Około 20 lat temu robiąc zakupy w niedzielę w pewnym sklepie, sprzedawca odmówił mi sprzedaży towaru. Powód. Słuchał jakiejś audycji w Radio Maryja i mam go nie rozpraszać, i poczekać aż audycja się skończy.
Wolne niedziele sraty taty... a nowe ustawy o podniesieniu cen paliwa i kosztu przeglądu technicznego oraz jak się spóźnisz to za przegląd płacisz dwukrotną kwotę po cichu przeszły...
Około 20 lat temu robiąc zakupy w niedzielę w pewnym sklepie, sprzedawca odmówił mi sprzedaży towaru. Powód. Słuchał jakiejś audycji w Radio Maryja i mam go nie rozpraszać, i poczekać aż audycja się skończy.
Wolne niedziele sraty taty... a nowe ustawy o podniesieniu cen paliwa i kosztu przeglądu technicznego oraz jak się spóźnisz to za przegląd płacisz dwukrotną kwotę po cichu przeszły...
Zdjęcie tej tabliczki krąży w necie od jakichś sześciu lat i nie ma nic wspólnego z zakazem handlu w niedzielę.