@tomek_s
przeprowadzilem kiedys eksperyment myslowi i wyszlo mi ze zeby zlikwidowac wszystkie nierownosci, dzieci powinny pochodzic z fabryki gdzie starannie sa im dobierane geny, a wychowywani przez specjalnie przygotowanych do tego nauczycieli i wychowawcow ktorzy beda pod calkowita obserwacja po to zeby nie faworyzowali jednego dziecka wzgledem drugiego
szczerze mowiac, nie chce zyc w takim swiecie,aczkolwiek to ciekawy pomysl na opowiadanie
Gdy obydwoje rodzice mieliby 2 m. wzrostu to dzieciak też będzie miał większe szanse na taki wzrost, niż ten którego rodzice mają 1.60 m.. Ludzie mogą być równi wobec prawa, ale nigdy nie będą równi.
BishopBS: Dorobić się czyimś kosztem można tylko w socjalizmie. W kapitalizmie można się dorobić na służeniu drugiemu człowiekowi. Ten kto najlepiej służy, daje innym to czego potrzebują ten jest najbogatszy.
To oznacza, że któryś z przodków wziął się do roboty i zarobił. Każdy kto na to narzeka jest z pochodzenia z rodziny nieudaczników i to go boli. Gdyby nie był z takiego pochodzenia to sam miałby łatwiejszy start i nie narzekałby. Za to często ci którzy się dorobili milionów przekazują je na cele dobroczynne, min. na wyrównywanie szans.
Ten równy start wygląda tak, że większość biednych osób oczekuje, że coś im się da na tacy bo im się należy. Widziałem tego pełno w szkołach - dzieciaki z biednych rodzin, które wolą chlać czy imprezować niż się uczyć. Oczekują, że wszystko im się da. Bo są biedni. Nie będę ukrywał - moi rodzice byli bogaci ale sami wychowali się w biednych rodzinach na wsi gdzie pracowali po lekcjach i w każdy weekend byle tylko odłożyć coś na szkołę bo rodziców nie było na to stać. Sami dorobili się wszystkiego. Wg. socjalistów powinni teraz oddawać to co zarobili innym by Ci mieli lepszy start niż oni.To całkowita bzdura. Co więcej - bogaci rodzice nie gwarantują sukcesu - przykładem będę ja. W 12 lat temu w liceum bez problemów mogłem spędzać weekendy w Szwajcarii czy wyjeżdżałem na ferie do chorwacji lub egiptu ze znajomymi. Niestety - nie lubiłem szkoły. Nie skończyłem studiów ale też nie korzystałem z pieniędzy i znajomości rodziców by znaleźć pracę. Zatrudniałem się gdzie się dało, za głodowe stawki pracując 10 - 13 godzin dziennie aż w końcu udało się przebić do lepszej firmy i teraz nie muszę martwić się o pieniądz ale wszystko zarobiłem sam dzięki temu, że chciałem. Równy start to bzdura, która znaczy tylko tyle że ten bogatszy ma fundować wszystko tym biedniejszym mimo, że sami są w stanie sobie zapewnić identyczny start jeżeli tylko zechcą.
Człowieku dla Ciebie wszystko jest czarno-białe. Gratuluję. Życie jest o wiele bardziej skomplikowane. Nawet nie wiesz jak wielką rolę w życiu odgrywa zwykłe szczęście. I właśnie o to chodzi w takich grafikach. Nie wszyscy biedni ludzie są roszczeniowi. Ale trudno konkurować w dzisiejszych czasach z kimś kto ma kasę gdy Ty jej nie masz. Jeśli dziecko nie ma dostępu do technologi nie wyjeżdża bo rodzice są biedni to od razu jest skazane na porażkę. Są rzadkie przypadki gdzie tak jak u Ciebie to nie zagrało żadnej roli bo nieodnalazłeś w sobie pasji. Ale ja często się spotykam z młodymi utalentowanym ludźmi którzy nie mogą się spełniać bo bieda. To jest bardzo przykre
Jundi: Takim dzieciom trzeba pomagać. Ogólnie biednym trzeba pomagać, ale pomoc to DOBROWOLNE oddanie pieniędzy lub dóbr, a nie przymus pomocy. Zawsze będą biedni i bogaci, ale tak powinno być.
