@NTFS akurat trafia w sedno.. Czym sie rozni wymyslony przyjaciel od wymyslonego boga ? Zabraniamy dzieciom wierzyc w swoich przyjaciol, a sami wierzymy w cos co istnieje tylko w naszej wyobrazni, bo do tej pory sie nie ujawnilo. Czym sie rozni wiara w bozka od wiary w niewidzialnego przyjaciela ? Wiary w Hogwart ? W wiary w boskosc kota.. cyz czegokolwiek innego ?
Moze zaprzatac glowe czyms co nie istneije lepiej skupic sie na czyms sensownym ?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
15 czerwca 2018 o 11:12
@karolsk8er Nie nie posiadam. Ale na logikę ci którzy krzyczą że boga niem nie różnią sie od tych którzy krzyczą że Bóg jest. Czy tak?
@RomekC To czy zmyślony przyjaciel istnieje bardzo łatwo można udowodnić.
@NTFS Jakie jest wg ciebie prawdopodobieństwo, że bóg istnieje jeśli nie ma dowodów za i przeciw? 50%? A co z innymi bogami lub Świętym Mikołajem ? Czy domyślnie nie powinieneś być sceptyczny i jedynie zaakceptować istnienie czegoś jeśli są na to dowody? Czy dla jednego z tysięcy bogów zrobisz wyjątek? (Przypadkowo dla tego, w którego istnienie wmawiano ci od urodzenia?)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
15 czerwca 2018 o 20:03
@tomek_s Słyszałeś może o "teoria wieloświatów"? Nie ma żadnych sensownych dowodów że istnieją światy równoległe tak jak nikt przy obecnym rozwoju technologicznym nie udowodni że ich nie ma. Ta teoria ma wielu zwolenników jaki i wielu przeciwników. Moim zdaniem z wiarą w Boga jest podobnie Nikt mi niczego nie wmawiał a to w co ja wieże bądź nie wieże to jest moja prywatna sprawa. Jeśli kogoś ktoś siłą namawiał do wiary potrafię zrozumieć jego niechęć.
@NTFS Chrześcijanie wierzą na podstawie świadectwa uczniów Chrystusa, którzy pozostawili po sobie wiele pism (które mają dużą wartość historyczną, ponieważ ich niemal identyczne kopie znajdowane były w wielu miejscach ziemi, ani nikt z starożytności nie podważał ich wiarygodności - inaczej sprawa stoi z apokryfami). Ci uczniowie na samym początku chrześcijaństwa oddawali życie za tę naukę. Tylko jeden z apostołów nie zginął głosząc Chrystusa. Do dziś zdarzają się cuda, które jednych ludzi nawracają (albo nie). Tak czy inaczej Bóg robił wszystko co mógł, aby objawić się człowiekowi. Teoretycznie mógłby się objawić każdemu z osobna, ale to i tak nie przekona każdego. Nasz rozum byłby wstanie za kwestionować każdy sposób objawienia się Boga. Nie można mówić, że Bóg się nie objawia, ale żeby nie zarzucać schizofrenii sobie, czy apostołom, którzy za oddali życie za wiarę w Jezusa jako Boga, którego znali osobiście, to możemy uciec się tylko do wiary.
Święty mikołaj istnieje. Był szlachetnym biskupem, który pewnego razu dał po pysku Ariuszowi heretykowi.
Jeśli chodzi o inne bóstwa, to kwestia rozeznania. Ja np. nie zaakceptuje religii, która wykracza przeciwko dobru człowieka. Jakiekolwiek zabijanie, czy szkodzenie swojemu zdrowiu dyskwalifikuje religię, bo rozum podpowiada nam, że Bóg na pewno nie po to stwarzałby świat i ludzi, byśmy się zabijali i niszczyli swoje zdrowie. Po drugie, chrześcijaństwo zostawia po sobie wielu świadków, którzy nawet oddawali życie za to co mówili. Można im zarzucić schizofrenię, albo uwierzyć jak córka ojcu, że facet który jej się podoba jest bandytą.
@NTFS "...z wiarą w Boga jest podobnie Nikt mi niczego nie wmawiał..."
