@Kompleksowy a jak skrót klawiszowy i telefon w kieszeni sam dzwonił ??
Powinni oddzwonić zapytać się o powód i dopiero potem jeśli sytuacja się powtórzy to faktycznie mandat
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
20 kwietnia 2018 o 13:20
To wszystko przez telefony dla seniora i przycisk SOS, znam przypadki gdzie osoba wciska sos by zobaczyć czy przycisk na pewno działa i dzwoni pod 112...
@barteqssss ktoś przez przypadek albo z ciekawości naciskał 500 razy dziennie na "sos"? Nie. Odpowiedź jest prosta: kobieta zepewne cierpi na jakieś zaburzenia psychiczne i robiła to celowo. Nie jest to pierwszy taki przypadek, nieopodal mnie ładnych parę lat temu również była kobieta, która komendę policją telefonami, nieraz milczała, innymi razy puszczała muzykę, a jeszcze innymi czytała wiersze. I policja poza skierowaniem sprawy do sądu nie ma prawa zabronić jej dzwonić na numer alarmowy. Jakby ktoś jest ciekawy, to można w guglu znaleźć archiwalny materiał programu "Interwencja" o tej kobiecie - wystarczy wyszukać "Jelcz-Laskowice, na policję dzwoni po 200 razy!".
@~oert nadinterpretujesz że było to wykonane 500 razy dziennie. nie jest powiedziane że działo się to w jeden dzień tylko że jeden numer zadzwonił 500 razy ale nie jest podany okres czasu w jakim to się działo mógł być to dzień, mógł być tydzień a mogło być 10 lat.
@szyszaks po prostu poświęciłem 30 sekund na zgłębienie magicznej wiedzy o tym temacie i bez problemu w googlu znalazłem informacje, że wykonała 500 połączeń w jeden dzień... Wiem, wiem, dla Ciebie najwidoczniej zbyt trudne wyzwanie.
@Boreno Dziwne, że nikt nie wpadł na to, że w domu może dochodzić do awantur i ktoś ją bije, albo została porwana i nie mogła się zdradzić, dlatego telefon milczał. Tak, wiem, 500 to dużo i chyba rzeczywiście coś ma ze sobą, ale czyżby nikt nie sprawdził mojej teorii na samym początku?
Zdarzały się przypadki, że ktoś dzwonił na 911 by zamówić pizzę, ale chodziło tylko o podanie adresu, bo osoba dzwoniąca była więziona/bita.
Być może tylko ktoś bawił się w dzwonienie na 112, ale mogła (chociaż to mało prawdopodobne) być to osoba porwana, która nie mogła rozmawiać (knebel albo zbyt blisko porywacze) i potrzebowała pomocy, a nie miała jak w inny sposób zawiadomić służb że coś jest nie tak.
To raczej wynikałoby z treści rozmów w tle, nie? Chyba,że ktoś zginął, bo przeczytał te sprytne bzdury o bohaterach dzwoniących pod alarmowy i proszących o pomoc szyfrem :)
@mwa to zrozum - po 2-3 telefonem osoba została namierzona, pojechał tam patrol i sprawdził kto i co odwala. Ale nikt fizycznie nie może zabronić kobiecie dzwonić na numer alarmowy, wyrwać kabla telefonicznego czy zabrać telefonu, więc wystosowali wniosek do sądu na kobietę i muszą czekać na decyzję sądu ;p
Mieszkam wKanadzie i miałem taką przygodę. Niechcący zazdwoniłem na 911 (nasz alarmowy). W ciągu sekundy zorientowałem sie, że się pomyliłem. Próbowałem wytłumaczyć. Nic z tego. Musieli wyjaśnić na miejscu. Po PIERWSZYM (i ostatnim jakby ktoś pytał..) razie.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
22 kwietnia 2018 o 18:49
Niezwykle ciekawy system łączności zainstalowano w akurat w tym centrum alarmowym... ktoś wziął za ten idiotyzm niezłą kasę - pomyślcie trochę... skoro jeden upierdliwy abonent może "zablokować" dostęp innym.
