tia, było...
jak się miało...
Moi Rodzicie wpłacili na fiacika w 1979-tym.
Płacili raty ale do upadku komuny nie doczekali. Zawsze był ktoś przed nimi w kolejce.
Sąsiad milicjant wpłacił wtedy gdy Oni - odebrał w 1983-cim.
Była większa stabilność, mniejszy stres i zerowe zagrożenie zwolnieniem z pracy, do tego brak laptopów i telefonów komórkowych. Teraz co chwile zasypują Cię telefonami z firmy a jak nie odbierzesz to często nie masz do czego wracać, tak się nie da odpocząć. Całkiem inaczej się żyje skromnie, ale stabilnie i bezstresowo niż dostatnio ale pod ciągłym psychofizycznym obciążeniem. Kiedyś w zakładach pracowało się inaczej, można było pogadać, chwilę odpocząć, niektórzy napili się wódki przy jakiejś okazji, nikogo nie ganiał. Obecnie dziesiątki, specjalistów, brygadzistów, naganiaczy, setki kamer, 2 razy w tygodniu audyt jak nie BHP to z Warszawy to z USA, praca na baczność, nawet gdy idę do domu to śni mi się robota i zerkam na telefon. Kiedyś faktycznie żyło się lepiej
1. Wyścig szczurów nie jest obowiązkowy. Możesz zająć się pracą gorzej płatną, ale za to ciekawą i nie rujnującą życia.
2. Możesz prowadzić własną działalność i robić co dusza zapragnie, jeśli tylko będzie na to zapotrzebowanie. W Polsce nie jest to może bajka, ale przynajmniej nie jest się już "prywaciarzem", wyrzuconym na margines systemu, jak miało to miejsce w czasach, do których wzdychasz.
Krótko: zastanów się nad swoimi priorytetami, rusz głową a potem dupą. Zamiast tęsknić do państwa, które traktuje obywateli jak niepełnosprawne dzieci.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
22 sierpnia 2018 o 9:01
A ja sie zawsze zastanawialem jak oni sie pakowali w drodze DO domu?? W domu jest stolek, wzglednie drabinka... a przy pakowaniu w druga str?? Plecy malzonki??:D
@FoxLodz Przecież to maluch jest, a nie minivan. Wysoki mężczyzna spokojnie wszystko ładował na bagażnik na dachu. Maluch to niski samochód. Jeździłem maluchem w połowie lat 90.
Glaurug_Uluroki Do demoludów wystarczyła wkładka do dowodu lub specjalny paszport, gorzej było z zachodnimi państwami. Z blokiem socjalistycznym nie było żadnych problemów. Do ZSRR potrzebna była wiza, ale tranzytową można było mieć od ręki.
@Glaurung_Uluroki, mojemu dziadkowi UB dorobiło AKowską przeszłość (sam się śmiał jak dostał papiery z IPN), bo się pokłócił z jakimś agentem, i dostawał, i wkładki, i paszport.
@Glaurung_Uluroki, może Twoja rodzina mieszała się w politykę.
U mnie nikt nie był w PZPR, a jeździli gdzie chcieli, nie tykali niczego co miało związek z polityką.
Po co im trumna?
tia, było...
jak się miało...
Moi Rodzicie wpłacili na fiacika w 1979-tym.
Płacili raty ale do upadku komuny nie doczekali. Zawsze był ktoś przed nimi w kolejce.
Sąsiad milicjant wpłacił wtedy gdy Oni - odebrał w 1983-cim.
Była większa stabilność, mniejszy stres i zerowe zagrożenie zwolnieniem z pracy, do tego brak laptopów i telefonów komórkowych. Teraz co chwile zasypują Cię telefonami z firmy a jak nie odbierzesz to często nie masz do czego wracać, tak się nie da odpocząć. Całkiem inaczej się żyje skromnie, ale stabilnie i bezstresowo niż dostatnio ale pod ciągłym psychofizycznym obciążeniem. Kiedyś w zakładach pracowało się inaczej, można było pogadać, chwilę odpocząć, niektórzy napili się wódki przy jakiejś okazji, nikogo nie ganiał. Obecnie dziesiątki, specjalistów, brygadzistów, naganiaczy, setki kamer, 2 razy w tygodniu audyt jak nie BHP to z Warszawy to z USA, praca na baczność, nawet gdy idę do domu to śni mi się robota i zerkam na telefon. Kiedyś faktycznie żyło się lepiej
Czy wiesz że:
1. Wyścig szczurów nie jest obowiązkowy. Możesz zająć się pracą gorzej płatną, ale za to ciekawą i nie rujnującą życia.
2. Możesz prowadzić własną działalność i robić co dusza zapragnie, jeśli tylko będzie na to zapotrzebowanie. W Polsce nie jest to może bajka, ale przynajmniej nie jest się już "prywaciarzem", wyrzuconym na margines systemu, jak miało to miejsce w czasach, do których wzdychasz.
Krótko: zastanów się nad swoimi priorytetami, rusz głową a potem dupą. Zamiast tęsknić do państwa, które traktuje obywateli jak niepełnosprawne dzieci.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 sierpnia 2018 o 9:01
@daclaw, problemem są kobiety i dzieci.
Jeżeli nie urządziłeś się jeszcze dobrze, a już masz kobietę i nie daj Boże dziecko, to jesteś załatwiony i rynsztoka nie wyjdziesz do końca życia.
Jak widzę sentymentalizm z modelu Jakuba czarodzieja zakorzenia się na demotywatorach.
Dzisiaj też, wszystko jest w głowie.
A ja sie zawsze zastanawialem jak oni sie pakowali w drodze DO domu?? W domu jest stolek, wzglednie drabinka... a przy pakowaniu w druga str?? Plecy malzonki??:D
@FoxLodz Przecież to maluch jest, a nie minivan. Wysoki mężczyzna spokojnie wszystko ładował na bagażnik na dachu. Maluch to niski samochód. Jeździłem maluchem w połowie lat 90.
I wakacyjne wyjazdy do Bułgarii lub do Jugosławii tak dopakowanym maluszkiem. Jak udało się to przeżyć?
Glaurug_Uluroki Do demoludów wystarczyła wkładka do dowodu lub specjalny paszport, gorzej było z zachodnimi państwami. Z blokiem socjalistycznym nie było żadnych problemów. Do ZSRR potrzebna była wiza, ale tranzytową można było mieć od ręki.
@Glaurung_Uluroki, mojemu dziadkowi UB dorobiło AKowską przeszłość (sam się śmiał jak dostał papiery z IPN), bo się pokłócił z jakimś agentem, i dostawał, i wkładki, i paszport.
@Glaurung_Uluroki, może Twoja rodzina mieszała się w politykę.
U mnie nikt nie był w PZPR, a jeździli gdzie chcieli, nie tykali niczego co miało związek z polityką.
@Glaurung_Uluroki,
Masz odpowiedź, dwóch zwiało, za ten brak husty też pewnie był raport.
Samo członkowstwo w PZPR nic nie dawało.
W tamtych czasach, jak ktoś zgromadził całe to dobro widoczne na zdjęciu, to już mu się nic nie chciało.
Nie każdego było stać na malucha i sprzęt turystyczny.