@meatgun Obijali się? A może matka tego drugiego zachorowało ciężko i zbankrutowali przez koszty medyczne? Jest wiele możliwości, by z niczyjej winy spaść z wyższego na niższy poziom zarobków.
@meatgun Nie zawsze pieniądze musza się równać ciężkiej pracy, a bieda obijaniu. Ostatnio na lekcji nauczyciel opowiadał jak w okolicach 2000-2001. Był facet. Montował komputery. Urząd skarbowy sie doczepił. Facet walczył i wygrał. Ale co z tego, jak odszkodowanie nie pokryło tego ile by zarobił, nie ma własnej już firmy, a rozkręcenie kosztuje... itd. Takich sytuacji jest z setki jak nie tysiące, gdzie zawinił pech.
Ale bzdurny mem. Zdecydowana większość studiujących na najlepszych uczelniach to dzieciaki z klasy średniej a nie dzieci bogaczy. Jak poczytasz sobie biografie amerykańskich miliarderów to zauważysz że ich rodzice też najczęściej byli średniakami.
@mwa No bo właśnie chodzi o to żeby być tak bogatym aby dzieci nie musiały marnować czasu na uczelniach. Ludzie z klasy wyższej nie muszą studiować. Z postałych najwięcej studiuje z klasy średniej bo jednocześnie muszą i ich stać.
@mwa
"Zdecydowana większość studiujących na najlepszych uczelniach to dzieciaki z klasy średniej a nie dzieci bogaczy."
wynika to glownie z tego ze klasa srednia jest liczniejsza niz grupa milionerow,
zauwaz tez ze na prestizowym uniwersytecie dzieci z biedniejszych rodzin nie uswiadczysz, maja zaporowe czesne okolo 70000 dolarow za rok.
Więc to źle pomagać swoim dzieciom? Powinniśmy zakazać ludziom oszczędzania na przyszłość ich dzieci? Nie pomagać swojemu dziecku gdy ma problemy w szkole, nie dawać mu szansy na rozwijanie jego pasji, nie dołożyć się do jego pierwszego mieszkania bo to nie fair, bo inni rodzice nie mogą lub nie chcą swoim dzieciom w ten sposób pomóc.
Wsadźcie sobie tą równość tam gdzie światło nie dochodzi. Nie wspieranie własnych dzieci jest nieludzkie.
To jest głupie tłumaczenie swojej nieudolności - równie dobrze można napisać, że to dzieci bogatych rodziców mają gorszy start, bo mają wszystko bez wysiłku, a rodzice nie poświęcają im czasu, więc rosną na niedojdy życiowe bez motywacji, które roztrwonią odziedziczony majątek.
Owszem, jak ktoś ma bogatych rodziców i poukładane w głowie, to ma łatwiej - jednak nie znaczy to, że ktoś z biednej rodziny z góry skazany jest na porażkę - jak będzie ciężko pracował to i w Polce dobrze się wykształci i znajdzie dobrą pracę - ew. wyjedzie z kraju.
To głupie myślenie blokuje Polaków - że trzeba mieć znajomości, bogatych rodziców, kraść itp. itd. - nie, to za komuny tak było - teraz wszystko jest w Twoich rękach.
dokładnie tak - kiedy byłem młody, w PRL można było by tylko pomarzyć o takich możliwościach, jakie mają dziś młodzi. No ale oni są dziś zbyt zmęczeni graniem na PC i sfrustrowani koniecznością pracy :)
Im się należy a jak nie dostaną to to jest wina "układów". Słabo się robi, kiedy się pomyśli, że ci ludzie mają w przyszłości budować Polskę...
Najwięcej do wyżalenia nad swoimi "nierównymi szansami" mają ci, którzy mają najmniej do zaoferowania.
Bo tamci nie jęczą, tylko sobie radzą. Zazwyczaj całkiem nieźle.
No ale dużo milej jest uważać, że za swoje zxebane życie nie odpowiadasz ty, tylko "tamci źlu ludzie".
Smętne to i żałośliwe.
