@Jimmy_Waldemar_Resiak ile chcesz wydać? Bo ja ostatnio na weekend nad polskim morzem utopiłem 2kPLN/2os Bez przejazdu, nocleg, wyżywienie.
Ponad miesiąc temu szukałem wyjazdu na majówkę, zrezygnowałem. Dostałem propozycję na wycieczkę w cenie 2 tygodniowego pobytu w Kenii. Wiesz na co się zdecydowałem?
Różnica taka że na Kenię muszę poczekać do okresu zimowego bo obecnie tam pora deszczowa i szkoda trochę. Majówkę sobie inaczej zorganizowałem.
Nie warto jechać nad polskie morze przy założeniu że masz wynająć przyzwoity hotel, zakupić żywność i nie jesteś w miarę miejscowy.
@Jimmy_Waldemar_Resiak jak by Ci to wytłumaczyć, 2kPLN zapłaciłem za 3 doby hotelowe w 4 gwiazdkowym hotelu plus wyżywienie w tym samym czasie. Nie rozmawiamy więc wypoczynku jak najtaniej.
Cena za 2 osoby.
Co do Kenii... Cena obejmuje przelot, hotel 4*, wyżywienie all inclusive dla 2 osób za 10 dni pobytu. Wychodziło 12kPLN w hotelu nad oceanem z kilkudniową (chyba 4 dni) wycieczką po jakimś parku narodowym w pobliżu Kilimandżaro. Musiałbym ofertę wyciągnąć.
Za 6 dni (okres majówki) pobytu nad Bałtykiem w hotelu krzyknięto sobie prawie 4,5kPLN za sam nocleg za dwie osoby plus wyżywienie plus dojazd. Więc min 7-8kPLN, bo tydzień żywienia się w restauracjach tak miej więcej wyjdzie.
Do Kenii mogliśmy lecieć (w tej samej cenie niezależnie od terminu) od ręki ale z ryzykiem tego że może padać. Okres zimowy gwarantuje słońce.
Podobnie wychodziła oferta na wyspę Sal.
Jak zaczynamy porównywać podobny standard a nie pole namiotowe albo jakąś kwaterę prywatną nad Bałtykiem to okazuje jak Bałtyk jest drogi i nie daje gwarancji na pogodę
@Jimmy_Waldemar_Resiak jak podobnie? Jak taniej? Porównujesz gwarancję słońca z Bałtykiem? Porównujesz tutejsze publiczne plaże z plażami prywatnymi tylko dla gości hotelu?
A teraz zajmiemy się kwestią cen za pobyt (jeden dzień):
BAŁTYK: 7500/6=1250PLN
SAL: 9644/10= 964,40PLN
KENIA: 11556/14 = 825,43PLN
Gdzie Ty tu widzisz podobieństwo cen? Gdzie jest najtaniej? Bo mi wychodzi że używamy innej matematyki.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
22 maja 2018 o 20:34
@Jimmy_Waldemar_Resiak
Wpisz sobie w wyszukiwarkę dowolne biuro podróży i last minute. Oferty max kilkaset złotych. Musisz doliczyć jeszcze koszt dojazdu na lotnisko i z lotniska. Udanego urlopu w gorących klimatach. Grecja, Bułgaria, Hiszpania, Tunezja, Turcja, Cypr - od wyboru do koloru.
@Jimmy_Waldemar_Resiak Podpowiem ci: także mam 100 km. Nad morze jeżdżę na jednodniowe wypady najczęściej. I dużo bardziej opłaca mi się pojechać do Niemiec, niż do Polski: tańsze wyżywienie, tańsze atrakcje turystyczne, dużo bardziej klimatyczne miejsca. Odległość: mała różnica, za to mniejsze korki.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
22 maja 2018 o 22:04
@Jimmy_Waldemar_Resiak
Propozycja jednego miejsca ode mnie: Hiszpania - Alicante lub okolice. Rok w rok wypoczywam tam na przełomie sierpnia i września. Rok temu 2 tygodnie kosztowały mnie 1200zł za przelot w obie strony, nocleg i jedzenie w tanich, ale smacznych knajpach. Trzeba umieć szukać i robić to odpowiednio wcześnie.
