@rkcb Biorąc pod uwagę złożoność,kompatybilność,sensowność rzeczywistości,którą matematycy,chemicy i fizycy obserwują ateista jest jak ktoś kto znalazł zegarek i twierdzi,że ten mechanizm sam się złożył na skutek serii przypadkowych zdarzeń.
@rkcb
Ja wierzę w stwórcę.. obojętnie kim by był. Może to być nawet kosmita. Podejrzewam, że ktoś nas stworzył... Już chociażby dlatego, że oprócz ciała materialnego mamy jeszcze ciało energetyczne. Aura i czakry... Mają je tez zwierzęta i drzewa. Ktoś prawdopodobnie trochę się przy tym napracował.
@Klindal
No właśnie,że nie.Ateista wędruje na polu gdzie wszystkie mechanizmy działają,nie ma mechanizmów "w różnych stadiach",nie ma mechanizmów działających w połowie i wszystko wskazuje na to,że całość wszechświata od praw fizyki do kodu genetycznego została zaprogramowana i puszczona w ruch.Nieredukowalna złożoność świata sprawia,że logicznie jest zakładać istnienie konstruktora.Ateiści nie wiadomo dlaczego uważają skomplikowane mechanizmy jakimi są nawet poszczególne komórki składają się same z siebie.To tak jakby wierzyć,że np.: odrzutowiec może powstać samoistnie i przypadkowo.
@kapitanmarchewa Natomiast teista tłumaczy wszystko przez twierdzenie, że zrobiła to magiczna istota, która nie wymaga żadnego tłumaczenia, kto ją zaprojektował , skąd się wzięła etc.
@tomek_s
Nieredukowalna złożoność jest argumentem o którym ateiści nie mogą powiedzieć nic więcej niż "głupi".Bo kontrargumentu nie mają.To,że świat materii ozywionej i nieożywionej funkcjonuje jak zaprojektowany mechanizm jest po prostu faktem.Nawet papiez ateizmu moze tylko zastosować sztuczkę retoryczną :"kto stworzył stwórcę". Ale to tylko sztuczka.Nie ma nic wspólnego z wyjasnieniem dlaczego w świecie są nieredukowalne złożone układy.
@Klindal
Miliardy organizmów żyjących na przestrzeni dziejów (nawet tych "zepsutych") to nie są żadne "stadia". To są funkcjonujące mechanizmy.To właśnie bariera nie do przekroczenia.Ewolucja działa ale dotyczy zmian w już działających mechanizmach biologicznych.Badacz niezaleznie od tego czy to biolog,czy fizyk,czy chemik zawsze dociera do granicy nieredukowalnej złozoności kiedy widzi mechanizm,który albo został puszczony w ruch już skonstruowany albo trzeba by zalożyć ,że złożył się samoistnie.
@tomek_s
Każdy organizm żywy jako całość ( opis ewolucji nawet wstecz to nie redukcja dinozaur miał komórki tak samo zaawansowane jak szympans a najstarsze organizmy żywe same w sobie są skomplikowanymi mechanizmami) , prawa fizyki.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
8 września 2018 o 12:51
@kapitanmarchewa Wiesz, że dużo katolików wierzy w ewolucje? Nawet JP2? Więc nie tylko ateiści w nią wierzą.
Tu trochę o ewolucji oka https://www.youtube.com/watch?v=2X1iwLqM2t0
@tomek_s
Ja nie wierzę w ewolucję.Ja, jako katolik wiem,że ewolucja jest faktem.Z tym,że ewoluują już działające mechanizmy.Ewolucja dotyczy rzeczywistości,która była skomplikowanym (choć o różnym stopniu komplikacji),działającym mechanizmem od swego początku.
@jaKlaudiusz KK w obecnym kształcie to praktycznie w całości egregor, czyli Boga tam nie ma, tym bardziej tego nieprzejawionego, tego z "za kurtyny" czyli źródła istnienia...
@kapitanmarchewa... no tak, stworzył to wszystko jakiś Bóg.. który dla takich wierzących mocno jest istotą samoistną.. on może być samoistny, a jakiś organizm... jakaś komórka która powstała w wyniku jakich działań chemicznych...fizycznych.. miliardy lat temu.. nie mogła ewoluować? Proces ewolucji oczywiście rozłożony w miliardy lat.. nie, tak nie mogło być bo jest istota samoistna.. która to stworzyła.. ale skoro komórka nie może być samoistna... to jakim cudem ta istota może być? Nie może, więc ktoś ją stworzył... ktoś potężniejszy.. a tego potężniejszego też ktoś stworzył bo przecież mimo że jest potężniejszy od tamtego to nie może byś istotą/bytem samoistnym.. itd itd...
@Pasqdnik82
Organizmy żywe to mega skomplikowane biologiczne maszyny z genialnym samouczącym się oprogramowaniem.
Gdybyś znalazł na łące smartfona z androidem co byś uznał za racjonalne?
- twierdzenie,że został zrobiony,skonstruowany?
-twierdzenie,że poskładał się samoistnie na skutek przypadkowych zdarzeń z występujących wokół atomów?
@kapitanmarchewa.. skoro organizmy żywe są mega skomplikowane, to jak skomplikowany musi być ktoś kto to stworzył i do tego istnieje samoistnie... ;) Jakbym znalazł na łące smartfona, to bym pomyślał, że ktoś go zgubił albo wyrzucił bo się wkurzył na kolejna aktualizację :P
Sam Bóg już pewnie znudził się słuchaniem w kółko wyuczonych tych samych formułek i patrzenie jak ludzie kompletnie nie zrozumieli co chciał przekazać. Na pewno dzieląc się chlebem przy kolacji chciał, żeby ludzie co tydzień przychodzili do specjalnie wybudowanego budynku, klękali przed posągiem mającym go przedstawiać(cała historia mówi, że to grzech i głupota,) powtarzali te formułki i zjadali gram spłaszczonego chleba. Na dodatek stawiają posągi Maryi i modlą się do obrazów z nią, mimo, że mówił, że tego nie wolno. Już 300 lat po śmierci Jezusa ludzie spaczyli Kościół i przekształcili go w maszynkę do zarabiania pieniędzy i kontrolowania ludzi.
PS: Wierzycie w czyściec? Do 1439 roku wiara w czyściec była uznawana za herezję. Została zaakceptowana żeby móc sprzedawać więcej odpustów. Nieźle.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
10 września 2018 o 19:43
miksus W pełni się z tobą zgadzam! Jedynym pośrednikiem między Bogiem a człowiekiem jest Jezus i to przez jego imię mamy się modlić do Boga! Modlitwa powinna płynąć z serca , a nie klepać wyuczone regułki! To wszystko jest zapisane w Biblii, ale po co to czytać słowo Boże jak można słuchać klechy przecież to łatwiejsze, no i jeszcze rozgrzeszy to w sumie można robić co się chce!!!
Nie potrzebuję pośrednika w postaci kościoła ani jego pozwolenia aby porpzmawiać a Bogiem.Mam do tego pełne prawo. Jak Jezus Chrystus pomagał ludziom to kościoła nie było.
Kogo kościół kocha? Boga?, czy wasze pieniądze?????
NIe płacą podatków, dotuje ich państwo.
Kościół to instytucja wygodna politykom do kontroli społeczeństwa, po przez bezczelne wykorzystanie
kij wbity w ziemię robi zegarek... i ten zegarek sam się wziął i wyewoluował do rolexa? najprostszy, najbardziej prymitywny organizm jednokomórkowy, jest niesłychanie bardziej skomplikowany niż najbardziej skomplikowana technologia stworzona przez człowieka. Gdyby ktoś mnie zapytal: skąd się biorą samoloty, a ja mu odpowiadam "przypadkowe związki chemiczne połączyły się przypadkowo i utworzyły maszynę latającą", to wzięty zostałbym za wariata. Z całym szacunkiem, naprawdę bez obrazy, ale ateistów, którzy twierdzą, że znacznie bardziej skomplikowany organizm żywy (jakikolwiek,nawet ten uważany za prosty jak cep jest o wiele bardziej skomplikowany od samolotu) powstał przez przypadkowe połączenie się martwych atomów, uważam za wariatów.
Kod DNA? że powstał sam - martwe atomy same się wzięły i się połączyły, by powstał kod DNA? a co z mechanizmem translacyjnym, odczytującym kod DNA, KTORY JEST ZAKODOWANY W SAMYM DNA? w takim razie system Windows, z którego piszę ten komentarz również się sam wziął i powstał. Że ludzki genom wyewoluował z prostszych istot? w takim razie "na początku był ms-dos", który sam się wziął i wyewoluował do dzisiejszego win10.
Jestem istotą żywą - skaleczę się, a rana się goi... więc analogia - windows nie dośc, że sam się wziął i powstał, to jeszcze sam się naprawia - sam sobie pisze updaty i ściaga je z sieci.
Mocno polecam przeczytać ten tekst: https://1drv.ms/w/s!Ar73Vk8fmhrTp3jodfsW_xt-BvRl
i jeszcze jedno: kto stworzył Boga, kiedy on zaistniał? nigdy... on istnieje OD ZAWSZE. To trudne pojęcie dla ludzkiego umysłu, po śmierci wszyscy się dowiecie co to znaczy, że cos/ktoś nigdy nie miał początku, bo istnieje od zawsze - w tamtym świecie nie płynie czas, tam wszystko co się toczyło, toczy i będzie toczyć, jest teraźniejszością.
