I to się nazywa mieć zasady. Myślicie, ze lepszy jest ten, co dostał 5? On olał rodzinę dla jednej cyferki w kartkówce którą ten drugi poprawi 2 dni późnej.
Przecież to zwykłe p***enie, że spędził święta z rodziną.
Chodziło o Wigilię, więc dzieciak miał wolne od 22-23 grudnia do, co najmniej, 2 stycznia. Był czas na rodzinę, był czas na naukę. Proste.
@Ashardon Nie, nie było. 22 i 23 jest po to, zęby pomóc rodzicom w przygotowaniach do Świat. Prawo zakazuje zadawać uczniom zadania domowe na jakiejkolwiek dni wolne, liczone jak napisałem w innym komentarzu. Ciekawe, że o ile faktycznie miałem nauczycieli, którzy pracowali po godzinach to ci, którzy zadawali na wolne nigdy nie byli dostępni pod żadna formą komunikacji, jeśli sami mieli wolne.Dni wolne są ustawowo przeznaczone dla uczniów na odpoczynek i zebranie sił do dalszej nauki. NIE na dodatkową, obowiązkową naukę.
Ponoć był kiedyś legendarny dowódca brytyjskich komandosów. Kiedyś chciał nauczyć żołnierzy wyskakiwać z ciężarówki jadącej z prędkością kilkudziesięciu km/h. Więc wsiadł na pakę i wyskoczył w trakcie jazdy. Przeżył bez uszczerbku na zdrowiu i zaczął ćwiczenia. Jaki z tego morał? Wymagaj od innych tylko tyle, ile wymagasz od siebie.
P.S. Sami tego nie próbujcie. To był przeszkolony komandos działający na własną odpowiedzialność. Poza tym to pewnie tylko legenda.
@inamorata90 U nas kiedyś się ktoś zbuntował i powiedział, że ustawowo nie można zadawać na dni wolne. Nauczycielka, nawiasem największy buc, który zawsze na prośbę o przełożenie klasówki, bo już 2 mamy odpowiadała, że skróci nam czas do 15 minut, a lekcje prowadziła czytając słowo w słowo Poradnik Metodyczny (też o przeczytaliśmy sprawdziliśmy) powiedziała, zębyśmy zrobili zaraz po lekcjach, to jak jeszcze jest roboczy. Nawiasem popisując się głupotą bo ustawowo wolne zaczyna się od końca zajęć/pracy. Serio. Weekend np. trwa ustawowo od ostatniego dzwonka w piątek do 1. w poniedziałek.
P.S> Nawiasem uczyła nas z błędami o czym dowiedziałem się lata później. I nie były to uproszczenia typowe dla niższych stopni edukacji,tylko błędy merytoryczne.
Ja pamiętam, że oficjalnie zadawano nam lektury, które należało przeczytać w jeden dzień (chociażby takich Krzyżaków). Oczywiście tylko oficjalnie, bo przerwa między jedną i druga lekturą wynosiła ponad 2 tygodnie ferii zimowych.
Ponieważ nauka to tak naprawdę jedyny zasrany obowiązek dzieciaków. Ewentualnie pomoc trochę w domu. I tyle. Poza tym człowiek w wieku dojrzewania najbardziej i najłatwiej przyswaja wiedzę. Jeżeli nie będzie cwiczyc umiejętności uczenia się i zapamiętywania, to później w dorosłym życiu może mieć sporo problemów z tymi rzeczami.
powinien dostac 5, po 1: primo za odwage, po 2 primo: nie siedział jak dzięcioł przez święta i kuł jak jełop w tym zrujnowanym edukacyjnie państwie, tylko spędził ją z rodziną. GRATULACJE
I to się nazywa mieć zasady. Myślicie, ze lepszy jest ten, co dostał 5? On olał rodzinę dla jednej cyferki w kartkówce którą ten drugi poprawi 2 dni późnej.
Przecież to zwykłe p***enie, że spędził święta z rodziną.
