Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
290 309
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
M mkkk
+23 / 25

Ciężarna nie powinna siedzieć między chorymi ludźmi. Wirusy i bakterie są bardzo niebezpieczne dla dziecka, niektóre śmiertelnie niebezpieczne. Poza tym, nie każda kobieta lekko znosi ciążę, a badania zrobić musi. Troszkę empatii...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D daro97
+3 / 3

Ale co wynika z tego, że to nie jest choroba?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 maja 2018 o 11:51

N niebieskookaczarownica1993
+6 / 6

W ciąży nie wolno być długo na czczo , większość badań robi się na czczo i z tego wynika pierwszeństwo do badań. Gdyby każdy przechodził ciąże tak jak ja to może rzeczywiście można by uznać że to nie problem , jednak są kobiety które cały czas mają mdłości , bóle pleców, nie mogą spać, puchną im stopy,dłonie - czy to nie są objawy podobne do tych przy chorobie? Byłaś kiedyś w ciąży że tak mówisz ,bo jak nie byłaś to prawdopodobnie twoja ciąża będzie nie ciekawa jeśli w nią zajdziesz ,bo ciąże się lekko przechodzi jak się jest młodym.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E Erniklb
+7 / 15

A starym gdzies sie spieszy?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar pokos
+15 / 23

@Erniklb . Z PRL-u wynieśli odruch walki o wszystko, przepychania się, używania łokci, wpychania się bez kolejki albo obrony swojego miejsca w kolejce, załatwiania od tyłu albo na boku, egzekwowania swoich praw, rzeczywistych albo urojonych. Dziś nawet jak czegoś jest pod dostatkiem i dla nikogo nie zabraknie to taki starzec musi, po prostu musi walczyć, zdobywać, pokonywać rywali żeby na pewno dostać, szybciej, więcej, lepsze. Tak ich komuna wytresowała na zwierzęta drapieżne i rady na to nie ma.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~twojnick
+5 / 11

Trza było dziadkowi odpowiedzieć, " a z mojej pensji idzie na pana emeryturę, proszę mnie wpuścić żebym mogła zarabiać na takiego buca".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M michalSFS
0 / 2

Opłacam ze swoich podatków i emerytury, i 500+. Miesięcznie wychodzi tego co mi zabierają nie dając nic w zamian 2-3 tys. złotych. Na emeryturę raczej nie mogę liczyć, trzeba odkładać kapitał. Z emerytur dziadków idzie na emerytury dziadków, więc to zwykłe p... Pomimo słusznych pretensji do rządu, kobietę w ciąży w kolejce przepuszczę. Starszą osobę, jeśli kulturalnie poprosi, też. Jeśli jest roszczeniowa - to takiego wała. Mogę przepuścić, ale nie muszę - to wyłącznie moja dobra wola.

A czasu też mam mniej od 65+. Robota, którą spokojnie rozdzieliłbym na dwie osoby, zajmowanie się 4-latkiem, ogarnianie mieszkania i gotowanie. Więcej niż niejedna mama byłaby w stanie ogarnąć...W dodatku znajduję czas, żeby gdzieś wyjść, pojechać na wakacje czy browar na meczu wypić. Pomimo tego takie spieszenie się, przepychanie, parskanie na "wolnych" kasjerów w kolejkach budzi moje politowanie. Trzeba być przede wszystkim człowiekiem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N niebieskookaczarownica1993
+1 / 5

Kobieta w ciąży nie musi się o to wykłócać to pierwszeństwo się jej należy jak psu miska, zwłaszcza w przypadku krzywej cukrowej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Arystoteles
+2 / 4

Te zwykłe ludzkie sytuacje smakują najlepiej xDDD

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Jeremi978
0 / 10

Ale w niedzielę pewnie pójdą do kościoła, a w poniedziałek na marsz przeciwko aborcji.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M michalSFS
+1 / 5

@kenzol Historia zmyślona, ale jak żona była w ciąży to często nam takie sytuacje się trafiały. I to nie tyle, co chcieliśmy być pierwsi, co jeszcze dziadki pchały się przed nas...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kenzol
-1 / 7

@michalSFS... Może ludzie nie wiedzieli, może nie potraficie z ludźmi rozmawiać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D Dinaa93
0 / 4

@kenzol To nie jest brednia! Jestem w ciąży i żaden starszy człowiek nie przepuści mnie w kolejce.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kenzol
-3 / 7

@Dinaa93... Może dlatego że jedziecie na tym samym wózku. Miejsca ustępuje się zarówno osobom starszym jak i kobietom w ciąży, a jaki jest wśród Was priorytet to już kwestia indywidualna;-)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D Dinaa93
0 / 4

@kenzol Ok, ale ci wszyscy starsi ludzie widzą, że ledwo żyję. Tak, ja jestem z tych, co bardzo źle znoszą ciążę

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kenzol
-4 / 8

@Dinaa93... A niby skąd mają to wiedzieć że Ty źle znosisz ciążę??? Opanuj się dziewczyno. A jak nie możesz stać to zwyczajnie powiedz że musisz usiąść.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 maja 2018 o 15:42

D Dinaa93
0 / 4

@kenzol Ale ty jesteś głupi. Już wiem jak będziesz się zachowywać, kiedy będziesz stary :/ I to ty się opanuj, bo twoja matka też mogła ch*jowo znosić to, że w niej jesteś. Ku*wa, trochę empatii, kretynie. Poza tym naucz się czytać ze zrozumieniem, bo napisałam, że było widać, że zaraz mogę upaść

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kenzol
-4 / 4

@Dinaa93... Po czym to widać że zaraz możesz upaść??? Kobieto, jeśli źle się czujesz to od razu reaguj i mów ludziom że musisz usiąść, otworzą okno, wody Ci dadzą, pogotowie wezwą, ale musisz reagować i nie czekać że ktoś to zauważy. A tak w ogóle to jeśli jesteś aż w takim złym stanie, to nie powinnaś leżeć w szpitalu?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 20 maja 2018 o 23:53

D Dinaa93
-1 / 3

@kenzol Oj, współczuję jeśli kiedykolwiek jakaś wariatka zajdzie z tobą w ciążę... Jeśli nie wiesz jak wygląda człowiek, który ledwo trzyma się na nogach, to nie wiem gdzie się wychowałeś :/

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kenzol
-3 / 3

@Dinaa93... Wybacz ale nie wiem jak wygląda młody człowiek który ma za chwilę upaść. Nie obserwuje też każdego młodego człowieka wsiadającego do tramwaju pod kątem wystąpienia objawów zmierzających do upadnięcia... Wiem natomiast że starsza osoba, która ledwo wsiadła do tramwaju wyp*erdoli się na pierwszym zakręcie. Ponawiam pytanie: jeśli faktycznie mdlejesz zaraz po wejściu do pojazdu, to nie powinnaś leżeć w szpitalu? Bo to nie jest normalne. Pytam z troski.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 maja 2018 o 17:05

D Dinaa93
-1 / 3

@kenzol Ale ty jesteś głupi... Brak mi sił do ciebie. To znaczy, że staruszce ustąpisz miejsca jak zaczyna mocno oddychać i gubi laskę, bo biegnie do siedzenia i nie zdążyła, a kobiecie w 7-8 miesiącu ciąży, której naprawdę jest ciężko stać nie ustąpisz miejsca, bo ona ma pewnie siłę i może sobie postać. Żal mi cię. Albo jesteś strasznie głupi albo rodzice bardzo cię skrzywdzili

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kenzol
-3 / 3

@Dinaa93... "miejsca jak zaczyna mocno oddychać i gubi laskę, bo biegnie do siedzenia i nie zdążyła" PRZEGIĄŁEŚ TROLLU. A ty jak będziesz stary i laskę zgubisz to powinni cię jeszcze w du*ę kopnąć, żebyś zmądrzał.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 4 razy. Ostatnia modyfikacja: 21 maja 2018 o 19:22

D Dinaa93
-1 / 3

@kenzol czytaj ze zrozumieniem trollu. Chodzisz do gimnazjum? Ciężko uwierzyć, że osoba dorosła nie potrafi czytać ze zrozumieniem... Naprawdę żal mi cię

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T tudrut
+2 / 2

@Dinaa93 Nie karm upośledzonego inetrnetowego trolla... jemu to tylko na rękę, a Ty sobie tylko humor psujesz ;(

@kenzol Mam nadzieję, że tylko trollujesz i nie jesteś takim bucem na jakiego wychodzisz pisząc ten kłębek bzdur. Takiego idiotyzmu nie widziałem tu od czasów pewnego "rafała" -.-

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mati233490
0 / 0

Zmyślona sytuacja. W realu odbywa się to tak - przechodzi pielęgniarka i sama zaprasza panią w ciąży do gabinetu bez kolejki albo daje cynk lekarce, jaka sytuacja przed gabinetem i lekarz sam wychodzi i prosi ciężarną.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N niebieskookaczarownica1993
+3 / 3

