@Oriolus to byly czasy bez internetu, dodatkowo na chwile obecna, to ze ty siedzisz u mamusi na utrzymaniu nie znaczy, ze miliony polakow za granica maja "polska klawiature" i polskie znaki dla Twej uciechy.
@~Zmieniam_Nicka A jakiś przykład niepoprawnej polszczyzny w moim wykonaniu? W twojej wypowiedzi znowu wrzuciłeś rusycyzm "Poroszenku". Powinno być Poroszenko.
Znajdziesz coś czy tak jak @~Gimli zawiniesz ogon pod siebie?
@Oriolus Każdy kto obserwuje twoje poczynania i obronę banderowskiej Ukrainu zna o tobie prawdę. Nawet nie wiesz, jak się odmienia nazwisko twojego prezydenta.
@~Zmieniam_Nicka Czyli jednak ogon pod siebie. No faktycznie, jeśli wszyscy ruscy są takimi tchórzami to może i NATO nie jest potrzebne. Kiedyś już Moskwę zajęliśmy!
Język ewoluuje, ponieważ przyswaja zapożyczenia z innych języków. Język polski sprzed kilkuset lat brzmi zupełnie inaczej niż współczesny. I nie rozumiem jak można robić aferę, bo ktoś przez szybkie pisanie na klawiaturze pominął przecinek. Nie dramatyzujmy. Komentarz w internecie to nie habilitacja. Rozumiem, że np. nie można np czegoś takiego - "wczoraj zabrakło, ogurkuf poniewarz i dont goł for szop", ale nie popadajmy w gramatyczną paranoję, bo często widzę, ze wielu czepia się owego, nieszczęsnego przecinka, ignorując cały komentarz i jego treść z aluzją do tematu, lub czegoś innego.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
31 grudnia 2018 o 10:02
@Symulakr Masz stóprocentowom racje! mie tesz wkóża jak policja sie czepia jak przejerzdrzam przez przes skżyrzowanie jak pali siem czerwone. Coras wiencej ludzi tak jezdzi wiec mogliby siem nie czepiac gdy jadem prywatnie do domu. Jak jezdzem w pracy to pszestrzegam pszepisuw! Ale prywatnie to mogli by odpuscić jusz.
@Symulakr . Jak komentarz jest wartościowy to drobne błędy ignoruję. Ale jak tekst jest naszpikowany ordynarnymi bykami to nawet nie czytam do końca, bo szkoda czasu na czytanie tego co spłodził idiota. To mało prawdopodobne żeby taki ktoś miał coś mądrego do powiedzenia.
@Symulakr
Język polski się zmienia, to prawda, ale zmienia się powoli. Wystarczająco powoli żeby człowiek był w stanie go poznać na tyle, by nie robić byków od których czytania bolą oczy. Zwłaszcza że komputer pokazuje błędy i można ich dość łatwo uniknąć.
Brana za oczywistość dla kogo? Jeżeli mówimy o czasach bardzo dawnych, to piśmienna była jedynie elita. Jeszcze 150-200 lat temu uczyło się czytania i pisania ludzi generalnie mających do nauki predyspozycje, w związku z czym wzorcowa poprawność językowa była podstawą. Tylko że nawet wtedy nie było to takie oczywiste... Przykładem jest chociażby matka Adama Mickiewicza, która w swoich listach popełniała wiele błędów, typowych dla ludzi z rejonu nowogrodzkiego.
Powszechna edukacja zmusiła do nauki wszystkich- a więc również ludzi pozbawionych intelektualnych predyspozycji. Tacy ludzie wyuczą się wszystkiego na zaliczenie, ale nie utrwalą porządnie niczego, również poprawnej polszczyzny. Kiedyś nie było takich ludzi widać, ale potem powstał internet...
Inną zupełnie sprawą jest fakt, że każdemu czasami zdarzy się w pośpiechu walnąć byka, szczególnie przy szybkim pisaniu krótkich wiadomości na klawiaturze. Jeszcze inną sprawą są dyslektycy. Śmieszą mnie internetowi strażnicy poprawnej polszczyzny, którzy tylko czekają, aż ktoś popełni błąd i wytkną mu to z całą siłą, zupełnie pomijając treść zawartą we wiadomości. Ortografii można douczyć się w każdym wieku, ale jeśli ktoś jest chamem w dorosłości, to chamem zostanie prawdopodobnie do śmierci; a lepiej cierpieć na ułomność związaną z poprawnym pisaniem, niż na chamstwo i prostactwo.
