Bardzo mądrze powiedziane: szczęście musi (!!!) mieć swoje źródło w rzeczywistości, musi być namacalne, rzeczywiste, realne!!! Moje szczęście to wygrana realna w Lotto a nie w marzeniach!!! Chcę poczuć te pieniądze w rękach!!!
widocznie, ja pije kawę do smaku jak mi pasi, w gościach kawy i herbaty nie odmawiam, a w domu WCALE NIE piję sam od siebie, chyba że dla samego smaku jak mi pasi i tyle. A to sie nie zdarza często. Woda z solą himalajską kranów przefiltrowana jest lepsza znacznie.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
15 maja 2018 o 14:44
Z punktu widzenia dorobku współczesnej psychologii, twierdzenie to jest błędne. Szczęście jest stanem stricte subiektywnym, zatem może, ale nie musi mieć źródła w rzeczywistości. Człowiek żyjący marzeniami może być szczęśliwy zanurzając się w swoje wyobrażenia, a z rzeczywistością nie będzie to miało nic wspólnego. Ciekawostka - badania nad osobami sparaliżowanymi całkowicie, z którymi udało się nawiązać kontakt dzięki technologii neuro-informatycznej (interfejsy brain-computer, których używa się coraz częściej na świecie) wykazały, że większość tych ludzi jest szczęśliwa. Naukowcy tłumaczą ten fenomen tym, że człowiek całkowicie sparaliżowany tworzy w swoim umyśle swój własny świat, który dzięki mechanizmom obronnym psychiki, staje się dla nich dostatecznie realny, aby mogli w nim być szczęśliwi. Jak się do tego ma rzeczywistość? Z drugiej strony, to właśnie przyjemność jest bardziej uzależniona od rzeczywistości. Odczuwanie przyjemności jako doznanie znacznie prostsze i prymitywniejsze, niż poczucie szczęścia, oparte jest na bodźcach pochodzących z rzeczywistego świata zewnętrznego. Sytość, ciepło, przyjemne doznania wzrokowe, słuchowe, smakowe czy dotykowe - to wszystko przebiegi neuronalne w mózgu wywołane bodźcami ze świata rzeczywistego. Podsumowując, jest dokładnie odwrotnie, niż to opisano w democie.
Bardzo mądrze powiedziane: szczęście musi (!!!) mieć swoje źródło w rzeczywistości, musi być namacalne, rzeczywiste, realne!!! Moje szczęście to wygrana realna w Lotto a nie w marzeniach!!! Chcę poczuć te pieniądze w rękach!!!
Do viragolo: Strzeliłeś/Strzeliłaś kula w płot aż zadudniło z interpretacją mojej osoby :))
Nie rozumiem fenomenu kawy. Wypiłem dwa razy w życiu i jakoś mi nie smakowała. Tylko głowa bolała. Ludzie faktycznie nie potrafią rano wstać bez kawy?
widocznie, ja pije kawę do smaku jak mi pasi, w gościach kawy i herbaty nie odmawiam, a w domu WCALE NIE piję sam od siebie, chyba że dla samego smaku jak mi pasi i tyle. A to sie nie zdarza często. Woda z solą himalajską kranów przefiltrowana jest lepsza znacznie.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 maja 2018 o 14:44
Z punktu widzenia dorobku współczesnej psychologii, twierdzenie to jest błędne. Szczęście jest stanem stricte subiektywnym, zatem może, ale nie musi mieć źródła w rzeczywistości. Człowiek żyjący marzeniami może być szczęśliwy zanurzając się w swoje wyobrażenia, a z rzeczywistością nie będzie to miało nic wspólnego. Ciekawostka - badania nad osobami sparaliżowanymi całkowicie, z którymi udało się nawiązać kontakt dzięki technologii neuro-informatycznej (interfejsy brain-computer, których używa się coraz częściej na świecie) wykazały, że większość tych ludzi jest szczęśliwa. Naukowcy tłumaczą ten fenomen tym, że człowiek całkowicie sparaliżowany tworzy w swoim umyśle swój własny świat, który dzięki mechanizmom obronnym psychiki, staje się dla nich dostatecznie realny, aby mogli w nim być szczęśliwi. Jak się do tego ma rzeczywistość? Z drugiej strony, to właśnie przyjemność jest bardziej uzależniona od rzeczywistości. Odczuwanie przyjemności jako doznanie znacznie prostsze i prymitywniejsze, niż poczucie szczęścia, oparte jest na bodźcach pochodzących z rzeczywistego świata zewnętrznego. Sytość, ciepło, przyjemne doznania wzrokowe, słuchowe, smakowe czy dotykowe - to wszystko przebiegi neuronalne w mózgu wywołane bodźcami ze świata rzeczywistego. Podsumowując, jest dokładnie odwrotnie, niż to opisano w democie.