Omijałabym szerokim łukiem. Uwielbiam szczególnie na wakacjach korzystać z jedzenia w barach i restauracjach i często zostawiam w nich sporo pieniędzy ale jeśli chcę dziecku podać swój sok czy inne jedzenie to pod taką tabliczką czułabym się dziwnie. Buractwo i tyle.
@Ela12345 Po to ktoś wynajmuje teren, kupuje krzesła, parasole, stoliki, żeby osoby które coś kupią miały gdzie usiąść. Chcesz dziecku dać sok? idź na ławkę w parku. Buractwem jest sadzanie swojego zadu w CZYIMŚ ogródku z własną wałówą.
@Koszowy Yhm, autorom cennika chodzi o to, by ludzie nie kupowali ich produktów. Geniusz, całkowita rewolucja całej dzisiejszej ekonomii. Chyba mamy poważnego kandydata do Nobla.
@daro97
Doczytaj do końca cennik. Dla klientów jest za darmo. Opłata jest pobierana o tych, co przychodzą z własną wałówką, ale wygodniej im usiąść na cudzym stołku niż na chodniku. Tak jak z parkingiem pod sklepem. Dla klientów za darmo, a pozostali płacą, czasami dziwne kwoty typu 100zł/h, bo właścicielom sklepu zależy na miejscach dla klientów.
@Koszowy Ale nie obrażajmy Pani Eli, sugerując, że nie umie ona tego przeczytać. Chodziło jej najpewniej o to, że nawet jakby coś tam kupiła i miałaby dodatkowo dać dziecku własny sok, to czułaby się nieswojo, więc w ogóle nic tam nie zamówi.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
13 sierpnia 2018 o 14:18
@daro97 No cóż, jest napisane, że klienci korzystają gratis, ale jeśli @Ela12345 czuje się nieswojo, to trudno. Nie każdy musi być klientem każdego. Najwyraźniej ta oferta nie jest dla niej.
Nadal wydaje mi się, że potencjalne zyski z przepędzenia Marianów jedzących własne żarełko są większe niż utrata zysków z czujących się nieswojo El. Ale to już musi sam przedsiębiorca oszacować w ramach biznes-planu. Na tym polega wolny rynek.
czy ja wiem czy Janusze- Januszami nazwałabym osoby przychodzące do bistro z własnym jedzeniem i piciem, bo przecież w biedronce taniej.
Omijałabym szerokim łukiem. Uwielbiam szczególnie na wakacjach korzystać z jedzenia w barach i restauracjach i często zostawiam w nich sporo pieniędzy ale jeśli chcę dziecku podać swój sok czy inne jedzenie to pod taką tabliczką czułabym się dziwnie. Buractwo i tyle.
@Ela12345 Po to ktoś wynajmuje teren, kupuje krzesła, parasole, stoliki, żeby osoby które coś kupią miały gdzie usiąść. Chcesz dziecku dać sok? idź na ławkę w parku. Buractwem jest sadzanie swojego zadu w CZYIMŚ ogródku z własną wałówą.
@Ela12345 Jeśli zamówisz coś dla siebie w lokalu, a dziecku dasz swój sok, zupkę czy cyca, to korzystaj śmiało i nie czuj się dziwnie.
@Ela12345
I bardzo dobrze, że byś omijała. Autorom tego cennika właśnie o to chodzi.
@Koszowy Yhm, autorom cennika chodzi o to, by ludzie nie kupowali ich produktów. Geniusz, całkowita rewolucja całej dzisiejszej ekonomii. Chyba mamy poważnego kandydata do Nobla.
@daro97
Doczytaj do końca cennik. Dla klientów jest za darmo. Opłata jest pobierana o tych, co przychodzą z własną wałówką, ale wygodniej im usiąść na cudzym stołku niż na chodniku. Tak jak z parkingiem pod sklepem. Dla klientów za darmo, a pozostali płacą, czasami dziwne kwoty typu 100zł/h, bo właścicielom sklepu zależy na miejscach dla klientów.
@Koszowy Ale nie obrażajmy Pani Eli, sugerując, że nie umie ona tego przeczytać. Chodziło jej najpewniej o to, że nawet jakby coś tam kupiła i miałaby dodatkowo dać dziecku własny sok, to czułaby się nieswojo, więc w ogóle nic tam nie zamówi.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 13 sierpnia 2018 o 14:18
@daro97 No cóż, jest napisane, że klienci korzystają gratis, ale jeśli @Ela12345 czuje się nieswojo, to trudno. Nie każdy musi być klientem każdego. Najwyraźniej ta oferta nie jest dla niej.
Nadal wydaje mi się, że potencjalne zyski z przepędzenia Marianów jedzących własne żarełko są większe niż utrata zysków z czujących się nieswojo El. Ale to już musi sam przedsiębiorca oszacować w ramach biznes-planu. Na tym polega wolny rynek.
Prawdziwe Janusze? Ciekawa forma :)
Częstochowa! :D