Kiedyś nie było tego wszystkiego, co teraz. Do bieda. W dzisiejszych czasach ludziom szkoda czasu na takie rzeczy. Zycie krótkie trzeba się cieszyć i korzystać ile się da. Oczywiście podstawy powinno się znać, ale niektórzy chcieli by, by każdy władał polszczyzną jak dobra Polonistka.
Kiedy był te czasy? Obecnie żyjemy w czasach o najlepszym wykształceniu społeczeństwa w historii. To że w Sieci można znaleźć wiele błędów świadczy tylko o tym, że obecnie prawie każdy ma dostęp do Internetu, łącznie z dziećmi, które nie zakończyły jeszcze swojej edukacji.
Podpis tego demotywatora jest niepoprawny. Pominięcie przecinka i rozpoczęcie członu podrzędnego wielką literą sprawia, że zdanie okolicznikowe czasu stało się niepoprawnym zdaniem pojedynczym.
Język polski jest jednym z najbardziej skomplikowanych języków świata.
Dawno powinno się uprościć wiele rzeczy bo bo wkuwanie wyjątków jest marnowaniem czasu. Do tego wile nie ma już sensu utrzymywać osobnych grafemów jeśli zanik już miedzy nimi różnice fonetyczne. to tez marnowanie czasu na zbędną różnorodność. Zapamiętywanie różnic pisownie jaka nie odpowiada wymowie jest de facto sztuką dla sztuki z której żyją lingwiści i poloniści. Powinniśmy podobnie jak Niemcy w roku 1994 i 1996 uprościć język kiedy to w języku niemieckim dopuszczono alternatywne równoznaczne i równoprawne zapisy głównie po to by zapisywać język niemiecki bez znaków diakrytycznych od tego czasu zapis szrfes S można zapisywać w postaci ss , U laud można zapisać jako ue O laud zapisać jako oe a A laud zapisać jako ae. Zauważcie ze w języku polskim już nie słychać różnicy w wymowie miedzy Ó a U , CH a H i RZ a Ż prawie nie słychać jej już Ś i SI , Ć i CI , Ź i ZI W większości przypadków poza północno wschodnią i wschodnią polską już się nie zaciąga przy Ę i Ą i różnica poza pisownią jest niezauważalna lub jej nie ma wiec Ę mogło by być swobodnie zastąpić EN a Ą ON. Polski stał by się prostszy a przez to bardziej przyswajalny dla obcokrajowców. pozwoliło by to tez całkowicie zapisywać język polski prostym alfabetem łacińskim. Dla tych konserwatystów co bronią się rekami i nogami przed zmianą, twierdząc że tak zawsze było , powiem że język polski bardzo się zmienił i kiedyś istniało obok siebie około 10 różnych dialektów jakie obecnie już są w zaniku. Obecna forma jaka przyjęto w ujednoliconej formie w okresie międzywojennym ma duże korzenie litewsko rusińskie . np w Krakowie na początku XIX wieku pisano Maryi potem w połowie XIX wieku zmieniła się w Maryj potem w Maryji (ta forma chyba była bardzo krótko bo znalazłem ją tyko na kilku kapliczkach z lat 1870-1880 ) na przełomie XIX i XX było już Marji by w okresie miedzy wojennym przemienić się w Marii a następnie w latach 60tych zmienić w Mari . Do końca XVIII wieku jako spójnik używano Y a nie I . wiec jak widać język się zmienia.
Nie Ty jeden! Nie Ty jeden!
@Oriolus to byly czasy bez internetu, dodatkowo na chwile obecna, to ze ty siedzisz u mamusi na utrzymaniu nie znaczy, ze miliony polakow za granica maja "polska klawiature" i polskie znaki dla Twej uciechy.
