"Zimna wojna" jest nominowana w kategorii "Naljepszy film nieanglojęzyczny". Pewnie z tego powodu, że jest nakręcony po polsku. Czy ta teoria do Ciebie nie przemawia?…
@janhalb To Ty nie wiesz? Żydzi Ameryki boją się, że powrócą czasy Wielkiej Lechii i ze to Polska będzie narodem wybranym, w którym narodzi się nowy Chrystus i muszą na każdym kroku dyskredytować Polaków. Ale nie martwcie się rodacy Wielko Lechickie imperium powróci i będziemy niedługo panować nad całym światem.
Dokładnie. A tak od siebie jeszcze dodam. Bo o tym nie wiedziałem i już napisałem komentarz odnośnie demota.
@Habaaa
Czemu gdy Polsce, Polakowi coś nie wyjdzie musi od razu przypisywać, Niemca, Ruską, czarnoskórym czy komu tam jeszcze. Polska to nie kłębek świata. Nie każdy jest Polakiem. Nie każdy ma Polską mentalność, gust czy styl. Każdy broni swoich interesów. Nie Polski. Tak jak robi to Polska. Każdy kraj nadaje na swoich falach. Nawet w Polsce hanysy czy gorole nie zawsze się dogadują. A to jeden kraj. Może teraz w tych krajach panuje taka moda. Co w tym złego. Doszukiwać się spisków. Nie to nie. Niech sobie Polska taką imprez zorganizuje to będzie wybierała, kogo chce.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
24 stycznia 2019 o 13:49
Dodam: trzy nominacje dla "Zimnej wojny" to kapitalne osiągnięcie. Naprawdę zamiast się nim cieszyć, musimy natychmiast narzekać, że trzy a nie cztery, że w tej kategorii a nie innej i że ten film dostał, a inne (naszym zdaniem) wspaniałe nie, a jeszcze inne (naszym zdaniem okropne) dostały więcej? I naprawdę musimy od razu szukać spisków i dowodzić, że wszystko, co się dzieje na świecie, dzieje się tylko po to, żeby pognębić Polskę i Polaków?
Ludzie, czy to wieczne malkontenctwo i narzekactwo nigdy Wam się nie znudzi…?
@Pasqdnik82 Teoria wielkiego spisku innych na sza piękny, wspaniały, ale biedny kraj od lat wylewa się i rozlewa po Polsce. A, że ludzie nie zawsze świadomi świata ich otaczającego i tego, że świat jest zupełnie inny, toteż łapią takie historie jak gąbka wodę. Pewnie teraz odezwą się miłości teorii spiskowych z hejtem, ale to tylko utwierdzać mnie będzie w przekonaniu, że mam rację!!!
nie dla każdego sztuka znaczy to samo i co dla jednego jest piękne drugiego to nie wzruszy ale nie znaczy, że należy narzucać komuś swój punkt widzenia
@Yorik widziałem jeden i wiem, że drugi by mi się na pewno nie spodobał nie wiadomo jak dobry by był bo tematyka mi nie odpowiada i film by mnie po prostu znudził a niektórym by się spodobał bo są gusta i guściki
Nie ma CO porównywać, zimna wojna nie umywa się do czarnej pantry, inna kategoria. I masz jakiś problem do czarnoskórych aktorów bo w twojej wypowiedzi czuć wyraźny rasistowski ból dupy
Nie chodzi o osobisty problem autora, tylko problem Akademii od Oskarów, od dawna widać, że przesadzają z poprawnością polityczną i wygrywają filmy nie wartościowe artystycznie, tylko zgodne z ideą dziwnie rozumianej ww.poprawności
@izka8520 Akademia od Oskarów nie ma problemów, to my mamy problem z tym że Akademia robi coś innego niż byśmy chcieli żeby robiła. Ale owszem, kryteria wyboru filmów przez Akademię są dla nas często zastanawiające. Tyle że aby to zrozumieć trzeba zdać sobie sprawę z różnicy realiów pomiędzy nami a USA a nie zwalać wszystko na poprawność polityczną. Przykładowo: u nas praktycznie nie ma mniejszości etnicznych czy narodowych, w USA problem segregacji rasowej jest istotną częścią debaty publicznej przynajmniej od czasu wojny domowej. Ma to odzwierciedlenie w filmach i gustach, bo dla nas temat może się wydawać odległy i nieinteresujący, ale dla Amerykanów to będzie kwestia zwykłej codzienności. Podobnie z tematami dotyczącymi Kościoła czy polityki: u nas to swego rodzaju tabu, a pojedyncze filmy dotykające tych obszarów zbierają ogromną krytykę ze wszystkich stron - w USA filmy takie jak "Vice" czy zeszłoroczny "Spotlight" są jednymi z wielu i wywołują o wiele mniejsze emocje. I tego typu różnice kulturowe są źródłem dla zarówno takiego a nie innego wyboru Akademii, jak i tego co nazywamy "polityczną poprawnością". A co najciekawsze, to jak dziwne to by nie było, świat i tak będzie kopiował Amerykę a nie nasze "zupełnie-nie-dziwne", "wartościowe" kino.
Film "Zimna wojna" nie otrzymał nominacji do Oskara, bo został nakręcony w konwencji czarno-białej, a to jest rasistowskie i nie tolerancyjne. Powinien go nakręcić tylko w czerni. Wówczas Oskar gwarantowany!.
Nie prawda, to piękny film o tym jak czarne plamy współgrają z białymi. Wiesz, tworzą jedność jednocześnie zachowują swą indywidualność. Czerń zachowuje swą czarność, a biel białość. Właśnie o tym jest ten film, o zderzeniu tych dwóch środowisk. Zauważ te dialogi, jak główna Plama Czarna prowadzi dialekt z Plamą Białą
Mentalnosc polaczka, eu reaguje na rozpieprzanie systemu demokratycznego "to nasz kraj, nie wpieprzajcie sie". Polski film nie jest nominowany do amerykanskiej nagrody "dziady zasrane jak oni mogo przecie pany taki fajno film nagrany a oni swoje namonuja. Beszczelne gnoje"
Nie oglądałem Czarnej Pantery, ale Zimna Wojna nie jest wg mnie żadnym wybitnym filmem. Owszem jest świetnie nakręcony, ale historia w nim opowiedziana już takiego wrażenia nie robi. Ot takie pokręcone losy nieracjonalnie zakochanej pary wplecione w trudny okres historii naszego kraju.
@odie Ten "trudny okres" (lata 50-te) jest w tym filmie całkiem ładny i czyściutki. Jedyna trauma to chałtura z "Kantatą O Stalinie". Tak jakby teraz chóry nie były najmowane do wydarzeń i obchodów...
Swoją drogą... Nigdy nie znalazłem tego kawałka w takiej jakości, a dołożyłem starań. Od nowa odśpiewali i nagrali? Jest soundtrsck do kupienia?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
24 stycznia 2019 o 19:54
Tylko Zimna Wojna po prostu przegrała z filmem "Roma" czy nawet "Narodziny Gwiazdy". Co do Czarnej Pantery, to na 8 filmów zdecydowanie jest przestrzeń na film kręcony z niesamowicie wysokim budżetem i ogromnym box office. Uważam jednak że to miejsce zdecydowanie bardziej należało się Avengers IW. Cieszę się że znalazło się tam również "Vice" i cała stawka nie jest tak bardzo homogeniczna.
Zamiast cieszyc sie z 3 nominacji to juz zaczyna sie narzekanie, ze dlaczego nie 10 nominacji i dlaczego nie dadzą odrazu 6 oskarów "Zimnej wojnie" tylko wogole ma byc jakis konkurs. Ludzie, cieszcie sie z tego co dostajcie :D
Się przejmujecie tymi całymi oskarami a jak dla mnie ten "konkurs" jest takim samym wyznacznikiem jakości jak eurowizja. Kiedy kształty wody wygrały nagrodę za najlepszy film tylko utwierdziłem się w tym przekonaniu.
Przyznaję że zimnej wojny nie widziałem, ale wątpię żeby był to film godzien tytułu Oscara. Ja wiem że nie powinienem oceniać filmu którego nie widziałem, ale po prostu takie mam odczucia przez ogólny stan naszego kina. Widziałem natomiast czarną panterę i jest to fajny film na wieczór żeby się odprężyć po pracy czy po prostu żeby się dobrze bawić jeśli ktoś lubi takie kino ale nominacja w jakiejkolwiek kategorii do takiej nagrody to po prostu jakiś żart. To nie jest nawet najlepszy film marvela, ba to nawet nie jest najlepszy film marwela w 2018r...