Pogoda pewna, woda w morzu ciepła, a nikt z maczetą nie biegał po plaży i nikogo nie gwałcił. W tym roku też lecę.
2 dni majówki spędziłam w Gdańsku, bo od jakichś 15 lat nie byłam nad polskim morzem i chciałam dać szansę. Takich cen nie widziałam nigdzie w Hiszpanii. 3zł za publiczny kibel to rozbój w biały dzień
@Jimmy_Waldemar_Resiak Odpowiedź czemu nie otworzyłam knajpy: bo musiałabym spędzać nad tym morzem stanowczo za dużo czasu, a to nie jest spełnienie moich marzeń.
(swoją drogą, ku przestrodze! Uwaga na szaszłyki nad morzem, okolice Świnoujścia. Miałam pecha widzieć jak powstają u jednego z Januszy Biznesu...)
Ceny pozostaną zawyżone tak długo, jak te miejscowości będą nastawione głównie na Niemców. Ah, zauważ że pominęłam jeden czynnik: zakwaterowanie. Przez to że nie powstają ciągle nowe apartamentowce, to to jest w cenie (choć kampingi też tańsze niż w Polsce!!!).
A co do względnie tanich pomysłów na wakacje: wynająć dom i pojechać. Poza sezonem dom na 6 osób to koszt ok. 1100 zł (Pays-de-Loire). Jechaliśmy w piątkę - jest to liczba osób która mieści się w jednym samochodzie. Wyżywienie w domu: koszt podobny co w Polsce, tylko zupełnie inne smaki, poza jednym wieczorem gotowaliśmy w domu (obsługa bardzo chętnie tłumaczyła jak przyrządzić mule, czy ostrygi).
Za podobną kwotę widziałam piękny dom we Włoszech.
Jimmy_Waldemar_Resiak zupełnie poważnie, mówisz? W większości jest za darmo. Na początku było mi strasznie głupio i gdy miałam pilną potrzebę zamiast biec prosto do toalety zamawiałam coś w barze, żeby nie było, że przyszłam tylko do toalety. Hiszpanie nie robią problemu.
Dojazd do lotniska to już inna sprawa, bo na to wpływ jest niewielki. Jednak komfort wypoczynku z dala od narzekających na wszystko Januszów i Grażyn, czy nawalonych Karyn i Sebixów w pokoju obok może być warty tej ceny (między innymi dlatego nigdy też nie jeżdżę z biurem podróży). No i POGODA! Dobrze pamiętam kolonie w Ustce, gdzie na dwa tygodnie wyjazdu przez 10 dni padał deszcz. Na pierwszych wakacjach z rodzicami we Władysławowie słońce świeciło jeden dzień. Po co płacić miliony monet żeby cały wyjazd spędzić pod dachem?
@Kocioo A dzieje się tak dlatego, że nie ma prawdziwego wolnego rynku i konkurencji, która powoduje wzrost jakości usług, przy jednoczesnym spadku cen, pamiętacie chyba jak po wprowadzeniu możliwości wycinki drzew, ktoś oczyścił sobie hektar lasu nad morzem, co to był za lament, że deweloper, ze się dorobił, ze swój las wyciął... a jak hoteli i restauracji jest więcej to muszą konkurować ze sobą....
@jdud1 O czym ty za przeproszeniem pierd..lisz? Są kraje w których jest mniejsza wolność w tym zakresie, a ceny dalej są bardziej atrakcyjne + jest po prostu przyjemniej.
Prawda taka, że nasza część morza bałtyckiego jest po prostu paskudna pod wieloma względami, a samo morze umiera od kilkudziesięciu lat. Janusze windują ceny, bo nie mają opcji zarobić poza bardzo krótkim okresem, w przeciwieństwie do np. Chorwacji, która na południu jest całoroczna. Nasze morze jest pełne odpadów przemysłowych i wojskowych (w szczególności moja ukochana zatoka gdańska i jej pucka część), a klimat też nie zachęca do ciągłej aktywności turystycznej. Efekt taki, że poza latem jest gównianie, a w lato jest losowanie na kwitnienie sinic. Są miejsca gdzie może przez miesiąc w roku idzie się wykąpać w kratkę. O ile takie Trójmiasto może mieć gdzieś ten problem (bo dywersyfikuje przychody z faktycznego przemysłu/biznesu oraz turystyki historycznej), o tyle mniejsze miejscowości poza sezonem zamierają, bo nic innego nie mają.