@Oriolus Akurat ty i poprawna polszczyzna to dwie różne sprawy. Słabo was uczą za Sanem. Poroszenku musi zainwestować w lekcje :)
@~Zmieniam_Nicka A jakiś przykład niepoprawnej polszczyzny w moim wykonaniu? W twojej wypowiedzi znowu wrzuciłeś rusycyzm "Poroszenku". Powinno być Poroszenko.
Znajdziesz coś czy tak jak @~Gimli zawiniesz ogon pod siebie?
@Oriolus Każdy kto obserwuje twoje poczynania i obronę banderowskiej Ukrainu zna o tobie prawdę. Nawet nie wiesz, jak się odmienia nazwisko twojego prezydenta.
@~Zmieniam_Nicka Czyli jednak ogon pod siebie. No faktycznie, jeśli wszyscy ruscy są takimi tchórzami to może i NATO nie jest potrzebne. Kiedyś już Moskwę zajęliśmy!
Język ewoluuje, ponieważ przyswaja zapożyczenia z innych języków. Język polski sprzed kilkuset lat brzmi zupełnie inaczej niż współczesny. I nie rozumiem jak można robić aferę, bo ktoś przez szybkie pisanie na klawiaturze pominął przecinek. Nie dramatyzujmy. Komentarz w internecie to nie habilitacja. Rozumiem, że np. nie można np czegoś takiego - "wczoraj zabrakło, ogurkuf poniewarz i dont goł for szop", ale nie popadajmy w gramatyczną paranoję, bo często widzę, ze wielu czepia się owego, nieszczęsnego przecinka, ignorując cały komentarz i jego treść z aluzją do tematu, lub czegoś innego.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 31 grudnia 2018 o 10:02
@Symulakr Masz stóprocentowom racje! mie tesz wkóża jak policja sie czepia jak przejerzdrzam przez przes skżyrzowanie jak pali siem czerwone. Coras wiencej ludzi tak jezdzi wiec mogliby siem nie czepiac gdy jadem prywatnie do domu. Jak jezdzem w pracy to pszestrzegam pszepisuw! Ale prywatnie to mogli by odpuscić jusz.
@Symulakr . Jak komentarz jest wartościowy to drobne błędy ignoruję. Ale jak tekst jest naszpikowany ordynarnymi bykami to nawet nie czytam do końca, bo szkoda czasu na czytanie tego co spłodził idiota. To mało prawdopodobne żeby taki ktoś miał coś mądrego do powiedzenia.
@Symulakr Święta prawda, czepiamy się dupereli nie zwracając uwagi na sens i ton wypowiedzi ale czemu się dziwić takie czasy.
@Symulakr
Język polski się zmienia, to prawda, ale zmienia się powoli. Wystarczająco powoli żeby człowiek był w stanie go poznać na tyle, by nie robić byków od których czytania bolą oczy. Zwłaszcza że komputer pokazuje błędy i można ich dość łatwo uniknąć.
Brana za oczywistość dla kogo? Jeżeli mówimy o czasach bardzo dawnych, to piśmienna była jedynie elita. Jeszcze 150-200 lat temu uczyło się czytania i pisania ludzi generalnie mających do nauki predyspozycje, w związku z czym wzorcowa poprawność językowa była podstawą. Tylko że nawet wtedy nie było to takie oczywiste... Przykładem jest chociażby matka Adama Mickiewicza, która w swoich listach popełniała wiele błędów, typowych dla ludzi z rejonu nowogrodzkiego.
Powszechna edukacja zmusiła do nauki wszystkich- a więc również ludzi pozbawionych intelektualnych predyspozycji. Tacy ludzie wyuczą się wszystkiego na zaliczenie, ale nie utrwalą porządnie niczego, również poprawnej polszczyzny. Kiedyś nie było takich ludzi widać, ale potem powstał internet...
Inną zupełnie sprawą jest fakt, że każdemu czasami zdarzy się w pośpiechu walnąć byka, szczególnie przy szybkim pisaniu krótkich wiadomości na klawiaturze. Jeszcze inną sprawą są dyslektycy. Śmieszą mnie internetowi strażnicy poprawnej polszczyzny, którzy tylko czekają, aż ktoś popełni błąd i wytkną mu to z całą siłą, zupełnie pomijając treść zawartą we wiadomości. Ortografii można douczyć się w każdym wieku, ale jeśli ktoś jest chamem w dorosłości, to chamem zostanie prawdopodobnie do śmierci; a lepiej cierpieć na ułomność związaną z poprawnym pisaniem, niż na chamstwo i prostactwo.
poprawnie jest: "...kiedy poprawna pisownia byłą oczywistością".