Nie jestem rasistą i przyznam że zachowania rasistowskie strasznie mnie oburzają ale ocenianie filmów i seriali na podstawie tego czy są poprawne to jakaś parodia. Ludzie zachowują się tak jakby parę lat temu nie było w ogóle osób czarnoskórych w kinie a przecież mieliśmy świetnego Samuel L. Jacksona czy Willa Smitha. Moim zdaniem sama nominacja pantery świadczy o tym że Oscary nic już nie znaczą dla prawdziwych miłośników kina
Celem oskarów nie jest nagradzanie najlepszych, tylko jest to akcja marketingowa. Oczywiście jakieś pozory się tam tworzy, ale głównie chodzi o reklamowanie swoich dzieł.
To jest typowe kino tzw. ambitne. Służy do tego, żeby cieszyć oczy pięknymi, "malarskimi" zdjęciami, a uszy muzyką. Niestety, na tym koniec. W warstwie fabularnej to jest dość banalny romans.
Ten film przypomina mi "Żonę Dla Australijczyka", jak dla mnie, nakreconą głównie po to, żeby pokazać polskie "towary eksportowe": ładną laskę (Elżbieta Czyżewska), zespół Mazowsze i statek Batory. I niewiele więcej.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
24 stycznia 2019 o 19:24
a czy te amerykańskie niskie standardy nie przewidują czasami kategorii najlepszy nie anglojęzyczny. A po za tym walić Hollywood anime jest lepsze tak samo jak gry
Psst Oscary nie są arthouse'ową nagrodą dla filmów artystycznych, tylko mainstreamowym przedstawieniem. Są takie nie od dziś i nie od wczoraj. Chwalisz się tylko własną ignorancją w tym momencie.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
24 stycznia 2019 o 19:31
Czy czarne pantery to nie była przypadkiem organizacja terrorystyczna ? Bo jeśli film jest o tym to skandal. A nie wiem o czym jest. Bo jest też czarna pantera taki superbohater, ale to chyba nie o to chodzi ? Po prostu nie wiem, wyjaśni ktoś. Bo skoro o murzynach to raczej ta pierwsza opcja...
... może do AMERYKAŃSKIEJ Akademii Filmowej nie przemawia produkt kinematografii, w której nawet kreskówki muszą mieć element niepokoju moralnego? Bo, może, nie leży im to równie mocno, jak nam arcydzieła chińskiej kinematografii okresu Wielkiego Skoku? Bo może nie i już? Bo może wcale nie muszą słuchać polskich internautów podczas dokonywania wyboru?
... a może w "Czarnej Panterze" nie wszyscy bohaterowie byli czarnoskórzy... może ciekawe jest nowoczesne, digitalizowane przedstawienie koncepcji stworzonej w latach sześćdziesiątych jako odtrutka na rasowe problemy przez utalentowanego gościa nazwiskiem - ojej - Lieber, tudzież Lee? Może mają wywalone na resztę świata, i może mają do tego prawo? Może nasz winkelridyzm, obecny w produktach kultury nadwiślańskiej od poezji Romantyzmu aż po filmowe historie okresu "after '89" po prostu im malowniczo zwisa i powiewa?
Czy tylko moim zdaniem polskie filmy, których akcja dzieje się w "poprzednim ustroju" w wielu przypadkach utrwalają schemat myślenia o Polsce jako o państwie satelickim ZSRR? Bo nie wiem czy się z tym spotkaliście, ale bardzo często wśród obcokrajowców nadal panuje myślenie, że Polska to Rosja, a takie filmy nie pomagają w tym, by to myślenie zmienić.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
24 stycznia 2019 o 22:35
Akurat ciężko mi ocenić nie widziałem zimnej wojny. Z tego co wiem jest nominowana do kategorii filmów zagranicznych czy raczej nie anglo języcznych, reżyserię i zdjęcia. Co do czarnej pantery .. niestety ale nie znoszę amerykańskich ekranizacji komiksów DC i Marwella. Są zbyt proste i przewidywalne.. to kino na poziomie przedszkola czy szkoły podstawowej i pewnie gdybym był w tym wieku to by mi się podobało bo w tym wieku właśnie mnie to bawiło. Co do polskich produkcji niestety nie szczególnie lubię polskie kino, jest specyficzne i niestety daje znać Łódzka szkoła filmowa jaka uczy młodych twórców filmowych że film ma misje i ma pouczać. Przez to polskie produkcje są zbyt skomplikowane fabularnie nie ma