No i jeszcze warto dodać pewien bonus - cudzoziemcy. Na nich zawsze się stara zarobić i skroić ich na hajsie. Zdziwiłbyś się o ile ceny potrafiły wyj..ać w kosmos, bo masowo przyjeżdżają Niemcy, Irlandczycy, Rosjanie i Skandynawowie. Efekt taki, że co lepsze miasta zamieniają się w weekendowe party-town dla Europy.
@Ahzek, przeczytaj swoja wypowiedź jeszcze raz, bo w drugiej części zaprzeczasz pierwszej, skoro przybywają obcokrajowcy, to jednak coś ich przyciąga, to że ceny rosną to normalne, bo każdy chce zarobić jak najwięcej, ale jak jest wolność, to tworzy się konkurencja, która zbija ceny, a tak prywatnie dla mnie bałyk też jest mało atrakcyjny do pływania, ale jak widać, i tak znajduje amatorów...
@Kocioo
Miejscówki są takie drogie bo są nastawione na turystów zza granicy, mam znajomego który już 20 lat wynajmuje mieszkanie nad morzem, dla Niemca czy francuza 1000 euro za weekend to grosze bo tam tyle to jest minimum socjalne podczas gdy dla Polaka aby odłożyć taką sumę to średnio 4 miesiące przy zaciskaniu pasa.
@erikoreos
Nie chcę reklamować biura ale możesz poszukać last minute na stronach Itaki.
Inne biura też mają wiele ofert. Niestety ale Kocioo ma częściowo rację, ceny są wysokie, ale skoro jest popyt to i podnoszenie cen ma uzasadnienie. Równocześnie nie widzę sensu reklamowania pobytu nad Bałtykiem, bo widać kto ma w tym interes.
@Kocioo "Właściciele pensjonatów i obiektów gadtronomicznych nad morzem stracili już dawno kontakt z rzeczywistością.."
Nie rozumiem. Są chętni zapłacić dużo za pensjonat czy gastronomie to dlaczego z tego nie korzystać. Popyt - podaż.
@jdud1 Nie zaprzeczam sobie, bo sugeruje wyraźnie, że większe ośrodki mają jeszcze inny rodzaj turystyki (historyczną i akademicką m.in) i to ona akurat ściąga obcokrajowców. Dodam, że są tutaj uczelnie o jakiejś tam renomie. W okolicach GUMed ceny są średnio o 50% wyższe niż na znajdującej się kilometr dalej Politechnice Gdańskiej, w dużej mierze dzięki zagranicznym studentom w ilości hurtowej (kolorowo tutaj jak na targu w Egipcie :D ). Ale i tak posypały się minusy, więc niech ci będzie, że przyjeżdżają tutaj nad morze...
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
23 maja 2018 o 0:38
trochę już zwiedziłem i jakoś nigdzie mi nic takiego nie spotkało... a niektórzy są chyba uczuleni na wydarzenia w innych krajach, a głusi na to co sie dzieje w Polsce...
Ciekawe na jak długo, w tym roku PIS zaczął przyjmować imigrantów z krajów muzułmańskich. Polska niestety staje sie krajem wielorasowym a co za tym idzie wkrótce wielokulturowym. Proces się rozpoczął, dokładnie ten sam jak w krajach multi kulti europy zachodniej.
@AOUGH - chorobą jest nie dostrzegać tych podobieństw, tej podobnej narracji. Wyolbrzymianie, kreowanie przesadnie negatywnego wizerunku zagranicy by ojczyzna wydawała się piękniejsza.
widać że pisał to gimbus który co najwyżej był nad bałtykiem na kolonii więc skąd ma wiedzieć jak wyglądają inne morza i inne plaże.
Dobre kilka mórz widziałem, plaży pewnie kilkanaście-kilkadziesiąt i nigdzie nie widziałem tego o czym autor pisze. Widać że nigdzie nie był tylko fantazjuje sobie na podstawie doniesień medialnych.
Wcześniej przed ubogaceniem kulturowym zachodu w postaci agresywnych arabów i murzynów też wakacje nad polskim morzem były droższe - także za co w tamtych czasach płacone było niby?