Niech Bóg was natchnie i da Wam łaski potrzebne do zbawienia. Pozdrawiam serdecznie z różańcem w ręku. - zostańcie z Bogiem.
@onkanalia tylko, że nie mówimy tutaj o tym czy bóg istniej, lecz o tym, że Kościół nie ma dziś nic wspólnego z bogiem.
Co do tego co pisałaś o życiu to nie było takich przeskoków. Wszystko działo się bardzo powoli. Pomyśl o takich wirusach. Praktycznie nie żyją a jakoś rozmnażają się i modyfikują.
@xfunky.. mylisz się, to KK wykorzystuje polityków.. mają teraz jeleni PiSowskich na postronku, którzy robią to co im polski kler każe ;) a szczególnie ten toruński oligarcha :)
@onkanalia... no właśnie i tu sobie sam strzeliłeś kolano " kto sworzył Boga, on istnieje od zawsze" a może od zawsze istnieje właśnie taki atom, czy taka komórka... i to zaczęło przez setki milardów lat jakoś łączyć się ze sobą, ewoluować... dlaczego tak by nie mogło być? Bóg istnieje od zawsze a związki różnych atomów już nie mogą tak istnieć od zawsze? :) na istnienie atomów jest znacznie więcej dowodów niż na istnienie Boga ;) Fanatyzm jednak jest niebezpieczny dla ludzkiego umysłu ;) i jeszcze te teksty że po śmierci się dowiemy... no Ty już się dowiedziałeś ;) piszesz z zaświatów? ;)
@metius pójdź dalej, nie potrzebujesz pośrednika jeśli wierzysz w Boga. Świętych ksiąg też nie potrzebujesz, każda religia ma swoją księgę i swojego pośrednika, zauważyłeś? Tak na prawdę nie potrzebujesz żadnej religii. Skoro Bóg jest wszędzie to jest też w Tobie i nie musisz obkładać się pośrednikami, świętymi księgami, posągami, obrazami i świętymi. Nie musisz modlić się przez Jezusa do Boga. Jezus to taki sam człowiek jak Ty, gdy żył mówił o tym, że my wszyscy możemy być tacy jak on, robić takie cuda jak on, mamy taką możliwość, gdy wierzymy że Bóg nas tak obdarował, że nas takimi stworzył. Musimy tylko uwierzyć, że na takie obdarowanie zasługujemy i z tym mamy największy problem. Bo obłożyliśmy się grzechami, wiarą w szatana, w którego wierzymy bardziej niż w Boga. W karę bardziej niż w nagrodę. Będziemy tacy jak Jezus nie wtedy gdy coś osiągniemy, tylko gdy wyrzucimy wszystkie wyobrażenia na ten temat jacy mamy być, żeby zasłużyć i zaskarbić sobie miłość Boga. On nas kocha i tak. I cały czas czeka aż zrobimy porządki i powywalamy te wyobrażenia.
@Klindal
Jednokomórkowiec i ssak to nie są "stadia złożoności" to są działające mechanizmy.Kij wbity w ziemię i zegar z kukułką działają mimo,że różnią się stopniem komplikacji.I zaistniały bo istniał ktoś kto wbił kij w ziemię lub zbudował zegar z kukułką. (i kto odczytuje pomiar ale to kolejny argument za istnieniem konstruktora).
Pierwotna zupa a szczególnie eksperyment z aminokwasami dobitnie dowodzi,że musi być konstruktor (w wypadku tego eksperymentu byli to naukowcy) żeby powstały złożone sensownie rozwijające się układy.
@Klindal
Wręcz przeciwnie.Dowodem na brak potrzeby konstruktora byłaby obserwacja samoistnego procesu powstania życia lub też złożonych cząstek sensownie ewoluujących w pierwotnej zupie."Odwzorowanie" a de facto po prostu wykonanie wymyślonego eksperymentu na podstawie założeń, w laboratorium przez konstruktorów przy użyciu skomplikowanego skonstruowanego sprzętu jest dowodem na to,że ów konstruktor jest niezbędny.
Rozumiesz czym się różni obserwacja samoistnego procesu od zaplanowanego działania naukowców?
@Klindal
Weź ty poczytaj jak wykonano ten eksperyment.Jaka była droga do niego,jakie laboratorium (prosta tutka szklana w laboratorium wymaga całego szeregu skomplikowanych procesów żeby ją stworzyć) ,jakie wykształcenie konstruktorów.To co się zadziało w swej istocie nie maiło nic wspólnego z "samoistnym powstaniem". Nawet to "odwzorowanie" nie dotyczyło faktycznych warunków panujących miliardy lat temu tylko spekulacji opartych na mnóstwie innych spekulacji tego jak wyglądała ziemia miliardy lat temu.
Ps.: Owe warunki w których możliwe jest powstanie życia występują we wszechświecie cały czas.Gdyby faktycznie życie powstawało samoistnie wszechświat wyglądałby jak bar na Coruscant.A tu lipa "warunki" są a samoistne życie nie powstaje...
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
8 września 2018 o 13:59
Inwektywy to jedyne co zostaje,prawda.Sęk w tym,że absolutnie nie wystarczy rzucić określone związki na glebę i czekając aż piorun trzaśnie.Bo to się dzieje cały czas we wszechświecie.I jakoś życie nie pojawia się co i raz samoistnie mimo upływu miliardów lat.
To wyglada tak:masz eksperyment,powtarzasz go miliardy razy.Zawsze oprócz jednego razu daje ten sam wynik.Jaka stąd konkluzja?
A ateiści widzą wszechświat w którym miliardy miliardów razy zaistniały warunki mieszania się "określonych związków" i trzaskania w nie piorunami i życie nie powstało nawet w mikroprocencie tych samoistnych eksperymentów oraz widzą eksperyment stworzony (nie odwzorowany bo naukowcy tylko przypuszczaja jakie warunki panowały na ziemi miliardy lat temu)przez naukowców i mimo to nadal twierdzą,że mega skomplikowany świat istot zywych powstał przypadkiem.
Nie dziwie się ,że jak ktoś widzi absurd tego rozumowania to zostają im tylko inwektywy.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
8 września 2018 o 14:50
@Klindal
Ty w ogóle nie rozumiesz co piszesz.Warunki,które "odwzorowali" owi naukowcy (choć wcale nie odwzorowali tylko stworzyli podobne do tych jakie przypuszczali,że były) wydarzały się na samej tylko Ziemi miliardy razy.Dzień po dniu,miesiąc po miesiącu,rok po roku,miliony lat po milionach lat ten sam eksperyment powtarzał się na naszej planecie w różnych konfiguracjach a jak zakłada teoria ewolucji w jego efekcie życie pojawiło się tylko na jeden sposób.To jest właśnie zastanawiające a wręcz nieprawdopodobne jeśli zakładamy,że "wystarczy rzucić określone związki na glebę i poczekać na piorun" czyli ,że życie powstało samoistnie i przypadkowo.Nie trzeba szukać UFO żeby zorientować się jak nieprawdopodobnie wyjątkowe jest powstanie życia tylko raz,w jeden sposób wiedząc jak wiele "pierwotnych zup" było "rażonych piorunami" na samej tylko Ziemi.To raz a dwa:pokazano tylko w jaki sposób mogą syntezować się aminokwasy.Do powstania życia jest jeszcze daleka droga.Wnioskowanie na podstawie tego eksperymentu,że życie mogło powstać samoistnie i przypadkowo to tak jakby twierdzić,że domy ze świadomymi mieszkańcami powstają wskutek samoistnych przypadkowych reakcji bo związek chemiczny,który jest składnikiem cegieł powstaje w sposób naturalny bez udziału żadnego budowniczego.
Naprawdę,życzliwie proponuje ci żebyś zamiast opluwać się wyzywając adwersarzy spróbował przemyśleć swoje stanowisko.
@Kindal
Człowieku,podałeś przykład zaprojektowanego eksperymentu opartego na całej serii założeń i spekulacji w czasie którego wykazano tylko,w jaki sposób może powstać związek chemiczny wchodzący w skład "cegiełek" z których zbudowane są organizmy żywe.
1.Eksperyment ma swoich konstruktorów co już na starcie dyskwalifikuje go jako dowód na samoistne powstawanie życia.Takim była by obserwacja takiego samoistnego procesu a tu jest zaprojektowanie i uruchomienie zaplanowanego ciągu zdarzeń w laboratorium.
2.Eksperyment nie był żadnym "odwzorowaniem" tego co się stało miliardy lat temu". Był to zaplanowany,sztuczny proces oparty serii spekulacji i założeń.
3.W jego wyniku nie powstało żadne życie.Powstała tylko substancja chemiczna,którą nazywamy organiczną.Rozumiesz, że to tylko nazwa?Że "substancja organiczna" nie oznacza żywa?
