Hm, ja bym tak szybko nie linczowała. Wiadomo tylko, że akurat teraz nie posiada takich paragonów, ale to jeszcze nie znaczy, że nie dba o dziecko. Zapas pieluch mogła mieć. Ubranka dostać od koleżanki, butów nie kupuje się co miesiąc. Co nie znaczy, że tych rzeczy nie kupi za miesiąc.
Może być też szują, która o dziecko nie dba a ojca chce naciągnąć. Może, ale nie musi.
@VaniaVirgo Uuułaa głos rozsądku. Zazwyczaj komentarze tutaj wyglądają tak jak wyżej. Czyli natychmiastowe wyrabianie sobie opinii o kimś nie znając szczegółów.
Mogę się mylić, ale tutaj raczej chodziło o to, aby wyłudzić jak największe pieniądze, przedstawiając zawyżone koszta utrzymania dziecka. Sprawa ma być o alimenty, nie o przyznanie opieki nad dzieckiem.
@jaskierrro heh i ci się oberwało za to, że nie lecisz z widłami i pochodnią ;)
@ChrupChrupka jak pisałam, może tak być, ale nie musi. Równie dobrze to ojciec może kombinować, żeby na swoje dziecko nie płacić. Nie wiesz tego, to tylko twoje domysły, dopisany scenariusz na postawie popularnych schematów, ale danych jest tu zwyczajnie za mało.
Tylko pamiętać trzeba, że przy dzieciach nie ma stałej kwoty miesięcznej, w jednym miesiącu, kiedy uzupełnia sie garderobe wyda się więcej niż w innym, do tego leki w razie choroby, których nie da sie przewidzieć. Tymczasem sąd określa stałą kwotę co miesiąc, na podstawie krótkiego okresu wydatków. Czasem pewnie ojciec jest pokrzywdzony finansowo, a czasem dziecko.
@dsv no z tym argumentem ciężko dyskutować. Tak, nie powinno się oszukiwać sądu, ale nadal nie my jesteśmy od linczowania, a jeśli kiedyś byli parą, to zapewne mają wspólnych znajomych i do ojca dziecka dotrze ten screen i należycie go użyje.
@VaniaVirgo Właśnie jako społeczeństwo jesteśmy od linczowania, wytykania palcami, przeszkadzania ludziom którzy łamią prawo i panujące zasady. Z kolei udawanie że niczego się nie widzi i o niczym nie wie, czy też szukanie usprawiedliwień dla tego rodzaju zachowań - są niczym innym jak nagradzaniem takiej postawy i zezwoleniem na zło degenerujące społeczność.
Co do tego fragmentu: "jeśli kiedyś byli parą, to zapewne mają wspólnych znajomych i do ojca dziecka dotrze ten screen i należycie go użyje" - odpowiem twoim cytatem: "może tak być, ale nie musi"
@dsv Nie napisałam, żeby udawać, że nic się nie dzieje, ale mamy w społeczeństwie wyznaczone osoby, odpowiedzialne za śledztwa, karanie. Jeśli zauważamy popełnienie przestępstwa to teoretycznie mamy obowiązek to zgłaszać, a nie brać się za samosądy. Wytykanie palcami, kiedy nie znamy całej sytuacji zwykle kończy się źle, a ze sprawiedliwością nic wspólnego nie ma.
Nie, nie jesteśmy od tego, by linczować i wytykać palcami.
No i tu znowu muszę się z tobą zgodzić, tak, może tak być, ale nie musi. Upublicznienie tego na demotach zwiększa szanse. Jednakże obrzucanie błotem w komentarzach nijak nie zmieni sytuacji.
@VaniaVirgo - jeżeli uczciwy człowiek robił zakupy, ale nie posiada paragonów, to zeznaje na rozprawie, że kupił to a tamto, ale nie ma paragonów. Zapewniam Cię, że to wystarczy bo zeznania to również dowód, w dodatku lepszy niż paragony. Natomiast osoba nieuczciwa stosuje kombinacje tego właśnie typu, dlatego bardziej prawdopodobne jest to, że owa mamuśka bezzasadnie domaga się podwyższenia alimentów. A pomijając już wszystko inne, należy pamiętać, że fabrykowanie dowodów w postępowaniu sądowym jest przestępstwem. Za to, co robi ta pani, formalnie grozi do 8 lat pudła. Oczywiście tylko formalnie, bo w praktyce takie sprawy kończą się zawiasami.
@VaniaVirgo Akurat to, że pani z demota kombinuje i będzie próbowała przedstawić fałszywe dowody, to nie są żadne domysły, to są fakty a grafika w democie jest tego dowodem. W tej kwestii jak najbardziej znamy całą sytuację i mamy moralne prawo - a może nawet obowiązek - na to odpowiednio zareagować, nawet poprzez obrzucanie błotem w komentarzach. I jakbyś chciała wiedzieć, cel takiego postępowania wcale nie jest powiązany z tą konkretną sytuacją - choć oczywiście pokrzyżowanie tej pani planów związanych z bezprawnym działaniem byłoby bardzo dobrą rzeczą - dużo ważniejszym jest zaszczepienie ludziom (komentującym, czytającym) tej zasady, że pewne działania (tu: oszustwo, fabrykowanie dowodów, składanie fałszywych zeznań) nie mogą być tolerowane
@Quant to nie jest tak, że ja ją bronię. Że mam za niewinną, biedną. Po prostu guzik wiemy o niej i tej sytuacji. Dopisujemy scenariusze, które schematycznie pasują, tylko dlatego, że kilka elementów sie zgadza.
