@Gats Wiem co to oniryzm, ale to dziecko raczej nie wie.
@Riis To nie są wspaniałe kierunki. Tylko wytwory ignirantów zbyt ograniczonych dla prawdziwej sztuki. da Vinci, Bounarorri, Matejko- mówi to panu coś ?
@DarkPsychopath Jackson Pollock, Willem de Kooning,Bernett Newman - to są symbole prawdziwej sztuki. Nowej sztuki. Sztuki, która zrywa ze starym i tworzy nowe, odrębne, inne. Nie ma sensu tkwić w XIX wieku. Od tego czasu wydarzyło się wiele wspaniałych rzeczy. Słuchałeś Ornette Colemana?
Kreatywność nie jest wartością samą w sobie. Należy być kreatywnym, gdy jest taka potrzeba, a trzymać się sztywnych zasad w sytuacjach, które tego wymagają. Szkoła nie zabija kreatywności tylko pomaga zrozumieć pewne mechanizmy. Skoro wypracowanie miało mieć konkretną formę - należało się tego trzymać. Poza tym te bazgroły są okropne, dziecko ewidentnie powinno popracować nad charakterem pisma.
Po pierwsze, to wcale nie brzmi jak wypracowanie małego dziecka. Brzmi bardziej jak dorosły próbujący udawać kreatywne dziecko. No, ale przyjmijmy, że to faktycznie napisał 10-letni chłopiec.
A teraz do rzeczy: Ludzie skończcie pierdzielić o tym "zabijaniu kreatywności w szkołach"! Myślicie, że każdy "talent" jest super i każdą "zdolność" trzeba nagradzać? Że jak Basia nie potrafi dodać dwa do dwóch, to nie szkodzi, bo ładnie skacze na skakance? A jak Bartuś nie umie się podpisać, to też nie szkodzi, bo wycina ładne kółeczka z tektury? Od nagradzania za rzeczy nieistotne są konkursy talentów albo zajęcia pozalekcyjne. Jeśli wypracowanie jest nie na temat, to tak właśnie powinno zostać ocenione. Rozumiem, że na matematyce powinno się nagradzać za nieprawidłowo rozwiązane zadanie, a na biologii powinny być same piątki za stwierdzenie, że np. ryba to ssak, bo to przecież takie kreatywne. A potem idzie Basia z Bartusiem do pracy i okazuje się, że trzeba wykonywać konkretne obowiązki i nikt nie głaszcze po główce za nieistotne pseudokreatywne "talenty".
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
17 maja 2018 o 17:35
Co ma kreatywność do skakanki? Trzymając sie Twoich analogii, to jeśli dziecko ma skoczyć pięć razy na skakance, a wywija nią jak bokser - to należy mu wrzepić jedynkę, bo miało skoczyć pięć razy?
@sokolasty Jeśli zadanie brzmiało "skocz 5 razy na skakance", a dziecko wywija nią wężyki śpiewając przy tym "odę do radości" - to jest właściwa analogia. Tak, należy mu dać do zrozumienia, że nie wykonało zadania. Bo nie wykonało. To naprawdę takie dziwne? Co to ostatnio za moda na nagradzanie za wszystko? Tak, każdy jest wyjątkowy. Każdy ma super talent i każdemu należą się brawa za samo to, że istnieje. A dzieci to się takie utalentowane rodzą, że brak słów po prostu. Każde kreatywne i zdolne, a rodziców duma rozpiera, bo ich dziecko jedyne takie wyjątkowe na świecie. Bawcie się dalej, zobaczymy co będzie za 15 lat.
Mam 9 letnią córkę i przeczytałam jej to "kreatywne opowiadanie"....powiedziała mi tylko "kiedy czytamy na głos opowiadania w szkole to Leon (kolega szkolny którego zresztą nie lubi) czasem opowiada że jego pies pisze lepiej".....
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
17 maja 2018 o 17:55
Haha, wklej tu próbkę twórczości swojej ponadprzeciętnie inteligentnej córki, ocenimy i popatrzymy. I koniecznie daj też opowiadanie psa Leona;) Może pies Leona powinien dostać paszport Polsatu w takim razie?
Dzieciak ładnie oddał oniryczne klimaty, wybacz, tak to właśnie wygląda. Polecam obejrzeć DRABINĘ JAKUBOWĄ.
Nigdzie nie napisałam w mojej wypowiedzi że moja córka jest ponadprzeciętnie inteligentna, bo nie jestem ślepo zapatrzoną matką doszukującą się ponadprzeciętnej kreatywności w steku napisanych bzdur. Dziecko może ma wyobraźnie, ale kiepsko na kierunkowaną....chyba za dużo bajek na Cartoon Network gdzie hot dog rozmawia z ogórkiem.....
brzydko i bezsensownie napisane, ale zdarzaly sie egzaminy z minimalna iloscia slow lub wierszy, to jak byl minimalny prog np minimum na pol kartki albo na 2 kartki, to sie rozciagalo tak litery jak trzeba i odstepy miedzy slowami :) a jak trzeba bylo iloscia zdan sie zmiescic to po zakonczeniu opowiadania kontynuowalem je piszac "no i tak to wlasnie jakos w ten sposob bylo w tej przeciekawej histori..."
To opowiadanie to wynik pozwalania dziecku oglądać obrazy wykraczające poza jego pojmowanie rzeczywistości w tym wieku: iluminati etc...dziecko w sposób przypadkowy, abstrakcyjny połączyło kilka faktów i obrazów jakie pozwolono mu zobaczyć, nie rozumiejąc ich. Uważam że opowiadanie świadczy o tym iż dziecko ma zbyt drastycznie wykształconą wyobraźnię.
Na tym poziomie to nie brzmi jak kreatywność tylko wizje po halunach.
Kreatywność? To są jakieś brednie ponarkotyczne..... Rozumiem wszystko, ale to nie ma sensu.
@DarkPsychopath
Oniryzm. Mówi to panu coś?
@DarkPsychopath brednie ponarkotyczne, czyli jak idioci nazywają tak wspaniałe kierunki jak surrealizm czy awangarda... ach, wy zamknięte umysły!
@ LeB34u @DarkPsychopath ale wiesz, że to ku*wa 10latek pisał? Jakie zdania ty skecałes po narkonocce w wieku 10 lat?
@Gats Wiem co to oniryzm, ale to dziecko raczej nie wie.
@Riis To nie są wspaniałe kierunki. Tylko wytwory ignirantów zbyt ograniczonych dla prawdziwej sztuki. da Vinci, Bounarorri, Matejko- mówi to panu coś ?
@DarkPsychopath Jackson Pollock, Willem de Kooning,Bernett Newman - to są symbole prawdziwej sztuki. Nowej sztuki. Sztuki, która zrywa ze starym i tworzy nowe, odrębne, inne. Nie ma sensu tkwić w XIX wieku. Od tego czasu wydarzyło się wiele wspaniałych rzeczy. Słuchałeś Ornette Colemana?
Kreatywny masz być po szkole. W szkole masz wykonywać polecenia. Arbeit!
Jak brzmiał temat tego wypracowania? Bo to kluczowa sprawa w ocenie. Podstawowe kryterium - czy praca jest na temat.
Jeżeli w poleceniu było "Ma być maksimum 8 zdań", co sugeruje dopisek nauczyciela to czego spodziewają się rodzice - "nagłaśniając" sprawę?
Kreatywność nie jest wartością samą w sobie. Należy być kreatywnym, gdy jest taka potrzeba, a trzymać się sztywnych zasad w sytuacjach, które tego wymagają. Szkoła nie zabija kreatywności tylko pomaga zrozumieć pewne mechanizmy. Skoro wypracowanie miało mieć konkretną formę - należało się tego trzymać. Poza tym te bazgroły są okropne, dziecko ewidentnie powinno popracować nad charakterem pisma.
Po pierwsze, to wcale nie brzmi jak wypracowanie małego dziecka. Brzmi bardziej jak dorosły próbujący udawać kreatywne dziecko. No, ale przyjmijmy, że to faktycznie napisał 10-letni chłopiec.
A teraz do rzeczy: Ludzie skończcie pierdzielić o tym "zabijaniu kreatywności w szkołach"! Myślicie, że każdy "talent" jest super i każdą "zdolność" trzeba nagradzać? Że jak Basia nie potrafi dodać dwa do dwóch, to nie szkodzi, bo ładnie skacze na skakance? A jak Bartuś nie umie się podpisać, to też nie szkodzi, bo wycina ładne kółeczka z tektury? Od nagradzania za rzeczy nieistotne są konkursy talentów albo zajęcia pozalekcyjne. Jeśli wypracowanie jest nie na temat, to tak właśnie powinno zostać ocenione. Rozumiem, że na matematyce powinno się nagradzać za nieprawidłowo rozwiązane zadanie, a na biologii powinny być same piątki za stwierdzenie, że np. ryba to ssak, bo to przecież takie kreatywne. A potem idzie Basia z Bartusiem do pracy i okazuje się, że trzeba wykonywać konkretne obowiązki i nikt nie głaszcze po główce za nieistotne pseudokreatywne "talenty".