@mati233490 nie zawsze się to tak odbywa ,czasami pielęgniarka po prostu woła następną osobę i trzeba iść do recepcji i powiedzieć że jest taka sytuacja.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D Dinaa93
-2 / 2

@mati233490 To daj mi namiar na takich lekarzy. Położna się nade mną zlitowała i powiedziała, żebym sobie weszła, bo przecież jestem w ciąży, ale mój "lekarz" mnie wyprosił i kazał wejść na końcu. Czekałam 3h na receptę

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mati233490
0 / 0

@Dinaa93
No to w takim razie zmień miejsce zamieszkania/przychodnię/lekarza lub bądź bardziej asertywna.
Ja na twoim miejscu bym złożył skargę na lekarza. ;)
Lub też po prostu nie było po tobie widać, że jesteś w 8 miesiącu -_-"

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N nataszarostowa
-3 / 3

W kolejce do ginekologa to już w ogóle musi być ostro, tam kobiet w ciąży najczęściej jest więcej niż jedna, ciekawe jak wtedy ustala się pierwszeństwo, gdy system godzinowy zawiedzie :) W laboratorium do którego chodzę wisi kartka, że kobiety w ciąży są przyjmowane poza kolejką - nigdy nie widziałam żadnej awantury o to pod drzwiami. Mam przeczucie, że większość z tych pięknie opisanych sytuacji, wydarzyła się tylko i wyłącznie w umyśle autora, który zazwyczaj jest rycerzem broniącym uciśnionych.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 4 razy. Ostatnia modyfikacja: 19 maja 2018 o 12:02

D Dinaa93
0 / 0

@nataszarostowa To nie jest odosobniona sytuacja - ja jestem idealnym na to przykładem. Co z tego, że wisi kartka, jak po wejściu do lekarza on każe wyjść i wejść na końcu? Ja czekałam 3h na głupią receptę, oczywiście mój ginekolog wie, że jestem w ciąży. Reszta pań miały średnią wieku 60 lat i wątpię, że też są w ciąży.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N nataszarostowa
0 / 0

@Dinaa93
Pracowałam kilka lat w przychodni, w której był gabinet ginekologiczny, więc miałam trochę czasu, żeby wyrobić sobie zdanie na ten temat. U nas sprawy recept załatwiało się w 5 min, wystarczyło poprosić panią z rejestracji, ona między pacjentkami wskakiwała na chwilę do gabinetu i załatwiała sprawę z ginekologiem. No chyba, że było konieczne badanie ginekologiczne - ale wtedy to już nie "głupia recepta" tylko normalna wizyta. Mój poprzedni komentarz to trochę złośliwość, bo ja dokładnie wiem, jak to wyglądało, a wyglądało bardzo różnie i nawet ciężarna ciężarnej potrafiła awanturę odstawić na poczekalni. Nie znam Twojej sytuacji, więc nie będę próbowała nikogo bronić na siłę, ale ja nigdy nie spotkałam się z tym, żeby kobieta, która poprosiła o wejście szybciej do gabinetu bo np. źle się dziś czuje, nie została wysłuchana. Więc albo trochę koloryzujesz, albo faktycznie miałaś takiego pecha.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N nataszarostowa
0 / 0

Poza tym sytuacja z demota jest trochę inna - na badanie krwi najczęściej trzeba iść na czczo, więc siłą rzeczy kobieta w ciąży powinna sprawę załatwić jak najszybciej i w laboratoriach często są kartki z informacją, że kobiety w ciąży wchodzą poza kolejką. U ginekologa ciężko dać ciężarnej taki przywilej, bo przecież na poczekalni może nagle spotkać się cała grupa "ciężarówek" - która wtedy powinna z tego przywileju skorzystać? No i do ginekologa umawiasz się na konkretny termin, więc spokojnie możesz się przygotować - nie musisz przychodzić na czczo, możesz nawet zabrać wałówkę, w razie ciężkich bojów. A samo siedzenie na poczekalni chyba nie jest aż tak wyczerpujące? :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D Dinaa93
0 / 0

