany i państwo do niego dokłada, nawet jeśli go w całości nie utrzymuje. Czepiasz się szczegółów bo wiesz dobrze, jak to wygląda w całości. No chyba, że użytkownicy tej strony nie rozumieją porównań, jeśli nie da się ich przełożyć całkowicie 1:1
Tak tak, bo na każdą mszę to po 1000 osób chodzi, jasne
Mam kościół pod bokiem, jak przyjdzie kilkadziesiąt osób to sukces. Dużo ludzi jest na większych świętach a ile takich świąt masz w roku?
Liturgii nie odprawia się codziennie, siłą rzeczy więc osób będzie mniej
Państwo do wielu rzeczy dokłada, np do KGHM-u żeby spracowany górnik miał wcześniejszą emeryturę gdzie takiej emerytury nie ma spracowany drwal. Uśmiejesz się jak Ci powiem że przy wyrębie zginęło w ostatniej dekadzie kilkanaście osób? Co najmniej kilkanaście osób? I Ci ciężko pracujący ludzie nie mają 13-tek, barbórki, piórnikowego ani deputatów tylko zapieprzają normalnie do emerytury? Ile miliardów idzie na emerytury warstw uprzywilejowanych?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
12 marca 2018 o 0:31
Łódź, Łagiewniki Co Łaska czyli ile mozesz, moj brat dał 100zl na tyle było go stac, I piękny ślub był, niczego nie brakło organisty koscielnego. Wiec sa I wyjatki ale niestety to tylko wyjatki
Zapowiedzi w kościele żony - wszystko co miała w portfelu - 40zł. Kościół - 100 zł dla pana kościelnego za przyjście w wolny dzień do pracy, organista - też osoba świecka - 200 zł. Kwiaty, ubranie kościoła itp. były na naszej głowie.
Wy chyba nie widzieliście tych 700 zł na oczy. W czym jest problem? Utrzymanie kościoła kosztuje, lampy chodzą, ogrzewanie itp. Jak idiota chce ślub kościelny to cena nie jest wygórowana.
no racja powaryjowali !!! w Nowym Sączu bvyle foto-pstrykacz krzyczy sobie 3500zł za 200 jpg-ów na DVD z ślubu a ci bez których ślub by się w ogólę nie odbył zadowalają się kwotą w okolicach 1000 zł!! SKANDAL !!!
26 lat temu jak moi rodzice chrzcili mojego brata i mnie nasz proboszcz powiedział:
"J...k ja wiem że ty się budujesz, zabieraj te pieniądze bo ci są potrzebne".
Jakiś czas temu po kolędzie chodził wikariusz i nie dośćże nie przyjął koperty to jeszcze zapytał czy mu wystarcza na życie.
Są księża z powołania i są biznesmeni. To samo z politykami, lekarzami, nauczycielami, policjantami ect.
Pieniądze za odprawiane sakramenty i nabożeństwa idą - w teorii - na utrzymanie Kościoła. Bo Kościół jako wspólnotę utrzymują wierni. Czy jakoś tak.
Taki przykład: płacimy czynsz i procent czynszu idzie na fundusz remontowy, za który czasami administracja fundnie ocieplenie naszego bloku/ułożenie chodnika/lepsze lampy na ulicy
Niestety, kościół to duży budynek więc policzcie koszta ogrzewania żeby wam dupy nie marzły w ławkach, świec, prądu, itd. Remont dachu, utrzymanie tych wszystkich organistów, chóru itd
@Gats No tak, bo Kościół utrzymuje się ze ślubów i tym podobnych. Nie z tacy chodzącej na każdej mszy, nie z cołask przy chodzeniu po kolędzie itp. nie z dofinansowań państwowych i nie z dotacji unijnych. I nie ma też ulg podatkowych i ogólnie specjalnego statusu wszędzie gdzie popadnie.
