Tak samo prostytutki mówią że każda da, pytanie za ile, a osoby zdradzające twierdzą, że druga osoba albo też zdradza, albo zdradzałaby, gdyby miała okazję. To bardzo prosty mechanizm psychologiczny. Robią coś, co jest sprzeczne z ich wewnętrznymi zasadami moralnymi, albo z zasadami moralnymi społeczeństwa, wiec usprawiedliwiają to znanym argumentem "Ale to nie ja jestem taka/taki. Wszyscy są, tylko udają świętych, hipokryci!"
Tak samo prostytutki mówią że każda da, pytanie za ile, a osoby zdradzające twierdzą, że druga osoba albo też zdradza, albo zdradzałaby, gdyby miała okazję. To bardzo prosty mechanizm psychologiczny. Robią coś, co jest sprzeczne z ich wewnętrznymi zasadami moralnymi, albo z zasadami moralnymi społeczeństwa, wiec usprawiedliwiają to znanym argumentem "Ale to nie ja jestem taka/taki. Wszyscy są, tylko udają świętych, hipokryci!"