@nataszarostowa Jestem daleka od koloryzowania. Lekarz przepisał mi lek, który mi nie pomógł i zadzwoniłam, żeby się zapisać, bo problem jest dość spory, miałam przyjechać w dzień pobrania krwi, żeby nie jeździć tam i z powrotem (tam nie ma godzin), weszłam z jedną z pacjentek i powiedziałam jaki jest problem, a on mnie wyprosił i kazał wejść na końcu. Nie zbadał mnie tylko przepisał jakiś inny lek, co trwało ok. 2 minuty. Godzinę wcześniej byłam tam na pobraniu krwi (kłuli mnie 9 razy, bo mam "żyły jak niteczki"), byłam bardzo zmęczona i słaba, pani położna była w szoku, że mnie nie wpuścił bez kolejki, byłam też podobno bardzo blada. Pewnie jakbym była bogata i rzuciła mu jakieś 100zł to poszłoby bardzo szybko, ale ja pieniędzy nie mam, a wizyta była na nfz.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N nataszarostowa
+1 / 1

Nigdy nie bronię lekarzy jako grupy zawodowej, bo tak samo jak w każdej innej profesji - możesz trafić na barana. Możliwe, że lekarz postąpił źle, ale wszystko też zależy od tego, jak Ty się zachowywałaś. Oczywiście, teraz mi powiesz, że byłaś bardzo miła i w ogóle, ale już Twoje "Pewnie jakbym była bogata i rzuciła mu jakieś 100zł to poszłoby bardzo szybko, ale ja pieniędzy nie mam, a wizyta była na nfz." daje mi do myślenia. Ja swoich pacjentów traktuję tak samo, nie ma dla mnie znaczenia czy pacjent jest prywatnie czy na NFZ. Jedyne, czym pacjent może mnie do siebie zrazić jest awanturowanie się - nigdy nie odmówię komuś, kto mnie o coś poprosi, często też biorę pacjenta poza kolejką, jeżeli inni pacjenci się zgodzą. Jeżeli jednak pacjent jest niemiły - będzie musiał czekać na swoją kolej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 maja 2018 o 15:30

N niebieskookaczarownica1993
+4 / 4

Kobiety w ciąży do laboratorium nikt nie musi przepuszczać wchodzi bez kolejki i tyle , i mogą się stare dziadki drzeć ile im się podoba.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M michalSFS
-2 / 2

@kenzol
Być może, natomiast z w sklepie z taranującą żonę starszą "matroną" nie miałem nawet czasu rozmawiać.

Różnie to bywa, ktoś może mieć gorszy dzień. Jeden nie zauważy. Może i faktycznie my za mało rozmawialiśmy (na pewno jednak nie byliśmy nieuprzejmi) Pisałem ogólnie o naszym doświadczeniu w tym temacie. I w przeciwieństwie do powyższej historyjki nie mam powodów, aby zmyślać.

Apropo jeszcze autobusów. Byłem na świeżo po studiach, gdy robiłem ogrody. Zdarzały mi się ciężkie dni w pracy przy budowie oczek wodnych. Generalnie cały dzień taczka z kamieniami po desce w dół, pusta w górę. Wstawałem o 4.30, kończyłem pracę o 18.00. Siadałem w autobusie a potem busie (przesiadki). Ustać nie mogłem bo skurcze łapały mnie już jak ****. Kto zna ten ból - że aż krzywi się nogi, wie o co chodzi. Ile w tym czasie osłuchałem się od starszych osób, że zajmuję miejsce (nawet gdy gdzieś było inne wolne), jestem niewychowany.... Szkoda gadać.

Może i masz trochę racji. Ja po prostu jestem zrażony - poniekąd doświadczeniem. Niestety człowiek tak ma, że złe sytuacje zapamiętuje bardziej niż dobre.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kenzol
0 / 2

@michalSFS Dorabiałem na studiach jako ochroniarz w galeriach handlowych. Pracowałem często jeden dzień w tygodniu ale przez to intensywnie. Zdarzało się że stałem NON STOP 15 godzin (od otwarcia do zamknięcia galerii, z krótką 15-minutową przerwą na jedzenie). Po takim dniu nogi wbijały mi się w tyłek. Gdy wsiadałem do autobusu i usiadłem na siedzeniu było to dla mnie jak balsam, niewyobrażalna ulga... o ile siadałem, bo nawet po takim dniu znałem priorytety i zasady dobrego wychowania i ustępowałem miejsca osobom potrzebującym, również osobom starszym. Nie robiłem z siebie ofiary losu i kaleki, który musi posadzić swoja d*pę na siedzeniu, podczas gdy starsi ludzie stoją. Teraz też jeżdżę codziennie do pracy autobusem i tramwajem i nie widzę żadnych problemów z ustępowaniem miejsca osobom starszym. Nigdy nie słyszałem żeby babcie komentowały zachowanie jakichś młodych ludzi, którzy nie ustępują miejsca, bo takich sytuacji najzwyczajniej w świecie REALNYM nie ma. Każdy potrafi się zachować, na szczęście. Sytuacje o których napisałeś występują tylko na demotach, w wybujałych wyobraźni komentujących. Ale na szczęście karma was wkrótce za to dopadnie. Zegar tyka i z dnia na dzień robicie się starsi;-) Szkoda że niestety ja również będę za was cierpiał.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 19 maja 2018 o 12:52

