Nie wiem czy Bóg mieszka w kościele czy nie, ale na nie mieszka w Owsiaku. Owsiak jest zwolennikiem zabijania dzieci pod ładną nazwą "prawo do aborcji" - a Bóg nie może mieszkać w kimś kto popiera mordowanie.
jezeli wierzyc biblii, to bog wymordowal kiedys cala rase ludzka i sie wtedy nie zastanawial nad tym czy wsrod ludzi ktorych zabija sa ludzie ktorzy nigdy o nim nie slyszeli, i jaki odsetek tej ludnosci stanowily dzieci narodzone i te nie narodzone
Akceptuje zło abyśmy mogli mieć wybór: czy chcemy do Nieba (gdzie swego czasu zastępy Aniołów powiedziały wielkiemu papie "wal się") czy chcemy do Piekła (gdzie za zgodą nieskończenie miłościwego czekają nas WIECZNE MĘKI)
Nparawdę wsryd za takich ludzi rozumiem, że można nie lubić kościoła w obecnym stanie ale oskarżanie ludzi pokroju pana Międlara który jako jeden z nielicznyxh okazuje silne oznaki miłośxi do maszego kraju zakrawa o kpinę, niech się cieszy, że mieszka w Polsxe a nie w usa bo pisząc takie bzdury ktoś by go zastrzelił za zniewage narodu Amerykańskiego, w którym patriotyzm jest dużo silniejszy niż u większości Polaków.
Kościół to są ludzie którzy go tworzą a nie budynek do którego chodzą. Nazywanie budynku kościołem jest błędem ponieważ powinno się na taki budynek mówić raczej świątynia. Bóg nigdy nie wyprowadzi się z kościoła gdyż musiałby wtedy opuścić wspólnotę ludzi którzy go tworzą.
Pan Skiba coś pomylił. To nie Kościół stał się siedziba pewnej partii, tylko pewna partia podczepiłą się pod Kościół i krzyczy "Płyniemy!" Natomiast ciągle zastanawia mnie dlaczego tak wielu urzędników owego Kościoła tak usilnie owa partię promuje. Czyżby miało to coś wspólnego z dotacjami? Widocznie niektórym zdaje się, że papież zasiada na stolcu w Toruniu.
Załóżmy, że ja bym chodził po ulicach i mówił wszystkim, że mieszka w nich mały biały króliczek. Uznano by mnie za wariata. Dlatego, drodzy wierzący, przestańcie qrva w końcu wpychać wszystkim swojego wymyślonego przyjaciela i kultywujcie swoją chorobę psychiczną w domowym zaciszu.
Jak ja lubie jak ateiści - ludzie którzy szczerze nienawidzą Kościoła katolickiego,, nigdy nie przeczytali Pisma Świętego wypowiadają się co jest dobre a co złe i doskonale wiedzą gdzie jest Bóg a gdzie go niema. Znawcy.
@mistrzgargamel123
Mylisz pojęcia.
Ateista - Osoba uważająca ze nie ma Boga i nie bardzo interesuje ją w co ty wierzysz.
Antyklerykał - Osoba na ogól niewierząca jaka walczy z hierarchia kościoła jako instytucji i jej przywilejami
Antyteista - osoba jak uważa kościół jako instytucję , religię i każdego wierzącego za zło i je zwalcza.
