O tak, zawsze chciałem wpieprzać owoce z kawałkami odklejonej złotej farby. Zresztą, co to za durnowaty pomysł z takim niszczeniem zabawek? Nie zrozumcie mnie źle, bo ja zazwyczaj jestem wrogiem infantylnych i głupich zachowań, ale to już nie lepiej postawić sobie takie żołnierzyki na półce, albo oddać potomnym? Ewentualnie jakiemuś młodszemu kuzynowi?
Czy to może ołowiane żołnierzyki? Pod koniec XIX wieku odkryto zatrucie ołowiem. Od tego czasu użycie ołowiu wycofano z wielu zastosowań. Ołów stanowi neurotoksynę, która akumuluje się w tkankach miękkich i kościach, uszkadza układ nerwowy i krew. Szczególnie szkodzi dzieciom: nawet w przypadku znormalizowanego w wyniku leczenia stężenia we krwi może dojść do trwałego uszkodzenia mózgu.
ale kretyński gif.... widać, jak żołnierzyki rozpływają się na papkę, ale oczywiście przed malowaniem już są w idealnej sklejonej formie
O tak, zawsze chciałem wpieprzać owoce z kawałkami odklejonej złotej farby. Zresztą, co to za durnowaty pomysł z takim niszczeniem zabawek? Nie zrozumcie mnie źle, bo ja zazwyczaj jestem wrogiem infantylnych i głupich zachowań, ale to już nie lepiej postawić sobie takie żołnierzyki na półce, albo oddać potomnym? Ewentualnie jakiemuś młodszemu kuzynowi?
Czy to może ołowiane żołnierzyki? Pod koniec XIX wieku odkryto zatrucie ołowiem. Od tego czasu użycie ołowiu wycofano z wielu zastosowań. Ołów stanowi neurotoksynę, która akumuluje się w tkankach miękkich i kościach, uszkadza układ nerwowy i krew. Szczególnie szkodzi dzieciom: nawet w przypadku znormalizowanego w wyniku leczenia stężenia we krwi może dojść do trwałego uszkodzenia mózgu.