Bo się utarło na zachodzie że skoro Japońskie Anime bajki są poj_ebane to Japończycy muszą być tacy sami a tutaj niespodzianka, to normalni ludzie i to często normalniejsi od P.P Europy gdzie pluje się na własną tożsamość, tam takie zachowanie byłoby nie do pomyślenia a Japończyk plujący na własny naród byłby skazany na dożywotni ostracyzm w swoim kraju i nikt by mu ręki nie podał ani się nie ukłonił.
Gdyby ten biały ubrał się normalnie to ten żółty nie miałby takiej zdziwionej miny na wygląd tego łibusa.
Dla Japońców Otaki to są świry i nie muszą być fanami bajek czy komiksów a wystarczy że lubią coś tak obsesyjnie że zagracają swój pokój różnymi gadżetami związanymi z daną rzeczą.
Akurat Japończycy ze swoim kolektywizmem są jeszcze bardziej wyczuleni na punkcie społecznych norm niż u nas. Jeśli ktoś tam w jakiś sposób odstaje, to często ma przesrane (nie obrywa tylko dlatego, bo nikt nie chce być brany za pozbawionego manier brutala). Bycie fanem mangi i anime w Japonii to, paradoksalnie, jeszcze większy wstyd, niż tutaj. A, że koleś wygląda, jakby nawiał z konwentu, to inna kwestia.
Bo się utarło na zachodzie że skoro Japońskie Anime bajki są poj_ebane to Japończycy muszą być tacy sami a tutaj niespodzianka, to normalni ludzie i to często normalniejsi od P.P Europy gdzie pluje się na własną tożsamość, tam takie zachowanie byłoby nie do pomyślenia a Japończyk plujący na własny naród byłby skazany na dożywotni ostracyzm w swoim kraju i nikt by mu ręki nie podał ani się nie ukłonił.
@Hostis_Humani_Generis
W Japonii za to nie raz zachód wyśmiewają ale z zachowaniem dobrego smaku, a z USA wręcz szydzą.
@Hostis_Humani_Generis Splunieciem na wlasny narod to przyznanie sie, ze anime pochodzi z jego kraju.
Gdyby ten biały ubrał się normalnie to ten żółty nie miałby takiej zdziwionej miny na wygląd tego łibusa.
Dla Japońców Otaki to są świry i nie muszą być fanami bajek czy komiksów a wystarczy że lubią coś tak obsesyjnie że zagracają swój pokój różnymi gadżetami związanymi z daną rzeczą.
Akurat Japończycy ze swoim kolektywizmem są jeszcze bardziej wyczuleni na punkcie społecznych norm niż u nas. Jeśli ktoś tam w jakiś sposób odstaje, to często ma przesrane (nie obrywa tylko dlatego, bo nikt nie chce być brany za pozbawionego manier brutala). Bycie fanem mangi i anime w Japonii to, paradoksalnie, jeszcze większy wstyd, niż tutaj. A, że koleś wygląda, jakby nawiał z konwentu, to inna kwestia.