@Buka1976 no ba. Dziwnym trafem w Niemczech ta organizacja terrorystyczna nie ma nic przeciwko temu. Widać dostali odpowiednią kwotę do kieszeni. W Polsce oczywiście opłacili baranów przypinających się do drzew. GreenP. Polska, warto popatrzeć na ich zarząd, dziwnym trafem nie są to obywatele naszego kraju. Kto chce niech sprawdzi. Blokowali walkę z kornikiem, albo nie dostali w łapę albo działają na rzecz zachodu. Lasy to spory biznes a polecznikowi Tyskowi zależało zniszczyć LP i cały PZŁ. Sprzedać to w piz... za grosze.
@seybr Nie używałbym tu aż takich mocnych słów. Uważam, że to raczej tzw. "pożyteczni idioci" niż organizacja terrorystyczna. Myślę, że chcą dobrze, ale przyssani do lewego cyca sączą, to, co z niego płynie.
A dla lewica na zachodzie (np. "Die Linke" w Niemczech), wojna Rosji z Ukrainą praktycznie nie istnieje (już grubo ponad 10.000 ofiar), byleby tylko nie prowadziła do zaostrzenia praw aborcyjnych - bo wtedy to pospolite ruszenie. I tym schizofrenicznym torem podąża Greenpeace jak i, niestety, wydaje mi się, Amnesty International.
@Dichlordiphenyltrichlorethan pożyteczni zależy dla kogo ? Owszem potrafią robić dobre rzeczy, ale i szkodzą. Leśnikiem nie jestem, ale las znam. Od dziecka wychowany w kręgu leśników, myśliwych. W Czechach i na Słowacji nie pieprzą się z kornikiem. Mój znajomy z zachodniopomorskiego jest wynajęty przez lasy z Czech. Pracuje tam wiele firm z Polski i Niemiec. Dziwnym trafem tam protestów brak. Niemcy ustąpili i kornik doprowadził do pustyni. Nauczyli się na błędach i tną jak trzeba. Ale w Polsce ugięli się pod presją opinii. Nie chcą ciąć, znaczy władza u góry nie chce ciąć. Leśnicy szybko by się tym zajęli. Najwięcej krzyku robi miastowy z bloku, który broni przyrodę na FB. Da lajka, udostępni, pokrzyczy.
@seybr Termin pożytecznego idioty ukuł bodajże Lenin w stosunku do zagranicznych dziennikarzy z państw demokratycznych zapatrzonych i wychwalających komunizm, co mogli robić wyłącznie z uwagi na wolność słowa, której w komunizmie nie było. Znaczenie słowa "pożyteczny" jest do odgadnięcia samemu.
Przypomina mi się też sprawa budowy zamku wraz z osuszaniem jeziora w centrum Puszczy Noteckiej, która żadnego działacza nie tknęła. Pewnie to dlatego, że jak piszesz, wiedzę czerpią z drugiej ręki, bo fachowo z przyrodą nic do czynienia nie mają i im nikt wpływowy paluszkiem i przelewem nie pokazał, co mają tym razem oprotestować.
Kiedyś, już jakieś 12 lat temu, rozgadałem się, jeszcze jako czytelnik, na forum Gazety Wyborczej z jakimś anarchistą/antyglobalistą. Chodziło o jakieś demolki na protestach, podpalanie aut itd. Po kilku postach dyskusja zmieniła się w wykład, "jakie to niepowtarzalne więzi i relacje powstają między ludźmi podczas wspólnego demolowania miasta" - gadał jak jakiś heroinista o następnym "strzale". To nie żart. Myślę, że to jest jak narkotyk, te całe protesty i pozwalają nadrobić tym ludziom jakieś deficyty, a przyroda czy, polityczne zainteresowania, to tylko pretekst. I ci ludzie nie siedzą i czytają o metodach walki z kornikiem, tylko czekają na zlecenie kolejnego protestu, bo to ich kręci. A kasiaści politycy tylko na takich czekają.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
5 czerwca 2019 o 13:38
@Morog tak to prawda, ale pseudo ekolodzy wiedzą lepiej. Szczególnie ten ekotteroryzm z FB. Ratuje zwierzęta, przyrodę dając lika. Picie alkoholu podczas polowania to przestępstwo. Czasy się zmieniły i pije się po polowaniu. To nie komuna, gdzie partyjni mogli robić co chcieli. Ludzie mają rozum i wiedzą co to bezpieczeństwo.
Greenpeace uratował miliardy korników.