Nie wiem czy kiedykolwiek ludzie nauczą się nie sądzić po pozorach, sprawdzać naprawdę dokładnie informacje, a nie na podstawie kilku zdań wyrokować i być przekonanym, że już się zna daną osobę bardzo dobrze.
Tyle demotów o tym było, tyle wypowiedzi, komentarzy, ale wciąż w kolejnej sytuacji dokładnie te same błędy. Niesamowite to jest i pewnie nigdy się zmieni.
Z resztą nie róbmy już z sędziów takich debili, prowadząc wiele takich spraw orientują się ile mniej więcej kosztuje utrzymanie. Jak ktoś przestawi paragony na 1000 pieluch miesięcznie to raczej nie uwierzy :)
@dsv Nie, po prostu. Jedyne co przestawiają takie komentarze to obrzucanie błotem, doszukiwanie się tutaj lekcji dla "oszustów" to wręcz naiwność.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
15 marca 2018 o 11:39
@VaniaVirgo W dopisywaniu scenariuszy i ocenianiu po pozorach to akurat ty tutaj przodujesz. To ty dopisałaś takie rzeczy jak "zapas pieluch mogła mieć (...)", "równie dobrze to ojciec może kombinować, żeby na swoje dziecko nie płacić" czy też "guzik wiemy o niej i tej sytuacji", które odwracają uwagę od niezaprzeczalnego faktu, jakim jest próba fabrykowania dowodów. Twoje apele o tym, by nie oceniać po pozorach, są w tej sytuacji czystą bezczelnością
@dsv Z pieluchami to przykład tylko. "Równie dobrze", to kolejny przykład, a nie stawianie faktu. Do fabrykowania dowodów przecież się odniosłam, przyznając ci rację.
Dlaczego zasłaniać twarze takim ludziom? Piętnować. Je**na patologia.
@Ashardon To zamazywanie danych osobowych jest niestety chyba wymagane prawnie, ale zawsze można wkleić link to originału i to już nie zabronione.
...co to jest k!@#$ "madka" ??????
@eninede właśnie to co na democie
@eninede nowy na internetach?
@eninede O, witamy Pana polonistę w internecie. Rozgość się.
Hm, ja bym tak szybko nie linczowała. Wiadomo tylko, że akurat teraz nie posiada takich paragonów, ale to jeszcze nie znaczy, że nie dba o dziecko. Zapas pieluch mogła mieć. Ubranka dostać od koleżanki, butów nie kupuje się co miesiąc. Co nie znaczy, że tych rzeczy nie kupi za miesiąc.
Może być też szują, która o dziecko nie dba a ojca chce naciągnąć. Może, ale nie musi.
@VaniaVirgo Uuułaa głos rozsądku. Zazwyczaj komentarze tutaj wyglądają tak jak wyżej. Czyli natychmiastowe wyrabianie sobie opinii o kimś nie znając szczegółów.
Mogę się mylić, ale tutaj raczej chodziło o to, aby wyłudzić jak największe pieniądze, przedstawiając zawyżone koszta utrzymania dziecka. Sprawa ma być o alimenty, nie o przyznanie opieki nad dzieckiem.
@VaniaVirgo A ja bym linczował niezależnie od motywów. Składanie fałszywych zeznań przed sądem jest karalne
@jaskierrro heh i ci się oberwało za to, że nie lecisz z widłami i pochodnią ;)
@ChrupChrupka jak pisałam, może tak być, ale nie musi. Równie dobrze to ojciec może kombinować, żeby na swoje dziecko nie płacić. Nie wiesz tego, to tylko twoje domysły, dopisany scenariusz na postawie popularnych schematów, ale danych jest tu zwyczajnie za mało.
Tylko pamiętać trzeba, że przy dzieciach nie ma stałej kwoty miesięcznej, w jednym miesiącu, kiedy uzupełnia sie garderobe wyda się więcej niż w innym, do tego leki w razie choroby, których nie da sie przewidzieć. Tymczasem sąd określa stałą kwotę co miesiąc, na podstawie krótkiego okresu wydatków. Czasem pewnie ojciec jest pokrzywdzony finansowo, a czasem dziecko.
@dsv no z tym argumentem ciężko dyskutować. Tak, nie powinno się oszukiwać sądu, ale nadal nie my jesteśmy od linczowania, a jeśli kiedyś byli parą, to zapewne mają wspólnych znajomych i do ojca dziecka dotrze ten screen i należycie go użyje.