Ja jeszcze w latach 90tych byłem Ateistom , niestety pod wpływam działań kościoła i wierzących jacy systematycznie od początku lat 90 zawłaszczają wspólne państwo stałam się Antyklerykałem... Niestety jawny sojusz jednej partii z kościoła zmusza mnie do przemyślenia swoich poglądów i coraz częściej staje się antyteistą. Co do znajomości Biblii akurat ja ją znam dość dobrze bo jeszcze pod koniec lat 80 jako dość zagubiony młody człowiek szukałem swojej drogi i pod wpływem nacisku otoczenia chciałem się ochrzcić i dołączyć do kościoła katolickiego. Na szczęście zmądrzałem. Mam jednak do biblii zupełnie inny stosunek i inne spojrzenie. Znam też trochę dział gnostycznych na temat życia Jezusa jak i znam historię, znam tez dogmaty kilkunastu innych religii w tym kilku już nie istniejących. Znam tez historię kościoła i zamian jakie zachodziły w doktrynach wiary. Mogę więc wyciągać bardziej uniwersalne wnioski. Widzę też wiele powiązań i z innymi wierzeniami i zapożyczeniami. Mogę z doświadczenia powiedzieć że to duża grupa katolików nie zna dogmatów wiary. Wierzy wyrywkowo albo ma tzw ludowe przyzwyczajenie do wiary. A co do dobra i zał., to pojęcia twojego stosunku i oceny względem zdarzeń lub innych poglądów. Więc by oceniać co jest dobre a co złe nie trzeba znać Biblii a jet to kwestia naszych przekonań. Na tym polega wielki błąd myślowy katolików uważających biblię za jedyne źródło dobra i wiedzy.
Religia Katolicka wymaga pośrednictwa kościoła w zbawieniu. Takie są dogmaty. Jeżeli uważasz ze samemu możesz interpretować biblię czy to co jest złe a co dobre to bliżej ci do protestantów niż do katolików.
Ludzie mówią, że Bóg jest wszędzie. Jeśli jest to prawdą,to dlaczego pewne osoby ograniczają go tylko do miejsc i osób które odpowiadają ich subiektywnemu spojrzeniu na świat. Skoro Bóg jest wszędzie, to jest on również w tych osobach i rzeczach, których nie lubimy. Skoro jest wszędzie, to powinien też być i w piekle.
Nie wiem czy Bóg mieszka w kościele czy nie, ale na nie mieszka w Owsiaku. Owsiak jest zwolennikiem zabijania dzieci pod ładną nazwą "prawo do aborcji" - a Bóg nie może mieszkać w kimś kto popiera mordowanie.
jezeli wierzyc biblii, to bog wymordowal kiedys cala rase ludzka i sie wtedy nie zastanawial nad tym czy wsrod ludzi ktorych zabija sa ludzie ktorzy nigdy o nim nie slyszeli, i jaki odsetek tej ludnosci stanowily dzieci narodzone i te nie narodzone
Czyli bóg nie mieszka w bogu, jeśli mordował:)
Kościół Zbawiciela w Zielonej Górze...
A co bóg ma wspólnego z dobrem?
Akceptuje zło abyśmy mogli mieć wybór: czy chcemy do Nieba (gdzie swego czasu zastępy Aniołów powiedziały wielkiemu papie "wal się") czy chcemy do Piekła (gdzie za zgodą nieskończenie miłościwego czekają nas WIECZNE MĘKI)
Nparawdę wsryd za takich ludzi rozumiem, że można nie lubić kościoła w obecnym stanie ale oskarżanie ludzi pokroju pana Międlara który jako jeden z nielicznyxh okazuje silne oznaki miłośxi do maszego kraju zakrawa o kpinę, niech się cieszy, że mieszka w Polsxe a nie w usa bo pisząc takie bzdury ktoś by go zastrzelił za zniewage narodu Amerykańskiego, w którym patriotyzm jest dużo silniejszy niż u większości Polaków.
Kościół to są ludzie którzy go tworzą a nie budynek do którego chodzą. Nazywanie budynku kościołem jest błędem ponieważ powinno się na taki budynek mówić raczej świątynia. Bóg nigdy nie wyprowadzi się z kościoła gdyż musiałby wtedy opuścić wspólnotę ludzi którzy go tworzą.
Półgłówek dał głos. Klękajcie narody.
Pan Skiba coś pomylił. To nie Kościół stał się siedziba pewnej partii, tylko pewna partia podczepiłą się pod Kościół i krzyczy "Płyniemy!" Natomiast ciągle zastanawia mnie dlaczego tak wielu urzędników owego Kościoła tak usilnie owa partię promuje. Czyżby miało to coś wspólnego z dotacjami? Widocznie niektórym zdaje się, że papież zasiada na stolcu w Toruniu.