4.Wnioskowanie na tej podstawie,że życie mogło powstać samoistnie to absurd.To jakby ktoś kto natknął się na dom i stwierdził,że coś takiego pojawiło się wskutek niezaplanowanego,przypadkowego mieszania się substancji chemicznych pod wpływem uderzeń piorunów a na dowód tego pokazywał eksperyment w czasie którego udało się wykazać,że jedna z substancji z których zbudowane są cegły może powstać w laboratorium.Nawet jeśli nazwiemy to samoistnym powstaniem tej substancji wciąż w żadnym sensie nie dowodzi to możliwości,że dom sam się poskłada.A w wypadku organizmów żywych to samoitne poskładanie się dotyczy do sensownego mega skomplikowanego mechanizmu mającego setki uzupełniających się funkcji,potrafiącego się replikować,uczyć i ostatecznie byś samoświadomym i rozumnym.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
9 września 2018 o 20:38
@kapitanmarchewa
gościu.
czy dobrze rozumiem że negujesz eksperyment dlatego że ktoś go przeprowadzał i pozwolił zaistnieć odpowiedniej ilości materiału i energii żeby ów eksperyment w ogóle przebiegł?
czy czytasz to, co sam piszesz?
pierwotna zupa nie była chwilą. trwało to długo długo długo, aż zaistniały warunki odpowiednie, czego dowodem jest całe życie na Ziemi.
co udowodnili naukowcy przeprowadzający swój eksperyment.
nie, nie musieli czekać ponownie na dogodny moment aż sam zaistnieje. sami go spowodowali by sprawdzić co się stanie.
ale w przyrodzie miliardy lat temu taki proces zaistniał samoczynnie.
żywym dowodem potwierdzającym tę tezę jesteś ty siedzący przed monitorem i wypisujący "nie wierzę, moje życie nie może być przypadkiem, musi istnieć "Coś"...
nie musi...
@kapitanmarchewa
Typowy błąd.
Mamy Teorię A i B.
Teoria A, którą popiera mnóstwo dowodów wypracowanych zgodnie z etyką badań.
Teoria B, której nie wspierają żadne dowody.
Nie rozumiem jak teoria A wyjaśnia X, w takim razie teoria B musi być prawdziwa.
Kompletnie ignorując fakt, że teoria B nie wyjaśnia X w żaden sposób oraz nie ma żadnych dowodów, które dodawałyby wiarygodności.
@Blacks
Świetnie to ująłeś.Mamy dwie teorie
Teoria A. Biogeneza czyli życie pochodzi od innego życia.
Teoria B. Abiogeneza czyli życie pochodzi od materii martwej.
Dowody na teorię A Miliardy miliardów.Każdy żywy organizm na ziemi pochodzi od innego żywego organizmu.Fauna i flora.Całe życie jakie znamy ma wspólną cechę.Jest nią biogeneza.
Dowody na teorię B ....0..... Nie ma.Mimo prób nie udało się zaobserowować spontanicznego,przypadkowego powstania życia z martwej materii.Posunięto się w ideologicznym ferworze do ogłoszenia,że zaobserwowany w laboratotrium sposób syntezy związku chemicznego (nie będącego żadnym życiem a tylko związkiem chemicznym wchodzącym w skład organizmów żywych) miała by dowodzić,że życie mogło powstać przypadkiem,na skutek zbiegu okoliczności.
@~vkdxjfghdkj
Gościu,czytaj ze zrozumieniem.Nie neguję eksperymentu tylko ideologiczne wnioski z eksperymentu.Naukowcy pokazali sposób w jaki może powstać substancja chemiczna.To tak jakby pokazali w jaki sposób powstaje glina z której potem budowniczy lepi i wypala cegły.I to jest fakt.Natomiast uparte memłanie,że jest to dowód na spontaniczne,przypadkowe powstanie życia to naciągana bzdura.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
10 września 2018 o 15:31
@kapitanmarchewa Nie ma to jak wypaczać moje słowa na swoje modły. W każdym razie. Nie rozumiesz jak powstało życie, teoria abiogenezy Cię nie przekonuje, więc uważasz, że teoria, że życie stworzyła Istota Wyższa, jest jedynym wytłumaczeniem. Mimo, że nie masz żadnych dowodów na jej istnieje. Powiem więcej, taką próbą pseudonaukowego tłumaczenia sobie kwestii, które narzuca wiara, desperacko poszukujecie tej Istoty wyższej, mimo że namacalnych i w jakikolwiek sposób mierzalnych dowodów na jej istnienie nigdy nie dostaniecie. A to wszystko by to co mówi wiara brzmiało jakkolwiek sensownie.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
11 września 2018 o 2:35
Bzdura. To zawsze jest powiedzonko leni i nierobów. Gdyby tak było, chodziłbyś i szukał gdzieś indziej, zaś Ty po prostu nie chodzisz do kościoła, bo Ci się nie chce, a to tylko pretekst.
@Fragglesik Kościół nie jest bezpośrednią manifestacją wiary w Boga tylko przynależności do religii, w której się wychowało. Kościół uczy bezkrytycznego myślenia, powtarzania bez zastanowienia formuł,które miały pomagać się skupić a nie zastąpić żywe zainteresowanie. Nawet papież stwierdził,że wiara bez wątpliwości jest martwa. Kościoły były dobre gdy lud był ciemny i niepiśmienny. Jak ktoś był chrześcijaninem to było jedyne miejsce gdzie mógł usłyszeć wersety z Bilbii. Dziś ludzie umieją czytać i się modlić w rodzimym języku więc na tym powinni się skupić,a nie na odklepywaniu niedzielnej mszy i wrzucenia na tackę. Tymczasem większość tak zwanych wierzących nigdy w ręku Biblii nie miała, chyba,że wtedy gdy ksiądz po kolędzie chodzi. Osobiście jestem agnostykiem i z kościołem nie chce mieć do czynienia, po szopkach jakich tam doświadczyłem (choćby promocja własnych książek podczas mszy przez księdza "profesora"), ale mam wrażenie,że wiem więcej w temacie niż osoby gorliwie uczęszczające do kościoła.
@Kreos
Co jest złego w promowaniu własnej książki przez profesora? Mi profesor na uczelni zaproponował książkę swego autorstwa i powiem szczerze, tak dobrego opracowania tematu nie widziałem. Świetnie przygotowała mnie do egzaminu.
@Fragglesik Napisałeś,że do kościoła nie chodzi się z lenistwa więc napisałem ci moim zdaniem dość rozsądne powody,które z lenistwem nie mają nic wspólnego.
@Wertyko Nie wiem jak ty, ale ja nie wiedziałem,że autopromocja jest częścią mszy. Z tego co wiem to w Biblii Jezus dostał niemałego napadu szału bo zrobili z kościoła targowisko. Do kościoła chodzi się raczej słuchać ewangelii czy jej tłumaczenia a nie opisu bochomazów jakiegoś wierszoklety. Gdy ktoś zechce kupić książkę to ją kupi i tyle.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
11 września 2018 o 15:15
Niestety Chrześcijaństwo uległo wtórnemu przeobrażeniu gdy tylko wyemigrowało do Europy na północ. Jego najbardziej pierwotna forma była raczej wręcz gnostyczna i manichejska,a ludzie chcący nawrócić pogan z północy musieli jakoś połączyć wiarę z lokalną kulturą, która gnostycka nie była, raczej naturalistyczna i duchowo jałowa. I dlatego średniowiecze było jednym wielkim wypaczeniem wiary, gdzie pozbawiono Chrześcijaństwo ducha na rzecz reakcji pogańskiej ludów północy pod krzyżem, gdzie nie rozumiano pojęcia ontologii, eschatologii, ducha, dualizmu itd. Dlatego tyle było kryzysów wiary. Ludzie przez umowę społeczną wypaczyli kościół, Boga i duchowość na rzecz materializmu i poganizacji obyczajów.
@Symulakr Nie można powiedzieć że pierwotne Chrześcijaństwo było gnostyczne. Pierwotne Chrześcijaństwo to była masa osobnych kościołów z różnymi wierzeniami. Niektóre były gnostyczne inne nie. Te gnostyczne zostały wyeliminowane z czasem.
@Albiorix Ze względu na niską świadomość pojmowania wiary przez ludy na północ od morza śródziemnomorskiego. Ludy północy wierzyły w bóstwa ukryte po drzewach,a więc w świecie materialnym więc jakiekolwiek pojęcie duchowości było dosyć ubogie. Eschatologia rzadko podejmowała trudy zaświatów poza znanym światem materialnym. Wcześniej Biblia, a zwłaszcza Nowy Testament były znacznie bardziej obszerne, ale niestety ciemny lud nie pojmował niektórych apokryfów i niestety sporo ksiąg usunięto,a które traktowały o naprawdę ciekawych rzeczach np Ewangelia Tomasza. Oczywiście były próby powrotu do starej wersji Chrześcijaństwa: Katarzy, Albigensi, Bogomiłowie, Patareni, ale reżimy średniowieczne widziały w tym zagrożenie dla feudalizmu i szybko eksterminowały niepokorne ruchy Chrześcijańskie.
@Symulakr Lud nie pojmował żadnych ksiąg - ani tych które dzisiaj są apokryfami ani reszty.
Ale zrzucasz na "ludy północy" zmiany które zasadniczo zachodziły w Rzymie i Grecji w I - V wieku. Na pierwszym Soborze Nicejskim potwierdzono listę ksiąg już wtedy dominującą. Głównym konkurencyjnym nurtem doktrynalnym był już wtedy Arianizm a nie Gnostycyzm.