Czy wy serio myślicie że opuszczając granice naszego kraju wkracza się w strefę wojny gdzie codziennym widokiem są ludzie z granatnikami na ulicach? Jeśli tak to muszę was zasmucić, i poinformować że zachodnia Europa to nie jeden wielki poligon. Raczę nie brać wszystkiego co zobaczycie na demotach za prawdę ;)
Chorwacja… Żadnych kałasznikowów nigdy nie widziałem, maczet też, nie słyszałem o żadnych zbiorowych gwałtach, ludzie przemili, morze ciepłe i czyste, jedzenie pyszne i tanie, kawa znakomita, koszty kwater - jak się dobrze rozejrzeć i wcześniej zaklepać - o połowę niższe niż nad Bałtykiem. Jedyny większy koszt to podróż, ale też bez przesady. A to tylko jeden przykład.
Jeszcze dodam: ubiegłe wakacje, wyspa Noimoutier (atlantyckie wybrzeże Francji). Pogoda piękna, kemping tańszy niż nad Bałtykiem, urocze miejsce, turystyczne ale spokojne. Byliśmy tydzień - nie widziałem ani jednej maczety, ani jednego kałasznikowa. Podobnie zresztą jak wcześniej w Niemczech i w czasie całej drogi przez Francję. Naprawdę - mniej TVPiS, bo wyraźnie Wam szkodzi.
Chyba poszaleliście, że za granicą jest taniej. Rok temu za prywatne kwatery placiłam 25 od osoby. Przełom lipca i sierpnia. Ceny w restauracjach, jak w całej Polsce. W sklepach tez.
Byłem we Francji i niestety pod względem bezpieczeństwa ich stan wyjątkowy jest znacznie lepiej zorganizowany od polskiego. W Nicei w miejscu, w którym był ten znany zamach, przejdzie czasem patrol. Skutecznie działa to również na złodziei, kieszonkowców, podpity element, który nocować musi w odległym nieco parku (jeden z tej grupy słysząc polszczyznę zagadał do mnie "panie kierowniku"). W Polsce jak pojawia się policja to lepiej się schować, bo zatrzymają za byle co oby tylko wlepić mandat, a powszechnych wieczorem na każdym rogu dystrybutorów wpie...lu nie ruszą bo się boją, że sami dostaną. Oczywiście nie z imieniem Allaha, ale swojego klubu sportowego już tak.
Takich miejsc jest pełno poza Polską i za połowę tej ceny. Ciepłe morze czy ocena gratis.
@Jimmy_Waldemar_Resiak ile chcesz wydać? Bo ja ostatnio na weekend nad polskim morzem utopiłem 2kPLN/2os Bez przejazdu, nocleg, wyżywienie.
Ponad miesiąc temu szukałem wyjazdu na majówkę, zrezygnowałem. Dostałem propozycję na wycieczkę w cenie 2 tygodniowego pobytu w Kenii. Wiesz na co się zdecydowałem?
Różnica taka że na Kenię muszę poczekać do okresu zimowego bo obecnie tam pora deszczowa i szkoda trochę. Majówkę sobie inaczej zorganizowałem.
Nie warto jechać nad polskie morze przy założeniu że masz wynająć przyzwoity hotel, zakupić żywność i nie jesteś w miarę miejscowy.
@Jimmy_Waldemar_Resiak jak by Ci to wytłumaczyć, 2kPLN zapłaciłem za 3 doby hotelowe w 4 gwiazdkowym hotelu plus wyżywienie w tym samym czasie. Nie rozmawiamy więc wypoczynku jak najtaniej.
Cena za 2 osoby.
Co do Kenii... Cena obejmuje przelot, hotel 4*, wyżywienie all inclusive dla 2 osób za 10 dni pobytu. Wychodziło 12kPLN w hotelu nad oceanem z kilkudniową (chyba 4 dni) wycieczką po jakimś parku narodowym w pobliżu Kilimandżaro. Musiałbym ofertę wyciągnąć.
Za 6 dni (okres majówki) pobytu nad Bałtykiem w hotelu krzyknięto sobie prawie 4,5kPLN za sam nocleg za dwie osoby plus wyżywienie plus dojazd. Więc min 7-8kPLN, bo tydzień żywienia się w restauracjach tak miej więcej wyjdzie.
