Mamy w pracy niewielki parking za biurem. Mało miejsc i działa zasada "kto pierwszy". Jeden ze zwykłych pracowników posiada jakieś bardzo sportowe BMW. Ostatnio zablokował jednego z pracowników na parkingu bo "nie miał gdzie zaparkować" (uwielbiam takie tłumaczenie, a miejsce było przed budynkiem). Dwa dni później zaparkował sobie na dwóch miejscach (bo tak). Już szykuję naklejkę z karnym k*, i czekam aż odwali trzeci taki numer.
Stereotyp potwierdzony. Nie zauważyłem, aby kierujący użył kierunkowskazu.
mistrz kierownicy ucieka
Gówniane zapory - BMW górą!
Mamy w pracy niewielki parking za biurem. Mało miejsc i działa zasada "kto pierwszy". Jeden ze zwykłych pracowników posiada jakieś bardzo sportowe BMW. Ostatnio zablokował jednego z pracowników na parkingu bo "nie miał gdzie zaparkować" (uwielbiam takie tłumaczenie, a miejsce było przed budynkiem). Dwa dni później zaparkował sobie na dwóch miejscach (bo tak). Już szykuję naklejkę z karnym k*, i czekam aż odwali trzeci taki numer.
oj bedzie mandacik za nie zasygnalizowanie zamiaru manewru