To dopiero nowość. Już za PRLu ograniczenia prędkości dotyczyły wszystkich pojazdów poruszających się pod drogach. Wszystkich czyli nie tylko tych z silnikiem jak samochody czy motocykle, ale też np. wozów konnych czy rowerów.
Po prostu wcześniej przymykano oko na wszystko bez silnika, choć w przepisach nie ma różnicy czy ktoś jedzie 50 km/h skuterem czy rowerem.
Część rowerzystów pruje tymi swoimi maszynami jakby siedzieli na Kawasaki conajmniej i to ruchliwym chodnikiem... Potem się dziwią jak przysłowiowe blondynki, że dotyczą ich przepisy ruchu drogowego. Inna sprawa, że policja lubi łapać te najłatwiejsze cele, bo wtedy statystyka i kasa rośnie...
Rowery są właśnie najtrudniejsze. Jak samochód oleje próbę zatrzymania - mandat i tak przyjdzie, a do tego wezwanie do sądu. Bo tablice rejestracyjne.
A teraz goń rowerzystę.
@mati233490 więc proponuję też karać biegaczy, którzy w terenie zamieszkania przekraczają te 20 km/h. Bądź też zwykłych ludzi, którzy biegną na autobus bądź tramwaj i również przekraczają prędkość.
Widzę, że większość osób mówiących "ach ci rowerzyści, ciągle łamią prawa" nie jeździ na rowerze.. Założyłbym się, że gdyby sami jeździli, to skoro nawet nie chcą jeździć, po pasach roweru by nie przeprowadzili... No tak, bo najlepiej nie mieć nic z tym wspólnego, a być najbardziej aktywnym...
@SrokaPL serio, trzeba dzień w dzień jeździć na rowerze, żeby zauważyć jakie zagrożenie stwarzają rowerzyści? Czyli np. moja kobieta która nie ma prawa jazdy i nie prowadzi samochodu nie ma prawa stwierdzić, że kierujący wyprzedzający na trzeciego, albo pędzący przez centrum z nadmierną prędkością łamie prawo? Typowy przykład rowerzysty... "Wy nas nie rozumiecie, jakbyście byli rowerzystami to zrozumielibyście, że mamy prawo łamać przepisy!". Żenada.
Z jednej strony kierowcy krzyczą, że rowerzyści wleką się po drogach i ciężko ich wyminąć a tu nagle się okazuje, że rowerzyści przekraczają prędkość, a kierowcy to potwierdzają. To się nazywa samozaoranie
Tak tak, rowerzyści powodują najwięcej wypadków i są najniebezpieczniejsi. Codziennie jakiś rowerzysta w BMW pruje przez miasto, siada na rower po pijaku i zabija całą rodzinę. Ach ci rowerzyści... Jakby się nie dało bezpiecznie samochodem jeździć.
I to jest właśnie jeden z głównych powodów dlaczego nasze społeczeństwo nie ma zaufania do policji a wręcz ich się boi-policja sama takimi rozwiązaniami pogłębia niechęć i brak zaufania społecznego.
To dopiero nowość. Już za PRLu ograniczenia prędkości dotyczyły wszystkich pojazdów poruszających się pod drogach. Wszystkich czyli nie tylko tych z silnikiem jak samochody czy motocykle, ale też np. wozów konnych czy rowerów.
Po prostu wcześniej przymykano oko na wszystko bez silnika, choć w przepisach nie ma różnicy czy ktoś jedzie 50 km/h skuterem czy rowerem.
Skocze na osla bedziemy przestepcami
Część rowerzystów pruje tymi swoimi maszynami jakby siedzieli na Kawasaki conajmniej i to ruchliwym chodnikiem... Potem się dziwią jak przysłowiowe blondynki, że dotyczą ich przepisy ruchu drogowego. Inna sprawa, że policja lubi łapać te najłatwiejsze cele, bo wtedy statystyka i kasa rośnie...
Rowery są właśnie najtrudniejsze. Jak samochód oleje próbę zatrzymania - mandat i tak przyjdzie, a do tego wezwanie do sądu. Bo tablice rejestracyjne.
A teraz goń rowerzystę.
Nie wierzę. Powrót komuny i milicji w pełnej okazałości.
@donmaestro
To się nazywa przestrzeganie prawa. Prawo obowiązuje kierowcę więc i innych użytkowników ruchu.
@donmaestro Zacznij częściej chodzić na spacery w centrum miasta. Szybko taki powrót zacznie Cię cieszyć.
@J_R nie wiem o jakim mieście mówisz. W Gdańsku ścieżki rowerowe są oddzielone od części chodnika przeznaczonego dla ruchu pieszych.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 lipca 2018 o 18:40
@mati233490 więc proponuję też karać biegaczy, którzy w terenie zamieszkania przekraczają te 20 km/h. Bądź też zwykłych ludzi, którzy biegną na autobus bądź tramwaj i również przekraczają prędkość.
Super - bardzo mnie to cieszy.
Jeszcze tylko obowiązkowa tablica rejestracyjna dla roweru i już jestem content. ;)
No to sprobuj mnie zatrzymac niebieska szmato, a dostaniesz w łeb siekierą.
Widzę, że większość osób mówiących "ach ci rowerzyści, ciągle łamią prawa" nie jeździ na rowerze.. Założyłbym się, że gdyby sami jeździli, to skoro nawet nie chcą jeździć, po pasach roweru by nie przeprowadzili... No tak, bo najlepiej nie mieć nic z tym wspólnego, a być najbardziej aktywnym...
@SrokaPL serio, trzeba dzień w dzień jeździć na rowerze, żeby zauważyć jakie zagrożenie stwarzają rowerzyści? Czyli np. moja kobieta która nie ma prawa jazdy i nie prowadzi samochodu nie ma prawa stwierdzić, że kierujący wyprzedzający na trzeciego, albo pędzący przez centrum z nadmierną prędkością łamie prawo? Typowy przykład rowerzysty... "Wy nas nie rozumiecie, jakbyście byli rowerzystami to zrozumielibyście, że mamy prawo łamać przepisy!". Żenada.
na codzień ludzie zwykli nie wyciskają 50 km/h, zresztą dziennie męczę się z tymi slamazarnymi rowerzystami jak jadę autem
Z jednej strony kierowcy krzyczą, że rowerzyści wleką się po drogach i ciężko ich wyminąć a tu nagle się okazuje, że rowerzyści przekraczają prędkość, a kierowcy to potwierdzają. To się nazywa samozaoranie
boziu,jakich człowiek debili dożył,to tylko w pisdolandii możliwe,kretynizm goni głupotę
Jestem ciekawy czy da się zgarnąć mandat za sprint bo pobiec z prędkością ponad 20kh/h to nie problem.
Tak tak, rowerzyści powodują najwięcej wypadków i są najniebezpieczniejsi. Codziennie jakiś rowerzysta w BMW pruje przez miasto, siada na rower po pijaku i zabija całą rodzinę. Ach ci rowerzyści... Jakby się nie dało bezpiecznie samochodem jeździć.
I to jest właśnie jeden z głównych powodów dlaczego nasze społeczeństwo nie ma zaufania do policji a wręcz ich się boi-policja sama takimi rozwiązaniami pogłębia niechęć i brak zaufania społecznego.