Do Kenii mogliśmy lecieć (w tej samej cenie niezależnie od terminu) od ręki ale z ryzykiem tego że może padać. Okres zimowy gwarantuje słońce.
Podobnie wychodziła oferta na wyspę Sal.
Jak zaczynamy porównywać podobny standard a nie pole namiotowe albo jakąś kwaterę prywatną nad Bałtykiem to okazuje jak Bałtyk jest drogi i nie daje gwarancji na pogodę
.
http://demotywatory.pl/uploads/comments/fb4d/fb4d115ccfa2405a081830b84a6d6d5a.png
@Jimmy_Waldemar_Resiak jak podobnie? Jak taniej? Porównujesz gwarancję słońca z Bałtykiem? Porównujesz tutejsze publiczne plaże z plażami prywatnymi tylko dla gości hotelu?
A teraz zajmiemy się kwestią cen za pobyt (jeden dzień):
BAŁTYK: 7500/6=1250PLN
SAL: 9644/10= 964,40PLN
KENIA: 11556/14 = 825,43PLN
Gdzie Ty tu widzisz podobieństwo cen? Gdzie jest najtaniej? Bo mi wychodzi że używamy innej matematyki.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 22 maja 2018 o 20:34
@Jimmy_Waldemar_Resiak
Wpisz sobie w wyszukiwarkę dowolne biuro podróży i last minute. Oferty max kilkaset złotych. Musisz doliczyć jeszcze koszt dojazdu na lotnisko i z lotniska. Udanego urlopu w gorących klimatach. Grecja, Bułgaria, Hiszpania, Tunezja, Turcja, Cypr - od wyboru do koloru.
@Jimmy_Waldemar_Resiak Podpowiem ci: także mam 100 km. Nad morze jeżdżę na jednodniowe wypady najczęściej. I dużo bardziej opłaca mi się pojechać do Niemiec, niż do Polski: tańsze wyżywienie, tańsze atrakcje turystyczne, dużo bardziej klimatyczne miejsca. Odległość: mała różnica, za to mniejsze korki.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 maja 2018 o 22:04
@Jimmy_Waldemar_Resiak
Propozycja jednego miejsca ode mnie: Hiszpania - Alicante lub okolice. Rok w rok wypoczywam tam na przełomie sierpnia i września. Rok temu 2 tygodnie kosztowały mnie 1200zł za przelot w obie strony, nocleg i jedzenie w tanich, ale smacznych knajpach. Trzeba umieć szukać i robić to odpowiednio wcześnie.
Pogoda pewna, woda w morzu ciepła, a nikt z maczetą nie biegał po plaży i nikogo nie gwałcił. W tym roku też lecę.
2 dni majówki spędziłam w Gdańsku, bo od jakichś 15 lat nie byłam nad polskim morzem i chciałam dać szansę. Takich cen nie widziałam nigdzie w Hiszpanii. 3zł za publiczny kibel to rozbój w biały dzień
@Jimmy_Waldemar_Resiak Odpowiedź czemu nie otworzyłam knajpy: bo musiałabym spędzać nad tym morzem stanowczo za dużo czasu, a to nie jest spełnienie moich marzeń.
(swoją drogą, ku przestrodze! Uwaga na szaszłyki nad morzem, okolice Świnoujścia. Miałam pecha widzieć jak powstają u jednego z Januszy Biznesu...)
Ceny pozostaną zawyżone tak długo, jak te miejscowości będą nastawione głównie na Niemców. Ah, zauważ że pominęłam jeden czynnik: zakwaterowanie. Przez to że nie powstają ciągle nowe apartamentowce, to to jest w cenie (choć kampingi też tańsze niż w Polsce!!!).
A co do względnie tanich pomysłów na wakacje: wynająć dom i pojechać. Poza sezonem dom na 6 osób to koszt ok. 1100 zł (Pays-de-Loire). Jechaliśmy w piątkę - jest to liczba osób która mieści się w jednym samochodzie. Wyżywienie w domu: koszt podobny co w Polsce, tylko zupełnie inne smaki, poza jednym wieczorem gotowaliśmy w domu (obsługa bardzo chętnie tłumaczyła jak przyrządzić mule, czy ostrygi).