@Symulakr Arianizm nie był głównonurtowy ale był większy niż jakakolwiek sekta gnostycka. Których z tego co pamiętam i tak było więcej na Bliskim Wschodzie i w Azji Mniejszej. W żaden sposób nie da się udowodnić że Gnostycyzm to "oryginalne Chrześcijaństwo". Z Ewangeliąmi Judasza, Tomasza czy Dziecięcą, mieszanką wierzeń z Persji czy Egiptu, z Demiurgiem i większością teologii postawioną na głowie byli po prostu bardziej odjechani a nie - mniej pogańscy. W tym czasie zwycięski nurt Chrześcijaństwa przyjął masę idei kultury greckiej. To wszystko działo się wieki przed feudalizmem i masową chrystianizacją Europy.
Jakie było oryginalne Chrześcijaństwo - nie wiemy na pewno. Ale wiemy że zwoje z Nag Hammadi nie są jakoś szczególnie bardziej "autentyczne" niż Marek czy Mateusz.
Współcześni Gnostycy też nieszczególnie wiele mają wspólnego z Gnostykami sprzed 1800 lat.
Ogólnie - mistyczne nurty religii są ciekawe ale nie rozpędzałbym się z zachwytem - tak Sufizm w Islamie jak Pentacost w Protestantyźmie czy Ruch Charyzmatyczny w Katolicyźmie są mistyczne - i pełne oszołomów.
@Symulakr , nie wiem dlaczego pierwotności gnostycyzmu nadajesz wartość i autentyczność. Już św. Paweł pisał o "haereticum homines", których trzeba się wystrzegać, ponieważ "sami wydają na siebie wyroki".
@lowipe świątynia
1. «budowla przeznaczona na miejsce kultu bóstwa»
2. «miejsce, w którym kultywuje się pewne wartości»
3. «kościół chrześcijański»
Źródło: słownik PWN
Jak wytlumaczyc słabej osobie ze boga nie ma? komus kto w byle pierdólce widzi boską moc? Chyba się nie da. Ale pora sie obudzic i zaczc wirzyc w to co naprawde istnieje! Czyli w ludzi i ludzką dobroć. A nie w pie rdo lone " ja się za ciebie pomodle" czyli gówno zrobie ale daj mi na tace bo tak trzeba, bo inni dają.
@oiaimilawonabz Czemu cię tak to bulwersuje? W przeciwieństwie do demotywatorów typu "Katole do piachu" ten jest bardzo kulturalny i jedynie inicjuje dyskusje bez żadnego obrażania. Czy ktoś wytykający niedoskonałości musi być od razu antyklerykałem? Akurat w kościele sporo rzeczy należy zmienić i to mówi sam papież, więc chyba on też musi być antyklerykałem według ciebie.
@Kreos Papież nie wkleja obrazka kościoła stylizowanego na wzór kibla w niemieckim obozie zagłady. przestań głupoty pieprzyć kim jest papież według mnie. Równie dobrze mogę napisać że według Ciebie Tramp jest żydowską małpiatką i tyle samo będzie w tym prawdy co w twoim wywodzie.
@oiaimilawonabz Ale co tu jest obraźliwego? Ktoś stwierdził,że nie podoba mu się oprawa mszy więc rezygnuje z uczęszczania na nią. Czy ktoś pisze żeby zburzyć albo wycofać kościoły? Nie może być to tylko luźna sugestia by coś zmienić? Takie to straszne zrozumieć,że kościół nie jest idealny? Wedle twojej logiki ktoś krytykujący jakąś część działalności kościoła (tu akurat sposób działania) jest antyklerykałem. Papież często nawołuje do zmian wytykając różne błędy więc wedle tej samej logiki również musiałby być antyklerykałem. Zapędzasz się w logiczną dziurę.
@Kreos Nie chcesz chodzić do kościoła to nie chodzisz nikt Cię nie zmusza. Dobra powtarzasz się ja już nei chce się powtarzać. Motasz że według mojej logiki papież jest antyklerykałem a tak nie jest. Mataczysz.
Kultury i zwyczaje narodów są tak mocno zakorzenione w religii, że jeszcze dużo czasu upłynie zanim przejrzą na oczy. Odrzucając boga musieliby zmienić praktycznie niemal wszystko co ich otacza, od kalendarza począwszy, a na pogrzebach skończywszy. "Bóg" jeszcze długo będzie kaleczył psychikę ludzkości, ale przyjdzie pora i na takie zmiany, tylko potrzeba duuuużo czasu :-)
No takie teksty to czyste ku*estwo. Niszczą dyskusję, nic nie wnoszą, tylko prowokują agresję. A można było coś mądrego napisać, jakoś zręcznie podważyć ten argument, zostawiając pole do dyskusji. Ale lepiej wysrać jakąś wypowiedź i tyle, bo inaczej tego nazwać nie mogę...
@bydlak1986
Ciekawa ta Twoja wspólnota, jakieś jeszcze interesujące rytuały tam macie? Bo patrząc na Twoje upodobania, to syna pewnie pierwszego tam posłałeś, a po pogańskich rytuałach wspólna orgia z kapłanami? My tu kolego o Kościele, a nie o sektach. Zalecam wizytę u psychologa, ewentualnie umów się z żoną na odgrywanie scenek, jak jesteś niewyżyty i takie masz wizję.
wszyscy mowia ze kosciol jest zly, wiara chrzescijanska jest zla z wszystkimi jej pogladami, ale na tym zostala zbudowana europa, kobiety i geje u nas maja najlepiej i tylko u nas moga krzyczen o jeszcze wiecej praw i jak im zle w wielu innych krajach sa naprawde ludzmi drugiej kategori,ba chyba wszedzie poza cywilizacja post chrzescijanska czyli europa i ameryka, ale mniejsza o to, zalozmy ze to naprawde zle i masz racje, to co jest dobre prosze pana szanownego? moze jakis wyklad wiekszy.Ja mysle ze chrzescijanie to w duzej wiekszosci normalni ludzie, a chrzescijanstwo to po prostu bardzo dobre pogladu do zycia we wspolnocie zeby sobier nie przeszkadzac nawzajem a wrecz poswiecac sie i pomagac, chyba ze komus przeszkadza samo istnienie chrzescijanstwa, to raczej polecam psichiatre albo egzorcyste , swiat przed chrzescijanstwem wyznawal w skrocie mowiac prawo dzungli czyli prawo sily i zbrodnia nie istniala nie dlatego ze nie istniala tylko ze byla to normalna rzecz, silniejszy, bogatszy, bardziej wplywowy ma prawo zrobic wszystko komus kto w danym okresie jest nizej w hierarchi
Gdyby Jezus przyszedł powtórnie na świat, to zostałby uznany przez Kościół za heretyka i odszczepieńca. Księża nie różnią się już niczym od faryzeuszy z tamtych czasów. Za dużo jest już w tym wszystkich zwyczajów religijnych, nakazów i zakazów, a za mało duchowości.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
11 września 2018 o 2:16
paskudnik, weź Ty może przeczytaj w całości pierwszy link, który wstawiłem, a przestaniesz gadać bzdury o wierze w atomy i o braku dowodów na istnienie Boga. Rusz zadek, tam 4 strony tekstu są zaledwie plus wypowiedzi noblistów.
Znajomy wędkarz powiedział mi kiedyś, że nie ma potrzeby budowania i utrzymywania kościołów bo przecież z równym powodzeniem można odprawić mszę czy się pomodlić na plaży. Nie sposób nie przyznać, że można. Zapytany jednak dlaczego nie wpuści sobie kilku rybek do wanny i łowi w ten sposób, odpowiedział, że to przecież nie ta sama atmosfera... Dobrze, że mimo tego iż autor demota w kościele Boga nie znajduje to przynajmniej nie przestaje szukać:)
Jak i gdziekolwiek indziej - boga po prostu nie ma
@rkcb Biorąc pod uwagę złożoność,kompatybilność,sensowność rzeczywistości,którą matematycy,chemicy i fizycy obserwują ateista jest jak ktoś kto znalazł zegarek i twierdzi,że ten mechanizm sam się złożył na skutek serii przypadkowych zdarzeń.
@rkcb
Ja wierzę w stwórcę.. obojętnie kim by był. Może to być nawet kosmita. Podejrzewam, że ktoś nas stworzył... Już chociażby dlatego, że oprócz ciała materialnego mamy jeszcze ciało energetyczne. Aura i czakry... Mają je tez zwierzęta i drzewa. Ktoś prawdopodobnie trochę się przy tym napracował.
@Klindal
No właśnie,że nie.Ateista wędruje na polu gdzie wszystkie mechanizmy działają,nie ma mechanizmów "w różnych stadiach",nie ma mechanizmów działających w połowie i wszystko wskazuje na to,że całość wszechświata od praw fizyki do kodu genetycznego została zaprogramowana i puszczona w ruch.Nieredukowalna złożoność świata sprawia,że logicznie jest zakładać istnienie konstruktora.Ateiści nie wiadomo dlaczego uważają skomplikowane mechanizmy jakimi są nawet poszczególne komórki składają się same z siebie.To tak jakby wierzyć,że np.: odrzutowiec może powstać samoistnie i przypadkowo.
@kapitanmarchewa Natomiast teista tłumaczy wszystko przez twierdzenie, że zrobiła to magiczna istota, która nie wymaga żadnego tłumaczenia, kto ją zaprojektował , skąd się wzięła etc.
