Nickolson był tak przekonywujący w tej scenie (szczególnie z tym "Here's Johnny", czego nie było w skrypcie), że aktorka miała uraz i musiała się leczyć przez jakiś czas (głównie za sprawą reżysera, który się na niej wyżywał). W każdym razie, w tej scenie jej krzyki były jak najbardziej prawdziwe (nie wymuszane, bo była na skraju wyczerpania) i była na tyle przerażona, że do dzisiaj uważa się, iż Jej słowa w filmie "Please, John", nie są skierowane do postaci, ale do samego Jacka Nickolsona, aby przestał, bo ta robi już w portki. Do dzisiaj to nie zostało wyjaśnione.
@hagen24 Ciekawostka a propos Kinga. King był tak niezadowolony z tego filmu, iż odciął sie od niego zupełnie i stwierdził, że nie życzy sobie promowania tego czegoś swoim nazwiskiem. Swoją drogą nie dziwię mu się, w porównaniu do książki, film jest tragicznie słaby. :P I mówię to, choć fanką twórczości Kinga nigdy nie byłam.
Nickolson był tak przekonywujący w tej scenie (szczególnie z tym "Here's Johnny", czego nie było w skrypcie), że aktorka miała uraz i musiała się leczyć przez jakiś czas (głównie za sprawą reżysera, który się na niej wyżywał). W każdym razie, w tej scenie jej krzyki były jak najbardziej prawdziwe (nie wymuszane, bo była na skraju wyczerpania) i była na tyle przerażona, że do dzisiaj uważa się, iż Jej słowa w filmie "Please, John", nie są skierowane do postaci, ale do samego Jacka Nickolsona, aby przestał, bo ta robi już w portki. Do dzisiaj to nie zostało wyjaśnione.
@Kompleksowy Po prostu świetny reżyser, doskonałą obada i rewelacyjny pierwowzór czyli powieść Kinga.
@hagen24 Ciekawostka a propos Kinga. King był tak niezadowolony z tego filmu, iż odciął sie od niego zupełnie i stwierdził, że nie życzy sobie promowania tego czegoś swoim nazwiskiem. Swoją drogą nie dziwię mu się, w porównaniu do książki, film jest tragicznie słaby. :P I mówię to, choć fanką twórczości Kinga nigdy nie byłam.
Świetny film :) Doczekał się swojej "parodii" w Simpsonach, z czego wynika, że jak zamyka się faceta bez piwa i tv to się źle kończy :D