M michalSFS
-2 / 2

@kenzol
Nie robię z siebie ofiary losu czy kaleki, bo prostu czasem zdarzają się sytuacje, że nie wszystko jest takie, na jakie wygląda. A wtedy jest się negatywnie ocenianym niezależnie od okoliczności - tak jak teraz zresztą. Normalnie pracuję fizycznie, i umysłowo jednocześnie, nie mam problemu z ustępowaniem miejsca. W trajtkach z reguł nawet nie siadam. Być może źle zrozumiałeś mnie. Zdarzały się jednak dni, że po prostu nie dawałem rady. A zdecydowałem się na codzienne długie dojazdy do pracy, bo przeniosłem się do ojca na pewien czas (nie, nie po to, aby mnie utrzymywał lub dla wygody - tylko wtedy, gdy zmarła mama i potrzebował pomocy oraz towarzystwa). "bo takich sytuacji najzwyczajniej w świecie REALNYM nie ma" - albo mieszkasz w miejscu, którego można ci tylko pozazdrościć, albo trochę oderwałeś się od rzeczywistości. W żadnym zdaniu, które napisałem, nie skłamałem. Jaka karma? BO w 98% przypadków ustępuję miejsca, a czasami zdarzało mi się siadać gdy było wolne i bezczelnie siedzieć przez trzy godziny? Nie z bezczelności, tylko dla tego, że nie dałem już rady? Nie każdy jest robotem. Nie wiem czy jesteś tak zaślepiony czy trollujesz. Nie twierdzę, że wszyscy są źli, ale takie sytuacje trafiają się i to nie jest niczym...osobliwym.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar RealSimon
-2 / 2

I dobrze, kolejność musi obowiązywać a nie się będzie baba wpieprzać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Dartnay
+2 / 2

@RealSimon Ta baba jest na czczo, co dla ciężarnej jest dość niebezpieczne. Nie musiała nikogo pytać o zgodę, może wchodzić bez kolejki i tak jest w każdej przychodni. Widać bucu nie masz parnterki o dziecku już nie mówiąc, ale biologii możesz się jeszcze pouczyć.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D Dinaa93
-3 / 3

Też jestem w ciąży i ani nikt nie ustąpi miejsca w autobusie czy tramwaju, a nawet mój głupi (właściwie za kilka dni były) ginekolog kazał mi czekać prawie 3 godziny, tylko po to, żeby dać mi jakąś receptę. U lekarza jest kartka, że kobiety w ciąży są przyjmowane w pierwszej kolejności (przede mną było jakieś 10 kobiet i żadna nie była w ciąży - powiedziała mi to położna i zasugerowała, żebym sobie weszła), ja weszłam, a ten buc kazał mi wyjść i wejść na końcu. Za co? Bo wolał badać stare baby, a ja w ciąży, ale młoda, to sobie mogę poczekać?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~kfnefekfkew
0 / 0

oh jej ale jesteś fajna, że rzuciłaś te kilka uwag

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~ziemiatodrzewo
0 / 0

Znam ;) często w takich miejscach są kartki że osoby na krzywą cukrzycową wchodzą pierwsi bo i tak muszą tam kilka godzin posiedzieć. Miałam tą nieprzyjemność gdzie musiałam ten badziew zrobić, przychodzę sobie grzecznie rano, wychodzi pani z gabinetu i się pyta czy ktoś na krzywą cukrzycową, ja sobie nieśmiało podnoszę rękę że ja i daję skierowanie. Nie ma to jak się dowiedzieć że jest się "niewychowanym bachorem bez szacunku dla starszych i szkoda że moja matka mnie nie wychowała na człowieka" bo zostałam wezwana jako pierwsza do gabinetu zgodnie z ogromną informacją na przednich drzwiach :) Już czekam aż będę w ciąży i nasłucham się więcej ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Klebern
-1 / 1

Jak wszedłem do neurochirirga bez kolejki, to za drzwiami powstał taki raban, że aż musiała wyjść pielęgniarka by uspokoić towarzystwo emerytów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Cagenicolas
-1 / 1

nie martw sie dziadu, pewnie niedozyjesz

Odpowiedz Komentuj obrazkiem