To w jakiego Boga wierzysz? Choć lepszym pytaniem jest w jakiego Boga nie wierzysz?
Wierzysz, że jedynym prawdziwym bogiem jest Jahwe? Allach? Wierzysz w bogów Hinduizmu? Buddyzm? Bogów strzyżonej Grecji? Rzymu? Bogów skandynawskich? Egipskich? Itd.
@mooz Odnosząc sie do Twojego przykładu: można udowodnić że elfów niema sprawdzając wiarygodność wszystkich źródeł o tym że są. Podobnie sie robi z doniesieniami o kosmitach na ziemi.
@RomekC To raczej lekarz psychiatra powinien
@adraxer12 Wybacz ale "świadectwo uczniów" to nie jest naukowy dowód.
@NTFS Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę, ale naukowcy ateiści też wierzą w siłę, która działa na nich i ma wpływ na ich życie od poczęcia aż do śmierci.
@mooz A racja. Napisałeś "dla praktycznych celów równe zero" w związku z tym zakładasz że udowodnienie istnienia elfów nie jest praktycznym celem a jednie wolnym filozoficznym rozmyślaniem. Dzięki filozofii niczego ważnego jeszcze nie udowodniono. Moim zdaniem szkoda czasu na takie rozmyślanie.
Jeden i drugi istnieje. Czy ktoś Go widział? Dowiesz się jak zapytasz wszystkich bo pytając tych, którzy życie prowadzą podobne do twojego, to żaden argument.
Nie myli się, tylko jest hipokrytką. Pamiętam jak jakiś ksiądz w TV wyśmiewał wierzenia pewnej sekty, której członkowie wierzyli, że życie na Ziemi pochodzi od kosmitów i pewnego dnia kosmici przybędą i ich zabiorą. A mnie w tym momencie przyszło do głowy pytanie: jaka jest różnica pomiędzy twierdzeniem, że życie pochodzi od kosmitów, a twierdzeniem, że pewna kobieta zaszła w ciążę z duchem, po czym zachowując dziewictwo urodziła syna będącego jednocześnie swoim własnym ojcem. Otóż różnica jest taka, że ta druga historyjka jest znacznie bardziej absurdalna niż ta pierwsza. Przekładając to na obrazek z demota, istnienie niewidzialnego przyjaciela dziecka, jest znacznie mniej absurdalne niż dogmatyka większości religii. Zatem matka, która nie wierzy dziecku, a jednocześnie wierzy w takie brednie, jakie opowiadają kościoły, jest po prostu zakłamana.
Gdzie jest Bóg,czy ktoś wie?
Ktoś go widział?NIE!
(Parafraza tekstu Dezertera)
Taka jest prawda, a nie podważanie wiary w coś tam.
...punktlich!
To nawet nie jest przyjaciel-straszy piekłem i jest tyranem i despotą.
Bóg istnieje
@Frodo_Pl pokaż
użyj rozumu i zobaczysz.
@Frodo_Pl Zmyślony przyjaciel także.
@Frodo_Pl
I NIE MASZ BOGA NAD SWAROGA !!!
demot tak chu*owy jak jego autor... widocznie autor ma samych wymyślonych przyjaciół i to go boli... wyrazy współczucia :]
Ten demot na głównej dowodzi jedynie że moderatorzy demotywatorów prowadzą jakąś głupią wojnę z wiarą i chrześcijaństwem.
@NTFS akurat trafia w sedno.. Czym sie rozni wymyslony przyjaciel od wymyslonego boga ? Zabraniamy dzieciom wierzyc w swoich przyjaciol, a sami wierzymy w cos co istnieje tylko w naszej wyobrazni, bo do tej pory sie nie ujawnilo. Czym sie rozni wiara w bozka od wiary w niewidzialnego przyjaciela ? Wiary w Hogwart ? W wiary w boskosc kota.. cyz czegokolwiek innego ?
Moze zaprzatac glowe czyms co nie istneije lepiej skupic sie na czyms sensownym ?
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 15 czerwca 2018 o 11:12
@NTFS usuwa inteligentne wpisy ludzi wierzących, zostawiając chłam. Czyli prawdopodobnie masz rację.