Szczerze mówiąc sam niedawno brałem ślub i w sumie dałem sam dobrowolną opłatę 200 zł. Nie bylo zmuszania mnie do zapłaty "za organiste" czy "za koscielnego". Fakt faktem zamiast organisty wynajalem sobie trio smyczkowe ale kapłan o tym nie wiedział, tylko powiedzial że jak chce organiste to muszę się z nim dogadać. Przystrojenie kościoła kosztowalo mnie 400 zł, z czego 300 zł wynosiły kwiatki i ozdoby z hurtowni oraz 100 zł dla kobiety która ubierala kościół wraz ze mna i moją żoną oraz naszymi znajomymi. Gdzie i tak mówiła ze 100 zł to za dużo. Dodatkowo sam dałem ofiarę w mojej parafii na zapowiedzi 100 zł. I nie bylo zmuszanianie do tego. Ksiądz nawet się nie odezwał o ofierze. W sumie fakt za ślub kościelny zapłaciłem 1500 zł ale sam kościół zyskal na tym 300 zł nie wymuszonej ofiary. Nie wolali i nie dawali cennika. Z resztą zastanawiam się po co ludzie biorą ślub kościelny gdy nie wierzą. Dla Cioci? Dla mamy? Dla babci? To chyba nie warto wydawac tej kasy i po prostu wziąć ślub w urzędzie. Bo to jeszcze przed koscielnym ślubem trzeba nauki brać, trzeba więcej spraw papierowych zalatwiac no i ten ślub nie ma możliwości rozwodu. Więc po co straconych pieniędzy, czasu czy nerwów?
W Portugalii w parafii nie zapłacilem ani Euro. Znaczy się zapłaciłem z własnej woli. Ksiądz nie chciał nic, więc wrzuciłem do skrzynki. Prawdziwe "co łaska".
Jeżeli kogoś stać na wesele, suknie, obiady dla rodziny, czy drogie pierścionki zaręczynowe, to stać go także na to by zapłacić te 1000 zł "co łaska". Jeżeli nie stać na żadną z tych rzeczy - to z tego co zdążyłam się zorientować, to ze ślubem - samym ślubem! - problemu także nie będzie.
W Jelonkach jest tak...
- organista - 400zł - (nie pamiętam czy nie 500)
- kościelny - 400zł i jeszcze drze japę by kwiaty z kościoła ze sobą zabierać
- ksiądz 550zł
=1350.... za to że ksiądz pobłogosławił, organista zagrał piosenki, których nie chcieliśmy a kościelny otworzył drzwi i kazał sprzątać po ślubie....
Oczywiście zlaliśmy już to ostatnie ale jest to żenujące. Bardzo....
maybach sam się ie kupi, a bezdomni z furami tylko wala do torunia :)
Typowy antyklerykał woli za to oddać swoją kasę na Teslę dla KAŁcza majka czy na szurostwo jakie w swoich książkach opisali szydłowski czy bieszk.
Papież Franciszek jest też za przyjmowaniem dziczy z Afryki. Też się z nim zgodzicie?
@dariuszkrzyzowiec Ja tam bym poparł. Przynajmniej sebki poczują oddech na plecach i wezmą się do jakiejś roboty, a komuniści z razem będą mieli większy ból dupska o to, że ktoś im rynek pracy psuje.
@dariuszkrzyzowiec A czy przypadkiem Chrzescijanie to nie są ludzie, ktorzy powinni nasladowac Jezusa? Historyczność Jezusa to osobna kwestia, ale w ksiazce w ktorą wierzysz Jezus pomagał bezinteresowanie - zarowno mordercom, chorym i zagubionym.
Jezus mowi niech twoja prawa reka nie wie co robi lewa, a ty sie zastanawiasz nad tym czy oplaca sie komus pomoc?
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 10 marca 2018 o 17:43
@ablebak Trochę się zakićkałeś. Przyjmowanie uchodźców może być formą pomocy lub antypomocy - w zależności od sytuacji. Poza tym, nawet jeśli w wybranym kontekście jest to pomoc, nie musi to być jej jedyna forma. Chrystus w swoim nauczaniu zobowiązuje do pomocy. Sam ten fakt może być kwestią wiary i może być wyrażony ex cathedra. Nie może być natomiast wyrażone ex cathedra wezwanie do wykonania określonej czynności, która jest jedną z wielu możliwych interpretacji słów Chrystusa - nie koniecznie fortunną w pewnych okolicznościach. Bo nawet jeśli weźmiesz słowa "bezdomnych w dom przyjąć" to możesz na nie odpowiedzieć wyjazdem do Afryki na misje, gdzie swoją pracą poprawisz jakość życia jej mieszkańców zapewniając im dach nad głową. W Polsce natomiast możesz wesprzeć organizacje/fundacje utrzymujące noclegownie, lub pójść jeszcze o krok dalej i wesprzeć swoim czasem i pieniędzmi konkretną osobę w odzyskaniu niezależności finansowej (nie musisz łapać z ulicy, są miejsca, które aranżują takie formy pomocy samemu też robiąc co mogą). Naprawdę, nie masz obowiązku zapraszać do swojej kawalerki siedemnastu agresywnych alkoholików i/lub psychopatów tylko dlatego, że mają "status" bezdomnego, a Ty zrozumiałeś, że Chrystus Ci każe ich upychać do momentu, gdy zaczną wypadać oknami.
@ablebak to że Franciszek jest papieżem, to nie oznacza że każda jego wypowiedź jest nieomylna względem nauki kościoła. Poczytaj dokładnie na temat Ex cathedra bo właśnie napisałeś herezję.
@ablebak Raz jeszcze - zachęta do realizacji jakiegoś konkretnego, umiejscowionego w ścisłym kontekście uczynku miłosierdzia nie jest dogmatyczna w kwestii wiary.
Dziennikarz - na pewno z żydowskiej...
@Lewakokiller Jezus też był Żydem
To za mszę, czy za ślub?!
@elpiwo ale jak przyjdzie im wydać 3000 zł na kwiaty to się dziwią, że tak mało; 6-10 tysięcy za kamerzystę, zdjęcia to też "zwykłe koszty"...
@pajda3 Dokładnie!
Czyli rozumiem że tekst Jezusa z PŚ czyli
"zasługuje robotnik na swoją zapłatę" przy okazji rozsyłania Uczniów po wsiach i miasteczkach już nie obowiązuje
Kto wam karze brać ślub kościelny. Na zachodzie wspólnota utzrymuje swojego pastora i żyje on ze swoją rodziną wykonując to jak pracę. Nie wierzysz, nie musisz w tym uczestniczyć. Nie jestem katolikiem, ale śmieszy mnie oczekiwanie że kosciół na wyłaczność ikilka osób przygotowujących ci ceremonię powinno być darmową pańszczyzną.
@Lucidus gdyby nie dostawał grosza z podatków, nie ma sprawy, a tak i tak wszyscy na nich płacimy. Karetka zawozi Cię do szpitala, nie płacisz za ich usługi, poza tym, co w podatkach. Kościołowi płacisz.
@Lucidus Nie widzę nic zdrożnego w płaceniu za przygotowanie kościoła, przystrojenie czy pracę organisty. Natomiast płacenie za sam sakrament to jest kpina. Chyba nie ma większej zniewagi dla nauk Chrystusa niż taksa za sakrament. Każda parafia powinna mieć oficjalny cennik tyle i tyle za organistę, tyle za przygotowanie świątyni tyle za coś tam innego. Wszystkie ceny oczywiście +VAT bo jest to wtedy usługa taka sama jak wynajęcie restauracji na wesele. Natomiast za sam sakrament nie powinno się płacić NIC absolutnie NIC, żadnej koperty, żadnej "cołaski". Od tego jest taca podczas mszy ślubnej by tam młodzi i gości złożyli taki datek jaki uznają za słuszny i na jaki ich stać.
@Lucidus Dostają od państwa, dostają na tacę, a za każdą najdrobniejszą rzecz też chcą osobno dostawać. To jest fair Twoim zdaniem?
@gjp7 Państwo nie ma własnych pieniędzy. Nie generuje ich. Wszystko, czym rząd dysponuje, pochodzi z takich czy innych podatków. A dotacji na kościół jest dostatek.
