Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
211 219
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
X Xmen1
0 / 4

Czy to kącik ciekawostek czy Demotywatory?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~234_23_4234234423
+1 / 1

My Polacy to lubimy wizualizacje na papierze. Syrenki , wirtualna husaria, animacje ale żeby opatentować przynajmniej zestaw noży kuchennych i zbudowac fabrykę i produkować to już ludzi nie ma.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~dawny_optymista
-1 / 1

A potem kolejny kataklizm lub idiota z nożem przebije balon z helem i stalowa konstrukcja" złoży się wraz z przebywającymi w środku ludźmi. Perfekcyjna pułapka na ludzi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~cozaidota
+1 / 1

Balon to cała konstrukcja, napompowana rozłoży całą konstrukcje, następnie hel zostanie usunięty, tak by mogli ludzie przebywać w środku. Co za człowiek, jejku pułapka na ludzi T.T

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~dawny_optymista
0 / 0

Załóżmy, że masz rację. W takiej sytuacji wytłumacz mi jak odzyskać wtłoczony do tego "budynku" hel? Bowiem gaz ten występuje stosunkowo rzadko, jest więc dość drogi. W dodatku uzasadnij użycie akurat helu. Przecież równie dobrze można byłoby użyć dowolnego innego gazu.
Użycie gazowego helu jest uzasadnione bowiem:
-balon w najwyższej części "budynku" ciągnie cała konstrukcję do góry i utrzymuje ja w pionie,
-hel jest niepalny, wiec nie ma ryzyka wybuchu w przypadku nieszczelności.
Jednak po usunięciu owego balonu z helem, cała konstrukcja stałaby się niestabilna. Górna jej część jest zbyt ciężka i ów "wierzowiec" miałby skłonność do wywracania się. Oczywiście należy go ustabilizować linami odciagowymi... Ogólnie poziom komplikacji i ryzyko na niestabilnym obszarze (wstrząsy wtórne po katastrofach seismicznych) czynią pomysł wypompowywania helu mało rosadnym. No chyba że to ma działać wyłącznie "na papierze".

Ale ty, drogi "cozaidioto", jako magister architekt:zapewne policzyłeś wszystkie obciążenia statyczne i dynamiczne tej konstrukcji, więc wiesz lepiej ode mnie, zwykłego inżyniera ;)))))

Odpowiedz Komentuj obrazkiem