Maszynista ma to wkalkulowane w ryzyko zawodowe, tak jak policjant i prokurator oglądanie trupow. Jedno z pierwszych pytań, na które musi odpowiedzieć sobie czlowiek startujący do tego zawodu, to to, czy i jak poradzi sobie z takimi sytuacjami.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
6 maja 2018 o 9:53
Kiedyś PKP zatrudniały psychologów specjalizujących się w traumach związanych z rozjechaniem człowieka, bo samobójstwo przez rzucenie się pod pociąg było na tyle popularne, że każdy maszynista prędzej czy później miał takie doświadczenia. Dzisiaj to się zdarza już dużo rzadziej, bo sposoby popełniania samobójstw też ewoluują. Swoja drogą gdyby potencjalnemu samobójcy pokazać jak wyglądają zwłoki rozjechane przez pociąg, to by wybrał inną metodę. Ci ludzie po prostu nie zdają sobie z tego sprawy, że pociąg masakruje ciało, bardzo często rozrywając je na kawałki. Kiedyś widziałem taki obrazek i jest to naprawdę wstrząsające przeżycie. Dla maszynisty zapewne również, bo co innego zobaczyć po prostu martwego człowieka, a co innego widzieć tutaj nogę, tam kawałek korpusu z wywleczonymi jelitami, a jeszcze gdzie indziej głowę, a to wszystko na odcinku kilkudziesięciu metrów. Paskudna śmierć i wbrew pozorom wcale nie bezbolesna. Zależy jak się trafi. Jak pierwsze uderzenie będzie w głowę, to delikwent zginie natychmiast, ale byli zawodnicy, którzy kładli się na torach i pociąg ich przecinał na 3 części, po czym żyli jeszcze ładnych parę minut. Jak coś takiego zobaczy maszynista, a zobaczy, bo przecież po zatrzymaniu pociągu wyjdzie zobaczyć co się stało, to trauma psychiczna murowana.
Ale dlaczego niby umierać bezboleśnie w domu od przedawkowania leków? Lepiej zniszczyć psychikę maszyniście oraz zepsuć dzień kilkudziesięciu osobom.:P Wybór jest oczywisty.
@darek1423 Przedawkowanie leków nie jest bezbolesne. Przynajmniej z tego co słyszałem. wątroba wysiada i taki samobójca umiera w męczarniach, ale ile w tym prawdy, tego nie jestem w stanie okreslic, niech sie inni wypowiedzą
@darek1423 Gówno prawda, przedawkowanie leków to cholerna agonia a nie spokojna i bezbolesna śmierć. Szkoda ze filmy wypromowały taką a nie inną wizję tego "romantycznego" samobójstwa
a czy moze ktos polecic tabletki od ktorych nie bedzie agonii? mam zanik miesni i zostaje mi tylko ta opcja, na dach nie wejde, pod pociag nie skocze, powiesic sie nie dam rady bo nie uniose rąk
jakie tabletki nie sprawia cierpienia? w jakich bez recepty jest insulina?
O tabletkach bez recepty to nie znam żadnych konkretnych. Możesz ten środek ,który używa się ,żeby uśpić duże ssaki tylko to chyba trudno zdobyć. Jeśli mieszkasz sam to możesz się zagazować.
Myślisz, że samobójca (którego kompletnie nie obchodzi, czy ktoś będzie miał przez niego traumę - samobójca i tak zaraz umrze, co go obchodzą inni ludzie?) zmieni zdanie i nie skoczy pod pociąg (jeśli to planował) tylko dlatego, że zobaczył taką prośbę w necie?
to może być dowód na to że trauma i depresją są zaraźliwe. Jeden egoistycznie "wyleczy się" z depresji ale zarazi kierowce pociągu i tych którzy będą zbierać padlinę..
Łatwo mówić, taki maszynista nie zawsze robi to z premedytacją. Czasami nie ma wyboru.
@Koszowy Tylko że tu chodzi o to by nie rzucać się pod pociąg.
@kmaker
http://i.imgur.com/cikob3U.jpg
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 maja 2018 o 0:09
Maszynista ma to wkalkulowane w ryzyko zawodowe, tak jak policjant i prokurator oglądanie trupow. Jedno z pierwszych pytań, na które musi odpowiedzieć sobie czlowiek startujący do tego zawodu, to to, czy i jak poradzi sobie z takimi sytuacjami.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 maja 2018 o 9:53
Ryzyko zawodowe. Nawet stalinowski sąd uniewinniłby.
