Chodzilem po takiej jaskini, roznica taka ze nie musialem nurkowac, wystarczy ze bez wody bylo ciasno, kilka razy tez wpadlem do zaglebien z woda, gumowce pelne zimnej wody i skarpet nie oplacalo sie nawet wyciskac.
Polecam jaskinie, zwlaszcza te mniej turystyczne w ktorych nie ma kladek, trzeba uzywac lin, zapierac sie miedzy scianami i wciskac(czasami na slepo) w najciasniejsze zakamarki, niektore skaly sa ostre, trzeba wiedziec na ktore nie stawac bo mozna latwo kostke skrecic.
@Sevivo noo, ja bym się na pewno nie podjął, na sam widok czuję się jak w najgorszym koszmarze. Może w poprzednim wcieleniu tak zginąłem, kto wie?
w życiu bym tam nie wszedł szacunek tym którzy to robią
Jak to było kręcone? W przekroju?
Szacunek? przecież to debilne ryzykowanie życia . wlezą gdzieś a potem ich ratuj .
Jak zapewne wiele innych dyscyplin sportów ekstremalnych.
Rurka z tlenem odpadnie no i trup z ciebie
Ja nawet jak próbuję zdjąć obcisłą i przepoconą koszulkę to się boję, że się zaklinuję, bo wtedy mam wrażenie, że się duszę.
Chodzilem po takiej jaskini, roznica taka ze nie musialem nurkowac, wystarczy ze bez wody bylo ciasno, kilka razy tez wpadlem do zaglebien z woda, gumowce pelne zimnej wody i skarpet nie oplacalo sie nawet wyciskac.
Polecam jaskinie, zwlaszcza te mniej turystyczne w ktorych nie ma kladek, trzeba uzywac lin, zapierac sie miedzy scianami i wciskac(czasami na slepo) w najciasniejsze zakamarki, niektore skaly sa ostre, trzeba wiedziec na ktore nie stawac bo mozna latwo kostke skrecic.