@elefun - a z chęcią: kolejne zbędne dodatki, wszystko robione na jedno kopyto, tylko coraz bardziej zaśmiecany jest system, brak odczuwalnej poprawy wydajności, a wręcz przeciwnie - z każdą aktualizacją komputer coraz wolniej pracuje.
W Lipcu na stacjonarnym instaluję Debiana.
@tomek_s - nałożyło się kilka rzeczy.
1. W związku z okresem wakacyjnym i przerwy między semestrami uczelnianymi, będę mieć po prostu więcej czasu, by móc na spokojnie ogarnąć i dostosować system pod swoje preferencje.
2. Debian głównie z dwóch powodów. Jedną to jest stosunkowe rzadkie wydawanie aktualizacji wersji stabilnych, co mi jest akurat bardzo na rękę. A po drugie miałem już przyjemność pracować przez chwilę na tej dystrybucji i miło to akurat wspominam, więc uznałem, że z chęcią poznam go lepiej, co się pokrywa z pkt. 1. bo będę mógł poświęcić więcej czasu i spokojnie pobawić i poeksperymentować z systemem - już na swoim komputerze ;)
@Lulus Ja nie polecam "czystego" debiana dla początkujących ze względu na nieuwzględnione "niewolne" sterowniki w domyślnym iso. Czasami ludzie mają problemy np z wifi i się zrażają, ale ty zdaje się wiesz co robisz.
@tomek_s - spokojnie. Nawet jeśli by pojawiły się problemy, to nie jestem pozostawiony sam sobie z systemem :)
A co do "zrażania" - jeśli coś nie działa, to trzeba szukać przyczyny i to naprawić ;) na tym polega nauka. Poza tym jak ktoś się już decyduje (jak ja) na przejście z windowsa na linuxa, to zdaje sobie sprawę czym to śmierdzi. Do zwykłego klikania w przeglądarkę to celował bym w Ubuntu, który na dzień dobry ma powgrywane szereg udogodnień. A że jednak człowiek ma nieco większe ambicje(niż klikanie i przeglądanie stron www) i chce się też przy okazji czegoś nauczyć, to bez wykrzaczania się nie da, dlatego debian.
A co do wifi - na skrzynce nie potrzebuję, gdyż i tak jestem połączony kablem.
Coś co mnie też zraża w windowsie to właśnie fakt, że są z marszu na nim powgrywane wszystkie sterowniki do wszystkiego(WTF?!), nawet jeśli Twój komputer tego nie ma(bluetooth). oraz masa zbędnych aplikacji, które i tak trzeba będzie wyłączyć(np. Outlook).
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
12 czerwca 2018 o 18:32
Mając win10 zawsze się wkurzałam, że aktualki zabierały mi znaczną prędkość internetu i zamulały mi komputer. Dopiero jak ustawiłam sobie połączenie taryfowe, to w jakiś sposób powstrzymałam automatyczną aktualizację, system ma teraz problem z ich pobraniem ze względu na owe połączenie.
No chyba, że ktoś ogarnia, czy jest inny sposób na stałe wyłączenie aktualek, to z chęcią posłucham na ten temat~
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
12 czerwca 2018 o 9:34
A nie lepiej użyć Linuxa zamiast Windowsa 10? U mnie wszystkie problemy zniknęły i do tego wirusów nie mam. Jedynie czego nie mogę robić to grać jak na Windowsie, ale ja i tak nie gram więc mnie to nie boli.
@bazyliszekkrwisty Warto tu dodać(dla tych upartych), że można uruchamiać część gier(w tym też i ze steama) na linuxie. Program "wine" + "PlayOnLinux", trochę zabawy i część aplikacji śmiało można odpalić :)
Właśnie wczoraj, mając uczestniczyć w służbowej wideokonferencji, dowiedziałem się, że do niedawna bez problemu działające kamera i mikrofon nagle nie działają. Po śledztwie, bo oczywiście MS nie raczył tego jakoś sensownie zakomunikować od razu po updacie, dowiedziałem się, że Win10 April Update "zwiększył moją ochronę, odcinając dostęp do kamery i mikrofonu wszystkim aplikacjom nie pochodzącym z Microsoft Store". No kur... dzięki bardzo. Szczęście, że konferencja wewnątrzfirmowa a nie z klientami.
Brak dźwięku, instalacja drukarki od nowa, ustawianie sieci, nie wykrywa drugiego monitora.