@pochichrana Czyli rozumiem że posiadasz jakieś racjonalne dowody na to że Bóg nie istniej?
@NTFS Czyli rozumiem, że posiadasz jakieś racjonalne dowody na to, że Bóg istnieje?
@NTFS A czy matka posiada jakieś racjonalne dowody na to, że niewidzialny przyjaciel jej dziecka nie istnieje?
@karolsk8er Nie nie posiadam. Ale na logikę ci którzy krzyczą że boga niem nie różnią sie od tych którzy krzyczą że Bóg jest. Czy tak?
@RomekC To czy zmyślony przyjaciel istnieje bardzo łatwo można udowodnić.
@mooz Czyli nie jesteś w stanie udowodnić że nie masz penisa na czole. Czy tak?
@NTFS Jakie jest wg ciebie prawdopodobieństwo, że bóg istnieje jeśli nie ma dowodów za i przeciw? 50%? A co z innymi bogami lub Świętym Mikołajem ? Czy domyślnie nie powinieneś być sceptyczny i jedynie zaakceptować istnienie czegoś jeśli są na to dowody? Czy dla jednego z tysięcy bogów zrobisz wyjątek? (Przypadkowo dla tego, w którego istnienie wmawiano ci od urodzenia?)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 czerwca 2018 o 20:03
@NTFS "To czy zmyślony przyjaciel istnieje bardzo łatwo można udowodnić."
Czekam na udowodnienie.
@tomek_s "...A co z innymi bogami lub Świętym Mikołajem ?"
Święty Mikołaj istnieje. Co roku są miliony dowodów na jego istnienie ;-)
@tomek_s Słyszałeś może o "teoria wieloświatów"? Nie ma żadnych sensownych dowodów że istnieją światy równoległe tak jak nikt przy obecnym rozwoju technologicznym nie udowodni że ich nie ma. Ta teoria ma wielu zwolenników jaki i wielu przeciwników. Moim zdaniem z wiarą w Boga jest podobnie Nikt mi niczego nie wmawiał a to w co ja wieże bądź nie wieże to jest moja prywatna sprawa. Jeśli kogoś ktoś siłą namawiał do wiary potrafię zrozumieć jego niechęć.
@NTFS Chrześcijanie wierzą na podstawie świadectwa uczniów Chrystusa, którzy pozostawili po sobie wiele pism (które mają dużą wartość historyczną, ponieważ ich niemal identyczne kopie znajdowane były w wielu miejscach ziemi, ani nikt z starożytności nie podważał ich wiarygodności - inaczej sprawa stoi z apokryfami). Ci uczniowie na samym początku chrześcijaństwa oddawali życie za tę naukę. Tylko jeden z apostołów nie zginął głosząc Chrystusa. Do dziś zdarzają się cuda, które jednych ludzi nawracają (albo nie). Tak czy inaczej Bóg robił wszystko co mógł, aby objawić się człowiekowi. Teoretycznie mógłby się objawić każdemu z osobna, ale to i tak nie przekona każdego. Nasz rozum byłby wstanie za kwestionować każdy sposób objawienia się Boga. Nie można mówić, że Bóg się nie objawia, ale żeby nie zarzucać schizofrenii sobie, czy apostołom, którzy za oddali życie za wiarę w Jezusa jako Boga, którego znali osobiście, to możemy uciec się tylko do wiary.
Święty mikołaj istnieje. Był szlachetnym biskupem, który pewnego razu dał po pysku Ariuszowi heretykowi.
Jeśli chodzi o inne bóstwa, to kwestia rozeznania. Ja np. nie zaakceptuje religii, która wykracza przeciwko dobru człowieka. Jakiekolwiek zabijanie, czy szkodzenie swojemu zdrowiu dyskwalifikuje religię, bo rozum podpowiada nam, że Bóg na pewno nie po to stwarzałby świat i ludzi, byśmy się zabijali i niszczyli swoje zdrowie. Po drugie, chrześcijaństwo zostawia po sobie wielu świadków, którzy nawet oddawali życie za to co mówili. Można im zarzucić schizofrenię, albo uwierzyć jak córka ojcu, że facet który jej się podoba jest bandytą.