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 maja 2018 o 17:35
@panna_zuzanna_i_wanna
poziom rozwoju u dzieci jest różny, kilkulatek potrafi się wykazać większą dojrzałością od dorosłego
Co ma kreatywność do skakanki? Trzymając sie Twoich analogii, to jeśli dziecko ma skoczyć pięć razy na skakance, a wywija nią jak bokser - to należy mu wrzepić jedynkę, bo miało skoczyć pięć razy?
@sokolasty Jeśli zadanie brzmiało "skocz 5 razy na skakance", a dziecko wywija nią wężyki śpiewając przy tym "odę do radości" - to jest właściwa analogia. Tak, należy mu dać do zrozumienia, że nie wykonało zadania. Bo nie wykonało. To naprawdę takie dziwne? Co to ostatnio za moda na nagradzanie za wszystko? Tak, każdy jest wyjątkowy. Każdy ma super talent i każdemu należą się brawa za samo to, że istnieje. A dzieci to się takie utalentowane rodzą, że brak słów po prostu. Każde kreatywne i zdolne, a rodziców duma rozpiera, bo ich dziecko jedyne takie wyjątkowe na świecie. Bawcie się dalej, zobaczymy co będzie za 15 lat.
Mam 9 letnią córkę i przeczytałam jej to "kreatywne opowiadanie"....powiedziała mi tylko "kiedy czytamy na głos opowiadania w szkole to Leon (kolega szkolny którego zresztą nie lubi) czasem opowiada że jego pies pisze lepiej".....
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 maja 2018 o 17:55
@Elfina
Haha, wklej tu próbkę twórczości swojej ponadprzeciętnie inteligentnej córki, ocenimy i popatrzymy. I koniecznie daj też opowiadanie psa Leona;) Może pies Leona powinien dostać paszport Polsatu w takim razie?
Dzieciak ładnie oddał oniryczne klimaty, wybacz, tak to właśnie wygląda. Polecam obejrzeć DRABINĘ JAKUBOWĄ.
Nigdzie nie napisałam w mojej wypowiedzi że moja córka jest ponadprzeciętnie inteligentna, bo nie jestem ślepo zapatrzoną matką doszukującą się ponadprzeciętnej kreatywności w steku napisanych bzdur. Dziecko może ma wyobraźnie, ale kiepsko na kierunkowaną....chyba za dużo bajek na Cartoon Network gdzie hot dog rozmawia z ogórkiem.....
coś ala alicja w krainie czarów. jak to rzeczywiście dziecko napisało to niech rozwija się dalej może kiedyś zostanie pisarzem :)
Fajne wypracowanie.
Droga Sylwio, Hutnik należy pisać od H.
brzydko i bezsensownie napisane, ale zdarzaly sie egzaminy z minimalna iloscia slow lub wierszy, to jak byl minimalny prog np minimum na pol kartki albo na 2 kartki, to sie rozciagalo tak litery jak trzeba i odstepy miedzy slowami :) a jak trzeba bylo iloscia zdan sie zmiescic to po zakonczeniu opowiadania kontynuowalem je piszac "no i tak to wlasnie jakos w ten sposob bylo w tej przeciekawej histori..."
Ale jakie k... było zadanie?! Co z tego, że napisała co napisała, jeśli zadanie brzmiało "oblicz równanie"
jak miało być 8 zdań to ma być 8 zdań. Jak ma być 200 słow to ma być 200 słów.
W matematyce też napiszesz 25-15 = okoń ?
To co to też jest kreatywne? Nie to głupie :)
Lufa to za mało, jemu potrzebny doktor i to pilnie. A dzielnicowy i OPS niech się przyjrzą rodzinie.
Jak widać jest tu mnóstwo młotów, którym wydaje się, że są wykształceni.
To tak jest podczas denominacji, że domyśl się, co napisać.
To opowiadanie to wynik pozwalania dziecku oglądać obrazy wykraczające poza jego pojmowanie rzeczywistości w tym wieku: iluminati etc...dziecko w sposób przypadkowy, abstrakcyjny połączyło kilka faktów i obrazów jakie pozwolono mu zobaczyć, nie rozumiejąc ich. Uważam że opowiadanie świadczy o tym iż dziecko ma zbyt drastycznie wykształconą wyobraźnię.