Rozwalają mnie te ckliwe historyjki o dzieciach / pieskach tekniących za tatusiami / panami wyjeżdżającymi "na misję². Prawda jest taka że ci tatusiowie często uczestniczą w napaści na niepodległe państwa pod pretekstem szerzenia demokracji albo innych bzdur.
Trochę jak rzołnierze Wermachtu na froncie wschodnim podczas drugiej wojny światowej.
Misie za pieniążki.
A idioci uwierzą, że pluszak zastąpi dziecku ojca, który wyraźnie ma ją w nosie.
Wiele osób pracuje w innym miejscu niż rodzina. Żołnierz akurat jeździ zabijać za pieniądze - mamo chwalebne.
Rozwalają mnie te ckliwe historyjki o dzieciach / pieskach tekniących za tatusiami / panami wyjeżdżającymi "na misję². Prawda jest taka że ci tatusiowie często uczestniczą w napaści na niepodległe państwa pod pretekstem szerzenia demokracji albo innych bzdur.
Trochę jak rzołnierze Wermachtu na froncie wschodnim podczas drugiej wojny światowej.
a mamusia się już puściła czy ma dopiero w planach
To jej tato jest misjonarzem ???