Pamiętam jeszcze, jak będąc szczylem jeździłam pociągiem do babci (nieco innym niż ten na democie). W sezonie wakacyjnym tłumy były nieziemskie, a rezerwacja miejsc dotyczyła tylko pierwszej klasy. Miejsca siedzące były na wagę złota w perspektywie kilkunastu godzin podróży. Pamiętam, że miałam "zadanie specjalne" by wbiegać jak niewychowany bachor przed wszystkimi (dosłownie przepychać się przy wejściu) i biegiem oblecieć wagon w celu znalezienia miejsca. Potem kłaść się na fotelach i udawać, że śpię, by nikt go nie zajął. Straszne cebulactwo, ale skuteczne... Do tego nieco bardziej bezpieczne niż przerzucanie dziecka przez okno (co ponoć uskuteczniano za czasów PRL).
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
13 listopada 2018 o 14:45
Jechałem TLKiem ostatnio, takim przedziałowym 111 bodajże. Smród przy kiblu tradycyjny, syf również : ) Cena, co ciekawe, niezbyt niska, bo 25 zeta za 80km.
Bipy są fajne, ale co do cholery robi ten wklejony w fotoszopie kibel (EN57) na tym zdjęciu?????
Czoło od kibla reszta od bipy, co prawda byłoby to niezłe połączenie ale nie przesadzajmy bo teraz to wygląda jakby miało wodogłowie.
@yankers Nie wiem, zdjęcie z internetu to jest. Pozdrawiam i życzę miłego wieczoru.
@yankers To byłby push-pull na miarę naszych możliwości. :D
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 13 listopada 2018 o 12:00
Oj jeździło się często na wakacje takim do Babci :D
To masz się czym chwalić, wspomnieniami śmierdzącego złomu
Pamiętam jeszcze, jak będąc szczylem jeździłam pociągiem do babci (nieco innym niż ten na democie). W sezonie wakacyjnym tłumy były nieziemskie, a rezerwacja miejsc dotyczyła tylko pierwszej klasy. Miejsca siedzące były na wagę złota w perspektywie kilkunastu godzin podróży. Pamiętam, że miałam "zadanie specjalne" by wbiegać jak niewychowany bachor przed wszystkimi (dosłownie przepychać się przy wejściu) i biegiem oblecieć wagon w celu znalezienia miejsca. Potem kłaść się na fotelach i udawać, że śpię, by nikt go nie zajął. Straszne cebulactwo, ale skuteczne... Do tego nieco bardziej bezpieczne niż przerzucanie dziecka przez okno (co ponoć uskuteczniano za czasów PRL).
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 13 listopada 2018 o 14:45
Pociąg z zezem. To było coś
Kiedyś to były czasy, teraz to nie ma czasów
Powinni go wziąć do "Stacyjkowa". Z tym zezem byłaby to najbardziej charakterystyczna postać.
ps. dla niewtajemniczonych - "Stacyjkowo" to bajka o pociągach. Oglądam nałogowo, a moje dzieciaki mają nawet piżamy z postaciami z tej bajki :)
Biedny, nie dość że a wodogłowie, to jeszcze zeza.
Jechałem TLKiem ostatnio, takim przedziałowym 111 bodajże. Smród przy kiblu tradycyjny, syf również : ) Cena, co ciekawe, niezbyt niska, bo 25 zeta za 80km.
GAGAR Z BIPOM
Piętrowce to były bardzo fajne wagony. Szkoda, że je wycofano.
Całkiem fajna hybryda by była! Można by to nazywać Bieługa:-)
zapach wakacji, masa wspomnień, ale złom i śmierdzi naprawdę!
Wspomnienia niech pozostają, a złom trzeba wymienić (zawsze można kilka wstawić do muzeum kolejnictwa)