Do tej pory tak było i nikt z tego sensacji nie robił.
@Kowallosu235 Ale jeżeli głowa kościoła - papież, uważany w wierze katolickiej jako nieomylny, mowi ze ma sie to zmienic, to chyba powinno się to zmienic - przynajmniej tam gdzie faktycznie wyznaje sie wartości katolickie.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 11 marca 2018 o 10:20
Zawsze możesz wziąć ślub u: Kijowskiego, lub innego UBywatela RP.
Whataboutism wiecznie żywy...
W Warszawie 700 zł. i w Chojnicach 550 zł. (4*50+350) stawka jest ok, reszta za drogo.
w pewnej parafii w Krasnymstawie ksiądz nie chciał nic. kazał tylko ssać "co łaska" zakonnicy za sprzątanie kościoła.
@divest Kilka lat temu (nie wiem jak teraz, po przeprowadzce nie w temacie): Łódź, kościół w łagiewnikach - symboliczna 'cołaska' (naprawdę symboliczna - znajomi dali 20zł)
Okolice Lublina dobiły do 1500 zł..
Źródło?
Alebak troche pitolisz ale nie ważne. W USC możesz wziąć ślub cywilny bez księdza. Nie jest on potrzebny do tego. A jak chcesz wziąć ślub kościelny to możesz poprosić księdza by poprowadził sakrament w kościele na ziemi uświęconej z obecnym Chrystusem w tabernakulum. Co prawda musisz być Ty, Twoja żona oraz wasi świadkowie w stanie łaski uświęcającej. W USC kapłan może udzielić Ci ślubu ale będzie musiał wziąć stułę, komunikanty czyli ciało Chrystusa oraz kielich wraz palką, korporałem, pateną i reczniczkiem. Do tego jeszcze ampułki z winem i woda oraz albe i cingulum. Dość sporo noszenia jak na to, że można to wszystko "załatwić" od ręki w kościele i bez opłat. Sam sakrament jest darmowy i nie rozumiem bólu dupy niewiernych, że tyle to "kosztuje" skoro nic to nie kosztuje jeśli zrezygnujemy z otoczki.
Mój przypadek przed ślubem, pytam się księdza ile płacę za mszę:
ksiądz: 1200zł
ja: dlaczego tak dużo (nie spodziewałem się, że na takiej wsi będzie tak drogo)
ksiądz: a coo? małżonka nie jest tyle warta
ja: :|
Radom katedra 700 zł pogrzeb i 300 zł organista.
W parafii w której byłem ministrantem za mszę ludzie dawali dobrowolne ofiary zwykle 50 albo 100, czasem 200 się zdarzyło. Także ile kto chce i może. Nie były obowiązkowe, czasem nie płacili. Wiem z pierwszej ręki, bo w zakrystii widziałem księgę, gdzie były intencje zapisywane razem z datkiem. Wg mnie przykłady z demota (niechlubne skądinąd) nie były wybrane losowo.
Co do ślubu to normalny ksiądz prędzej za darmo pobłogosławi (nie, ksiądz nie udziela ślubu tylko małżonkowie sobie wzajemnie) niż gdyby koszta miały być powodem do konkubinatu. Jeśli nie, to więcej do niego nie chodźcie, bo zbłądził.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 marca 2018 o 8:13
Nie rozumiem tego oburzenia. Kościół ta taki sam biznes jak inne. Siedzibę (kościół) trzeba za coś wybudować i utrzymać. Pracowników (księży) trzeba za coś karmić i muszą gdzieś mieszkać. Nikt wam nie każe przynależy do Kościoła.
Nie rozumiesz? Może stąd niech się utrzymuje, że dostaje na tacę i inne 'cołaski', dostaje dotacje od unii, fundusze od państwa i jeszcze ma ulgi podatkowe. Ale nie, jeszcze trzeba doić wiernych bezpośrednio, a jeszcze się znajdą oszołomy, co będą tego bronić
@TakaPrawdaa Ale ja uważam, że należy im odciąć finansowanie z Państwa i wszystkie ulgi. Uważam, że ksiądz to zawód jak każdy inny i należy się od tego podatek. Wtedy wierni utrzymywali by swoich księży, albo i nie i KK by upadł.
