Ja bym wybrał luksusowy apartament w centrum miasta. Jak centrum to nie będzie problemów ze sprzedażą a potem kupić działkę albo domek nieco dalej od centrum ale za to z dobrą komunikacją miejską.
Domek. Nie pałac - DOMEK. Poniżej 100 m2. Bo trzeba to zimą ogrzać i odśnieżyć podjazd, podłogi odkurzyć ze 2 razy w tygodniu i umyć, co kwartał (a czasem i częściej) umyć też okna, czasem pomalować, przystrzyc trawnik, zadbać o drzewka owocowe itepe itede.
Dopóki muszę pracować miasto-zawsze. Na emeryturze taka wiocha mi pasuje pod warunkiem, że będę zdrowy i nie będzie trzeba co 3 dni jechać 80 km do lekarza, apteki czy do córki wnuków pilnować.
Ten to w górach nie jest. same brzozy a nie świerki kosodrzewina itp
Ja bym wybrał luksusowy apartament w centrum miasta. Jak centrum to nie będzie problemów ze sprzedażą a potem kupić działkę albo domek nieco dalej od centrum ale za to z dobrą komunikacją miejską.
Sercem, czy rozumem?
do d... taki wybór - nie lubię gór.
Domek, ale wolałabym w lesie albo na obrzeżach lasu, niedaleko miasta.
a ten domek to nie jest luksusowy ? :)
Apartament. Do takiego domku mogę jechać wypocząć. A tam gdzie mieszkam chce mieć pełną infrastrukturę i wszędzie blisko.
Domek (niekoniecznie przytulny) w centrum dużego miasta. Są takie, wiesz o tym?
taki dom kupuje się jako drugą nieruchomość w rodzinie, więc pytanie raczej z tych z dupy
Oczywiście że luksusowy apartament w centrum miasta jest lepszy
Domek. Nie pałac - DOMEK. Poniżej 100 m2. Bo trzeba to zimą ogrzać i odśnieżyć podjazd, podłogi odkurzyć ze 2 razy w tygodniu i umyć, co kwartał (a czasem i częściej) umyć też okna, czasem pomalować, przystrzyc trawnik, zadbać o drzewka owocowe itepe itede.
a to zależy do czego...
poza tym, to nie przytulny domek w górach, ale luksusowa willa w stylu górskim.
po co sie ograniczać, biorę oba.
Ludzi dla, których ten wybór jest realny stać na oba.
luksus vs większy luksus - bo w utrzymaniu droższe. Ale jeśli stawiasz to proszę góry.
Dopóki muszę pracować miasto-zawsze. Na emeryturze taka wiocha mi pasuje pod warunkiem, że będę zdrowy i nie będzie trzeba co 3 dni jechać 80 km do lekarza, apteki czy do córki wnuków pilnować.