Sam "papież Ateizmu" się wypowiedział na temat tego głupiego argumentu https://youtu.be/tDdn0UPDjmk?t=1m12s
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 września 2018 o 11:49
@tomek_s
Nieredukowalna złożoność jest argumentem o którym ateiści nie mogą powiedzieć nic więcej niż "głupi".Bo kontrargumentu nie mają.To,że świat materii ozywionej i nieożywionej funkcjonuje jak zaprojektowany mechanizm jest po prostu faktem.Nawet papiez ateizmu moze tylko zastosować sztuczkę retoryczną :"kto stworzył stwórcę". Ale to tylko sztuczka.Nie ma nic wspólnego z wyjasnieniem dlaczego w świecie są nieredukowalne złożone układy.
@Klindal
Miliardy organizmów żyjących na przestrzeni dziejów (nawet tych "zepsutych") to nie są żadne "stadia". To są funkcjonujące mechanizmy.To właśnie bariera nie do przekroczenia.Ewolucja działa ale dotyczy zmian w już działających mechanizmach biologicznych.Badacz niezaleznie od tego czy to biolog,czy fizyk,czy chemik zawsze dociera do granicy nieredukowalnej złozoności kiedy widzi mechanizm,który albo został puszczony w ruch już skonstruowany albo trzeba by zalożyć ,że złożył się samoistnie.
@kapitanmarchewa Wymień proszę jeden, najlepszy przykład tego "nieredukowalnego złożonego układu"
@tomek_s
Każdy organizm żywy jako całość ( opis ewolucji nawet wstecz to nie redukcja dinozaur miał komórki tak samo zaawansowane jak szympans a najstarsze organizmy żywe same w sobie są skomplikowanymi mechanizmami) , prawa fizyki.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 września 2018 o 12:51
@kapitanmarchewa Wiesz, że dużo katolików wierzy w ewolucje? Nawet JP2? Więc nie tylko ateiści w nią wierzą.
Tu trochę o ewolucji oka
https://www.youtube.com/watch?v=2X1iwLqM2t0
@tomek_s
Ja nie wierzę w ewolucję.Ja, jako katolik wiem,że ewolucja jest faktem.Z tym,że ewoluują już działające mechanizmy.Ewolucja dotyczy rzeczywistości,która była skomplikowanym (choć o różnym stopniu komplikacji),działającym mechanizmem od swego początku.
@jaKlaudiusz KK w obecnym kształcie to praktycznie w całości egregor, czyli Boga tam nie ma, tym bardziej tego nieprzejawionego, tego z "za kurtyny" czyli źródła istnienia...
a kto to wszystko pomalował?
@rkcb Jeśli boga nie ma, to kto kręci talerzem w mikrofalówce?
to żeś wkrwił polską chołotę intelektualną ziomuś
ciekawe, czy na Sądzie Ostatecznym, Bóg uzna, że ciebie "nie ma"...
@kapitanmarchewa... no tak, stworzył to wszystko jakiś Bóg.. który dla takich wierzących mocno jest istotą samoistną.. on może być samoistny, a jakiś organizm... jakaś komórka która powstała w wyniku jakich działań chemicznych...fizycznych.. miliardy lat temu.. nie mogła ewoluować? Proces ewolucji oczywiście rozłożony w miliardy lat.. nie, tak nie mogło być bo jest istota samoistna.. która to stworzyła.. ale skoro komórka nie może być samoistna... to jakim cudem ta istota może być? Nie może, więc ktoś ją stworzył... ktoś potężniejszy.. a tego potężniejszego też ktoś stworzył bo przecież mimo że jest potężniejszy od tamtego to nie może byś istotą/bytem samoistnym.. itd itd...
@Pasqdnik82
Organizmy żywe to mega skomplikowane biologiczne maszyny z genialnym samouczącym się oprogramowaniem.
Gdybyś znalazł na łące smartfona z androidem co byś uznał za racjonalne?
- twierdzenie,że został zrobiony,skonstruowany?
-twierdzenie,że poskładał się samoistnie na skutek przypadkowych zdarzeń z występujących wokół atomów?
@kapitanmarchewa.. skoro organizmy żywe są mega skomplikowane, to jak skomplikowany musi być ktoś kto to stworzył i do tego istnieje samoistnie... ;) Jakbym znalazł na łące smartfona, to bym pomyślał, że ktoś go zgubił albo wyrzucił bo się wkurzył na kolejna aktualizację :P
No jak nie chodzisz to nie możesz tam znaleźć, bo ciebie tam nie ma.
Podobno jest wszędzie.
Sam Bóg już pewnie znudził się słuchaniem w kółko wyuczonych tych samych formułek i patrzenie jak ludzie kompletnie nie zrozumieli co chciał przekazać. Na pewno dzieląc się chlebem przy kolacji chciał, żeby ludzie co tydzień przychodzili do specjalnie wybudowanego budynku, klękali przed posągiem mającym go przedstawiać(cała historia mówi, że to grzech i głupota,) powtarzali te formułki i zjadali gram spłaszczonego chleba. Na dodatek stawiają posągi Maryi i modlą się do obrazów z nią, mimo, że mówił, że tego nie wolno. Już 300 lat po śmierci Jezusa ludzie spaczyli Kościół i przekształcili go w maszynkę do zarabiania pieniędzy i kontrolowania ludzi.
PS: Wierzycie w czyściec? Do 1439 roku wiara w czyściec była uznawana za herezję. Została zaakceptowana żeby móc sprzedawać więcej odpustów. Nieźle.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 września 2018 o 19:43
@ludek_z_lasu czyli w kościele też ;)
miksus W pełni się z tobą zgadzam! Jedynym pośrednikiem między Bogiem a człowiekiem jest Jezus i to przez jego imię mamy się modlić do Boga! Modlitwa powinna płynąć z serca , a nie klepać wyuczone regułki! To wszystko jest zapisane w Biblii, ale po co to czytać słowo Boże jak można słuchać klechy przecież to łatwiejsze, no i jeszcze rozgrzeszy to w sumie można robić co się chce!!!
Yyy paradox, nie chodzic do kosciola i wiedziec kto i co tam moze sie znajdywac?
Nie potrzebuję pośrednika w postaci kościoła ani jego pozwolenia aby porpzmawiać a Bogiem.Mam do tego pełne prawo. Jak Jezus Chrystus pomagał ludziom to kościoła nie było.
Kogo kościół kocha? Boga?, czy wasze pieniądze?????
NIe płacą podatków, dotuje ich państwo.
Kościół to instytucja wygodna politykom do kontroli społeczeństwa, po przez bezczelne wykorzystanie
kij wbity w ziemię robi zegarek... i ten zegarek sam się wziął i wyewoluował do rolexa? najprostszy, najbardziej prymitywny organizm jednokomórkowy, jest niesłychanie bardziej skomplikowany niż najbardziej skomplikowana technologia stworzona przez człowieka. Gdyby ktoś mnie zapytal: skąd się biorą samoloty, a ja mu odpowiadam "przypadkowe związki chemiczne połączyły się przypadkowo i utworzyły maszynę latającą", to wzięty zostałbym za wariata. Z całym szacunkiem, naprawdę bez obrazy, ale ateistów, którzy twierdzą, że znacznie bardziej skomplikowany organizm żywy (jakikolwiek,nawet ten uważany za prosty jak cep jest o wiele bardziej skomplikowany od samolotu) powstał przez przypadkowe połączenie się martwych atomów, uważam za wariatów.
Kod DNA? że powstał sam - martwe atomy same się wzięły i się połączyły, by powstał kod DNA? a co z mechanizmem translacyjnym, odczytującym kod DNA, KTORY JEST ZAKODOWANY W SAMYM DNA? w takim razie system Windows, z którego piszę ten komentarz również się sam wziął i powstał. Że ludzki genom wyewoluował z prostszych istot? w takim razie "na początku był ms-dos", który sam się wziął i wyewoluował do dzisiejszego win10.
Jestem istotą żywą - skaleczę się, a rana się goi... więc analogia - windows nie dośc, że sam się wziął i powstał, to jeszcze sam się naprawia - sam sobie pisze updaty i ściaga je z sieci.
Mocno polecam przeczytać ten tekst:
https://1drv.ms/w/s!Ar73Vk8fmhrTp3jodfsW_xt-BvRl
i jeszcze jedno: kto stworzył Boga, kiedy on zaistniał? nigdy... on istnieje OD ZAWSZE. To trudne pojęcie dla ludzkiego umysłu, po śmierci wszyscy się dowiecie co to znaczy, że cos/ktoś nigdy nie miał początku, bo istnieje od zawsze - w tamtym świecie nie płynie czas, tam wszystko co się toczyło, toczy i będzie toczyć, jest teraźniejszością.
Niech Bóg was natchnie i da Wam łaski potrzebne do zbawienia. Pozdrawiam serdecznie z różańcem w ręku. - zostańcie z Bogiem.
ps.ot taka ciekawostka, która ateistów raczej nienawróci, ale mocno ją polecam dla katolików ku przestrodze:
https://www.youtube.com/watch?v=ON3fMLk6ZaU
https://nt.interia.pl/raporty/raport-medycyna-przyszlosci/medycyna/news-w-australii-juz-chipuja-ludzi,nId,2288281
https://www.youtube.com/watch?v=38HlcS5UlD0
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 września 2018 o 0:54
@onkanalia tylko, że nie mówimy tutaj o tym czy bóg istniej, lecz o tym, że Kościół nie ma dziś nic wspólnego z bogiem.
Co do tego co pisałaś o życiu to nie było takich przeskoków. Wszystko działo się bardzo powoli. Pomyśl o takich wirusach. Praktycznie nie żyją a jakoś rozmnażają się i modyfikują.