Do Szlachetnej Paczki raczej bym Go nie mieszał.
Załóżmy, że ja bym chodził po ulicach i mówił wszystkim, że mieszka w nich mały biały króliczek. Uznano by mnie za wariata. Dlatego, drodzy wierzący, przestańcie qrva w końcu wpychać wszystkim swojego wymyślonego przyjaciela i kultywujcie swoją chorobę psychiczną w domowym zaciszu.
Jak ja lubie jak ateiści - ludzie którzy szczerze nienawidzą Kościoła katolickiego,, nigdy nie przeczytali Pisma Świętego wypowiadają się co jest dobre a co złe i doskonale wiedzą gdzie jest Bóg a gdzie go niema. Znawcy.
@mistrzgargamel123
Mylisz pojęcia.
Ateista - Osoba uważająca ze nie ma Boga i nie bardzo interesuje ją w co ty wierzysz.
Antyklerykał - Osoba na ogól niewierząca jaka walczy z hierarchia kościoła jako instytucji i jej przywilejami
Antyteista - osoba jak uważa kościół jako instytucję , religię i każdego wierzącego za zło i je zwalcza.
Ja jeszcze w latach 90tych byłem Ateistom , niestety pod wpływam działań kościoła i wierzących jacy systematycznie od początku lat 90 zawłaszczają wspólne państwo stałam się Antyklerykałem... Niestety jawny sojusz jednej partii z kościoła zmusza mnie do przemyślenia swoich poglądów i coraz częściej staje się antyteistą. Co do znajomości Biblii akurat ja ją znam dość dobrze bo jeszcze pod koniec lat 80 jako dość zagubiony młody człowiek szukałem swojej drogi i pod wpływem nacisku otoczenia chciałem się ochrzcić i dołączyć do kościoła katolickiego. Na szczęście zmądrzałem. Mam jednak do biblii zupełnie inny stosunek i inne spojrzenie. Znam też trochę dział gnostycznych na temat życia Jezusa jak i znam historię, znam tez dogmaty kilkunastu innych religii w tym kilku już nie istniejących. Znam tez historię kościoła i zamian jakie zachodziły w doktrynach wiary. Mogę więc wyciągać bardziej uniwersalne wnioski. Widzę też wiele powiązań i z innymi wierzeniami i zapożyczeniami. Mogę z doświadczenia powiedzieć że to duża grupa katolików nie zna dogmatów wiary. Wierzy wyrywkowo albo ma tzw ludowe przyzwyczajenie do wiary. A co do dobra i zał., to pojęcia twojego stosunku i oceny względem zdarzeń lub innych poglądów. Więc by oceniać co jest dobre a co złe nie trzeba znać Biblii a jet to kwestia naszych przekonań. Na tym polega wielki błąd myślowy katolików uważających biblię za jedyne źródło dobra i wiedzy.
Jak to: u prawaków ze Szlachetnej Paczki też ?!
A Zandberg powiedział...
:>
no proszę, taki autorytet moralny mówi gdzie jest Bóg. Jest to dobry demotywator.
Bóg nie mieszka w Polsce, bo tu jest łamana konstytucja!
Religia Katolicka wymaga pośrednictwa kościoła w zbawieniu. Takie są dogmaty. Jeżeli uważasz ze samemu możesz interpretować biblię czy to co jest złe a co dobre to bliżej ci do protestantów niż do katolików.
Ludzie mówią, że Bóg jest wszędzie. Jeśli jest to prawdą,to dlaczego pewne osoby ograniczają go tylko do miejsc i osób które odpowiadają ich subiektywnemu spojrzeniu na świat. Skoro Bóg jest wszędzie, to jest on również w tych osobach i rzeczach, których nie lubimy. Skoro jest wszędzie, to powinien też być i w piekle.