@wiesiu73
Brak kasety, to raz, a dwa, to trza odpowiednią kombinację klawiszy wcisnąć i ogłosić że się nagrywa.
:-)
Ale sprzęcicho było niezłe, bo nie było wtedy obowiązku optymalizacji sprzętu, tak jak dziś, gdy montuje się chipy odpowiedzialne za długość życia sprzętu. Polecam "Spisek żarówkowy" https://www.youtube.com/watch?v=3-qRhHCi710
@kiosk2 Tak działa wolny rynek i kapitalizm, niech sie grat zepsuje byś kupił nowy. Bo zysku nie ma. Socjalizm zbuduje raz a dobrze i właściwie, jedynie jak walniesz tym czymś o ziemie to wtedy zepsujesz, a nawet nie, bo PRLowskie żelazko jak spadło na podłogę to dziure zrobiło, a dzisiejszy zachodni syf z mediamarkt spadnie i sie rozwali na części pierwsze...
@kiosk2 Z tą żarówką to jest ciekawa historia. Jeśli chcesz wiedzieć dlaczego tak długo świeci to wejdź na forum elektroda i tam masz świetnie opisane przez elektryków. Nie ma w tym nic nadzwyczajnego, spiskowego ani supertechnologii skrzętnie ukrywanej.
@warszawiaczanka Haczyk jest taki, żeby powtarzać te bzdury że "spisku nie ma". Co do tej żarówki to prawda że paliła sie przez cały czas i nie była wyłączana to może świecić tak długo. Ale to żaden dowód na obalenie celowego spisku który celowo psuje sprzęt.
@rafalinformatyk Nie mówię, że firmy nie stosują nieuczciwych praktyk. Szajsung w swoich telewizorach montował kondensatory koło radiatorów, żeby się szybciej psuły. Czy to spisek? Moim zdaniem za grube słowo.
@warszawiaczanka Za grube słowo powiadasz? Dla mnie nie. W każdym razie, celowo to robione jest. Bo inżynierowie po najwyższych uczelniach nie montują tego w ten sposób by sie coś psuło. CHyba że im celowo to powiedziano by zrobili to tak a nie inaczej.
To było marzenie :)
Jaka radocha kiedy udało się kupić
Tak młodzi - udało się kupić.
Nie stały na półce w sklepie. Trzeba było się załapać, lub mieć znajomości w sklepie. Po dobrą kasetę Sony, Panasonic, to chodziło się do Pewexu.
Marzyło się o takim sprzęcie, dopóki ktoś nie pokazał czegoś podobnego, ale produkcji kapitalistycznej, sprowadzonego z zachodu lub kupionego w komisie. Wtedy nasz sprzęt, nawet nowy, okazywał się totalnym szajsem, niestety. W 77 zarobiłem swoje pierwsze pieniądze i kupiłem coś podobnego, więc znam jakość naszego sprzętu z autopsji. Później kupowaliśmy z kumplami różne "Cuda" naszej produkcji. Ile się trzeba było przy nich nadłubać, żeby to jako tako chodziło. Mieliśmy w szkole elektronikę, i dostęp do części więc sporo modziliśmy, ale często sprawa była beznadziejna. Dopiero jak w komisach pojawiły się sprzęty z zachodu poznaliśmy co to jest jakość. Jeśli ktoś twierdzi inaczej, to ma amnezję, albo tęskni za komuną, bo był UBekiem lub dzieckiem UBeka.