@Buka1976 no ba. Dziwnym trafem w Niemczech ta organizacja terrorystyczna nie ma nic przeciwko temu. Widać dostali odpowiednią kwotę do kieszeni. W Polsce oczywiście opłacili baranów przypinających się do drzew. GreenP. Polska, warto popatrzeć na ich zarząd, dziwnym trafem nie są to obywatele naszego kraju. Kto chce niech sprawdzi. Blokowali walkę z kornikiem, albo nie dostali w łapę albo działają na rzecz zachodu. Lasy to spory biznes a polecznikowi Tyskowi zależało zniszczyć LP i cały PZŁ. Sprzedać to w piz... za grosze.
@seybr Nie używałbym tu aż takich mocnych słów. Uważam, że to raczej tzw. "pożyteczni idioci" niż organizacja terrorystyczna. Myślę, że chcą dobrze, ale przyssani do lewego cyca sączą, to, co z niego płynie.
A dla lewica na zachodzie (np. "Die Linke" w Niemczech), wojna Rosji z Ukrainą praktycznie nie istnieje (już grubo ponad 10.000 ofiar), byleby tylko nie prowadziła do zaostrzenia praw aborcyjnych - bo wtedy to pospolite ruszenie. I tym schizofrenicznym torem podąża Greenpeace jak i, niestety, wydaje mi się, Amnesty International.
@Dichlordiphenyltrichlorethan pożyteczni zależy dla kogo ? Owszem potrafią robić dobre rzeczy, ale i szkodzą. Leśnikiem nie jestem, ale las znam. Od dziecka wychowany w kręgu leśników, myśliwych. W Czechach i na Słowacji nie pieprzą się z kornikiem. Mój znajomy z zachodniopomorskiego jest wynajęty przez lasy z Czech. Pracuje tam wiele firm z Polski i Niemiec. Dziwnym trafem tam protestów brak. Niemcy ustąpili i kornik doprowadził do pustyni. Nauczyli się na błędach i tną jak trzeba. Ale w Polsce ugięli się pod presją opinii. Nie chcą ciąć, znaczy władza u góry nie chce ciąć. Leśnicy szybko by się tym zajęli. Najwięcej krzyku robi miastowy z bloku, który broni przyrodę na FB. Da lajka, udostępni, pokrzyczy.
@seybr Termin pożytecznego idioty ukuł bodajże Lenin w stosunku do zagranicznych dziennikarzy z państw demokratycznych zapatrzonych i wychwalających komunizm, co mogli robić wyłącznie z uwagi na wolność słowa, której w komunizmie nie było. Znaczenie słowa "pożyteczny" jest do odgadnięcia samemu.
Przypomina mi się też sprawa budowy zamku wraz z osuszaniem jeziora w centrum Puszczy Noteckiej, która żadnego działacza nie tknęła. Pewnie to dlatego, że jak piszesz, wiedzę czerpią z drugiej ręki, bo fachowo z przyrodą nic do czynienia nie mają i im nikt wpływowy paluszkiem i przelewem nie pokazał, co mają tym razem oprotestować.
Kiedyś, już jakieś 12 lat temu, rozgadałem się, jeszcze jako czytelnik, na forum Gazety Wyborczej z jakimś anarchistą/antyglobalistą. Chodziło o jakieś demolki na protestach, podpalanie aut itd. Po kilku postach dyskusja zmieniła się w wykład, "jakie to niepowtarzalne więzi i relacje powstają między ludźmi podczas wspólnego demolowania miasta" - gadał jak jakiś heroinista o następnym "strzale". To nie żart. Myślę, że to jest jak narkotyk, te całe protesty i pozwalają nadrobić tym ludziom jakieś deficyty, a przyroda czy, polityczne zainteresowania, to tylko pretekst. I ci ludzie nie siedzą i czytają o metodach walki z kornikiem, tylko czekają na zlecenie kolejnego protestu, bo to ich kręci. A kasiaści politycy tylko na takich czekają.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 czerwca 2019 o 13:38
Picie niszczy szare komórki!
Ale tylko te najsłabsze
Skraca życie?!
I tysiące myśliwych.....:)
Nikt nie pije alkoholu na polowaniach, tylko po
@Morog Akurat.
@Morog A świstak siedzi i nalewa im kielonki.......:P
@Morog tak to prawda, ale pseudo ekolodzy wiedzą lepiej. Szczególnie ten ekotteroryzm z FB. Ratuje zwierzęta, przyrodę dając lika. Picie alkoholu podczas polowania to przestępstwo. Czasy się zmieniły i pije się po polowaniu. To nie komuna, gdzie partyjni mogli robić co chcieli. Ludzie mają rozum i wiedzą co to bezpieczeństwo.