@VaniaVirgo Właśnie jako społeczeństwo jesteśmy od linczowania, wytykania palcami, przeszkadzania ludziom którzy łamią prawo i panujące zasady. Z kolei udawanie że niczego się nie widzi i o niczym nie wie, czy też szukanie usprawiedliwień dla tego rodzaju zachowań - są niczym innym jak nagradzaniem takiej postawy i zezwoleniem na zło degenerujące społeczność.
Co do tego fragmentu: "jeśli kiedyś byli parą, to zapewne mają wspólnych znajomych i do ojca dziecka dotrze ten screen i należycie go użyje" - odpowiem twoim cytatem: "może tak być, ale nie musi"
@dsv Nie napisałam, żeby udawać, że nic się nie dzieje, ale mamy w społeczeństwie wyznaczone osoby, odpowiedzialne za śledztwa, karanie. Jeśli zauważamy popełnienie przestępstwa to teoretycznie mamy obowiązek to zgłaszać, a nie brać się za samosądy. Wytykanie palcami, kiedy nie znamy całej sytuacji zwykle kończy się źle, a ze sprawiedliwością nic wspólnego nie ma.
Nie, nie jesteśmy od tego, by linczować i wytykać palcami.
No i tu znowu muszę się z tobą zgodzić, tak, może tak być, ale nie musi. Upublicznienie tego na demotach zwiększa szanse. Jednakże obrzucanie błotem w komentarzach nijak nie zmieni sytuacji.
@VaniaVirgo - jeżeli uczciwy człowiek robił zakupy, ale nie posiada paragonów, to zeznaje na rozprawie, że kupił to a tamto, ale nie ma paragonów. Zapewniam Cię, że to wystarczy bo zeznania to również dowód, w dodatku lepszy niż paragony. Natomiast osoba nieuczciwa stosuje kombinacje tego właśnie typu, dlatego bardziej prawdopodobne jest to, że owa mamuśka bezzasadnie domaga się podwyższenia alimentów. A pomijając już wszystko inne, należy pamiętać, że fabrykowanie dowodów w postępowaniu sądowym jest przestępstwem. Za to, co robi ta pani, formalnie grozi do 8 lat pudła. Oczywiście tylko formalnie, bo w praktyce takie sprawy kończą się zawiasami.
@VaniaVirgo Akurat to, że pani z demota kombinuje i będzie próbowała przedstawić fałszywe dowody, to nie są żadne domysły, to są fakty a grafika w democie jest tego dowodem. W tej kwestii jak najbardziej znamy całą sytuację i mamy moralne prawo - a może nawet obowiązek - na to odpowiednio zareagować, nawet poprzez obrzucanie błotem w komentarzach. I jakbyś chciała wiedzieć, cel takiego postępowania wcale nie jest powiązany z tą konkretną sytuacją - choć oczywiście pokrzyżowanie tej pani planów związanych z bezprawnym działaniem byłoby bardzo dobrą rzeczą - dużo ważniejszym jest zaszczepienie ludziom (komentującym, czytającym) tej zasady, że pewne działania (tu: oszustwo, fabrykowanie dowodów, składanie fałszywych zeznań) nie mogą być tolerowane
@Quant to nie jest tak, że ja ją bronię. Że mam za niewinną, biedną. Po prostu guzik wiemy o niej i tej sytuacji. Dopisujemy scenariusze, które schematycznie pasują, tylko dlatego, że kilka elementów sie zgadza.
Nie wiem czy kiedykolwiek ludzie nauczą się nie sądzić po pozorach, sprawdzać naprawdę dokładnie informacje, a nie na podstawie kilku zdań wyrokować i być przekonanym, że już się zna daną osobę bardzo dobrze.
Tyle demotów o tym było, tyle wypowiedzi, komentarzy, ale wciąż w kolejnej sytuacji dokładnie te same błędy. Niesamowite to jest i pewnie nigdy się zmieni.
Z resztą nie róbmy już z sędziów takich debili, prowadząc wiele takich spraw orientują się ile mniej więcej kosztuje utrzymanie. Jak ktoś przestawi paragony na 1000 pieluch miesięcznie to raczej nie uwierzy :)
@dsv Nie, po prostu. Jedyne co przestawiają takie komentarze to obrzucanie błotem, doszukiwanie się tutaj lekcji dla "oszustów" to wręcz naiwność.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 marca 2018 o 11:39
@VaniaVirgo W dopisywaniu scenariuszy i ocenianiu po pozorach to akurat ty tutaj przodujesz. To ty dopisałaś takie rzeczy jak "zapas pieluch mogła mieć (...)", "równie dobrze to ojciec może kombinować, żeby na swoje dziecko nie płacić" czy też "guzik wiemy o niej i tej sytuacji", które odwracają uwagę od niezaprzeczalnego faktu, jakim jest próba fabrykowania dowodów. Twoje apele o tym, by nie oceniać po pozorach, są w tej sytuacji czystą bezczelnością
@dsv Z pieluchami to przykład tylko. "Równie dobrze", to kolejny przykład, a nie stawianie faktu. Do fabrykowania dowodów przecież się odniosłam, przyznając ci rację.