@eukaliptu Jasne. Np. pisze sprawdzian, robi pracę domową, albo sprawdza rozkład jazdy. Albo jest w kinie. Ciekawe czy w takich sytuacjach też aplikacja działa?
@tajakjejtam A w jaki sposób zmuszą dziecko, by włączało aplikację po lekcjach? Rodzice wiedzieli, że jestem w szkole, dlatego miewałam smsy "zadzwoń na przerwie", "kup pieczywo wracając", "zjedz na mieście", albo "jak sprawdzian".
Standardem był też SMS "jak się czujesz", gdy zostawałam w domu z bolącym brzuchem, na który odpowiadałam po przebudzeniu.
Jeżeli dziecko może samo włączać/wyłączać aplikację, to chyba to chyba też nie ma sensu, prawda?
@szteker A jaki to ma cel? Co, lepiej by było żebym wracała do domu, sprawdzała co trzeba kupić, wychodziła z domu, znowu wracała, szykowała obiad...?
Darmowe wejściówki do kina, czy teatru miałyby mi przepadać, bo nie można się ze mną skontaktować czy w ogóle coś takiego mnie interesuje?
Bez sensu - jak dzieciak ma trochę oleju w głowie, to podczas spotkania z kolegami moze po prostu wyłączać telefon. A jak siedzi trochę w komputerach, to tą aplikację łatwo wywali.
Ja w wieku 13 lat normalnie komputer formatowałem i piraciłem gry. Wszystko co jest na zasadzie "doczytania" i kilku kliknięć tu i tam, taki bystrzejszy dzieciak po prostu złamie.
No chyba, że dzieciaka akurat komputery nie interesują i faktycznie poza nacisnieciem "zainstaluj" w sklepie play nie ogarnia nic, to moze poskutkować.
@Lulus
Na przypadek tego ojca to nie za działa.
Na pozostałych nie informatycznych może i by zadziałało ale teraz podejście do programowania jest trochę inne.
@mati233490 - to już zależy od podejścia rodziców do wychowania. Jasne, mogliby dawać kolejne kary, zakazy i nakazy, by zmusić do uległości. Tylko czy wtedy takie wychowywanie ma sens, bo jak dzieciak ma uparty charakter, to powstaje konflikt interesów, pogarszają się relacje rodzinne, dzieciak traci zaufanie do rodzica, a jak żadna ze stron nie odpuści, to potem to może też rzutować na ocenach. Nie znam dzieciaka, nie znam ojca - nie wiem jak jest w ich przypadku, możemy tylko zakładać poszczególne scenariusze i domniemywać :)
@beva
I w ten sposób facet, pracując i nie mogąc rozmawiać, traci pracę, bo któryś raz telefon zaczyna mu "wyć".
Tylko kobieta mogła coś takiego napisać.
Beznadziejny pomysl. No chyba dla nad opiekuńczych rodzicow. Biedne dzieci. 13lat chlopak i kontrola calkowita... Jak dobrze ze moja Mama nie miala takich mozliwosci. Chyba bym tylko w domu siedziala.
@eukaliptu ja piszę o nadopiekuńczości (ta apka pod to podchodzi). Rodzice muszą pilnować ale nie kontrola 24/h i jakieś alarmy. Moja Mama zawsze wiedziała gdzie jestem ale potrafiła kilka razy dzwonić jak w kinie byłam i zła że oddzwaniam późno a jak mówiłam że przecież w kinie byłam to aha faktycznie. Nie może być tak iż dziecku nic nie wolno. Większość z nas nie raz naginała rzeczywistość i większości nic się nie stało. Jeśli Tobie się coś przydarzyło to współczuję jednak trzeba odróżnić nadopiekuńczość od normalnej opieki/kontroli.
Zamiast wychowywać dziecko, będzie próbował je szpiegować i zmuszać do kontaktu, co świadczy o tym, że tak "gówniaka" wychował, że nie chce mu się "ze starymi" gadać.
I tak młody apkę odinstaluje a frustracja przejdzie z ojca na syna.
A czy da się wymusić odpowiedź również kiedy młody/a wyłączy telefon?
@Wolfi1485 Ale dzieci są uzależnione od telefonów.
@eukaliptu Jasne. Np. pisze sprawdzian, robi pracę domową, albo sprawdza rozkład jazdy. Albo jest w kinie. Ciekawe czy w takich sytuacjach też aplikacja działa?
@tajakjejtam A w jaki sposób zmuszą dziecko, by włączało aplikację po lekcjach? Rodzice wiedzieli, że jestem w szkole, dlatego miewałam smsy "zadzwoń na przerwie", "kup pieczywo wracając", "zjedz na mieście", albo "jak sprawdzian".
Standardem był też SMS "jak się czujesz", gdy zostawałam w domu z bolącym brzuchem, na który odpowiadałam po przebudzeniu.