Myślę że to taki ostrzegający "facenews" napisany przez kogoś co telefony zna z czasów lat 80-90 tych.
Przy dzisiejszej telefonii i centralach cyfrowych, zablokowanie i poddanie monitorowania takiej linii to żaden problem!
Pomijając oczywisty fakt że sprawna służba reaguje na wszelki wypadek - już przy drugim takim dziwnym telefonie, u nas w kraju operatorzy wolą liczyć sobie takie głuche telefony i straszyć podniesieniem kar - rozumiem, w ten sposób mają mniej roboty
@różanecznik aleś Ty błyskotliwy... Tylko wyobraź sobie, że w naszym kraju nikt nie ma prawa blokować jakiegokolwiek numeru dzwoniącego na numery alarmowe. Ktoś może sobie robić jaja 500 razy, a za 501 razem zadzwonić z zawałem. I nikt nie ma prawa odmówić mu pomocy. I to sąd będzie zastanawiał się, jak ukarać za te wcześniejszych 500 telefonów, a nie dyspozytorzy. Zastanów się następnym razem nad tym, co piszesz.
a, jak kogoś przetrzymywali siłą i miał tylko telefon w kieszeni, i tylko tak mógł wzywać pomocy.... kto pojechał sprawdzić co faktycznie się dzieje...
500 zł mandatu za każdy taki wybryk.
@Kompleksowy a jak skrót klawiszowy i telefon w kieszeni sam dzwonił ??
Powinni oddzwonić zapytać się o powód i dopiero potem jeśli sytuacja się powtórzy to faktycznie mandat
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 kwietnia 2018 o 13:20
To wszystko przez telefony dla seniora i przycisk SOS, znam przypadki gdzie osoba wciska sos by zobaczyć czy przycisk na pewno działa i dzwoni pod 112...
http://prawo.gazetaprawna.pl/artykuly/1071293,beda-kary-za-blokowania-numerow-alarmowych.html
Dodatkowo możliwość dzwonienia z tel z nieaktywną kartą sim, którymi bawią się dzieci (do lat 5) też robi swoje.
@barteqssss ktoś przez przypadek albo z ciekawości naciskał 500 razy dziennie na "sos"? Nie. Odpowiedź jest prosta: kobieta zepewne cierpi na jakieś zaburzenia psychiczne i robiła to celowo. Nie jest to pierwszy taki przypadek, nieopodal mnie ładnych parę lat temu również była kobieta, która komendę policją telefonami, nieraz milczała, innymi razy puszczała muzykę, a jeszcze innymi czytała wiersze. I policja poza skierowaniem sprawy do sądu nie ma prawa zabronić jej dzwonić na numer alarmowy. Jakby ktoś jest ciekawy, to można w guglu znaleźć archiwalny materiał programu "Interwencja" o tej kobiecie - wystarczy wyszukać "Jelcz-Laskowice, na policję dzwoni po 200 razy!".
@~oert nadinterpretujesz że było to wykonane 500 razy dziennie. nie jest powiedziane że działo się to w jeden dzień tylko że jeden numer zadzwonił 500 razy ale nie jest podany okres czasu w jakim to się działo mógł być to dzień, mógł być tydzień a mogło być 10 lat.
@szyszaks po prostu poświęciłem 30 sekund na zgłębienie magicznej wiedzy o tym temacie i bez problemu w googlu znalazłem informacje, że wykonała 500 połączeń w jeden dzień... Wiem, wiem, dla Ciebie najwidoczniej zbyt trudne wyzwanie.