Kiedyś PKP zatrudniały psychologów specjalizujących się w traumach związanych z rozjechaniem człowieka, bo samobójstwo przez rzucenie się pod pociąg było na tyle popularne, że każdy maszynista prędzej czy później miał takie doświadczenia. Dzisiaj to się zdarza już dużo rzadziej, bo sposoby popełniania samobójstw też ewoluują. Swoja drogą gdyby potencjalnemu samobójcy pokazać jak wyglądają zwłoki rozjechane przez pociąg, to by wybrał inną metodę. Ci ludzie po prostu nie zdają sobie z tego sprawy, że pociąg masakruje ciało, bardzo często rozrywając je na kawałki. Kiedyś widziałem taki obrazek i jest to naprawdę wstrząsające przeżycie. Dla maszynisty zapewne również, bo co innego zobaczyć po prostu martwego człowieka, a co innego widzieć tutaj nogę, tam kawałek korpusu z wywleczonymi jelitami, a jeszcze gdzie indziej głowę, a to wszystko na odcinku kilkudziesięciu metrów. Paskudna śmierć i wbrew pozorom wcale nie bezbolesna. Zależy jak się trafi. Jak pierwsze uderzenie będzie w głowę, to delikwent zginie natychmiast, ale byli zawodnicy, którzy kładli się na torach i pociąg ich przecinał na 3 części, po czym żyli jeszcze ładnych parę minut. Jak coś takiego zobaczy maszynista, a zobaczy, bo przecież po zatrzymaniu pociągu wyjdzie zobaczyć co się stało, to trauma psychiczna murowana.
@Quant: Był taki dokument: Egzekutorzy: https://www.youtube.com/watch?v=-ncKNeA5Q-8
Ale dlaczego niby umierać bezboleśnie w domu od przedawkowania leków? Lepiej zniszczyć psychikę maszyniście oraz zepsuć dzień kilkudziesięciu osobom.:P Wybór jest oczywisty.
@darek1423 Przedawkowanie leków nie jest bezbolesne. Przynajmniej z tego co słyszałem. wątroba wysiada i taki samobójca umiera w męczarniach, ale ile w tym prawdy, tego nie jestem w stanie okreslic, niech sie inni wypowiedzą
Przedawkuj insulinę na noc. Nie obudzisz się po prostu.
@Shruikan Zależy od leków. Po niektórych się po prostu nie obudzisz.
@darek1423 Gówno prawda, przedawkowanie leków to cholerna agonia a nie spokojna i bezbolesna śmierć. Szkoda ze filmy wypromowały taką a nie inną wizję tego "romantycznego" samobójstwa
a czy moze ktos polecic tabletki od ktorych nie bedzie agonii? mam zanik miesni i zostaje mi tylko ta opcja, na dach nie wejde, pod pociag nie skocze, powiesic sie nie dam rady bo nie uniose rąk
jakie tabletki nie sprawia cierpienia? w jakich bez recepty jest insulina?
O tabletkach bez recepty to nie znam żadnych konkretnych. Możesz ten środek ,który używa się ,żeby uśpić duże ssaki tylko to chyba trudno zdobyć. Jeśli mieszkasz sam to możesz się zagazować.
i zatrzymał sie na stacji dokładnie w miejscu bramek do wysiadanias. Co za tepe uje.
Jak ktoś się obwinia o coś, co ewidentnie jego winą nie jest, to jego problem.
Myślisz, że samobójca (którego kompletnie nie obchodzi, czy ktoś będzie miał przez niego traumę - samobójca i tak zaraz umrze, co go obchodzą inni ludzie?) zmieni zdanie i nie skoczy pod pociąg (jeśli to planował) tylko dlatego, że zobaczył taką prośbę w necie?
Jak chcesz się zabić, to to zrób, ale nie mieszaj w to innych.
to może być dowód na to że trauma i depresją są zaraźliwe. Jeden egoistycznie "wyleczy się" z depresji ale zarazi kierowce pociągu i tych którzy będą zbierać padlinę..