Ja z niepokojem czekam aż lewica się dowie, że najbardziej z przyszłymi zarobkami koreluje IQ. Nawet bardziej niż majątek rodziców. A, że pigułka na podniesienie IQ nie istnieje to będą równać w dół. Może tylko podatkami a może będą robić najzdolniejszym lobotomię żeby była równość....
Nie na tym polega sukces zeby porownywac sie do innych i z innymi konkurowac, ale na tym by kazdego dnia pokonywac samego siebie i stawac sie lepszym kazdego dnia. Wtedy wiekszosc roznic na starcie znika, a wygrywaja Ci, ktorzy maja lepsza etyke pracy od innych. Lenie nawet majac dobry start przejadaja fortuny i przegrywaja zycia.
Co proponujesz w zamian? Komunizm?
@tomek_s
przeprowadzilem kiedys eksperyment myslowi i wyszlo mi ze zeby zlikwidowac wszystkie nierownosci, dzieci powinny pochodzic z fabryki gdzie starannie sa im dobierane geny, a wychowywani przez specjalnie przygotowanych do tego nauczycieli i wychowawcow ktorzy beda pod calkowita obserwacja po to zeby nie faworyzowali jednego dziecka wzgledem drugiego
szczerze mowiac, nie chce zyc w takim swiecie,aczkolwiek to ciekawy pomysl na opowiadanie
@mieteknapletek Czytałeś "Nowy wspaniały świat"?
@tomek_s
nie, ale znajduje sie na mojej liscie
a czemu pytasz?
@tomek_s Oczywiście, przydałby sie. A nie ten pseudo socjlalizm z kapitalizmem zmieszany.
naprawdę mam już dość P***olenia socjalistów na demotywatorach
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 września 2018 o 7:52
@pawel31ns To się pisze razem.
Gdy obydwoje rodzice mieliby 2 m. wzrostu to dzieciak też będzie miał większe szanse na taki wzrost, niż ten którego rodzice mają 1.60 m.. Ludzie mogą być równi wobec prawa, ale nigdy nie będą równi.
Równy start to komunistyczne bzdury, nie po to się człowiek dorabia żeby startować z tego samego poziomu co jakiś biedak.
szkoda tylko że ten co się "dorobił" to zrobił to kosztem właśnie tych "biedaków" których zresztą sam stworzył po to by samemu mieć a inny nie miał :)
BishopBS: Dorobić się czyimś kosztem można tylko w socjalizmie. W kapitalizmie można się dorobić na służeniu drugiemu człowiekowi. Ten kto najlepiej służy, daje innym to czego potrzebują ten jest najbogatszy.
Noworodek się dorobił żeby mieć lepszy start? Niby jak można wystartować dorobionym inaczej niż odziedziczyć coś po rodzicach? Mistrzowska logika.
To oznacza, że któryś z przodków wziął się do roboty i zarobił. Każdy kto na to narzeka jest z pochodzenia z rodziny nieudaczników i to go boli. Gdyby nie był z takiego pochodzenia to sam miałby łatwiejszy start i nie narzekałby. Za to często ci którzy się dorobili milionów przekazują je na cele dobroczynne, min. na wyrównywanie szans.
to teraz powiedz mi mistrzu co zawiniło dziecko, że trafiło do rodziny nieudaczników?
@Tylko_mówię Po raz kolejny ograniczasz swoją wypowiedź do jedynie szczątkowej części problemu.