Może ktoś się dusil
@Boreno Dziwne, że nikt nie wpadł na to, że w domu może dochodzić do awantur i ktoś ją bije, albo została porwana i nie mogła się zdradzić, dlatego telefon milczał. Tak, wiem, 500 to dużo i chyba rzeczywiście coś ma ze sobą, ale czyżby nikt nie sprawdził mojej teorii na samym początku?
Zdarzały się przypadki, że ktoś dzwonił na 911 by zamówić pizzę, ale chodziło tylko o podanie adresu, bo osoba dzwoniąca była więziona/bita.
A co miał powiedzieć?
- To ja, Maciek niemowa?
Być może tylko ktoś bawił się w dzwonienie na 112, ale mogła (chociaż to mało prawdopodobne) być to osoba porwana, która nie mogła rozmawiać (knebel albo zbyt blisko porywacze) i potrzebowała pomocy, a nie miała jak w inny sposób zawiadomić służb że coś jest nie tak.
To raczej wynikałoby z treści rozmów w tle, nie? Chyba,że ktoś zginął, bo przeczytał te sprytne bzdury o bohaterach dzwoniących pod alarmowy i proszących o pomoc szyfrem :)
@LeB3au niekoniecznie wynikałoby z treści. Porywacze nie rozmawiają tylko o porwaniu przez cały czas.
Nie rozumiem. Przecież jak ktoś dzwoni na 112 i się nie odzywa to policja chyba powinna zareagować od razu - a nie czekać aż to się 500 razy powtórzy.
@mwa to zrozum - po 2-3 telefonem osoba została namierzona, pojechał tam patrol i sprawdził kto i co odwala. Ale nikt fizycznie nie może zabronić kobiecie dzwonić na numer alarmowy, wyrwać kabla telefonicznego czy zabrać telefonu, więc wystosowali wniosek do sądu na kobietę i muszą czekać na decyzję sądu ;p
Mieszkam wKanadzie i miałem taką przygodę. Niechcący zazdwoniłem na 911 (nasz alarmowy). W ciągu sekundy zorientowałem sie, że się pomyliłem. Próbowałem wytłumaczyć. Nic z tego. Musieli wyjaśnić na miejscu. Po PIERWSZYM (i ostatnim jakby ktoś pytał..) razie.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 22 kwietnia 2018 o 18:49
Moze to moja zona dzwonila jak bylem na imprezie tylko pomylila numer.
Niezwykle ciekawy system łączności zainstalowano w akurat w tym centrum alarmowym... ktoś wziął za ten idiotyzm niezłą kasę - pomyślcie trochę... skoro jeden upierdliwy abonent może "zablokować" dostęp innym.
Myślę że to taki ostrzegający "facenews" napisany przez kogoś co telefony zna z czasów lat 80-90 tych.
Przy dzisiejszej telefonii i centralach cyfrowych, zablokowanie i poddanie monitorowania takiej linii to żaden problem!
Pomijając oczywisty fakt że sprawna służba reaguje na wszelki wypadek - już przy drugim takim dziwnym telefonie, u nas w kraju operatorzy wolą liczyć sobie takie głuche telefony i straszyć podniesieniem kar - rozumiem, w ten sposób mają mniej roboty
@różanecznik aleś Ty błyskotliwy... Tylko wyobraź sobie, że w naszym kraju nikt nie ma prawa blokować jakiegokolwiek numeru dzwoniącego na numery alarmowe. Ktoś może sobie robić jaja 500 razy, a za 501 razem zadzwonić z zawałem. I nikt nie ma prawa odmówić mu pomocy. I to sąd będzie zastanawiał się, jak ukarać za te wcześniejszych 500 telefonów, a nie dyspozytorzy. Zastanów się następnym razem nad tym, co piszesz.
coś wynika z tego tekstu ? bo dzwoniła, dzwoniła i się nie odzywała no i co dalej ?
a, jak kogoś przetrzymywali siłą i miał tylko telefon w kieszeni, i tylko tak mógł wzywać pomocy.... kto pojechał sprawdzić co faktycznie się dzieje...