Ktoś coś jeszcze dorzuci ?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 czerwca 2018 o 21:37
I jeszcze jakiś wirus EDGE, którego nie da się usunąć
@elefun - a z chęcią: kolejne zbędne dodatki, wszystko robione na jedno kopyto, tylko coraz bardziej zaśmiecany jest system, brak odczuwalnej poprawy wydajności, a wręcz przeciwnie - z każdą aktualizacją komputer coraz wolniej pracuje.
W Lipcu na stacjonarnym instaluję Debiana.
@Lulus Czemu dopiero w lipcu i dlaczego debiana?
@tomek_s - nałożyło się kilka rzeczy.
1. W związku z okresem wakacyjnym i przerwy między semestrami uczelnianymi, będę mieć po prostu więcej czasu, by móc na spokojnie ogarnąć i dostosować system pod swoje preferencje.
2. Debian głównie z dwóch powodów. Jedną to jest stosunkowe rzadkie wydawanie aktualizacji wersji stabilnych, co mi jest akurat bardzo na rękę. A po drugie miałem już przyjemność pracować przez chwilę na tej dystrybucji i miło to akurat wspominam, więc uznałem, że z chęcią poznam go lepiej, co się pokrywa z pkt. 1. bo będę mógł poświęcić więcej czasu i spokojnie pobawić i poeksperymentować z systemem - już na swoim komputerze ;)
@Lulus Ja nie polecam "czystego" debiana dla początkujących ze względu na nieuwzględnione "niewolne" sterowniki w domyślnym iso. Czasami ludzie mają problemy np z wifi i się zrażają, ale ty zdaje się wiesz co robisz.
@tomek_s - spokojnie. Nawet jeśli by pojawiły się problemy, to nie jestem pozostawiony sam sobie z systemem :)
A co do "zrażania" - jeśli coś nie działa, to trzeba szukać przyczyny i to naprawić ;) na tym polega nauka. Poza tym jak ktoś się już decyduje (jak ja) na przejście z windowsa na linuxa, to zdaje sobie sprawę czym to śmierdzi. Do zwykłego klikania w przeglądarkę to celował bym w Ubuntu, który na dzień dobry ma powgrywane szereg udogodnień. A że jednak człowiek ma nieco większe ambicje(niż klikanie i przeglądanie stron www) i chce się też przy okazji czegoś nauczyć, to bez wykrzaczania się nie da, dlatego debian.
A co do wifi - na skrzynce nie potrzebuję, gdyż i tak jestem połączony kablem.
Coś co mnie też zraża w windowsie to właśnie fakt, że są z marszu na nim powgrywane wszystkie sterowniki do wszystkiego(WTF?!), nawet jeśli Twój komputer tego nie ma(bluetooth). oraz masa zbędnych aplikacji, które i tak trzeba będzie wyłączyć(np. Outlook).
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 czerwca 2018 o 18:32
Mając win10 zawsze się wkurzałam, że aktualki zabierały mi znaczną prędkość internetu i zamulały mi komputer. Dopiero jak ustawiłam sobie połączenie taryfowe, to w jakiś sposób powstrzymałam automatyczną aktualizację, system ma teraz problem z ich pobraniem ze względu na owe połączenie.
No chyba, że ktoś ogarnia, czy jest inny sposób na stałe wyłączenie aktualek, to z chęcią posłucham na ten temat~
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 czerwca 2018 o 9:34
@Likeeaa: Zainstaluj Win 7.
A nie lepiej użyć Linuxa zamiast Windowsa 10? U mnie wszystkie problemy zniknęły i do tego wirusów nie mam. Jedynie czego nie mogę robić to grać jak na Windowsie, ale ja i tak nie gram więc mnie to nie boli.
@bazyliszekkrwisty Warto tu dodać(dla tych upartych), że można uruchamiać część gier(w tym też i ze steama) na linuxie. Program "wine" + "PlayOnLinux", trochę zabawy i część aplikacji śmiało można odpalić :)
Właśnie wczoraj, mając uczestniczyć w służbowej wideokonferencji, dowiedziałem się, że do niedawna bez problemu działające kamera i mikrofon nagle nie działają. Po śledztwie, bo oczywiście MS nie raczył tego jakoś sensownie zakomunikować od razu po updacie, dowiedziałem się, że Win10 April Update "zwiększył moją ochronę, odcinając dostęp do kamery i mikrofonu wszystkim aplikacjom nie pochodzącym z Microsoft Store". No kur... dzięki bardzo. Szczęście, że konferencja wewnątrzfirmowa a nie z klientami.
chciałbym mieć wina 10, przypuszczam, że może wtedy by mi w końcu ruszył New Colossus, ale nie wiem czy się opłaca, a laptop ma 4 lata