@xfunky.. mylisz się, to KK wykorzystuje polityków.. mają teraz jeleni PiSowskich na postronku, którzy robią to co im polski kler każe ;) a szczególnie ten toruński oligarcha :)
@onkanalia... no właśnie i tu sobie sam strzeliłeś kolano " kto sworzył Boga, on istnieje od zawsze" a może od zawsze istnieje właśnie taki atom, czy taka komórka... i to zaczęło przez setki milardów lat jakoś łączyć się ze sobą, ewoluować... dlaczego tak by nie mogło być? Bóg istnieje od zawsze a związki różnych atomów już nie mogą tak istnieć od zawsze? :) na istnienie atomów jest znacznie więcej dowodów niż na istnienie Boga ;) Fanatyzm jednak jest niebezpieczny dla ludzkiego umysłu ;) i jeszcze te teksty że po śmierci się dowiemy... no Ty już się dowiedziałeś ;) piszesz z zaświatów? ;)
@metius pójdź dalej, nie potrzebujesz pośrednika jeśli wierzysz w Boga. Świętych ksiąg też nie potrzebujesz, każda religia ma swoją księgę i swojego pośrednika, zauważyłeś? Tak na prawdę nie potrzebujesz żadnej religii. Skoro Bóg jest wszędzie to jest też w Tobie i nie musisz obkładać się pośrednikami, świętymi księgami, posągami, obrazami i świętymi. Nie musisz modlić się przez Jezusa do Boga. Jezus to taki sam człowiek jak Ty, gdy żył mówił o tym, że my wszyscy możemy być tacy jak on, robić takie cuda jak on, mamy taką możliwość, gdy wierzymy że Bóg nas tak obdarował, że nas takimi stworzył. Musimy tylko uwierzyć, że na takie obdarowanie zasługujemy i z tym mamy największy problem. Bo obłożyliśmy się grzechami, wiarą w szatana, w którego wierzymy bardziej niż w Boga. W karę bardziej niż w nagrodę. Będziemy tacy jak Jezus nie wtedy gdy coś osiągniemy, tylko gdy wyrzucimy wszystkie wyobrażenia na ten temat jacy mamy być, żeby zasłużyć i zaskarbić sobie miłość Boga. On nas kocha i tak. I cały czas czeka aż zrobimy porządki i powywalamy te wyobrażenia.
Bóg jest całkowicie bezczasowy, więc nie istniał od zawsze, to po prostu go nie dotyczy
@Klindal
Jednokomórkowiec i ssak to nie są "stadia złożoności" to są działające mechanizmy.Kij wbity w ziemię i zegar z kukułką działają mimo,że różnią się stopniem komplikacji.I zaistniały bo istniał ktoś kto wbił kij w ziemię lub zbudował zegar z kukułką. (i kto odczytuje pomiar ale to kolejny argument za istnieniem konstruktora).
Pierwotna zupa a szczególnie eksperyment z aminokwasami dobitnie dowodzi,że musi być konstruktor (w wypadku tego eksperymentu byli to naukowcy) żeby powstały złożone sensownie rozwijające się układy.
@Klindal
Wręcz przeciwnie.Dowodem na brak potrzeby konstruktora byłaby obserwacja samoistnego procesu powstania życia lub też złożonych cząstek sensownie ewoluujących w pierwotnej zupie."Odwzorowanie" a de facto po prostu wykonanie wymyślonego eksperymentu na podstawie założeń, w laboratorium przez konstruktorów przy użyciu skomplikowanego skonstruowanego sprzętu jest dowodem na to,że ów konstruktor jest niezbędny.
Rozumiesz czym się różni obserwacja samoistnego procesu od zaplanowanego działania naukowców?
@Klindal
Weź ty poczytaj jak wykonano ten eksperyment.Jaka była droga do niego,jakie laboratorium (prosta tutka szklana w laboratorium wymaga całego szeregu skomplikowanych procesów żeby ją stworzyć) ,jakie wykształcenie konstruktorów.To co się zadziało w swej istocie nie maiło nic wspólnego z "samoistnym powstaniem". Nawet to "odwzorowanie" nie dotyczyło faktycznych warunków panujących miliardy lat temu tylko spekulacji opartych na mnóstwie innych spekulacji tego jak wyglądała ziemia miliardy lat temu.
Ps.: Owe warunki w których możliwe jest powstanie życia występują we wszechświecie cały czas.Gdyby faktycznie życie powstawało samoistnie wszechświat wyglądałby jak bar na Coruscant.A tu lipa "warunki" są a samoistne życie nie powstaje...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 września 2018 o 13:59
Inwektywy to jedyne co zostaje,prawda.Sęk w tym,że absolutnie nie wystarczy rzucić określone związki na glebę i czekając aż piorun trzaśnie.Bo to się dzieje cały czas we wszechświecie.I jakoś życie nie pojawia się co i raz samoistnie mimo upływu miliardów lat.
To wyglada tak:masz eksperyment,powtarzasz go miliardy razy.Zawsze oprócz jednego razu daje ten sam wynik.Jaka stąd konkluzja?
A ateiści widzą wszechświat w którym miliardy miliardów razy zaistniały warunki mieszania się "określonych związków" i trzaskania w nie piorunami i życie nie powstało nawet w mikroprocencie tych samoistnych eksperymentów oraz widzą eksperyment stworzony (nie odwzorowany bo naukowcy tylko przypuszczaja jakie warunki panowały na ziemi miliardy lat temu)przez naukowców i mimo to nadal twierdzą,że mega skomplikowany świat istot zywych powstał przypadkiem.
Nie dziwie się ,że jak ktoś widzi absurd tego rozumowania to zostają im tylko inwektywy.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 września 2018 o 14:50
@Klindal
Ty w ogóle nie rozumiesz co piszesz.Warunki,które "odwzorowali" owi naukowcy (choć wcale nie odwzorowali tylko stworzyli podobne do tych jakie przypuszczali,że były) wydarzały się na samej tylko Ziemi miliardy razy.Dzień po dniu,miesiąc po miesiącu,rok po roku,miliony lat po milionach lat ten sam eksperyment powtarzał się na naszej planecie w różnych konfiguracjach a jak zakłada teoria ewolucji w jego efekcie życie pojawiło się tylko na jeden sposób.To jest właśnie zastanawiające a wręcz nieprawdopodobne jeśli zakładamy,że "wystarczy rzucić określone związki na glebę i poczekać na piorun" czyli ,że życie powstało samoistnie i przypadkowo.Nie trzeba szukać UFO żeby zorientować się jak nieprawdopodobnie wyjątkowe jest powstanie życia tylko raz,w jeden sposób wiedząc jak wiele "pierwotnych zup" było "rażonych piorunami" na samej tylko Ziemi.To raz a dwa:pokazano tylko w jaki sposób mogą syntezować się aminokwasy.Do powstania życia jest jeszcze daleka droga.Wnioskowanie na podstawie tego eksperymentu,że życie mogło powstać samoistnie i przypadkowo to tak jakby twierdzić,że domy ze świadomymi mieszkańcami powstają wskutek samoistnych przypadkowych reakcji bo związek chemiczny,który jest składnikiem cegieł powstaje w sposób naturalny bez udziału żadnego budowniczego.
Naprawdę,życzliwie proponuje ci żebyś zamiast opluwać się wyzywając adwersarzy spróbował przemyśleć swoje stanowisko.
@Kindal
Człowieku,podałeś przykład zaprojektowanego eksperymentu opartego na całej serii założeń i spekulacji w czasie którego wykazano tylko,w jaki sposób może powstać związek chemiczny wchodzący w skład "cegiełek" z których zbudowane są organizmy żywe.
1.Eksperyment ma swoich konstruktorów co już na starcie dyskwalifikuje go jako dowód na samoistne powstawanie życia.Takim była by obserwacja takiego samoistnego procesu a tu jest zaprojektowanie i uruchomienie zaplanowanego ciągu zdarzeń w laboratorium.
2.Eksperyment nie był żadnym "odwzorowaniem" tego co się stało miliardy lat temu". Był to zaplanowany,sztuczny proces oparty serii spekulacji i założeń.
3.W jego wyniku nie powstało żadne życie.Powstała tylko substancja chemiczna,którą nazywamy organiczną.Rozumiesz, że to tylko nazwa?Że "substancja organiczna" nie oznacza żywa?
4.Wnioskowanie na tej podstawie,że życie mogło powstać samoistnie to absurd.To jakby ktoś kto natknął się na dom i stwierdził,że coś takiego pojawiło się wskutek niezaplanowanego,przypadkowego mieszania się substancji chemicznych pod wpływem uderzeń piorunów a na dowód tego pokazywał eksperyment w czasie którego udało się wykazać,że jedna z substancji z których zbudowane są cegły może powstać w laboratorium.Nawet jeśli nazwiemy to samoistnym powstaniem tej substancji wciąż w żadnym sensie nie dowodzi to możliwości,że dom sam się poskłada.A w wypadku organizmów żywych to samoitne poskładanie się dotyczy do sensownego mega skomplikowanego mechanizmu mającego setki uzupełniających się funkcji,potrafiącego się replikować,uczyć i ostatecznie byś samoświadomym i rozumnym.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 września 2018 o 20:38
@kapitanmarchewa
gościu.
czy dobrze rozumiem że negujesz eksperyment dlatego że ktoś go przeprowadzał i pozwolił zaistnieć odpowiedniej ilości materiału i energii żeby ów eksperyment w ogóle przebiegł?
czy czytasz to, co sam piszesz?
pierwotna zupa nie była chwilą. trwało to długo długo długo, aż zaistniały warunki odpowiednie, czego dowodem jest całe życie na Ziemi.
co udowodnili naukowcy przeprowadzający swój eksperyment.
nie, nie musieli czekać ponownie na dogodny moment aż sam zaistnieje. sami go spowodowali by sprawdzić co się stanie.
ale w przyrodzie miliardy lat temu taki proces zaistniał samoczynnie.
