Jako dorosły uczysz się tego co niezbędne. Co sam uznasz za potrzebne. Czyli tego co w dzieciństwie niknie otchłani programu porażającego swoją zbędnością.
Spędzisz w pracy pewnie więcej godzin na dobę niż w szkole. Ale nawet najniższa krajowa to więcej niż zero jakie daje szkoła. Zero dosłownie i w przenośni.
Jako dorosły uczysz się tego co niezbędne. Co sam uznasz za potrzebne. Czyli tego co w dzieciństwie niknie otchłani programu porażającego swoją zbędnością.
Spędzisz w pracy pewnie więcej godzin na dobę niż w szkole. Ale nawet najniższa krajowa to więcej niż zero jakie daje szkoła. Zero dosłownie i w przenośni.
Jakbym widział go takiego smutnego, to chyba sam przebudował mu te lokum
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 21 maja 2018 o 13:05