Przestańcie już pleść te banialuki! w klasie mojej córki (1 kl.) tylko parę dzieci ma w ogóle jakiegoś słodziaka, a matka jednej dziewczynki rozdaje naklejki innym matkom, bo mówi, że już jednego słodziaka ma i wystarczy. Jakoś kurna nigdzie nie widzę tych i pierwotnych instynktów, poza demotywatorami :/
Ja też często bywam w biedronce i jakoś nie zauważyłem takowych problemów. To problem wymyślony i bardzo rozpowszechniony przez zakompleksionych ludzi, co ludzi nie znają, a czerpią o nich wiedzę z internetu i potrzebują się bardzo dowartościować.
Spora liczbą słodziakowo-świeżakowych fanatycznych rodziców powinien faktycznie zajac się specjalista w takim budynku bez klamek i z kratami w oknach.
Przestańcie już pleść te banialuki! w klasie mojej córki (1 kl.) tylko parę dzieci ma w ogóle jakiegoś słodziaka, a matka jednej dziewczynki rozdaje naklejki innym matkom, bo mówi, że już jednego słodziaka ma i wystarczy. Jakoś kurna nigdzie nie widzę tych i pierwotnych instynktów, poza demotywatorami :/
100% racji... Mam tak samo.
Ja też często bywam w biedronce i jakoś nie zauważyłem takowych problemów. To problem wymyślony i bardzo rozpowszechniony przez zakompleksionych ludzi, co ludzi nie znają, a czerpią o nich wiedzę z internetu i potrzebują się bardzo dowartościować.
Ty w ogóle wiesz co to jest "nagroda darwina"? Śmiem wątpić.