@adamis62 Masz sporo racji. Jednak to co było w komisach czy Pewexie to akurat była półka podobna do Unitry albo niżej. U nas królowały obudowy drewniane i panele aluminiowe, a "zachód" już robił wytłoczki pastikowe i wyświetlacze na ledach albo lampach wyładowczych. No i to w glównej mierze decydowało o tym, że ludziom się to bardziej podobało. Mam sprzęt Unitry, wieżę 1006. Gra przyzwoicie. Miałem Kleopatrę, wieżę z "szufladą", mini z Etiudą i jeden diabeł wie co jeszcze. Miałem też Onkyo, Pioneera i Marantza. To były sprzęty poniżej tej wieżyczki 1006. Natomiast Akai, Nad, Bang Olufsen (gramofon) to była rakieta. Jakość dźwięku nieporównywalna z Unitrą. Zostałem przy 1006 z sentymentu i po prostu mi się podoba. Jestem elektronikiem i doprowadziłem elementy tej wieżyczki do jakiego takiego stanu. Wymiana niektórych elementów i dobranie punktów pracy tranzystorów to podstawa, jeśli chce się mieć niezły sprzęt do odsłuchu. Piszę oczywiście o produktach Unitry. Niezaprzeczalną zaletą polskiego sprzętu jest dostępność części. Nie ma się co ekscytować jakością dźwięku z doskonałych wzmacniaczy zachodnich, bo niewielu z nas przeszło by pozytywnie próbę audio u lekarza laryngologa. Można się zdziwić. Polecam przeprowadzić taki test uprzednio czyszcząc kanały słuchowe u laryngologa. Wynik może nieźle zaskoczyć. Następną sprawą jest pomieszczenie do odsłuchu muzyki. Kto ma salę odsłuchową odpowiednio wytłumioną? Raczej są to wyjątki. Tak, że mało kto rzeczywiście może skorzystać z dobrodziejstwa wysokiej jakości sprzętu. Trzeba mieć go gdzie słuchać i co ważniejsze, mieć doskonały słuch.
To były czasy jak można było nagrywać co się chce i jak. Dziś w technice cyfrowej prawie wszystko poblokowane a w sprzęcie hifi nie ma już dostępnych żadnych rejestratorów.
Kasetę wlożyłeś?? Helloł..
@wiesiu73
Brak kasety, to raz, a dwa, to trza odpowiednią kombinację klawiszy wcisnąć i ogłosić że się nagrywa.
:-)
Ale sprzęcicho było niezłe, bo nie było wtedy obowiązku optymalizacji sprzętu, tak jak dziś, gdy montuje się chipy odpowiedzialne za długość życia sprzętu. Polecam "Spisek żarówkowy" https://www.youtube.com/watch?v=3-qRhHCi710
@kiosk2 Tak działa wolny rynek i kapitalizm, niech sie grat zepsuje byś kupił nowy. Bo zysku nie ma. Socjalizm zbuduje raz a dobrze i właściwie, jedynie jak walniesz tym czymś o ziemie to wtedy zepsujesz, a nawet nie, bo PRLowskie żelazko jak spadło na podłogę to dziure zrobiło, a dzisiejszy zachodni syf z mediamarkt spadnie i sie rozwali na części pierwsze...
@kiosk2 Z tą żarówką to jest ciekawa historia. Jeśli chcesz wiedzieć dlaczego tak długo świeci to wejdź na forum elektroda i tam masz świetnie opisane przez elektryków. Nie ma w tym nic nadzwyczajnego, spiskowego ani supertechnologii skrzętnie ukrywanej.
@warszawiaczanka Haczyk jest taki, żeby powtarzać te bzdury że "spisku nie ma". Co do tej żarówki to prawda że paliła sie przez cały czas i nie była wyłączana to może świecić tak długo. Ale to żaden dowód na obalenie celowego spisku który celowo psuje sprzęt.
@rafalinformatyk Nie mówię, że firmy nie stosują nieuczciwych praktyk. Szajsung w swoich telewizorach montował kondensatory koło radiatorów, żeby się szybciej psuły. Czy to spisek? Moim zdaniem za grube słowo.
@warszawiaczanka Za grube słowo powiadasz? Dla mnie nie. W każdym razie, celowo to robione jest. Bo inżynierowie po najwyższych uczelniach nie montują tego w ten sposób by sie coś psuło. CHyba że im celowo to powiedziano by zrobili to tak a nie inaczej.
Komu przewinąć głowicę FM na górny zakres?
To było marzenie :)
Jaka radocha kiedy udało się kupić
Tak młodzi - udało się kupić.
Nie stały na półce w sklepie. Trzeba było się załapać, lub mieć znajomości w sklepie. Po dobrą kasetę Sony, Panasonic, to chodziło się do Pewexu.
gorzej jak coś się spieprzyło po drodze i gra nie chciała chodzić :)
Podniosłeś już sobie ego?
Podczas nagrywania przy użyciu radiomagnetofonu (albo magnetofonu i radia połączonych za pomocą kabla) wcale nie trzeba było być cicho.
Teraz gimby to gatunek na wyginięciu. Dwa lata i nie zostanie ani jeden.
@Firewolf_Jess A co z tymi co "nie zdadzo" egzaminu?
Nadal mam takie w domu i nadal działa :D
a widziałeś kiedyś gimba który rozumie?
Ja widziałem, i to nie jednego
a spróbuj przewijać kasetę bez ołówka.......
Marzyło się o takim sprzęcie, dopóki ktoś nie pokazał czegoś podobnego, ale produkcji kapitalistycznej, sprowadzonego z zachodu lub kupionego w komisie. Wtedy nasz sprzęt, nawet nowy, okazywał się totalnym szajsem, niestety. W 77 zarobiłem swoje pierwsze pieniądze i kupiłem coś podobnego, więc znam jakość naszego sprzętu z autopsji. Później kupowaliśmy z kumplami różne "Cuda" naszej produkcji. Ile się trzeba było przy nich nadłubać, żeby to jako tako chodziło. Mieliśmy w szkole elektronikę, i dostęp do części więc sporo modziliśmy, ale często sprawa była beznadziejna. Dopiero jak w komisach pojawiły się sprzęty z zachodu poznaliśmy co to jest jakość. Jeśli ktoś twierdzi inaczej, to ma amnezję, albo tęskni za komuną, bo był UBekiem lub dzieckiem UBeka.
@adamis62 Masz sporo racji. Jednak to co było w komisach czy Pewexie to akurat była półka podobna do Unitry albo niżej. U nas królowały obudowy drewniane i panele aluminiowe, a "zachód" już robił wytłoczki pastikowe i wyświetlacze na ledach albo lampach wyładowczych. No i to w glównej mierze decydowało o tym, że ludziom się to bardziej podobało. Mam sprzęt Unitry, wieżę 1006. Gra przyzwoicie. Miałem Kleopatrę, wieżę z "szufladą", mini z Etiudą i jeden diabeł wie co jeszcze. Miałem też Onkyo, Pioneera i Marantza. To były sprzęty poniżej tej wieżyczki 1006. Natomiast Akai, Nad, Bang Olufsen (gramofon) to była rakieta. Jakość dźwięku nieporównywalna z Unitrą. Zostałem przy 1006 z sentymentu i po prostu mi się podoba. Jestem elektronikiem i doprowadziłem elementy tej wieżyczki do jakiego takiego stanu. Wymiana niektórych elementów i dobranie punktów pracy tranzystorów to podstawa, jeśli chce się mieć niezły sprzęt do odsłuchu. Piszę oczywiście o produktach Unitry. Niezaprzeczalną zaletą polskiego sprzętu jest dostępność części. Nie ma się co ekscytować jakością dźwięku z doskonałych wzmacniaczy zachodnich, bo niewielu z nas przeszło by pozytywnie próbę audio u lekarza laryngologa. Można się zdziwić. Polecam przeprowadzić taki test uprzednio czyszcząc kanały słuchowe u laryngologa. Wynik może nieźle zaskoczyć. Następną sprawą jest pomieszczenie do odsłuchu muzyki. Kto ma salę odsłuchową odpowiednio wytłumioną? Raczej są to wyjątki. Tak, że mało kto rzeczywiście może skorzystać z dobrodziejstwa wysokiej jakości sprzętu. Trzeba mieć go gdzie słuchać i co ważniejsze, mieć doskonały słuch.
Widac nie pozdro
JA P!ERDOLE!!!! ILE RAZY JESZCZE TO KURVVA BĘDZIE???!!!
dużo
my mieliśmy grundiga z radiem :D też cacko
Byś się zdziwił. Mam 23 lata i doskonale pamiętam
Jak nie? A jak dzisiaj gimba nagrywa materiał na vloga, to nie robi mu jazgot wokół?
To były czasy jak można było nagrywać co się chce i jak. Dziś w technice cyfrowej prawie wszystko poblokowane a w sprzęcie hifi nie ma już dostępnych żadnych rejestratorów.
oj było było