Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
281 298
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
E eddy_blazet
0 / 4

Jak by się sugerował to też by dostał 3. Głupi demot.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Symulakr
+13 / 15

Rzadko spotykany, ale dosyć paskudny model wychowywania, osiągania syzyfową pracą Abramowskiej Góry. Niektóre matki nawet nie wiedzą jak bardzo psują dzieciństwo chęcią posiadania przez syna/córkę samych piątek na świadectwie, których cena jest wyłożona zepsutą większością tygodnia. Zazwyczaj są to rodzice mający jakiś kompleks, lub niedosyt związany z ich własną przeszłością, najczyściej pochodzący z nagłego, ale ciężkiego awansu z klasy niezamożnej w klasę średnią w myśl: skoro ja nie miałem/miałam życia to nic nie zaszkodzi, by zaharować jeszcze jedno pokolenie, by dopiero wnuki miały lepiej. A dziecko niech żyje jak człowiek z kredytem w korporacji z nadgodzinami. Szczęśliwe dzieciństwo? Zabawa? Broń Boże, bo pozwolisz dziecku spędzić popołudnie z ulubioną książką, zabawką, wyjściem na spacer to będzie gwarantem jego stoczenia się! A potem nagle czyta się po onetach, lub babskich portalach memoriały starzejących się matek, że nagle "dziecko było takie grzeczne, karne, a potem wieku nastoletnim się zbuntowało, albo wyprowadziło się z domu w okresie studiów, lub osiągnięcia pełnoletności"

Oczywiście do pieca dokłada samo szkolnictwo, które z roku na rok staje się coraz gorsze i dzieciaki niedługo na ocenę dopuszczającą będą musiały zrobić habilitację w podstawówce. Większość osób, które znam, a które nie miały braku zainteresowań nie lubiły szkoły, bo była powodem ich problemów, stresu, pogorszenia relacjami z rodzicami. Szkoła to paskudny okres, zabierający czas bardziej niż niejedna korporacja. Piekło, które niszczy młodość, a które jest biurokratycznym ultimatum na przyszłość, gdzie bez niej nie ma się na nic wpływu. Ja miałem zazwyczaj czwórki,a w domu nie miałem presji i parcia " na same szóstki", ale rozgryzając paradygmat szkolnictwa od strony socjologicznej zacząłem ten grobowiec dzieciństwa darzyć wielką niechęcią.(eufemistycznie mówiąc)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Z ZebyNieBylo_
-4 / 4

@Symulakr Zatem najlepiej będzie jak w ogóle zlikwidujemy szkoły bo dzieci mają przez to złe dzieciństwo. Niech nie uczą się cyferek i literek, tylko niech bawią się w lepienie figurek z gówna BO DZIECIŃSTWO BEZ SKAZ MA BYĆ... tak się po prostu nie da.

Wielki obrońca uciśnionych chce zabrzmieć mądrze a robi z siebie jedynie błazna który pisze takie bzdety... weź się człowieku ogarnij...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar AllHailMegatron26
0 / 2

@ZebyNieBylo_

Haha skąd ta agresja? Typ dobrze gada a ty wylatujesz z takimi epitetami jakby ci matkę zabił. Ty się ogarnij.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K katem
+6 / 6

Dzieci to wasze potomstwo, więc to wy dajecie im podstawy. Nie urodzi wrona sokoła - głosi stare przysłowie. Nie należy więc porównywać dzieci między sobą, bo należałoby najpierw porównać ich rodziców i środowisko, w jakim rosną. Taki truizm.
Podpis pod demotywatorem powinien więc brzmieć: głupie matki takie są.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 20 grudnia 2018 o 0:23

avatar Taymishi
+3 / 3

baran lwa nie wychowa. We wszystkim powinien być umiar. Dobre oceny z każdego jednego przedmiotu to bezsens

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar S_Jupiter
+2 / 2

moja matka miała podobne myślenie - miałem się zadawać tylko z kolegami, którzy uczą się lepiej bądź najlepiej, tylko tyle, że nie było co innego z nimi robić, teraz - mam 3 z przodu na czysto, a jestem po zawodowce i bez jakichś tam studiów

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar S_Jupiter
+1 / 1

Po prostu raz, drugi i trzeci odparlem po kilku latach, że nauka jest bez większego sensu bo co roku jest walkowany ten sam materiał, tylko trochę przerobiony i trudniej - tak powiedziałem mamie i dodałem z obietnicą, że zawsze przejdę z klasy do klasy, chociażby na samych dwojach, trojach i paru czworkach - no i tak tez sie działo ;D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M michalSFS
+1 / 1

U mnie tak teściowa lubi wybiórczo porównywać.
"a z jego ojcem to się w święta widujecie a ze mną nie chcecie"...

"ale ty i tak częściej widzisz wnuka niż 'jego' tata" - mówi żona
"nie porównujcie mnie z nim".

Ot taka wybiórczość.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar RealSimon
0 / 0

I weź bądź z taką w dobrych relacjach przez pierwsze 20 lat życia. Wszytko przez tą je#aną szkołę. Jak się cieszę, że już do niej nie chodzę

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D Dankej
+1 / 1

Moja mama zawsze cieszyła się z każdej mojej pozytywnej oceny. Pamiętam jak mówiła: "Ja i tak wiem, że dałeś z siebie tyle ile mogłeś". Nawet wtedy, gdy przytrafiła mi się ocena negatywna to podnosiła mnie na duchu mówiąc "Uczeń bez jedynki jest jak żołnierz bez karabinu" ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Ozim58
+2 / 2

NIE INTERESUJĄ MNIE INNI !
tak powinno być xD

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar AllHailMegatron26
0 / 2

A potem zdziwienie że grzeczne dziecko nagle się stoczylo, ma depresje czy inne. Rodzic powinien motywować dziecko, zachęcać a nie karać, porównywać czy wymuszać. Potem dziecko nie wierzy w siebie, ma kompleksy a w dorosłym życiu nawet gdy cos potrafią, woli się nie wychylać w obawie przed oceną i porównaniem i nawet jeśli stać je na fotel lidera to i tak zajmuje najniższe stanowisko bo w siebie nie wierzy.

Skoro rodzic nie wierzył to dlaczego dziecko ma wierzyć?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem