Podłoga się sama pastowała i glansowała.Karp przypływał pod drzwi,nie trzeba było całą noc stać po niego. Szynkę tzrzeba było wystać w długiej kolejce, lub kupić na czarno. Pomarańcze - przynajmniej kolejka krótsza.
Krakow od wielu pokolen.
Rzymski katolicyzm od wielu pokoleń.
Wino zawsze do wigilii,nalewki takze.
W domach rodziny,znajomych itd.
To muzułmanom nie wolno pic alkoholu,pokielbasilo sie wam dzieci wszystko.
Znam tylko jedną rodzin ę, która obchodziła Wigilię tak jak Józef z Maryją i nie ma to ABSOLUTNIE NIC WSPÓLNEGO z dzisiejszymi niby tradycjami. Nawet 12 potraw nie ma ale katoliki i tak w to wierzą. I tak - zero alkoholu było. Proponuję poczytac na ten temat, są dziesiątki książek na temat TRADYCYJNEJ wigilii, nie tej biskupiej żeby sutanny mogły się nażreć :)
Komercja, komercja... wszystko zabiła. Nie ma rodzin wielopokoleniowych, nie ma miłości i szacunku w rodzinach, jest tyko wyścig szczurów i pęd do bogactwa.
Taaaaa, jak dorośniesz to nagle odkryjesz, ze święta to nie magicznie zastawiony stół i Sw. Mikołaj tylko zapierdziel od rana do nocy bo po pracy zasuwasz przy przygotowaniach na 3 etaty.....żeby ciocia mogła się najeść pierogów a jakiś kuzyn nażłopać barszczu. NIGDY nie lubiłam świąt, odkąd pamiętam.
Ja nie obchodzę świąt. (Żurodzinyadnych nawet Państwowych i świeckich (dzień kobiet itp ) )
Jak chce coś zjeść to to jem, jak chce gdzieś iść to tam ide. Nie wiem czemu miałbym czekać żeby coś zrobić konkretnego dnia kiedy będą kolejki i tłok
Temat pasterki jest bardzo ciekawy, kiedyś pewien Polski poeta Julian Ursyn Niemcewicz który różnił się od swojej ortodoksyjnej religijnie rodziny, kiedy był małym chłopcem i zmuszano go żeby w nocy w ciężką zimę (a zaznaczę że wówczas zimy były bardzo srogie i nie było takich bajerów jak dzisiaj bo to był XVIII wiek) uczestniczył w pasterce spytał się swojej matki dlaczego musi chodzić na pasterkę a ona powiedziała że jak nie będzie chodził na pasterkę to pójdzie do piekła i będzie cierpiał największe męki jakie potrafi sobie wyobrazić, wtedy młody Niemcewicz zapytał matki naiwnie myśląc że pytanie ujdzie mu płazem (w końcu był wówczas dzieckiem), zapytał: "A w piekle też będą pasterki?" Oczywiście to nie był sarkazm z jego strony, nie pamiętam ile dokładnie miał wtedy lat ale bodajże osiem lat więc sarkazm to nie był a zwyczajne, niewinne pytanie.
To były czasy kurła, nawet 12 potraw na stole nie miałeś, ale jaki wielki religiant, o mój "boże".
Podłoga się sama pastowała i glansowała.Karp przypływał pod drzwi,nie trzeba było całą noc stać po niego. Szynkę tzrzeba było wystać w długiej kolejce, lub kupić na czarno. Pomarańcze - przynajmniej kolejka krótsza.
Kubańskie. Kwaśne jak ocet siedmiu złodziei.
Dwie butelki wina i nalewka - sporo alkoholu jak na Wigilie u wierzących
A to "wierzący" mają byc abstynentami? Pomylilo ci sie synku z muzułmanami? Hahaha...
@Samasprawa @Hucuł ma racje. Alkohol na stole wigilijnym? Skąd ty jesteś? Zza Buga?
I suchy chleb. Na bogato ta wieczerza.
Krakow od wielu pokolen.