'Jakie dotacje z Unii? Jakie fundusze od państwa? A taca... Dałeś coś kiedykolwiek?' Fundusze i dotacje sobie wygooglaj, bardzo szybko dostaniesz dane pod nos. Na tacę owszem dawałem jako dzieciak i nastolatek, kiedy jeszcze byłem 'wierzący' i chadzałem na msze i o ile mi wiadomo każdy kto na msze chodzi rzuca na tacę, nawet biedni emeryci.
Zapłać 10 tys. na wesele, spoko. Ksiądz zachce 1 tys. za ślub, jak on może.
@trzecia_plec chyba 30 tys za wesele :) za 10 tys to zaprosi się max 50 osób :P
@trzecia_plec Kościół ma na to środki z innych źródeł, nie jest firmą eventową
@gjp7 Ma datki na tacę na każdej mszy, dostaje dobrowolne cołaski, dofinansowania państwowe, dotacje z unii i ma ulgi podatkowe. Mało?
Artykuł z oneta i do tego nie kompletny.
1. By farorz co powiedział że jak nie mają kasy to za darmo bo to jest dobrowolna ofiara
2. Drugi farorz powiedział, że opłaty te są za posprzątane koscioła organiste i innych świeckich pracowników.
Kościół ojców Paulinów w Wągrowcu:
- Planujecie wziąć ślub kościelny?
- Tak, ale na razie nas nie stać.
- Na co was nie stać? Na wesele?
- Nie chcemy wesela, na ślub nas nie stać.
- Ale ślub nic nie kosztuje. Wesele kosztuje, ale nie ślub.
Różne sakramenty załatwiałem u różnych księży. Żaden mi nie podał kwoty. Zawsze było "co łaska".
w Pyskowicach brałam slub 5lat temu organistka dostała 100zl kwiaty do samego kościoła(auto bukiety wieniaczki i inne ,w innej kwiaciarni było zamawiane) 350 czy 400 (tylko kwiaty z jednej kwiaciarni mogły być )a księdzu dałam w kopercie 300zl .
Moim zdaniem, skoro ci księża są tacy biedni i muszą zarabiać na swojej posłudze to powinno się wprowadzić opłaty oficjalnie i zgodnie z prawem. Ustalić odgórnie cennik, wyposażyć kancelarie w kasy fiskalne, opodatkować. Albo ustalić normalną stawkę godzinową 12 zł czy 15 zł. Nie rozumiem dlaczego za godzinę pracy księdza czy organisty mam płacić 300, 700 czy 1200 zł
@igulka77 Za godzinę mojej pracy ludzie płacą nawet 250zł bo jestem specjalistką w danej dziedzinie, a wiem, że wielu specjalistów zarabia znacznie więcej niż to co Pani napisała. Nie wszyscy zarabiają najniższą krajową. Co nie zmienia faktu, że oczywiście nie powinno byc cennika w Kościele, a datki powinny być dobrowolne i zalezne od sytuacji finansowej. Sakramenty są bezpłatne, koniec i kropka.
U nas w parafii jest proboszcz co za chrzest czy inne msze nic nie chce wziąć. Pamiętam jak brałem ślub to tylko organista i kościelny mieli swoje stawki a ksiądz powiedział "co łaska" a do tego są miesiące że ani grosza nikt nie bierze są to specjalne okazje dla tych co tylko mówią że nie biorą ślubu bo nie mają pieniędzy oczywiście są to miesiące zimowe ale skoro chcesz żyć z Bogiem w zgodzie to po co ci wesele na 200 osób w Sierpniu. a za chrzest dziecka to wepchnąłem mu 200 zł bo powiedział że się nie płaci i dopiero jak powiedziałem że na remont kościoła to wziął. A do tego od kiedy jest obecny proboszcz to widać że odbudowuje kościół bo poprzedni to zbierał kasę a nie robił nic. Teraz każdy wie ile jest na koncie kościelnym, ile zarabia z kolędy, ile ludzie dają datków ale i tak nie pasuje bo " u mnie na ulicy mało dali i po co on to mówił". Ludzie sami nie wiedzą czego chcą.