żywym dowodem potwierdzającym tę tezę jesteś ty siedzący przed monitorem i wypisujący "nie wierzę, moje życie nie może być przypadkiem, musi istnieć "Coś"...
nie musi...
@kapitanmarchewa
Typowy błąd.
Mamy Teorię A i B.
Teoria A, którą popiera mnóstwo dowodów wypracowanych zgodnie z etyką badań.
Teoria B, której nie wspierają żadne dowody.
Nie rozumiem jak teoria A wyjaśnia X, w takim razie teoria B musi być prawdziwa.
Kompletnie ignorując fakt, że teoria B nie wyjaśnia X w żaden sposób oraz nie ma żadnych dowodów, które dodawałyby wiarygodności.
@Blacks
Świetnie to ująłeś.Mamy dwie teorie
Teoria A. Biogeneza czyli życie pochodzi od innego życia.
Teoria B. Abiogeneza czyli życie pochodzi od materii martwej.
Dowody na teorię A Miliardy miliardów.Każdy żywy organizm na ziemi pochodzi od innego żywego organizmu.Fauna i flora.Całe życie jakie znamy ma wspólną cechę.Jest nią biogeneza.
Dowody na teorię B ....0..... Nie ma.Mimo prób nie udało się zaobserowować spontanicznego,przypadkowego powstania życia z martwej materii.Posunięto się w ideologicznym ferworze do ogłoszenia,że zaobserwowany w laboratotrium sposób syntezy związku chemicznego (nie będącego żadnym życiem a tylko związkiem chemicznym wchodzącym w skład organizmów żywych) miała by dowodzić,że życie mogło powstać przypadkiem,na skutek zbiegu okoliczności.
@~vkdxjfghdkj
Gościu,czytaj ze zrozumieniem.Nie neguję eksperymentu tylko ideologiczne wnioski z eksperymentu.Naukowcy pokazali sposób w jaki może powstać substancja chemiczna.To tak jakby pokazali w jaki sposób powstaje glina z której potem budowniczy lepi i wypala cegły.I to jest fakt.Natomiast uparte memłanie,że jest to dowód na spontaniczne,przypadkowe powstanie życia to naciągana bzdura.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 10 września 2018 o 15:31
@kapitanmarchewa Nie ma to jak wypaczać moje słowa na swoje modły. W każdym razie. Nie rozumiesz jak powstało życie, teoria abiogenezy Cię nie przekonuje, więc uważasz, że teoria, że życie stworzyła Istota Wyższa, jest jedynym wytłumaczeniem. Mimo, że nie masz żadnych dowodów na jej istnieje. Powiem więcej, taką próbą pseudonaukowego tłumaczenia sobie kwestii, które narzuca wiara, desperacko poszukujecie tej Istoty wyższej, mimo że namacalnych i w jakikolwiek sposób mierzalnych dowodów na jej istnienie nigdy nie dostaniecie. A to wszystko by to co mówi wiara brzmiało jakkolwiek sensownie.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 11 września 2018 o 2:35
Bzdura. To zawsze jest powiedzonko leni i nierobów. Gdyby tak było, chodziłbyś i szukał gdzieś indziej, zaś Ty po prostu nie chodzisz do kościoła, bo Ci się nie chce, a to tylko pretekst.
@Fragglesik Kościół nie jest bezpośrednią manifestacją wiary w Boga tylko przynależności do religii, w której się wychowało. Kościół uczy bezkrytycznego myślenia, powtarzania bez zastanowienia formuł,które miały pomagać się skupić a nie zastąpić żywe zainteresowanie. Nawet papież stwierdził,że wiara bez wątpliwości jest martwa. Kościoły były dobre gdy lud był ciemny i niepiśmienny. Jak ktoś był chrześcijaninem to było jedyne miejsce gdzie mógł usłyszeć wersety z Bilbii. Dziś ludzie umieją czytać i się modlić w rodzimym języku więc na tym powinni się skupić,a nie na odklepywaniu niedzielnej mszy i wrzucenia na tackę. Tymczasem większość tak zwanych wierzących nigdy w ręku Biblii nie miała, chyba,że wtedy gdy ksiądz po kolędzie chodzi. Osobiście jestem agnostykiem i z kościołem nie chce mieć do czynienia, po szopkach jakich tam doświadczyłem (choćby promocja własnych książek podczas mszy przez księdza "profesora"), ale mam wrażenie,że wiem więcej w temacie niż osoby gorliwie uczęszczające do kościoła.
@Kreos Ładna długa wypowiedź, ale co ma to wspólnego z moją?
@Kreos jeśli dla ciebie kościół to tylko czytanie bibli, to
nawet dobrze, że tam nie chodzisz i nie zajmujesz nikomu miejsca.
@Kreos
Co jest złego w promowaniu własnej książki przez profesora? Mi profesor na uczelni zaproponował książkę swego autorstwa i powiem szczerze, tak dobrego opracowania tematu nie widziałem. Świetnie przygotowała mnie do egzaminu.
@Fragglesik Napisałeś,że do kościoła nie chodzi się z lenistwa więc napisałem ci moim zdaniem dość rozsądne powody,które z lenistwem nie mają nic wspólnego.
@Wertyko Nie wiem jak ty, ale ja nie wiedziałem,że autopromocja jest częścią mszy. Z tego co wiem to w Biblii Jezus dostał niemałego napadu szału bo zrobili z kościoła targowisko. Do kościoła chodzi się raczej słuchać ewangelii czy jej tłumaczenia a nie opisu bochomazów jakiegoś wierszoklety. Gdy ktoś zechce kupić książkę to ją kupi i tyle.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 września 2018 o 15:15
Niestety Chrześcijaństwo uległo wtórnemu przeobrażeniu gdy tylko wyemigrowało do Europy na północ. Jego najbardziej pierwotna forma była raczej wręcz gnostyczna i manichejska,a ludzie chcący nawrócić pogan z północy musieli jakoś połączyć wiarę z lokalną kulturą, która gnostycka nie była, raczej naturalistyczna i duchowo jałowa. I dlatego średniowiecze było jednym wielkim wypaczeniem wiary, gdzie pozbawiono Chrześcijaństwo ducha na rzecz reakcji pogańskiej ludów północy pod krzyżem, gdzie nie rozumiano pojęcia ontologii, eschatologii, ducha, dualizmu itd. Dlatego tyle było kryzysów wiary. Ludzie przez umowę społeczną wypaczyli kościół, Boga i duchowość na rzecz materializmu i poganizacji obyczajów.
@Symulakr Nie można powiedzieć że pierwotne Chrześcijaństwo było gnostyczne. Pierwotne Chrześcijaństwo to była masa osobnych kościołów z różnymi wierzeniami. Niektóre były gnostyczne inne nie. Te gnostyczne zostały wyeliminowane z czasem.
@Albiorix Ze względu na niską świadomość pojmowania wiary przez ludy na północ od morza śródziemnomorskiego. Ludy północy wierzyły w bóstwa ukryte po drzewach,a więc w świecie materialnym więc jakiekolwiek pojęcie duchowości było dosyć ubogie. Eschatologia rzadko podejmowała trudy zaświatów poza znanym światem materialnym. Wcześniej Biblia, a zwłaszcza Nowy Testament były znacznie bardziej obszerne, ale niestety ciemny lud nie pojmował niektórych apokryfów i niestety sporo ksiąg usunięto,a które traktowały o naprawdę ciekawych rzeczach np Ewangelia Tomasza. Oczywiście były próby powrotu do starej wersji Chrześcijaństwa: Katarzy, Albigensi, Bogomiłowie, Patareni, ale reżimy średniowieczne widziały w tym zagrożenie dla feudalizmu i szybko eksterminowały niepokorne ruchy Chrześcijańskie.
@Symulakr Aż miło poczytać coś mądrego.
@Symulakr Lud nie pojmował żadnych ksiąg - ani tych które dzisiaj są apokryfami ani reszty.
Ale zrzucasz na "ludy północy" zmiany które zasadniczo zachodziły w Rzymie i Grecji w I - V wieku. Na pierwszym Soborze Nicejskim potwierdzono listę ksiąg już wtedy dominującą. Głównym konkurencyjnym nurtem doktrynalnym był już wtedy Arianizm a nie Gnostycyzm.
@Albiorix Arianizm nie był dominujący, ale stawiał mniejsze zagrożenie dla systemu feudalnego, dlatego Wiadomo przeciwko komu podjęto działania.