Rzymski katolicyzm od wielu pokoleń.
Wino zawsze do wigilii,nalewki takze.
W domach rodziny,znajomych itd.
To muzułmanom nie wolno pic alkoholu,pokielbasilo sie wam dzieci wszystko.
Nie ma drogie dzieci,przykazania,przepisu,doktryny,nic co by zabraniało katolikowi napic sie kieliszek wina podczas kolacji wigilijnej.
A ze Hucuł uwaza,ze nalezy wypic do dna,to moze on zza Buga?
Suchy chleb to dla konia jakby przyszedł :)
Znam tylko jedną rodzin ę, która obchodziła Wigilię tak jak Józef z Maryją i nie ma to ABSOLUTNIE NIC WSPÓLNEGO z dzisiejszymi niby tradycjami. Nawet 12 potraw nie ma ale katoliki i tak w to wierzą. I tak - zero alkoholu było. Proponuję poczytac na ten temat, są dziesiątki książek na temat TRADYCYJNEJ wigilii, nie tej biskupiej żeby sutanny mogły się nażreć :)
@~Hucuł, pomyliły ci się religie, Chrześcijańska doktryna wiary nie zabrania picia alkoholu.
Czasy przeszłe mają tą szczególną właściwość, że nie wracają ;-)
Co mnie to obchodzi.
K..wa początek listopada mamy, już Wam markety kompletnie mózgi sprały, że Wam święta w głowach?
Wrócą, wrócą. Tylko najpierw comback dinozaurów.
Święta ci się pop****liły. Dziś 11 listopada - rocznica odzyskania niepodległości po rozbiorach.
"Kurła, kiedyś to były czasy teraz to nie ma czasów"
Komercja, komercja... wszystko zabiła. Nie ma rodzin wielopokoleniowych, nie ma miłości i szacunku w rodzinach, jest tyko wyścig szczurów i pęd do bogactwa.
a ja w dzieciństwie jak byłem niegrzeczny to tata chwycił za kabel od żelazka i wpiernicz
Taaaaa, jak dorośniesz to nagle odkryjesz, ze święta to nie magicznie zastawiony stół i Sw. Mikołaj tylko zapierdziel od rana do nocy bo po pracy zasuwasz przy przygotowaniach na 3 etaty.....żeby ciocia mogła się najeść pierogów a jakiś kuzyn nażłopać barszczu. NIGDY nie lubiłam świąt, odkąd pamiętam.
Ja nie obchodzę świąt. (Żurodzinyadnych nawet Państwowych i świeckich (dzień kobiet itp ) )
Jak chce coś zjeść to to jem, jak chce gdzieś iść to tam ide. Nie wiem czemu miałbym czekać żeby coś zrobić konkretnego dnia kiedy będą kolejki i tłok
Temat pasterki jest bardzo ciekawy, kiedyś pewien Polski poeta Julian Ursyn Niemcewicz który różnił się od swojej ortodoksyjnej religijnie rodziny, kiedy był małym chłopcem i zmuszano go żeby w nocy w ciężką zimę (a zaznaczę że wówczas zimy były bardzo srogie i nie było takich bajerów jak dzisiaj bo to był XVIII wiek) uczestniczył w pasterce spytał się swojej matki dlaczego musi chodzić na pasterkę a ona powiedziała że jak nie będzie chodził na pasterkę to pójdzie do piekła i będzie cierpiał największe męki jakie potrafi sobie wyobrazić, wtedy młody Niemcewicz zapytał matki naiwnie myśląc że pytanie ujdzie mu płazem (w końcu był wówczas dzieckiem), zapytał: "A w piekle też będą pasterki?" Oczywiście to nie był sarkazm z jego strony, nie pamiętam ile dokładnie miał wtedy lat ale bodajże osiem lat więc sarkazm to nie był a zwyczajne, niewinne pytanie.
Dobre gdzie się ten mitologiczny jezus narodził w betlejem czy w nazarecie?
Datę tez wybrał wyjątkową
Już niedługo święta będą na Skype