Hmmm... pól roku temu się hajtałem to Pani w kancelarii powiedziała, że za mszę "co łaska", a do organistki dała namiar i że jeśli chcemy, to możemy wziąć kogo chcemy do zagrania. Za mszę dałem 400 zł a organistce 100 :) Kościół w Katowicach
A czy ktoś próbował się zapytać ile kosztuje sakrament? Bo dam sobie rękę obciąć, że w większości wypadków usłyszy, że sakrament jest za free. Zapłacić trzeba za to za kościelnego (który z dużym prawdopodobieństwem jest cywilnym pracownikiem i płaci składki), za organistę (który prawie na bank jest cywilem, jakimś nauczycielem muzyki itp), za kwiaty poprzypinane do ławek itp. Powiedzcie mi dlaczego nauczyciel muzyki, kwiaciarz i 'kowalski' ma się zrzucać na wasz wymarzony ślub?
Poproście o ślub bez kwiatów, bez organisty na plebani, tylko Wy i świadkowie, żeby sprzątania nie było. Powiedzcie, że nie macie kasy na ślub, ale kochacie Boga i chcecie przystąpić do sakramentu. Stawiam drugą rękę, że nie będzie problemu.
Sakrament jest za darmo, płacicie za wynajęcie sporego lokalu z obsługą. W czym jest problem?
Lekkie sprostowanie bo nie lubię przekłamań. Przede wszystkim Papież mówił o intencjach mszalnych (np. za osoby zmarłe itp.) po drugie o udzielaniu bezpłatnie sakramentów bo każdy ma do tego prawo. Oczywiście w tym jest również sakrament małżeństwa i ksiądz nie powinien żądać pieniędzy za swoją posługę.
Ale organista nie pracuje za darmo, kwiaty też nie są przynoszone do Kościoła za darmo. Można z tego zrezygnować, można także wynająć swoich muzyków i firmę, która zadba o kwiaty.
W mojej parafii raz poprosiłam o dodatkową mszę żałobną. Kiedy zapytałam Księdza ile powinnam dać ofiary powiedział "co łaska". I nie dało się za chiny ludowe zmusić Go, aby podał mi kwotę. A ja "co łaskę" dałam, choć nie musiałam. Tak samo daje na tacę bo utrzymanie Kościoła, Księży, Pani od kwiatów, organisty, ogrzanie Kościoła, nie jest za darmo.
Co nie zmienia faktu, że odrazę budzą we mnie kapłani odmawiający np. pogrzebu jak się nie da pieniędzy. To powinna być zawsze nasza decyzja zależnie od naszej sytuacji finansowej. Więc jeśli ktoś je codziennie sushi to może co łaskę dać bo go stać. A jeżeli ktoś jest osobą biedną to nie powinien dawać. Na tym polega wspólnota.... wspieranie się wzajemnie, utrzymywanie Kościoła itp.
Ciekawe, że system u Protestantów nikogo nie burzy. Tam ludzie po prostu muszą oddać kilka procent swojego wynagrodzenia co miesiąc...
normalna sprawa. Pytanie ile Pani i Pan młody zamierzając wydać na imprezę weselną? To i kasa dla czarnych powinna się znaleźć, zwykła uczciwość to nakazuje. Ale jeśli para nie zamierza kretyńsko wydawać kasy to i ślub powinien być za free.
Niesamowite... ludzie chcą, otrzymać wynagrodzenie za swoją pracę... A jak wynajmujesz auto do ślubu, to też oburzasz się, że aż tyle to kosztuje?
Kościół nie jest pierwszą lepszą firmą usługową, dostaje na tacę i inne 'cołaski', dostaje dotacje od unii, fundusze od państwa i jeszcze ma ulgi podatkowe. Ale nie, jeszcze trzeba doić wiernych bezpośrednio. Idąc Twoją logiką to co, może np. policjant jak przyjedzie do Ciebie przy włamaniu ma Ci wystawiać rachunek 'za swoją pracę', mimo że jest już finansowany skądinąd?
@~TakaPrawdaa To sobie policz ile po mszy leży na tej tacy pieniążków i czy za tyle pieniążków co na tacy utrzymasz taki duży budynek jak kościół i plebanię
A porównanie z policjantem chybione bo budżetówka jest utrzymywana z naszych podatków. KK nie jest częścią budżetówki a ksiądz to nie jest funkcjonariusz państwowy
@Gats Biorąc pod uwagę że mszy jest po kilka dziennie i ludzie rzucają zwykle między 2 a 20 zł, to tak, jest tego więcej niż się wydaje. Ksiądz nie jest funkcjonariuszem państwowym, ale Kościół jest specjalnie traktowany i państwo do niego dokłada, nawet jeśli go w całości nie utrzymuje. Czepiasz się szczegółów bo wiesz dobrze, jak to wygląda w całości. No chyba, że użytkownicy tej strony nie rozumieją porównań, jeśli nie da się ich przełożyć całkowicie 1:1
~TakaPrawdaa
Tak tak, bo na każdą mszę to po 1000 osób chodzi, jasne
Mam kościół pod bokiem, jak przyjdzie kilkadziesiąt osób to sukces. Dużo ludzi jest na większych świętach a ile takich świąt masz w roku?
Liturgii nie odprawia się codziennie, siłą rzeczy więc osób będzie mniej
Państwo do wielu rzeczy dokłada, np do KGHM-u żeby spracowany górnik miał wcześniejszą emeryturę gdzie takiej emerytury nie ma spracowany drwal. Uśmiejesz się jak Ci powiem że przy wyrębie zginęło w ostatniej dekadzie kilkanaście osób? Co najmniej kilkanaście osób? I Ci ciężko pracujący ludzie nie mają 13-tek, barbórki, piórnikowego ani deputatów tylko zapieprzają normalnie do emerytury? Ile miliardów idzie na emerytury warstw uprzywilejowanych?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 marca 2018 o 0:31
Dopóki są frajerzy którzy chcą płacić... Też bym ich doił
Odciąć im finansowanie z państwa i niech sobie biorą ile chcą.
@apsik100 Nie bylo finansowania za prl-u i to PRL zbankrutowal, nie kosciol :)))
Łódź, Łagiewniki Co Łaska czyli ile mozesz, moj brat dał 100zl na tyle było go stac, I piękny ślub był, niczego nie brakło organisty koscielnego. Wiec sa I wyjatki ale niestety to tylko wyjatki
Zapowiedzi w kościele żony - wszystko co miała w portfelu - 40zł. Kościół - 100 zł dla pana kościelnego za przyjście w wolny dzień do pracy, organista - też osoba świecka - 200 zł. Kwiaty, ubranie kościoła itp. były na naszej głowie.
Wy chyba nie widzieliście tych 700 zł na oczy. W czym jest problem? Utrzymanie kościoła kosztuje, lampy chodzą, ogrzewanie itp. Jak idiota chce ślub kościelny to cena nie jest wygórowana.
no racja powaryjowali !!! w Nowym Sączu bvyle foto-pstrykacz krzyczy sobie 3500zł za 200 jpg-ów na DVD z ślubu a ci bez których ślub by się w ogólę nie odbył zadowalają się kwotą w okolicach 1000 zł!! SKANDAL !!!
26 lat temu jak moi rodzice chrzcili mojego brata i mnie nasz proboszcz powiedział:
"J...k ja wiem że ty się budujesz, zabieraj te pieniądze bo ci są potrzebne".
Jakiś czas temu po kolędzie chodził wikariusz i nie dośćże nie przyjął koperty to jeszcze zapytał czy mu wystarcza na życie.
