Przyznała, że sama, dobrowolnie wpisała oba nazwiska? Pole, gdzie to zrobiła wg. zasad loterii, które zaakceptowała określa właścicieli losu? No to wygrali oboje, koniec sprawy.
Prawnik powinien zainkasować 600 000 dolarów płatne z jej części i niech stara pazerna małpa do końca parszywego życia w slamsie wie, że mogła żyć jak człowiek, podróżować i nie martwić się o nic.
Był dla mnie jak syn, ALE PIENIONDZE SOM MOJE.
Sama się zaorała w momencie podpisania losu nazwiskiem siostrzeńca
szmata
I tacy ludzie wygrywają w loteriach...mam wrażenie, ze to nie przypadek.
No, przynajmniej inni ludzie coś z tego uszczypną, bo sprawa jest z góry dla niej przegrana.
Przyznała, że sama, dobrowolnie wpisała oba nazwiska? Pole, gdzie to zrobiła wg. zasad loterii, które zaakceptowała określa właścicieli losu? No to wygrali oboje, koniec sprawy.
Prawnik powinien zainkasować 600 000 dolarów płatne z jej części i niech stara pazerna małpa do końca parszywego życia w slamsie wie, że mogła żyć jak człowiek, podróżować i nie martwić się o nic.