Za podobną kwotę widziałam piękny dom we Włoszech.
Jimmy_Waldemar_Resiak zupełnie poważnie, mówisz? W większości jest za darmo. Na początku było mi strasznie głupio i gdy miałam pilną potrzebę zamiast biec prosto do toalety zamawiałam coś w barze, żeby nie było, że przyszłam tylko do toalety. Hiszpanie nie robią problemu.
Dojazd do lotniska to już inna sprawa, bo na to wpływ jest niewielki. Jednak komfort wypoczynku z dala od narzekających na wszystko Januszów i Grażyn, czy nawalonych Karyn i Sebixów w pokoju obok może być warty tej ceny (między innymi dlatego nigdy też nie jeżdżę z biurem podróży). No i POGODA! Dobrze pamiętam kolonie w Ustce, gdzie na dwa tygodnie wyjazdu przez 10 dni padał deszcz. Na pierwszych wakacjach z rodzicami we Władysławowie słońce świeciło jeden dzień. Po co płacić miliony monet żeby cały wyjazd spędzić pod dachem?
Właściciele pensjonatów i obiektów gadtronomicznych nad morzem stracili już dawno kontakt z rzeczywistością.. taniej jest wyjechać na Karaiby..
@Kocioo ty to podaj linka z chęcią się wybiore a szkoda mi kasy wydawać więcej jak w polsce.
@Kocioo połowa świata wychodzi taniej... Wyspa Sal, Kenia i wiele innych miejsc.
SKRAJNIE ZANIECZYSZCZONE MORZE BALTYCKIE KUSI BRUDEM I ZIMNEM. A NA PLAZY JANUSZE Z 500 PLUS.
@Kocioo A dzieje się tak dlatego, że nie ma prawdziwego wolnego rynku i konkurencji, która powoduje wzrost jakości usług, przy jednoczesnym spadku cen, pamiętacie chyba jak po wprowadzeniu możliwości wycinki drzew, ktoś oczyścił sobie hektar lasu nad morzem, co to był za lament, że deweloper, ze się dorobił, ze swój las wyciął... a jak hoteli i restauracji jest więcej to muszą konkurować ze sobą....
@jdud1 O czym ty za przeproszeniem pierd..lisz? Są kraje w których jest mniejsza wolność w tym zakresie, a ceny dalej są bardziej atrakcyjne + jest po prostu przyjemniej.
Prawda taka, że nasza część morza bałtyckiego jest po prostu paskudna pod wieloma względami, a samo morze umiera od kilkudziesięciu lat. Janusze windują ceny, bo nie mają opcji zarobić poza bardzo krótkim okresem, w przeciwieństwie do np. Chorwacji, która na południu jest całoroczna. Nasze morze jest pełne odpadów przemysłowych i wojskowych (w szczególności moja ukochana zatoka gdańska i jej pucka część), a klimat też nie zachęca do ciągłej aktywności turystycznej. Efekt taki, że poza latem jest gównianie, a w lato jest losowanie na kwitnienie sinic. Są miejsca gdzie może przez miesiąc w roku idzie się wykąpać w kratkę. O ile takie Trójmiasto może mieć gdzieś ten problem (bo dywersyfikuje przychody z faktycznego przemysłu/biznesu oraz turystyki historycznej), o tyle mniejsze miejscowości poza sezonem zamierają, bo nic innego nie mają.
No i jeszcze warto dodać pewien bonus - cudzoziemcy. Na nich zawsze się stara zarobić i skroić ich na hajsie. Zdziwiłbyś się o ile ceny potrafiły wyj..ać w kosmos, bo masowo przyjeżdżają Niemcy, Irlandczycy, Rosjanie i Skandynawowie. Efekt taki, że co lepsze miasta zamieniają się w weekendowe party-town dla Europy.
@Ahzek, przeczytaj swoja wypowiedź jeszcze raz, bo w drugiej części zaprzeczasz pierwszej, skoro przybywają obcokrajowcy, to jednak coś ich przyciąga, to że ceny rosną to normalne, bo każdy chce zarobić jak najwięcej, ale jak jest wolność, to tworzy się konkurencja, która zbija ceny, a tak prywatnie dla mnie bałyk też jest mało atrakcyjny do pływania, ale jak widać, i tak znajduje amatorów...