@NTFS "...z wiarą w Boga jest podobnie Nikt mi niczego nie wmawiał..."
To w jakiego Boga wierzysz? Choć lepszym pytaniem jest w jakiego Boga nie wierzysz?
Wierzysz, że jedynym prawdziwym bogiem jest Jahwe? Allach? Wierzysz w bogów Hinduizmu? Buddyzm? Bogów strzyżonej Grecji? Rzymu? Bogów skandynawskich? Egipskich? Itd.
@mooz Odnosząc sie do Twojego przykładu: można udowodnić że elfów niema sprawdzając wiarygodność wszystkich źródeł o tym że są. Podobnie sie robi z doniesieniami o kosmitach na ziemi.
@RomekC To raczej lekarz psychiatra powinien
@adraxer12 Wybacz ale "świadectwo uczniów" to nie jest naukowy dowód.
@RomekC Wierzę w logikę i naukę. A one nie wykluczają istnienia siły wyższej.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 czerwca 2018 o 23:31
@NTFS Może to wydać Ci się dziwne. Ale ja także.
@NTFS Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę, ale naukowcy ateiści też wierzą w siłę, która działa na nich i ma wpływ na ich życie od poczęcia aż do śmierci.
@mooz Nie wiem na jakim etapie nauki jesteś Ale w fizyce i matematyce kiedy coś dąży do zera znaczy ma granice w 0 przyjmuje sie za 0. " http://obliczone.pl/wzory-i-w%C5%82asno%C5%9Bci/granice-funkcji
@mooz A racja. Napisałeś "dla praktycznych celów równe zero" w związku z tym zakładasz że udowodnienie istnienia elfów nie jest praktycznym celem a jednie wolnym filozoficznym rozmyślaniem. Dzięki filozofii niczego ważnego jeszcze nie udowodniono. Moim zdaniem szkoda czasu na takie rozmyślanie.
Wojujący gimboateizm
@prawilnik Komentujący głąbizm.
Wierzący nie zrozumiejo
Nie ma przecież żadnego związku pierwszego obrazka z drugim. Dziwne, że coś tak słabego dostało się na główną.
@szybki1 Postaram się znaleźć związek...
Mam. Pierwszy i drugi dotyczy zmyślonego przyjaciela.
Nie ma za co ;-)
@RomekC Nie, pierwszy dotyczy zmyślonego przyjaciela a drugi to niezwiązany z tym obrazek siedzących w kościele-nadal nie ma tu ŻADNEGO związku.
@szybki1 Czy niektórzy, którzy siedzą w kościele nie wierzą w niewidzialnego przyjaciela? Kościół zazwyczaj kojarzy się z wiarą.
Jeden i drugi istnieje. Czy ktoś Go widział? Dowiesz się jak zapytasz wszystkich bo pytając tych, którzy życie prowadzą podobne do twojego, to żaden argument.
Nie myli się, tylko jest hipokrytką. Pamiętam jak jakiś ksiądz w TV wyśmiewał wierzenia pewnej sekty, której członkowie wierzyli, że życie na Ziemi pochodzi od kosmitów i pewnego dnia kosmici przybędą i ich zabiorą. A mnie w tym momencie przyszło do głowy pytanie: jaka jest różnica pomiędzy twierdzeniem, że życie pochodzi od kosmitów, a twierdzeniem, że pewna kobieta zaszła w ciążę z duchem, po czym zachowując dziewictwo urodziła syna będącego jednocześnie swoim własnym ojcem. Otóż różnica jest taka, że ta druga historyjka jest znacznie bardziej absurdalna niż ta pierwsza. Przekładając to na obrazek z demota, istnienie niewidzialnego przyjaciela dziecka, jest znacznie mniej absurdalne niż dogmatyka większości religii. Zatem matka, która nie wierzy dziecku, a jednocześnie wierzy w takie brednie, jakie opowiadają kościoły, jest po prostu zakłamana.
za to istnieje zło które namawia nas do tego że nie istnieje Bog czyli dobro!!!!
Jibuss nie jest zmyślony. Szach amen
Zawłaszczyć, zniszczyć, uznać swoją rację i zająć miejsce... Wincyj, wincyj! kurfa...