Już widzę te rozporządzenia:
- dodatkowe 500+
- średnia hawajska trzy razy w tygodniu
- Talon kosmetyczna+
- Przymus oddawania przedmiotów za darmo przez olx na hasło "jezdem madka"
Bo Kukiz15 to nie partia kolesi jak pozostali, tylko zwyczajny ruch społeczny, gdzie ludzie z wszelakimi poglądami chcą zmienić coś w Polsce na dobre, dlatego u Kukiza jak są głosowania nie ma tak, że każdy głosuje tak jak lider, tylko każdy głosuje zgodnie z własnym sumieniem.
I to jest właśnie pytanie o sens partyjności polityków niższych szczebli. Lepiej wybrać takiego, który dobrze zarządza i dba o swój region czy takiego, który należy do partii o określonym programie politycznym (który najczęściej jest jednym wielkim picem na wodę i niewiele z tego nie zostaje zrealizowane).
W samorządach im mniej partyjniactwa, tym lepiej. W tym ogłoszeniu jest jednak coś smutnego. Przez parytety na siłę szuka się kobiet, choć statystycznie znacznie mniejszy odsetek - w porównaniu z facetami - interesuje się polityką (także lokalną).
Już widzę te rozporządzenia:
- dodatkowe 500+
- średnia hawajska trzy razy w tygodniu
- Talon kosmetyczna+
- Przymus oddawania przedmiotów za darmo przez olx na hasło "jezdem madka"
Bo Kukiz15 to nie partia kolesi jak pozostali, tylko zwyczajny ruch społeczny, gdzie ludzie z wszelakimi poglądami chcą zmienić coś w Polsce na dobre, dlatego u Kukiza jak są głosowania nie ma tak, że każdy głosuje tak jak lider, tylko każdy głosuje zgodnie z własnym sumieniem.
I to jest właśnie pytanie o sens partyjności polityków niższych szczebli. Lepiej wybrać takiego, który dobrze zarządza i dba o swój region czy takiego, który należy do partii o określonym programie politycznym (który najczęściej jest jednym wielkim picem na wodę i niewiele z tego nie zostaje zrealizowane).
W samorządach im mniej partyjniactwa, tym lepiej. W tym ogłoszeniu jest jednak coś smutnego. Przez parytety na siłę szuka się kobiet, choć statystycznie znacznie mniejszy odsetek - w porównaniu z facetami - interesuje się polityką (także lokalną).