to jak z moim dziadkiem i jego kuzynem - obaj chorowali - nie powiedzieliśmy dziadkowi że kuzyn się wykończył...
wyobrażam sobie te scenę w zaświatach... "chwileczkę a co TY tu robisz!?"
@Marvinnnnnnn
To jednostkowy przypadek.
Patrząc na ilość małżeństw zawartych w historii to nie jest nieprawdopodobne myśleć, że to zwykły zbieg okolicznośći zdarzajązy się raz na (wstaw dużą liczbę)...
Moi dziadkowie zmarli w tym samym szpitalu na różnych oddziałach i różnych piętrach w odstępie godziny... Najpierw odeszła babcia, która nie wiedziała że kilka dni po niej dziadziuś trafił do szpitala, a później zmarł dziadek, który nie wiedział nic o śmierci babci..
to jak z moim dziadkiem i jego kuzynem - obaj chorowali - nie powiedzieliśmy dziadkowi że kuzyn się wykończył...
wyobrażam sobie te scenę w zaświatach... "chwileczkę a co TY tu robisz!?"
Niesamowity zbieg okoliczności. Ja tam bym się przyjrzał potencjalnym motywom ich dzieci, czy wnuków.
Bo chyba nikt nie jest na tyle głupi, żeby wierzyć w jakąś niewidzialną, nadprzyrodzoną więź, prawda? PRAWDA?!?
@Marvinnnnnnn
To jednostkowy przypadek.
Patrząc na ilość małżeństw zawartych w historii to nie jest nieprawdopodobne myśleć, że to zwykły zbieg okolicznośći zdarzajązy się raz na (wstaw dużą liczbę)...
Moi dziadkowie zmarli w tym samym szpitalu na różnych oddziałach i różnych piętrach w odstępie godziny... Najpierw odeszła babcia, która nie wiedziała że kilka dni po niej dziadziuś trafił do szpitala, a później zmarł dziadek, który nie wiedział nic o śmierci babci..