Są księża z powołania i są biznesmeni. To samo z politykami, lekarzami, nauczycielami, policjantami ect.
Niestety coraz więcej jest biznesmenów w religii.
Pieniądze za odprawiane sakramenty i nabożeństwa idą - w teorii - na utrzymanie Kościoła. Bo Kościół jako wspólnotę utrzymują wierni. Czy jakoś tak.
Taki przykład: płacimy czynsz i procent czynszu idzie na fundusz remontowy, za który czasami administracja fundnie ocieplenie naszego bloku/ułożenie chodnika/lepsze lampy na ulicy
Niestety, kościół to duży budynek więc policzcie koszta ogrzewania żeby wam dupy nie marzły w ławkach, świec, prądu, itd. Remont dachu, utrzymanie tych wszystkich organistów, chóru itd
@Gats No tak, bo Kościół utrzymuje się ze ślubów i tym podobnych. Nie z tacy chodzącej na każdej mszy, nie z cołask przy chodzeniu po kolędzie itp. nie z dofinansowań państwowych i nie z dotacji unijnych. I nie ma też ulg podatkowych i ogólnie specjalnego statusu wszędzie gdzie popadnie.
Jakieś źródło? Nie ma? No to wiarygodnie.
Szczerze mówiąc sam niedawno brałem ślub i w sumie dałem sam dobrowolną opłatę 200 zł. Nie bylo zmuszania mnie do zapłaty "za organiste" czy "za koscielnego". Fakt faktem zamiast organisty wynajalem sobie trio smyczkowe ale kapłan o tym nie wiedział, tylko powiedzial że jak chce organiste to muszę się z nim dogadać. Przystrojenie kościoła kosztowalo mnie 400 zł, z czego 300 zł wynosiły kwiatki i ozdoby z hurtowni oraz 100 zł dla kobiety która ubierala kościół wraz ze mna i moją żoną oraz naszymi znajomymi. Gdzie i tak mówiła ze 100 zł to za dużo. Dodatkowo sam dałem ofiarę w mojej parafii na zapowiedzi 100 zł. I nie bylo zmuszanianie do tego. Ksiądz nawet się nie odezwał o ofierze. W sumie fakt za ślub kościelny zapłaciłem 1500 zł ale sam kościół zyskal na tym 300 zł nie wymuszonej ofiary. Nie wolali i nie dawali cennika. Z resztą zastanawiam się po co ludzie biorą ślub kościelny gdy nie wierzą. Dla Cioci? Dla mamy? Dla babci? To chyba nie warto wydawac tej kasy i po prostu wziąć ślub w urzędzie. Bo to jeszcze przed koscielnym ślubem trzeba nauki brać, trzeba więcej spraw papierowych zalatwiac no i ten ślub nie ma możliwości rozwodu. Więc po co straconych pieniędzy, czasu czy nerwów?
W Portugalii w parafii nie zapłacilem ani Euro. Znaczy się zapłaciłem z własnej woli. Ksiądz nie chciał nic, więc wrzuciłem do skrzynki. Prawdziwe "co łaska".
Jak widać, jest konkurencja i bardzo różne stawki . Możesz wybrać ofertę jaka ci pasuje.
Co ci jeszcze nie pasi?
Jeżeli kogoś stać na wesele, suknie, obiady dla rodziny, czy drogie pierścionki zaręczynowe, to stać go także na to by zapłacić te 1000 zł "co łaska". Jeżeli nie stać na żadną z tych rzeczy - to z tego co zdążyłam się zorientować, to ze ślubem - samym ślubem! - problemu także nie będzie.
W Jelonkach jest tak...
- organista - 400zł - (nie pamiętam czy nie 500)
- kościelny - 400zł i jeszcze drze japę by kwiaty z kościoła ze sobą zabierać
- ksiądz 550zł
=1350.... za to że ksiądz pobłogosławił, organista zagrał piosenki, których nie chcieliśmy a kościelny otworzył drzwi i kazał sprzątać po ślubie....
Oczywiście zlaliśmy już to ostatnie ale jest to żenujące. Bardzo....