@Kocioo
Miejscówki są takie drogie bo są nastawione na turystów zza granicy, mam znajomego który już 20 lat wynajmuje mieszkanie nad morzem, dla Niemca czy francuza 1000 euro za weekend to grosze bo tam tyle to jest minimum socjalne podczas gdy dla Polaka aby odłożyć taką sumę to średnio 4 miesiące przy zaciskaniu pasa.
@erikoreos
Nie chcę reklamować biura ale możesz poszukać last minute na stronach Itaki.
Inne biura też mają wiele ofert. Niestety ale Kocioo ma częściowo rację, ceny są wysokie, ale skoro jest popyt to i podnoszenie cen ma uzasadnienie. Równocześnie nie widzę sensu reklamowania pobytu nad Bałtykiem, bo widać kto ma w tym interes.
@Kocioo "Właściciele pensjonatów i obiektów gadtronomicznych nad morzem stracili już dawno kontakt z rzeczywistością.."
Nie rozumiem. Są chętni zapłacić dużo za pensjonat czy gastronomie to dlaczego z tego nie korzystać. Popyt - podaż.
@jdud1 Nie zaprzeczam sobie, bo sugeruje wyraźnie, że większe ośrodki mają jeszcze inny rodzaj turystyki (historyczną i akademicką m.in) i to ona akurat ściąga obcokrajowców. Dodam, że są tutaj uczelnie o jakiejś tam renomie. W okolicach GUMed ceny są średnio o 50% wyższe niż na znajdującej się kilometr dalej Politechnice Gdańskiej, w dużej mierze dzięki zagranicznym studentom w ilości hurtowej (kolorowo tutaj jak na targu w Egipcie :D ). Ale i tak posypały się minusy, więc niech ci będzie, że przyjeżdżają tutaj nad morze...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 maja 2018 o 0:38
Ciężko się biega miedzy parawanami nad polskim morzem...
trochę już zwiedziłem i jakoś nigdzie mi nic takiego nie spotkało... a niektórzy są chyba uczuleni na wydarzenia w innych krajach, a głusi na to co sie dzieje w Polsce...
@pandoro Nigdzie nie byli, to nie wiedzą. Też byłam za granicą na wakacjach i nie spotkałam ludzi z maczetami, bombami itd
Pier...sz jak poplątany, ludzie jeżdżą i nie narzekają na zimną wodę i kiepską pogodę i kosmiczne ceny.... Srasz w gacie siedź w domu...
Co nie zmienia faktu że jest w ku&*we drogo. W Chorwacji taniej a tez nikt nie zapie$%dalaa z kałachem.
I w odróżnieniu od Bałtyku - w październiku woda w Jadranie ma od 16st na północy, po 21 na południu.
za to mozna dostać w morde od pijanych sebiksów
To już za normalność trzeba tyle płacić? Dżizus kur... ja pierd...
Ciekawe na jak długo, w tym roku PIS zaczął przyjmować imigrantów z krajów muzułmańskich. Polska niestety staje sie krajem wielorasowym a co za tym idzie wkrótce wielokulturowym. Proces się rozpoczął, dokładnie ten sam jak w krajach multi kulti europy zachodniej.
Faktycznie, gwałconej osobie jest ciężej ponieważ robią to w imię allaha, czyli jak gwałcą ateiści to jest lepiej? Autor - zmądrzej.
@MrVirago Chodzi o to, że w naszej świeckiej kulturze gwałt jest karany i potępiany w islamskiej natomiast gwałcić niewierne można.
@MrVirago Ateiści gwałcą delikatniej...
A tak serio, serio - kiedy ostatnio było jakieś doniesienie medialne o gwałcie popełnionym przez ateistę?
napisali właściciele pensjonatów z restauratorami z rybą najdroższą w Polsce...
Co za głupek, Polacy wybierają południowy wschód a nie zachód xD
Propaganda. Wszędzie jest tak strasznie, a w ojczyźnie tak pięknie. Autor po szkoleniu u Putina ?
@stokro5 To musi być straszna choroba, że nawet w democie o wakacjach widzisz Putina, leczysz się jakoś?