Ten równy start wygląda tak, że większość biednych osób oczekuje, że coś im się da na tacy bo im się należy. Widziałem tego pełno w szkołach - dzieciaki z biednych rodzin, które wolą chlać czy imprezować niż się uczyć. Oczekują, że wszystko im się da. Bo są biedni. Nie będę ukrywał - moi rodzice byli bogaci ale sami wychowali się w biednych rodzinach na wsi gdzie pracowali po lekcjach i w każdy weekend byle tylko odłożyć coś na szkołę bo rodziców nie było na to stać. Sami dorobili się wszystkiego. Wg. socjalistów powinni teraz oddawać to co zarobili innym by Ci mieli lepszy start niż oni.To całkowita bzdura. Co więcej - bogaci rodzice nie gwarantują sukcesu - przykładem będę ja. W 12 lat temu w liceum bez problemów mogłem spędzać weekendy w Szwajcarii czy wyjeżdżałem na ferie do chorwacji lub egiptu ze znajomymi. Niestety - nie lubiłem szkoły. Nie skończyłem studiów ale też nie korzystałem z pieniędzy i znajomości rodziców by znaleźć pracę. Zatrudniałem się gdzie się dało, za głodowe stawki pracując 10 - 13 godzin dziennie aż w końcu udało się przebić do lepszej firmy i teraz nie muszę martwić się o pieniądz ale wszystko zarobiłem sam dzięki temu, że chciałem. Równy start to bzdura, która znaczy tylko tyle że ten bogatszy ma fundować wszystko tym biedniejszym mimo, że sami są w stanie sobie zapewnić identyczny start jeżeli tylko zechcą.
Człowieku dla Ciebie wszystko jest czarno-białe. Gratuluję. Życie jest o wiele bardziej skomplikowane. Nawet nie wiesz jak wielką rolę w życiu odgrywa zwykłe szczęście. I właśnie o to chodzi w takich grafikach. Nie wszyscy biedni ludzie są roszczeniowi. Ale trudno konkurować w dzisiejszych czasach z kimś kto ma kasę gdy Ty jej nie masz. Jeśli dziecko nie ma dostępu do technologi nie wyjeżdża bo rodzice są biedni to od razu jest skazane na porażkę. Są rzadkie przypadki gdzie tak jak u Ciebie to nie zagrało żadnej roli bo nieodnalazłeś w sobie pasji. Ale ja często się spotykam z młodymi utalentowanym ludźmi którzy nie mogą się spełniać bo bieda. To jest bardzo przykre
A i jeszce coś.
Świetnie to pokazuję stara, ale jakże wciąż aktualna nowela Sienkiewicza. Janko Muzykant
Jundi: Takim dzieciom trzeba pomagać. Ogólnie biednym trzeba pomagać, ale pomoc to DOBROWOLNE oddanie pieniędzy lub dóbr, a nie przymus pomocy. Zawsze będą biedni i bogaci, ale tak powinno być.
Odsetek ludzi, którzy odziedziczyli majątek jest niewielki jeśli chodzi o bogate osoby. https://www.forbes.pl/rankingi/jak-zaczynali-najbogatsi-polacy/v12vjvv
Tylko, że ten start zaczął się o pokolenie wcześniej.
Wówczas rodzice jednego ciężko pracowali, a tego drugiego się obijali.
:)
@meatgun Obijali się? A może matka tego drugiego zachorowało ciężko i zbankrutowali przez koszty medyczne? Jest wiele możliwości, by z niczyjej winy spaść z wyższego na niższy poziom zarobków.
@J_R A może madka drugiego, to Karyna, a synek Brajanek z 500+ ?
Przecież ciągle na ten temat pojawiają się demoty ...
@meatgun Akurat z takich madek i januszy, to znam jako rodziców tego pierwszego.
@meatgun Nie zawsze pieniądze musza się równać ciężkiej pracy, a bieda obijaniu. Ostatnio na lekcji nauczyciel opowiadał jak w okolicach 2000-2001. Był facet. Montował komputery. Urząd skarbowy sie doczepił. Facet walczył i wygrał. Ale co z tego, jak odszkodowanie nie pokryło tego ile by zarobił, nie ma własnej już firmy, a rozkręcenie kosztuje... itd. Takich sytuacji jest z setki jak nie tysiące, gdzie zawinił pech.
Ale bzdurny mem. Zdecydowana większość studiujących na najlepszych uczelniach to dzieciaki z klasy średniej a nie dzieci bogaczy. Jak poczytasz sobie biografie amerykańskich miliarderów to zauważysz że ich rodzice też najczęściej byli średniakami.
@mwa No bo właśnie chodzi o to żeby być tak bogatym aby dzieci nie musiały marnować czasu na uczelniach. Ludzie z klasy wyższej nie muszą studiować. Z postałych najwięcej studiuje z klasy średniej bo jednocześnie muszą i ich stać.