Lepiej skasuj swój demot.
Kiedyś nie było tego wszystkiego, co teraz. Do bieda. W dzisiejszych czasach ludziom szkoda czasu na takie rzeczy. Zycie krótkie trzeba się cieszyć i korzystać ile się da. Oczywiście podstawy powinno się znać, ale niektórzy chcieli by, by każdy władał polszczyzną jak dobra Polonistka.
Czepiacie się przecinków, a zobaczcie jak pisali futuryści.
Kiedy był te czasy? Obecnie żyjemy w czasach o najlepszym wykształceniu społeczeństwa w historii. To że w Sieci można znaleźć wiele błędów świadczy tylko o tym, że obecnie prawie każdy ma dostęp do Internetu, łącznie z dziećmi, które nie zakończyły jeszcze swojej edukacji.
Podpis tego demotywatora jest niepoprawny. Pominięcie przecinka i rozpoczęcie członu podrzędnego wielką literą sprawia, że zdanie okolicznikowe czasu stało się niepoprawnym zdaniem pojedynczym.
czyli kiedy?
Mogłabym ustawić sobie to na zdjęcie w tle na fb.
Wtórnych analfabetów coraz więcej, niestety. :(
Język polski jest jednym z najbardziej skomplikowanych języków świata.
Dawno powinno się uprościć wiele rzeczy bo bo wkuwanie wyjątków jest marnowaniem czasu. Do tego wile nie ma już sensu utrzymywać osobnych grafemów jeśli zanik już miedzy nimi różnice fonetyczne. to tez marnowanie czasu na zbędną różnorodność. Zapamiętywanie różnic pisownie jaka nie odpowiada wymowie jest de facto sztuką dla sztuki z której żyją lingwiści i poloniści. Powinniśmy podobnie jak Niemcy w roku 1994 i 1996 uprościć język kiedy to w języku niemieckim dopuszczono alternatywne równoznaczne i równoprawne zapisy głównie po to by zapisywać język niemiecki bez znaków diakrytycznych od tego czasu zapis szrfes S można zapisywać w postaci ss , U laud można zapisać jako ue O laud zapisać jako oe a A laud zapisać jako ae. Zauważcie ze w języku polskim już nie słychać różnicy w wymowie miedzy Ó a U , CH a H i RZ a Ż prawie nie słychać jej już Ś i SI , Ć i CI , Ź i ZI W większości przypadków poza północno wschodnią i wschodnią polską już się nie zaciąga przy Ę i Ą i różnica poza pisownią jest niezauważalna lub jej nie ma wiec Ę mogło by być swobodnie zastąpić EN a Ą ON. Polski stał by się prostszy a przez to bardziej przyswajalny dla obcokrajowców. pozwoliło by to tez całkowicie zapisywać język polski prostym alfabetem łacińskim. Dla tych konserwatystów co bronią się rekami i nogami przed zmianą, twierdząc że tak zawsze było , powiem że język polski bardzo się zmienił i kiedyś istniało obok siebie około 10 różnych dialektów jakie obecnie już są w zaniku. Obecna forma jaka przyjęto w ujednoliconej formie w okresie międzywojennym ma duże korzenie litewsko rusińskie . np w Krakowie na początku XIX wieku pisano Maryi potem w połowie XIX wieku zmieniła się w Maryj potem w Maryji (ta forma chyba była bardzo krótko bo znalazłem ją tyko na kilku kapliczkach z lat 1870-1880 ) na przełomie XIX i XX było już Marji by w okresie miedzy wojennym przemienić się w Marii a następnie w latach 60tych zmienić w Mari . Do końca XVIII wieku jako spójnik używano Y a nie I . wiec jak widać język się zmienia.
Brawo mazać flagę w obronie Polskości !!!!