Zawsze mnie zastanawiała ta fikuśna transliteracja - czy ktokolwiek zna fonetyczne brzmienie tych znaków i potrafi to odcyfrować? "Stseb3esin"? No nie bardzo.
To jest napis w międzynarodowym alfabecie fonetycznym, czyli ujednoliconym, międzynarodowym systemie zapisywania wymowy we wszystkich językach. W każdym dobrym słowniku dwujęzycznym będziesz miał zapis wymowy zapisany właśnie w tym języku. Poza tym ten system jest stosowany przez językoznawców na całym świecie do zapisu wymowy. Ja się go uczyłam na studiach - jest dość łatwy do nauczenia się.
@językoznawca
Ty tak na poważnie , że na studiach lingwistycznych tego uczą ?
Bo albo sobie żarty stroisz, albo poziom poleciał mocno w dół...
Dla mnie ten alfabet fonetyczny to trauma z dzieciństwa - pierwsza kartkówka z angielskiego w podstawówce, a potem wszystkie nowe słówka zapisywane na tablicy w ten sposób...
Inna sprawa, że nie jest to miłe wspomnienie , z resztą potem w szkole średniej , czy na lektoratach nikt mnie już tym nie katował, więc może z moim anglistą w podstawówce było coś nie tak...
Niemcy już tam byli.
może miało być "hard to stay"...
ale po co tam jechać?
@danilko332 Posłuchać brzmienia chrząszcza.
Zawsze mnie zastanawiała ta fikuśna transliteracja - czy ktokolwiek zna fonetyczne brzmienie tych znaków i potrafi to odcyfrować? "Stseb3esin"? No nie bardzo.
To jest napis w międzynarodowym alfabecie fonetycznym, czyli ujednoliconym, międzynarodowym systemie zapisywania wymowy we wszystkich językach. W każdym dobrym słowniku dwujęzycznym będziesz miał zapis wymowy zapisany właśnie w tym języku. Poza tym ten system jest stosowany przez językoznawców na całym świecie do zapisu wymowy. Ja się go uczyłam na studiach - jest dość łatwy do nauczenia się.
@językoznawca
Ty tak na poważnie , że na studiach lingwistycznych tego uczą ?
Bo albo sobie żarty stroisz, albo poziom poleciał mocno w dół...
Dla mnie ten alfabet fonetyczny to trauma z dzieciństwa - pierwsza kartkówka z angielskiego w podstawówce, a potem wszystkie nowe słówka zapisywane na tablicy w ten sposób...
Inna sprawa, że nie jest to miłe wspomnienie , z resztą potem w szkole średniej , czy na lektoratach nikt mnie już tym nie katował, więc może z moim anglistą w podstawówce było coś nie tak...
Dzięki, to mi trochę rozjaśniło sprawę.
czekam na reklame tej Walijskiej wiochy :D