Chodziło o Wigilię, więc dzieciak miał wolne od 22-23 grudnia do, co najmniej, 2 stycznia. Był czas na rodzinę, był czas na naukę. Proste.
@Ashardon Nie, nie było. 22 i 23 jest po to, zęby pomóc rodzicom w przygotowaniach do Świat. Prawo zakazuje zadawać uczniom zadania domowe na jakiejkolwiek dni wolne, liczone jak napisałem w innym komentarzu. Ciekawe, że o ile faktycznie miałem nauczycieli, którzy pracowali po godzinach to ci, którzy zadawali na wolne nigdy nie byli dostępni pod żadna formą komunikacji, jeśli sami mieli wolne.Dni wolne są ustawowo przeznaczone dla uczniów na odpoczynek i zebranie sił do dalszej nauki. NIE na dodatkową, obowiązkową naukę.
Ponoć był kiedyś legendarny dowódca brytyjskich komandosów. Kiedyś chciał nauczyć żołnierzy wyskakiwać z ciężarówki jadącej z prędkością kilkudziesięciu km/h. Więc wsiadł na pakę i wyskoczył w trakcie jazdy. Przeżył bez uszczerbku na zdrowiu i zaczął ćwiczenia. Jaki z tego morał? Wymagaj od innych tylko tyle, ile wymagasz od siebie.
P.S. Sami tego nie próbujcie. To był przeszkolony komandos działający na własną odpowiedzialność. Poza tym to pewnie tylko legenda.
Ech, od lat to samo, dlaczego ZAWSZE nauczyciele zadają masę nauki na święta?
@inamorata90 U nas kiedyś się ktoś zbuntował i powiedział, że ustawowo nie można zadawać na dni wolne. Nauczycielka, nawiasem największy buc, który zawsze na prośbę o przełożenie klasówki, bo już 2 mamy odpowiadała, że skróci nam czas do 15 minut, a lekcje prowadziła czytając słowo w słowo Poradnik Metodyczny (też o przeczytaliśmy sprawdziliśmy) powiedziała, zębyśmy zrobili zaraz po lekcjach, to jak jeszcze jest roboczy. Nawiasem popisując się głupotą bo ustawowo wolne zaczyna się od końca zajęć/pracy. Serio. Weekend np. trwa ustawowo od ostatniego dzwonka w piątek do 1. w poniedziałek.
P.S> Nawiasem uczyła nas z błędami o czym dowiedziałem się lata później. I nie były to uproszczenia typowe dla niższych stopni edukacji,tylko błędy merytoryczne.
Ja pamiętam, że oficjalnie zadawano nam lektury, które należało przeczytać w jeden dzień (chociażby takich Krzyżaków). Oczywiście tylko oficjalnie, bo przerwa między jedną i druga lekturą wynosiła ponad 2 tygodnie ferii zimowych.
Ponieważ nauka to tak naprawdę jedyny zasrany obowiązek dzieciaków. Ewentualnie pomoc trochę w domu. I tyle. Poza tym człowiek w wieku dojrzewania najbardziej i najłatwiej przyswaja wiedzę. Jeżeli nie będzie cwiczyc umiejętności uczenia się i zapamiętywania, to później w dorosłym życiu może mieć sporo problemów z tymi rzeczami.
powinien dostac 5, po 1: primo za odwage, po 2 primo: nie siedział jak dzięcioł przez święta i kuł jak jełop w tym zrujnowanym edukacyjnie państwie, tylko spędził ją z rodziną. GRATULACJE
@pafcio80 To ze jestes jelopem nie znaczy ze trzeba zachecac do tego innych.
@pafcio80 Po drugie primo to secundo.
@Hostis_Humani_Generis
I trzecie primo, ultimo
@WinterValkyrie Po trzecie primo to tertio.
"Nie ma złego ucznia, może być jedynie zły nauczyciel".- Kong Fuzi tj. Konfucjusz.