@Symulakr Arianizm nie był głównonurtowy ale był większy niż jakakolwiek sekta gnostycka. Których z tego co pamiętam i tak było więcej na Bliskim Wschodzie i w Azji Mniejszej. W żaden sposób nie da się udowodnić że Gnostycyzm to "oryginalne Chrześcijaństwo". Z Ewangeliąmi Judasza, Tomasza czy Dziecięcą, mieszanką wierzeń z Persji czy Egiptu, z Demiurgiem i większością teologii postawioną na głowie byli po prostu bardziej odjechani a nie - mniej pogańscy. W tym czasie zwycięski nurt Chrześcijaństwa przyjął masę idei kultury greckiej. To wszystko działo się wieki przed feudalizmem i masową chrystianizacją Europy.
Jakie było oryginalne Chrześcijaństwo - nie wiemy na pewno. Ale wiemy że zwoje z Nag Hammadi nie są jakoś szczególnie bardziej "autentyczne" niż Marek czy Mateusz.
Współcześni Gnostycy też nieszczególnie wiele mają wspólnego z Gnostykami sprzed 1800 lat.
Ogólnie - mistyczne nurty religii są ciekawe ale nie rozpędzałbym się z zachwytem - tak Sufizm w Islamie jak Pentacost w Protestantyźmie czy Ruch Charyzmatyczny w Katolicyźmie są mistyczne - i pełne oszołomów.
@Symulakr , nie wiem dlaczego pierwotności gnostycyzmu nadajesz wartość i autentyczność. Już św. Paweł pisał o "haereticum homines", których trzeba się wystrzegać, ponieważ "sami wydają na siebie wyroki".
Nie znajdziesz boga w świątyni ludzką ręką zbudowaną
@lowipe świątynia
1. «budowla przeznaczona na miejsce kultu bóstwa»
2. «miejsce, w którym kultywuje się pewne wartości»
3. «kościół chrześcijański»
Źródło: słownik PWN
Upośledzenie mózgowe boga tłumaczy tylko jego nieistnienie. Upośledzenia i głupoty jego wyznawców nie tłumaczy nic.
@rewl Po twojej "wypowiedzi" tym bardziej
@rewl "Upośledzenie mózgowe boga" - możesz rozwinąć?
W Boga wierzę w ludzi nie
Jakie to glebokie... Zwlaszcza ze cala wiedza o bogu podchodzi od ludzi i ich smiesznych bohomazow
Wiara w narodzie wzrasta, czy co? Coraz więcej demotów o Bogu, kościele, ...
Boga nie ma. Otwórzcie oczy. Mamy XXI wiek.
Udowodnij
Ciemnoty nie przekonasz.
a szatan się wyprowadził
Errol, plusik za dobry gust muzyczny. ;)
Jak wytlumaczyc słabej osobie ze boga nie ma? komus kto w byle pierdólce widzi boską moc? Chyba się nie da. Ale pora sie obudzic i zaczc wirzyc w to co naprawde istnieje! Czyli w ludzi i ludzką dobroć. A nie w pie rdo lone " ja się za ciebie pomodle" czyli gówno zrobie ale daj mi na tace bo tak trzeba, bo inni dają.
Nie chodzisz do kościoła - Twoja sprawa. Ja też nie chodzę.
Wklejasz antyreklamę kościoła bo jesteś pie psznym antyklerykałem.
@oiaimilawonabz Czemu cię tak to bulwersuje? W przeciwieństwie do demotywatorów typu "Katole do piachu" ten jest bardzo kulturalny i jedynie inicjuje dyskusje bez żadnego obrażania. Czy ktoś wytykający niedoskonałości musi być od razu antyklerykałem? Akurat w kościele sporo rzeczy należy zmienić i to mówi sam papież, więc chyba on też musi być antyklerykałem według ciebie.
@Kreos Papież nie wkleja obrazka kościoła stylizowanego na wzór kibla w niemieckim obozie zagłady. przestań głupoty pieprzyć kim jest papież według mnie. Równie dobrze mogę napisać że według Ciebie Tramp jest żydowską małpiatką i tyle samo będzie w tym prawdy co w twoim wywodzie.
@oiaimilawonabz Ale co tu jest obraźliwego? Ktoś stwierdził,że nie podoba mu się oprawa mszy więc rezygnuje z uczęszczania na nią. Czy ktoś pisze żeby zburzyć albo wycofać kościoły? Nie może być to tylko luźna sugestia by coś zmienić? Takie to straszne zrozumieć,że kościół nie jest idealny? Wedle twojej logiki ktoś krytykujący jakąś część działalności kościoła (tu akurat sposób działania) jest antyklerykałem. Papież często nawołuje do zmian wytykając różne błędy więc wedle tej samej logiki również musiałby być antyklerykałem. Zapędzasz się w logiczną dziurę.
@Kreos Nie chcesz chodzić do kościoła to nie chodzisz nikt Cię nie zmusza. Dobra powtarzasz się ja już nei chce się powtarzać. Motasz że według mojej logiki papież jest antyklerykałem a tak nie jest. Mataczysz.
Kultury i zwyczaje narodów są tak mocno zakorzenione w religii, że jeszcze dużo czasu upłynie zanim przejrzą na oczy. Odrzucając boga musieliby zmienić praktycznie niemal wszystko co ich otacza, od kalendarza począwszy, a na pogrzebach skończywszy. "Bóg" jeszcze długo będzie kaleczył psychikę ludzkości, ale przyjdzie pora i na takie zmiany, tylko potrzeba duuuużo czasu :-)
Znaduję go za każdym razem - w Komunii Św.
Czuy masz na myśli, sperme proborszcza? Czy jakiegoś innego katolickiego?
No takie teksty to czyste ku*estwo. Niszczą dyskusję, nic nie wnoszą, tylko prowokują agresję. A można było coś mądrego napisać, jakoś zręcznie podważyć ten argument, zostawiając pole do dyskusji. Ale lepiej wysrać jakąś wypowiedź i tyle, bo inaczej tego nazwać nie mogę...
@bydlak1986
jest niewidzialny
Bisła nawpół przeźroczysta maź, kapiąca z twarzy ministranta
Ciekawa ta Twoja wspólnota, jakieś jeszcze interesujące rytuały tam macie? Bo patrząc na Twoje upodobania, to syna pewnie pierwszego tam posłałeś, a po pogańskich rytuałach wspólna orgia z kapłanami? My tu kolego o Kościele, a nie o sektach. Zalecam wizytę u psychologa, ewentualnie umów się z żoną na odgrywanie scenek, jak jesteś niewyżyty i takie masz wizję.
Modlić się można wszędzie ale.....
...chodząc do Kościoła pokazujemy, że potrafimy znaleźć czas dla Boga, oddać mu cześć.
wszyscy mowia ze kosciol jest zly, wiara chrzescijanska jest zla z wszystkimi jej pogladami, ale na tym zostala zbudowana europa, kobiety i geje u nas maja najlepiej i tylko u nas moga krzyczen o jeszcze wiecej praw i jak im zle w wielu innych krajach sa naprawde ludzmi drugiej kategori,ba chyba wszedzie poza cywilizacja post chrzescijanska czyli europa i ameryka, ale mniejsza o to, zalozmy ze to naprawde zle i masz racje, to co jest dobre prosze pana szanownego? moze jakis wyklad wiekszy.Ja mysle ze chrzescijanie to w duzej wiekszosci normalni ludzie, a chrzescijanstwo to po prostu bardzo dobre pogladu do zycia we wspolnocie zeby sobier nie przeszkadzac nawzajem a wrecz poswiecac sie i pomagac, chyba ze komus przeszkadza samo istnienie chrzescijanstwa, to raczej polecam psichiatre albo egzorcyste , swiat przed chrzescijanstwem wyznawal w skrocie mowiac prawo dzungli czyli prawo sily i zbrodnia nie istniala nie dlatego ze nie istniala tylko ze byla to normalna rzecz, silniejszy, bogatszy, bardziej wplywowy ma prawo zrobic wszystko komus kto w danym okresie jest nizej w hierarchi
To spier... do meczetu
każda wymówka dobra.
Poszukaj głębiej
Sentencja godna mema z serii - to powiedział Paulo Coelho. Straszne bzdety.
Znowu pie rdoleeenie o jakiś bożkach
Gdyby Jezus przyszedł powtórnie na świat, to zostałby uznany przez Kościół za heretyka i odszczepieńca. Księża nie różnią się już niczym od faryzeuszy z tamtych czasów. Za dużo jest już w tym wszystkich zwyczajów religijnych, nakazów i zakazów, a za mało duchowości.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 września 2018 o 2:16
Podobnie niektórzy mają z wędkowaniem lub grzybiarstwem.
PS: Po ukończeniu prawa przeszedłem na weganizm.
paskudnik, weź Ty może przeczytaj w całości pierwszy link, który wstawiłem, a przestaniesz gadać bzdury o wierze w atomy i o braku dowodów na istnienie Boga. Rusz zadek, tam 4 strony tekstu są zaledwie plus wypowiedzi noblistów.
Znajomy wędkarz powiedział mi kiedyś, że nie ma potrzeby budowania i utrzymywania kościołów bo przecież z równym powodzeniem można odprawić mszę czy się pomodlić na plaży. Nie sposób nie przyznać, że można. Zapytany jednak dlaczego nie wpuści sobie kilku rybek do wanny i łowi w ten sposób, odpowiedział, że to przecież nie ta sama atmosfera... Dobrze, że mimo tego iż autor demota w kościele Boga nie znajduje to przynajmniej nie przestaje szukać:)
Najwięcej odejść z kościoła jest właśnie dlatego, że ktoś jest wierzący !!!