Cały świat zobaczył reżyserowanie sceny topienia się uchodźców - jak było naprawdę?
Świat obiegło nagranie, na którym czeski turysta uwiecznił pozorowanie sceny topienia się imigrantów przed kamerami telewizyjnymi w Grecji na Krecie. Zdjęcia szokują i wszystko wygląda na kolejny fake news. Okazało się jednak, że grecka reżyserka Eleni Vlassi kręciła tam dokument historyczny o wojnie grecko-tureckiej (1919-1922). W tropieniu fake newsów trzeba uważać, żeby samemu takiego nie wytworzyć lub nie paść jego ofiarą. W dobie internetu i wyścigu newsów łatwo o niezweryfikowane i nieprawdziwe informacje.
żadna nowość, ale jeszcze lepsi są ci co wrzucają dzieci do morza albo topią łódkę jak widzą jakie statek , żeby ich ratować i zabrać do Europy. A lewactwo już ich z Libii zabiera żeby wymieszać Europę i zabicie europejską kulturę.
moim zdaniem to "pani reżyser" przyłapana z ręką w sedesie twierdzi że to miał być film "historyczny"
Tak, tak, nam nie wmówią, że czarne jest czarne, a białe jest białe ;)
No dobra, a ten film jest gdzieś dostępny?
już był w wiadomościach bbc TVN itd. itp.
Koniowi te bajki...
gdyby faktycznie tu filmowano topiących się uchodzców to czeski turysta dawno miałby wyrwaną komórkę i rozwaloną albo z usuniętym nagraniem
żadna nowość, ale jeszcze lepsi są ci co wrzucają dzieci do morza albo topią łódkę jak widzą jakie statek , żeby ich ratować i zabrać do Europy. A lewactwo już ich z Libii zabiera żeby wymieszać Europę i zabicie europejską kulturę.
Ale czemu niby potrzebują sceny topiących się kobiet, kręcony z dużej odległości w filmie dokumentalnym o wojnie?