Jeżeli dziecko może samo włączać/wyłączać aplikację, to chyba to chyba też nie ma sensu, prawda?
@Cascabel tak szczerze, to ci współczuję... Nie piwinno się pytać kobiet, ale jednak zapytam, ile masz teraz lat?
@szteker A jaki to ma cel? Co, lepiej by było żebym wracała do domu, sprawdzała co trzeba kupić, wychodziła z domu, znowu wracała, szykowała obiad...?
Darmowe wejściówki do kina, czy teatru miałyby mi przepadać, bo nie można się ze mną skontaktować czy w ogóle coś takiego mnie interesuje?
Bez sensu - jak dzieciak ma trochę oleju w głowie, to podczas spotkania z kolegami moze po prostu wyłączać telefon. A jak siedzi trochę w komputerach, to tą aplikację łatwo wywali.
Ja w wieku 13 lat normalnie komputer formatowałem i piraciłem gry. Wszystko co jest na zasadzie "doczytania" i kilku kliknięć tu i tam, taki bystrzejszy dzieciak po prostu złamie.
No chyba, że dzieciaka akurat komputery nie interesują i faktycznie poza nacisnieciem "zainstaluj" w sklepie play nie ogarnia nic, to moze poskutkować.
@Lulus
Na przypadek tego ojca to nie za działa.
Na pozostałych nie informatycznych może i by zadziałało ale teraz podejście do programowania jest trochę inne.
@tajakjejtam
Z takim ojcem to by się pewni bał. Kolejnym krokiem pewnie by był czujnik w "dupie" :D
@mati233490 - to już zależy od podejścia rodziców do wychowania. Jasne, mogliby dawać kolejne kary, zakazy i nakazy, by zmusić do uległości. Tylko czy wtedy takie wychowywanie ma sens, bo jak dzieciak ma uparty charakter, to powstaje konflikt interesów, pogarszają się relacje rodzinne, dzieciak traci zaufanie do rodzica, a jak żadna ze stron nie odpuści, to potem to może też rzutować na ocenach. Nie znam dzieciaka, nie znam ojca - nie wiem jak jest w ich przypadku, możemy tylko zakładać poszczególne scenariusze i domniemywać :)
Dzieci powinny mieć najprostszy model telefonu z wyświetlaczem alfanumerycznym.
@Elandiel1
A po co im więcej. Jako środek łączności więcej nie potrzeba.
@mati233490 no dokładnie tak.
Bywa użyteczny. Choćby fakt, że "pożyczanie zeszytu" może oznaczać po prostu zrobienie mu zdjęcia na przerwie, a nie noszenia do domu i przepisywania.
Oczyma duszy widzę jak zazdrosne niewiasty instalują taką aplikację swoim chłopakom/narzeczonym/mężom. W sumie to niegłupi pomysł.
@beva
I w ten sposób facet, pracując i nie mogąc rozmawiać, traci pracę, bo któryś raz telefon zaczyna mu "wyć".
Tylko kobieta mogła coś takiego napisać.
A ojciec tego dzieciaka to też idiota... :/
Sukces rodzica? Raczej porażka..
Beznadziejny pomysl. No chyba dla nad opiekuńczych rodzicow. Biedne dzieci. 13lat chlopak i kontrola calkowita... Jak dobrze ze moja Mama nie miala takich mozliwosci. Chyba bym tylko w domu siedziala.
@eukaliptu ja piszę o nadopiekuńczości (ta apka pod to podchodzi). Rodzice muszą pilnować ale nie kontrola 24/h i jakieś alarmy. Moja Mama zawsze wiedziała gdzie jestem ale potrafiła kilka razy dzwonić jak w kinie byłam i zła że oddzwaniam późno a jak mówiłam że przecież w kinie byłam to aha faktycznie. Nie może być tak iż dziecku nic nie wolno. Większość z nas nie raz naginała rzeczywistość i większości nic się nie stało. Jeśli Tobie się coś przydarzyło to współczuję jednak trzeba odróżnić nadopiekuńczość od normalnej opieki/kontroli.
zresztą ta aplikacja psuć będzie tylko relację rodzic-dziecko. Już bardziej rozumiem tą apkę co pokazuje gdzie kto jest
Lepiej już wywalić telefon niż mieć na nim takie gówno. Ja swoje dzieciństwo przeżyłem bez elektronicznej smyczy, współczuję...
głupie to!
a może problemem jest to że rodzice co chwila piszą pytanie o byle głupotę zamiast dać dziecku żyć
Zamiast wychowywać dziecko, będzie próbował je szpiegować i zmuszać do kontaktu, co świadczy o tym, że tak "gówniaka" wychował, że nie chce mu się "ze starymi" gadać.
I tak młody apkę odinstaluje a frustracja przejdzie z ojca na syna.