No niestety, ale góry nie są dla ludzi, którzy beczą po tym jak sobie otrą naskórek. Rany z wymienionych tylko skręcenie kostki kwalifikuje do pomocy medycznej na miejscu i to tylko jeśli mówimy o szlakach, gdzie utrudnione jest poruszanie się o lasce. Tak to albo idziesz dalej, albo wracasz. Co w ogóle ma nadgarstek do chodzenia po górach. To nie wspinaczka. No, chyba, że ktoś na rękach szedł.
@Wandejczyk Ktoś ze dwa - trzy lata temu rzucił w jakimś jęczącym poście i tak się przyjęło. Dało to po prostu możliwość projekcji znienawidzonych cech na bardziej uosobioną abstrakcję. Jak masz na imię Janusz lub Sebastian, to współczuję. Dlatego lepiej promować używanie nosaczy sundajskich do tego celu, u nas tylko w zoo je uświadczysz.
@Wandejczyk: Ano o to, że każdy turysta, który wyjeżdża w popularne miejsca turystyczne i trzyma się uczęszczanych szlaków, to Janusz albo Grażyna. Bo PRAWDZIWY turysta to zwiedzanie Tatr od Zamarłej Turni zaczyna.
Tak, a ratownikom turyści tylko przeszkadzają, chcieli by żeby nikt po górach nie chodził, a oni by sobie tylko siedzieli i pili kawę, i za darmo brali pensję. Żadnej łaski nie robią, to jest ich zasrany obowiązek żeby pomagać rannym, za to im płacą.
@Teuwil Jak zauważyłeś ich "Zasranym obowiązkiem" jest "pomaganie rannym". Nie zmęczonym, czy otartym. Poza tym TOPR, jak każda służba medyczna, prowadzi edukację prewencyjną. I dla poszkodowanego, i dla medyka/ratownika, znacznie lepiej jest, żeby interwencja nie były potrzebna, bo wtedy jeden ma mniej roboty, a drugi ma mniej bólu i ewentualnych trwałych obrażeń. Na lekarzy też pyskujesz za prewencje chorób nowotworowych?
Góry mamy takie, jakie mamy. Normalne jest, że jak jest pogoda i wakacje, to ludzie jadą tam. 200 osób w kolejce na Giewont znaczy tylko tyle, że okolica cieszy się popularnością i trzeba uważać bardziej niż zwykle. Nie rozumiem hejtu, a zwłaszcza mieszania w sprawę Januszów i Grażyn. Jak komuś przeszkadzają tłumy, to niech jeździ poza sezonem, albo niech odkrywa mniej popularne zakątki kraju.
No niestety, ale góry nie są dla ludzi, którzy beczą po tym jak sobie otrą naskórek. Rany z wymienionych tylko skręcenie kostki kwalifikuje do pomocy medycznej na miejscu i to tylko jeśli mówimy o szlakach, gdzie utrudnione jest poruszanie się o lasce. Tak to albo idziesz dalej, albo wracasz. Co w ogóle ma nadgarstek do chodzenia po górach. To nie wspinaczka. No, chyba, że ktoś na rękach szedł.
No właśnie ten ścisk i bliskość innych turystów jest atrakcją, po którą się jedzie w góry.
tu nie o odpoczynek chodzi, a o lans na fejsiku i przy znajomych
O co właściwie chodzi z tymi Grażynami i Januszami?
@Wandejczyk: Tak jak w statystykach mówi się o przeciętnym Kowalskim, tak Grażyna i Janusz to imiona kojarzone z typową patologią.
@1986Andy
Typową, według którego bezwartościowego bufona? Na jakiej podstawie stwierdził, że pośród "patologii" dominują takie imiona?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 sierpnia 2018 o 17:08
@Wandejczyk Ktoś ze dwa - trzy lata temu rzucił w jakimś jęczącym poście i tak się przyjęło. Dało to po prostu możliwość projekcji znienawidzonych cech na bardziej uosobioną abstrakcję. Jak masz na imię Janusz lub Sebastian, to współczuję. Dlatego lepiej promować używanie nosaczy sundajskich do tego celu, u nas tylko w zoo je uświadczysz.
@Wandejczyk: Ano o to, że każdy turysta, który wyjeżdża w popularne miejsca turystyczne i trzyma się uczęszczanych szlaków, to Janusz albo Grażyna. Bo PRAWDZIWY turysta to zwiedzanie Tatr od Zamarłej Turni zaczyna.
Tak, a ratownikom turyści tylko przeszkadzają, chcieli by żeby nikt po górach nie chodził, a oni by sobie tylko siedzieli i pili kawę, i za darmo brali pensję. Żadnej łaski nie robią, to jest ich zasrany obowiązek żeby pomagać rannym, za to im płacą.
@Teuwil Jak zauważyłeś ich "Zasranym obowiązkiem" jest "pomaganie rannym". Nie zmęczonym, czy otartym. Poza tym TOPR, jak każda służba medyczna, prowadzi edukację prewencyjną. I dla poszkodowanego, i dla medyka/ratownika, znacznie lepiej jest, żeby interwencja nie były potrzebna, bo wtedy jeden ma mniej roboty, a drugi ma mniej bólu i ewentualnych trwałych obrażeń. Na lekarzy też pyskujesz za prewencje chorób nowotworowych?
@Teuwil
rannym a nie z otartym paluszkiem. to różnica.
Góry mamy takie, jakie mamy. Normalne jest, że jak jest pogoda i wakacje, to ludzie jadą tam. 200 osób w kolejce na Giewont znaczy tylko tyle, że okolica cieszy się popularnością i trzeba uważać bardziej niż zwykle. Nie rozumiem hejtu, a zwłaszcza mieszania w sprawę Januszów i Grażyn. Jak komuś przeszkadzają tłumy, to niech jeździ poza sezonem, albo niech odkrywa mniej popularne zakątki kraju.
Tylko co ma Nawałka na zdj wspólnego z Giewontem?