@AOUGH - chorobą jest nie dostrzegać tych podobieństw, tej podobnej narracji. Wyolbrzymianie, kreowanie przesadnie negatywnego wizerunku zagranicy by ojczyzna wydawała się piękniejsza.
widać że pisał to gimbus który co najwyżej był nad bałtykiem na kolonii więc skąd ma wiedzieć jak wyglądają inne morza i inne plaże.
Dobre kilka mórz widziałem, plaży pewnie kilkanaście-kilkadziesiąt i nigdzie nie widziałem tego o czym autor pisze. Widać że nigdzie nie był tylko fantazjuje sobie na podstawie doniesień medialnych.
Wcześniej przed ubogaceniem kulturowym zachodu w postaci agresywnych arabów i murzynów też wakacje nad polskim morzem były droższe - także za co w tamtych czasach płacone było niby?
byłam w lloret de mar w Hiszpanii . tam też czegoś takiego nie przeżyłam było wspaniale i to za małe pieniądze
LORET DE MARE TO AKURAT SLABY PRZYKLAD NA PLUS. I DODATKOWO PAMIETNIKI Z WAKACJI
Czy wy serio myślicie że opuszczając granice naszego kraju wkracza się w strefę wojny gdzie codziennym widokiem są ludzie z granatnikami na ulicach? Jeśli tak to muszę was zasmucić, i poinformować że zachodnia Europa to nie jeden wielki poligon. Raczę nie brać wszystkiego co zobaczycie na demotach za prawdę ;)
I teraz nie wiadomo czy ktoś nie umie w interpunkcję, czy uważa za zaletę gwałt w imię Allaha.
Chorwacja… Żadnych kałasznikowów nigdy nie widziałem, maczet też, nie słyszałem o żadnych zbiorowych gwałtach, ludzie przemili, morze ciepłe i czyste, jedzenie pyszne i tanie, kawa znakomita, koszty kwater - jak się dobrze rozejrzeć i wcześniej zaklepać - o połowę niższe niż nad Bałtykiem. Jedyny większy koszt to podróż, ale też bez przesady. A to tylko jeden przykład.
Jeszcze dodam: ubiegłe wakacje, wyspa Noimoutier (atlantyckie wybrzeże Francji). Pogoda piękna, kemping tańszy niż nad Bałtykiem, urocze miejsce, turystyczne ale spokojne. Byliśmy tydzień - nie widziałem ani jednej maczety, ani jednego kałasznikowa. Podobnie zresztą jak wcześniej w Niemczech i w czasie całej drogi przez Francję. Naprawdę - mniej TVPiS, bo wyraźnie Wam szkodzi.
fly4free
Chyba poszaleliście, że za granicą jest taniej. Rok temu za prywatne kwatery placiłam 25 od osoby. Przełom lipca i sierpnia. Ceny w restauracjach, jak w całej Polsce. W sklepach tez.
@mrajska Podaj namiary, bo ja o takiej cenie nie słyszałam...
Karwienskie Błoto1. Niestety nie mam juz dokładnych namiarów.
To widać chociażby po ilości niemców nad polskim morzem.
nie kracz, nie kracz...
nie wiem co gorsze: banda arabów na plaży czy banda Januszy na plaży?
Nad Bałtykiem jest OK, ale kuźwa wody o temperaturze 17 stopni znieść nie potrafię.
Do kolan można wchodzić, bo szkoda odmrozić sobie jaja.
Byłem we Francji i niestety pod względem bezpieczeństwa ich stan wyjątkowy jest znacznie lepiej zorganizowany od polskiego. W Nicei w miejscu, w którym był ten znany zamach, przejdzie czasem patrol. Skutecznie działa to również na złodziei, kieszonkowców, podpity element, który nocować musi w odległym nieco parku (jeden z tej grupy słysząc polszczyznę zagadał do mnie "panie kierowniku"). W Polsce jak pojawia się policja to lepiej się schować, bo zatrzymają za byle co oby tylko wlepić mandat, a powszechnych wieczorem na każdym rogu dystrybutorów wpie...lu nie ruszą bo się boją, że sami dostaną. Oczywiście nie z imieniem Allaha, ale swojego klubu sportowego już tak.
Nie przypominam sobie żebym był gwałcony i ostrzelany w Czarnogórze , Rumuni czy Chorwacji