@mwa
"Zdecydowana większość studiujących na najlepszych uczelniach to dzieciaki z klasy średniej a nie dzieci bogaczy."
wynika to glownie z tego ze klasa srednia jest liczniejsza niz grupa milionerow,
zauwaz tez ze na prestizowym uniwersytecie dzieci z biedniejszych rodzin nie uswiadczysz, maja zaporowe czesne okolo 70000 dolarow za rok.
Komuno wróć! Skąd przyszłaś
Więc to źle pomagać swoim dzieciom? Powinniśmy zakazać ludziom oszczędzania na przyszłość ich dzieci? Nie pomagać swojemu dziecku gdy ma problemy w szkole, nie dawać mu szansy na rozwijanie jego pasji, nie dołożyć się do jego pierwszego mieszkania bo to nie fair, bo inni rodzice nie mogą lub nie chcą swoim dzieciom w ten sposób pomóc.
Wsadźcie sobie tą równość tam gdzie światło nie dochodzi. Nie wspieranie własnych dzieci jest nieludzkie.
To jest głupie tłumaczenie swojej nieudolności - równie dobrze można napisać, że to dzieci bogatych rodziców mają gorszy start, bo mają wszystko bez wysiłku, a rodzice nie poświęcają im czasu, więc rosną na niedojdy życiowe bez motywacji, które roztrwonią odziedziczony majątek.
Owszem, jak ktoś ma bogatych rodziców i poukładane w głowie, to ma łatwiej - jednak nie znaczy to, że ktoś z biednej rodziny z góry skazany jest na porażkę - jak będzie ciężko pracował to i w Polce dobrze się wykształci i znajdzie dobrą pracę - ew. wyjedzie z kraju.
To głupie myślenie blokuje Polaków - że trzeba mieć znajomości, bogatych rodziców, kraść itp. itd. - nie, to za komuny tak było - teraz wszystko jest w Twoich rękach.
dokładnie tak - kiedy byłem młody, w PRL można było by tylko pomarzyć o takich możliwościach, jakie mają dziś młodzi. No ale oni są dziś zbyt zmęczeni graniem na PC i sfrustrowani koniecznością pracy :)
Im się należy a jak nie dostaną to to jest wina "układów". Słabo się robi, kiedy się pomyśli, że ci ludzie mają w przyszłości budować Polskę...
a kto komu broni wpaść na pomysł na produkcję krzeseł ogrodowych z kostki brukowej i się dorobić, możesz wszystko!
liczy się meta a nie start, Jak często to właśnie ten z ciężkim początkiem wygrywa
Nawet nie zdajesz sobie sprawy ile tych bogatych dzieciaków spada, jak muszą sobie same radzić.
Najwięcej do wyżalenia nad swoimi "nierównymi szansami" mają ci, którzy mają najmniej do zaoferowania.
Bo tamci nie jęczą, tylko sobie radzą. Zazwyczaj całkiem nieźle.
No ale dużo milej jest uważać, że za swoje zxebane życie nie odpowiadasz ty, tylko "tamci źlu ludzie".
Smętne to i żałośliwe.
Ja z niepokojem czekam aż lewica się dowie, że najbardziej z przyszłymi zarobkami koreluje IQ. Nawet bardziej niż majątek rodziców. A, że pigułka na podniesienie IQ nie istnieje to będą równać w dół. Może tylko podatkami a może będą robić najzdolniejszym lobotomię żeby była równość....
Nie na tym polega sukces zeby porownywac sie do innych i z innymi konkurowac, ale na tym by kazdego dnia pokonywac samego siebie i stawac sie lepszym kazdego dnia. Wtedy wiekszosc roznic na starcie znika, a wygrywaja Ci, ktorzy maja lepsza etyke pracy od innych. Lenie nawet majac dobry start przejadaja fortuny i przegrywaja zycia.
Ojej, świat jest niesprawiedliwy. No kto by pomyślał... Całe życie w nieświadomości...
Patrząc na aktualny system, to jeszcze dodałabym na plecach tego biednego studenta i na limuzynie Brajanków jako przedstawicieli klasy niższej.