@Delta1985 Wysokie dawki wtedy bierze sie, żydy to sobie wstrzykują sól fizjologiczną i witaminę C lewoskrętną. I nie chorują na żadne raki ani inne syfy
A tylko spróbujcie nazwać go "bohaterem". Jakoś miliony dorosłych ludzi choruje albo grozi im śmierć z innych powodów i nikt im za bardzo z tego powodu nie pochlebia.
@RealSimon Jakoś z 20 lat temu małe dzieci nie chorowały na raka tylko ludzie po 40stce, ciekawe czemu? Szczepionki nowe ktore wprowadzają i inne syfy.
@maksiking9 dokładnie. Dzieci mają raka bo dostały słabe geny. Dostały słabe geny bo jego rodzice dostali szanse żyć dzieci szczepionkom, antybiotykom, zaawansowanej higienie itp. Dzisiaj uratowano tego chłopaka. Super, że będzie miał szanse dorosnąć, zaznać życia może coś odkryć. Problem w tym że przekaże swoje słabe geny dalej. Jego dzieci albo wnuki zachorują na raka albo na coś gorszego. W obozach koncentracyjnych też nikt na nowotwory nie umierał i ciekawa sprawa - Ci co obozy przeżyli dożywali sędziwego wieku. Dlaczego? Bo przeżyli najsilniejsi, najwytrzymalsi, najlepsze geny. Nowotwory były zawsze nawet w czasach kamienia łupanego. Tylko że przed przełomami w medycynie w XX wieku inne przyczyny śmierci były na podium. Ludzie umierali z powodu złego żywienia, chorób zakaźnych, wojen, wypadków zanim jakikolwiek nowotwór zdążył sie rozwinąć. A jak jakieś małe dziecko nawet zachorowało na nowotwór i umarło to nikt sekcji nie robił tylko uznawano że umarło bo umarło. Wtedy 50% dzieci nie dożywało pierwszych urodzin, a dalej też kolorowo nie było.
Samo nastawienie jest bardzo ważne. Sami onkolodzy podkreślają, że osoby niepoddające się tej przebrzydłej chorobie rokują największe szanse na wyzdrowienie.
Bohater, sam jeden malusieńki pokonał raka bez żadnej pomocy medycyny i lekarzy (a lekarze pewnie dali mu szczypjonkę z rtenciom i teraz będzie żył z autyzmem i dziwnym stolcem do końca swoich dni - to trochę smutne)
Można coś więcej? Dostanie nobla? Można korzystać z tej "terapii" szerzej? Ktoś coś?
Nie wiem, ale żebyś nie odchodził z niczym, dałem Ci minusa.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 13 listopada 2018 o 18:54
@Saladyn1 Dziękuję. Zawsze coś...
Do czasu nawrotu...
Haha to takie schopenhauerowskie!
@FenrirIbnLaAhad dlatego żeby nie było nawrotu to sie stosuje co innego niż reżimowo akademickiego syfu.
@rafalinformatyk Witaminkę C, rutinoskorbin i wlewy z Amolem ? :)
@Delta1985 w szkołach uczyli że witaminy najważniejsze są na zdrowie.
@rafalinformatyk Ale na nic się zdadzą jak już porządnie zachorujesz.
@Delta1985 Wysokie dawki wtedy bierze sie, żydy to sobie wstrzykują sól fizjologiczną i witaminę C lewoskrętną. I nie chorują na żadne raki ani inne syfy
Na chwilę
Chłopak nie umie wygrywać z klasą, mam nadzieje, że rak nie będzie wróci i sam też nie będzie tak samo złośliwy.
A tylko spróbujcie nazwać go "bohaterem". Jakoś miliony dorosłych ludzi choruje albo grozi im śmierć z innych powodów i nikt im za bardzo z tego powodu nie pochlebia.
@RealSimon Jakoś z 20 lat temu małe dzieci nie chorowały na raka tylko ludzie po 40stce, ciekawe czemu? Szczepionki nowe ktore wprowadzają i inne syfy.
@rafalinformatyk 20 lat temu małe dzieci nie chorowały na raka??? Pękłem ze śmiechu. Gdzieś ty się "ulung"?
@maksiking9 dokładnie. Dzieci mają raka bo dostały słabe geny. Dostały słabe geny bo jego rodzice dostali szanse żyć dzieci szczepionkom, antybiotykom, zaawansowanej higienie itp. Dzisiaj uratowano tego chłopaka. Super, że będzie miał szanse dorosnąć, zaznać życia może coś odkryć. Problem w tym że przekaże swoje słabe geny dalej. Jego dzieci albo wnuki zachorują na raka albo na coś gorszego. W obozach koncentracyjnych też nikt na nowotwory nie umierał i ciekawa sprawa - Ci co obozy przeżyli dożywali sędziwego wieku. Dlaczego? Bo przeżyli najsilniejsi, najwytrzymalsi, najlepsze geny. Nowotwory były zawsze nawet w czasach kamienia łupanego. Tylko że przed przełomami w medycynie w XX wieku inne przyczyny śmierci były na podium. Ludzie umierali z powodu złego żywienia, chorób zakaźnych, wojen, wypadków zanim jakikolwiek nowotwór zdążył sie rozwinąć. A jak jakieś małe dziecko nawet zachorowało na nowotwór i umarło to nikt sekcji nie robił tylko uznawano że umarło bo umarło. Wtedy 50% dzieci nie dożywało pierwszych urodzin, a dalej też kolorowo nie było.
To ten chłopak sam się wyleczył? Jeśli nie, no to wydaje mi się, że ludźmi którzy "skopali rakowi dupę" byli lekarze
@krueger Poruszyłem to już w pierwszym komentarzu...
@krueger
Samo nastawienie jest bardzo ważne. Sami onkolodzy podkreślają, że osoby niepoddające się tej przebrzydłej chorobie rokują największe szanse na wyzdrowienie.
kwestia czasu, pamiętaj, umierając dajesz pracę
Jakos mnie nie przekonują porownania do kopania choroby. Za malo w tym pokory.
Świetnie!
Tylko, że to jest MOT a nie DEMOT
:D :D :D
lekarstwa skopały rakowi dupę. na razie.
Sam? To lekarzy tam nie było?
Bohater, sam jeden malusieńki pokonał raka bez żadnej pomocy medycyny i lekarzy (a lekarze pewnie dali mu szczypjonkę z rtenciom i teraz będzie żył z autyzmem i dziwnym stolcem do końca swoich dni - to trochę smutne)