Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
161 173
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
M mafouta
0 / 2

luksusuową łazienkę... trzeba by najmniej dwa takie wozy przerobić na jedną łazienkę, która miano luksusowej by nosiła.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
H harrypotterek
+2 / 4

W Polsce bys tego nigdzie nie mogl postawic jako dom, jako samochod tez. Ani pozwolenia na to ani na zgloszenie ani zarejestrowac jako samochod. Prawo nie przewiduje takich rzeczy wiec zegnaj marzenie o takim domku w Polsce.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~ugabuga11111111111
0 / 0

@harrypotterek Czyli sam profit! Nie płacisz podatku od nieruchomości bo nie jest to ani budynek, ani budowla. Podatku od środków transportowych też nie płacisz bo pojazd zapewne został wycofany z ruchu. Widzę same plusy!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
H harrypotterek
+1 / 1

@~ugabuga11111111111 tararara. Urzednicy pewnie zakwalifikowali by to jako dom mobilny, ktory nie moze stac na dzialce dluzej niz 120 dni, wiec musialbys ciagle przestawiac to na inne dzialki, wiec musiialbys je miec, zeby to przestawic to trzeba tym przejechac a do tego potrzebna jest rejestracja, badania techniczne, no cdhyba ze wynajmiesz lawete i bedziesz holowal. Nie podlaczysz do tego pradu ani wody, bo musi byc na stale przymocowane do podloza w postaci fundamentu. W Polsce jak cos nie jest doprecyzowane to same klopoty z tym. A to jest ewidentnie niedoprecyzowany domo-samochod. Moze w innym kraju to super rozwiazanie podatkowe ale nie w Polsce. Gwarantuje Ci, ze koszta by Ci jeszcze wyszly wyzsze niz ze zwyklym domem. A pieprzenia sie z urzednikami by Cie wykonczyly.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ZONTAR
0 / 0

Niestety z takimi tworami u nas jest katorga. Nawet przebudowanie busa czy ciężarówki na kampera to teraz niezłe wyzwanie. Przerabiałem ten temat, koszta i sprawy urzędowe są straszne. Już nie mówiąc o tym, ile ubezpieczenie na coś takiego kosztuje gdy ma być zarejestrowane.
No i oczywiście kwestia masy. U nas B jest do 3,5t DMC, większość krajów ma więcej. W Niemczech masz 4,75t, w USA 13t. Nasze przepisy są jak zwykle mocno ograniczające.
Swoją drogą, to jest jakaś ułomność. Rozumiem licencję na transport osób, musisz mieć dodatkowe przeszkolenie do przewożenia większej liczby osób autobusami. Rozumiem licencję na transport towarów, musisz nauczyć się zabezpieczać duży i ciężki ładunek skoro robisz to zawodowo. Rozumiem licencję na prowadzenie innych pojazdów, czy ma to gąsienice, czy jest przegubowe, czy ma dużą przyczepę zmieniającą zachowanie pojazdu. Nie rozumiem jednak jaka jest różnica między prowadzeniem busa 3.5t a busa 5t, a nawet większej ciężarówki. Dopóki masz jeden pojazd, to mechanika jazdy się nie zmienia, nie masz balansowanej masy, nie masz żadnego przegubu, wszelkie manewry są podobne. Może ograniczenie długości czy gabarytu ma sens, na kat B nie uczą jak wykonywać zakręty długimi pojazdami i masa ludzi szybko by zaliczyła krawężnik czy wysepkę bez odpowiedniego przeszkolenia. Jeśli jednak chodzi o masę, to dopóki pojazd nie wymaga specjalnych technik prowadzenia (jak chociażby hamowanie silnikiem jadąc 40t zestawem) nie widzę przeszkód w prowadzeniu cięższych pojazdów.

Ten domek z demota akurat nie spełnia wielu przepisów nie wspominając już o aerodynamice. Co jak co, ale pionowa ściana na froncie ograniczy jego prędkość niesamowicie, zapomnij o jeździe nawet 90 poza miastem. Do tego będzie działać jak żagiel na wietrze. Jeśli jednak chodzi o przepisy, to dołożyć lusterka (musi być widoczność z obu stron, teraz ich nie ma), oświetlenie obrysowe (szeroki i długi pojazd, wystające boki, wysokość) i praktycznie może jeździć. Wygląda na to, że przekracza szerokość, więc mimo to byłby zaliczony jako gabaryt, a więc musiałby prawdopodobnie jeździć u nas z pilotem. W USA mają większe limity i tam takim czymś pojedziesz bez pilota. Wszystko to kwestia tego, do czego są przystosowane drogi w kraju.
Jeśli jednak chodzi o masę, to jest to najbardziej sztuczny problem jaki wymyślono.
Sam budowałem kampera na bazie 3,5t Transita. Niestety zrobienie średniego kampera wymaga dobicia praktycznie pod limit DMC licząc z pasażerami i bagażami, a przy największym dostępnym silniku nie jest to zbyt żwawe. Chciałem kupić mocniejszą wersję silnikową, jest 3.2 (ten sam, co ma Land Rover Discovery) i to już potrafi się odepchnąć. Nie zapominajmy, że kamper ma dodatkowo zasilanie obciążające silnik (np dodatkowy alternator) i też w większych kamperach instaluje się kompresor z instalacją pneumatyczną (ja tak robiłem). To mocno obciąża silnik. Niestety wersja 3.2 o większej mocy wychodziła tylko na 4,5 lub 4,75t i bez dobrego prawka u nas jej nie poprowadzisz. Rozmawiałem też na temat zmiany kwalifikacji na 3,5t, teoretycznie prawo na to zezwala. Niestety prawo może i zezwala, ale żaden diagnosta nie podejmie się zmiany DMC do masy, która pozwoli jeździć z niższą kategorią. Dlaczego? Nie wiem. Boją się konsekwencji prawnych.
Jedyną opcją jest zmiana DMC sprowadzając go chociażby z Niemiec. U nich zmienić DMC jest dużo łatwiej, szczególnie gdy masa pozwala jeździć na ich kategorii B i z perspektywy ich prawa zmieniasz masę, ale nie wymagane uprawnienia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~45v6345v6
+1 / 1

słabo, ani to wóz ani dom.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar mario20
+1 / 1

A czy ten dom ma dpf?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem