Czyli oficjalnie można powiedzieć że dyplomy się dostaje za lata siedzenia i nic nie robienia. Kiedyś to trzeba było wykazać się jakąś wiedzą, bądź pracą dyplomową.... A teraz... Wystarczy BYĆ.
@Stewie1 Teoretycznie i nawet praktycznie licencjat i tytuł magistra dostaje się właśnie za bycie. Nie jest to tytuł reprezentatywny czy w geście uznania za pracę naukową. To tytuł świadczący o ukończeniu pewnego etapu nauki na studiach. Nie trzeba być geniuszem ani mieć żadnych szczególnych osiągnięć. Zdałeś więc go dostałeś. Tytuły powyżej magistra są za osiągnięcia naukowe. Nie wiem więc po co ten bulwers. Zawsze tak było.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
18 kwietnia 2018 o 21:07
@auto1 O jakim uniwersytecie mówisz? O centralnej szkole zarządzania obornikiem w Wygwizdowiu Małym? Jeśli ktoś idzie na kierunek zapychacz to nie ma sensu oczekiwać,że ktoś taki miał ambicje,a tym bardziej żeby się starał. Tymczasem na UAM, na kierunki medyczne, czy politechnikę warszawską ludzie się zabijają o miejsca. Podchodzą po kilka razy, biorą lekcje, próbują po kilka lat. Takie internetowe frazesy powtarzają głównie osoby,które studiów nie mają albo są po marketingu i zarządzaniu i nie wiedzą co znaczy prawdziwa nauka i próg zdawalności. Polecam też przypomnieć sobie maturę z matematyki z lat 60. 6 zadań, trzy godziny i dwa potrzebne do zaliczenia. Nauczyciel jeden, czytający gazetę, brak komisji,która siedzi i patrzy na ręce. Nikt nie kontrolował co wnoszono .
Pff... A jak pies towarzyszący policjantom albo żołnierzom umrze lub zostanie uśpiony z powodu zaawansowanego wieku, to jest oh i ah. Bo go szanują, bo wykonał pożyteczną pracę i jego koledzy-ludzie zrobili mu taki ładny, oficjalny pogrzeb. A tu? Pies dostał honorowy tytuł magistra, co z tego? Co z nim zrobi? Zmieni pracę z przewodnika na inną bo ma lepsze kwalifikacje? Gdzie ohy i ahy za pożyteczną pracę psa?
Uniwersytet: "hej, ta kobieta ma psa przewodnika, który przez cały czas towarzyszył jej na zajęciach! A weźmy, zróbmy taki pokazowy, symboliczny gest i dajmy temu psu dyplom - ot tak, dla śmiechu"
Prafcify Polak, jedyny prafilny co ma radzje: *nationalist polish music stop*
I dlatego ten świat upada :) A teraz możecie mnie minusować.
Czyli oficjalnie można powiedzieć że dyplomy się dostaje za lata siedzenia i nic nie robienia. Kiedyś to trzeba było wykazać się jakąś wiedzą, bądź pracą dyplomową.... A teraz... Wystarczy BYĆ.
@Stewie1 Teoretycznie i nawet praktycznie licencjat i tytuł magistra dostaje się właśnie za bycie. Nie jest to tytuł reprezentatywny czy w geście uznania za pracę naukową. To tytuł świadczący o ukończeniu pewnego etapu nauki na studiach. Nie trzeba być geniuszem ani mieć żadnych szczególnych osiągnięć. Zdałeś więc go dostałeś. Tytuły powyżej magistra są za osiągnięcia naukowe. Nie wiem więc po co ten bulwers. Zawsze tak było.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 kwietnia 2018 o 21:07
@Kamelieon Masz racje stary, to jest żenujące. A te "uniwersytety" obecnie to smiech na sali.
@auto1 O jakim uniwersytecie mówisz? O centralnej szkole zarządzania obornikiem w Wygwizdowiu Małym? Jeśli ktoś idzie na kierunek zapychacz to nie ma sensu oczekiwać,że ktoś taki miał ambicje,a tym bardziej żeby się starał. Tymczasem na UAM, na kierunki medyczne, czy politechnikę warszawską ludzie się zabijają o miejsca. Podchodzą po kilka razy, biorą lekcje, próbują po kilka lat. Takie internetowe frazesy powtarzają głównie osoby,które studiów nie mają albo są po marketingu i zarządzaniu i nie wiedzą co znaczy prawdziwa nauka i próg zdawalności. Polecam też przypomnieć sobie maturę z matematyki z lat 60. 6 zadań, trzy godziny i dwa potrzebne do zaliczenia. Nauczyciel jeden, czytający gazetę, brak komisji,która siedzi i patrzy na ręce. Nikt nie kontrolował co wnoszono .
No i ekstra. Blabladory i Goldeny to super psy :)
Jeszcze habilitacje mu dajcie.
Pff... A jak pies towarzyszący policjantom albo żołnierzom umrze lub zostanie uśpiony z powodu zaawansowanego wieku, to jest oh i ah. Bo go szanują, bo wykonał pożyteczną pracę i jego koledzy-ludzie zrobili mu taki ładny, oficjalny pogrzeb. A tu? Pies dostał honorowy tytuł magistra, co z tego? Co z nim zrobi? Zmieni pracę z przewodnika na inną bo ma lepsze kwalifikacje? Gdzie ohy i ahy za pożyteczną pracę psa?
Patrz synek pies studia skończył, a tym masz 30 lat i matury nie masz.Roboty szukaj !
Słusznie, ten pies jest pewnie mądrzejszy niż wielu magistrów-absolwentów Wyższych Szkół Lansu i Bansu.
Uniwersytet: "hej, ta kobieta ma psa przewodnika, który przez cały czas towarzyszył jej na zajęciach! A weźmy, zróbmy taki pokazowy, symboliczny gest i dajmy temu psu dyplom - ot tak, dla śmiechu"
Prafcify Polak, jedyny prafilny co ma radzje: *nationalist polish music stop*
To jest symoblicznie... Ludzie, co wy sie tak prujecie? Czujecie się oszukani, że pies ma, a wy nie?
Czy tylko mi sie wydaje ze ta babka nie jest niewidoma? Jakos patrzy sie tam gdzie cos sie dzieje/ gdzie trzeba o.O
\(*-*)/