@Morgotheron Tyle, że drapieżnik upoluje sobie sarnę żeby mógł się pożywić on i jego stado, reszta ewentualnie zostanie zjedzona przez padlinożerców. Tak, czy owak, nic się nie marnuje. Za to masowy ubój zwierząt hodowlanych jest o tyle zły, że tak naprawdę nie wiadomo czy nawet połowa mięsa zostanie wykorzystana. Śmierć zwierząt idzie na marne. Nie jestem wege ani nic z tych rzeczy, lubię mięso ale jednak to jest nie w porządku, żeby uważać ten przejaw ludzkiej eksploatacji życia za rzecz pozytywną albo neutralną.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
10 kwietnia 2018 o 20:27
@mrTymbarkSN, w przyrodzie absolutnie nic się nie marnuje. Drapieżniki też często zostawiają naprawdę dużo ze swojej ofiary albo nawet zabijają z kaprysu(tak), wtedy gdy mówisz, że coś się marnuje to moment, kiedy korzysta z tego cała masa mniejszych form życia, owadów, bakterii i grzybów.
Mięsa też za bardzo tak się nie wyrzuca, chyba każdy już wie z czego się robi parówki i co to jest "mięso oddzielone mechanicznie", nie marnują się nawet takie resztki o których nikt nie myślał, że to się w ogóle je.
Podejrzewam, że najwięcej marnują konsumenci i sklepy które nie pozbędą się towaru przed upływem terminu ważności, ale jak napisałem, w przyrodzie nic się nie marnuje.
@mrTymbarkSN A co my mamy do tego? My nie ubijamy masowo, tylko kupujemy i jemy ile na potrzeba. Poza tym twoja teoria przeczy istnieniu padlinożerców.
@Morgotheron A przez PiS i kaczyńskiego będziecie mieli drogi chleb z kadmem, zamówił drogi gaz i fosforyty z kadmem do nawozów bo nienawidzi Rosji a kocha Gruzję krewnych Stalina i Berii
Czytała - Krystyna Czubówna.
Tego się nie da inaczej przeczytać.
Dlatego nie mam problemu z zabijaniem zwierząt hodowlanych na mięso. Drapieżniki też to robią.
@Morgotheron Tyle, że drapieżnik upoluje sobie sarnę żeby mógł się pożywić on i jego stado, reszta ewentualnie zostanie zjedzona przez padlinożerców. Tak, czy owak, nic się nie marnuje. Za to masowy ubój zwierząt hodowlanych jest o tyle zły, że tak naprawdę nie wiadomo czy nawet połowa mięsa zostanie wykorzystana. Śmierć zwierząt idzie na marne. Nie jestem wege ani nic z tych rzeczy, lubię mięso ale jednak to jest nie w porządku, żeby uważać ten przejaw ludzkiej eksploatacji życia za rzecz pozytywną albo neutralną.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 10 kwietnia 2018 o 20:27
@mrTymbarkSN, w przyrodzie absolutnie nic się nie marnuje. Drapieżniki też często zostawiają naprawdę dużo ze swojej ofiary albo nawet zabijają z kaprysu(tak), wtedy gdy mówisz, że coś się marnuje to moment, kiedy korzysta z tego cała masa mniejszych form życia, owadów, bakterii i grzybów.
Mięsa też za bardzo tak się nie wyrzuca, chyba każdy już wie z czego się robi parówki i co to jest "mięso oddzielone mechanicznie", nie marnują się nawet takie resztki o których nikt nie myślał, że to się w ogóle je.
Podejrzewam, że najwięcej marnują konsumenci i sklepy które nie pozbędą się towaru przed upływem terminu ważności, ale jak napisałem, w przyrodzie nic się nie marnuje.
@mrTymbarkSN A co my mamy do tego? My nie ubijamy masowo, tylko kupujemy i jemy ile na potrzeba. Poza tym twoja teoria przeczy istnieniu padlinożerców.
@~LeB3au wpisałem drapieżniki zamiast padlinożerców, "drobny" błąd.
@Morgotheron A przez PiS i kaczyńskiego będziecie mieli drogi chleb z kadmem, zamówił drogi gaz i fosforyty z kadmem do nawozów bo nienawidzi Rosji a kocha Gruzję krewnych Stalina i Berii
tylko czy musiał być wulgaryzm? naprawdę nie da się inaczej?
@qqp zapytaj autorki bloga takbardzozle.blogspot.com
To z tej stronki jest komiks.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 kwietnia 2018 o 19:44
A w głowie głos Krystyny Czubównej
Cudne! :D
To jest tak stare, że widziałem tę dziewczynę, jak pracowałem na geriatrii.