tam jednoznacznego głównego bohatera a często jest bohater zbiorowy a auror che nam opowiedzieć na raz kilkanaście historii postaci pobocznych niestety w nieumiejętny sposób ze zbyt wieloma szczegółami często męczącymi nawet jak to jest zbędne i niczego nie wnosi do fabuły czy charakterystyki postaci. Do tego gra aktorska przypominająca teatralną czy może bardziej teatr telewizji, przeciętne dialogi choć nie tragiczne, tragiczny dźwięk i beznadziejny postprocesing z brakiem akcji i gorzej niż marnymi efektami specjalnymi o ile są. Taka opowiastka moralizująca gdzie trzeba się wysilać by ją oglądnąć i nie umrzeć z nudów. Na mój gust zatrzymaliśmy się mentalnie w rozwoju kinematografii tak w końcu lat 70tych , zresztą nie tylko w kinematografii bo cała polska uwięzła mentalnie w tym okresie. Takie kino podoba się za to mojej matce z pokolenia powojennego wyżu demograficznego. Kilka dekad temu była podobna rywalizacja i nie sadze w polskim kinie coś drgnęło. Nominację zdobył wtedy jeden z tryptyku Kieślowskiego bodaj za Czerwony przegrał wtedy z Palp Fiction Tarantino. I dokładnie odzwierciedla to różnicę miedzy Polskim a Amerykańsko europejskim kinem. Film Kieślowskiego był bardzo ambitny , opowiadał o bardzo trudnym moralnie temacie , z ciężka reżyserią ,narracją dialogami , film bardzo pouczający ale za grosz nie bawiący . A przecież film to sztuka dla rozrywki , Fajnie jak przy okazji o czymś jeszcze ciekawym opowie czymś pouczającym, ale przede wszystkim ludzie chodzą do kina dla rozrywki. Dlatego zagraniczne (amerykańsko zachodnio europejskie) filmy biją kokosy w popularności i zyskach a naszym daleko do takich. Film Tarantino za to był rewolucją w wielu zakresach Już wcześniej zdarzały się retrospekcje w filmach ale w większości były to chronologiczne opowiastki . Qentin zerwał z tym i nakręcił film całkowicie pocięty gdzie chronologia jest wymieszana i jest retrospekcja w retrospekcji kolejnej retrospekcji. Opowiadany krótkimi scenkami łączącymi się w jedna całą spójną opowieść i kończy się kontynuacja sceny z początku ale po filmie znamy cala historię co się stało przed i co się stało po i losy dwóch bohaterów i ich szefa. Lubie takie kino bo zaskakuje i musisz śledzić o co chodzi w filmie .. ćwiczy wyobraźnię i kojarzenie. Malo jest reżyserów tak fajnie to potrafiących zrobić by Może jeszcze tylko Guy Ritchie tak dobrze potrafi opowiadać proste historyjki z niezbyt wydumanym morałem.
Podoba mi się komentarz killerxcartoon -a. Poszedłem do kina znając tylko tytuł Zimna wojna. I tu pierwsze rozczarowanie, zamiast filmu rozrywkowego coś w typie Pułkownik Kukliński, jakieś wyjce na dzieńdobry. A potem to już dno i wodorosty, bo cała historia to w dwóch słowach bajka "Żuraw i Czapla"
Dawno tak się nie wynudziłem w kinie, a jeśli będzie jakiś Oskar to głęboko się zdziwię.
"Zimna wojna" jest nominowana w kategorii "Naljepszy film nieanglojęzyczny". Pewnie z tego powodu, że jest nakręcony po polsku. Czy ta teoria do Ciebie nie przemawia?…
@janhalb "Roma" jest nominowana w obu kategoriach, a jest nakręcona po hiszpańsku.
@Habaa
Ale zdaje się, że w "Romie" też nie grają czarnoskórzy, więc Twoja teoria się trochę sypie :-)
A wiesz, że "Zimna wojna" jest też nominowana za reżyserię? I za zdjęcia?
@janhalb To Ty nie wiesz? Żydzi Ameryki boją się, że powrócą czasy Wielkiej Lechii i ze to Polska będzie narodem wybranym, w którym narodzi się nowy Chrystus i muszą na każdym kroku dyskredytować Polaków. Ale nie martwcie się rodacy Wielko Lechickie imperium powróci i będziemy niedługo panować nad całym światem.
@daro97... hmmm a Ty tak serio? :)
@janhalb
Dokładnie. A tak od siebie jeszcze dodam. Bo o tym nie wiedziałem i już napisałem komentarz odnośnie demota.
@Habaaa
Czemu gdy Polsce, Polakowi coś nie wyjdzie musi od razu przypisywać, Niemca, Ruską, czarnoskórym czy komu tam jeszcze. Polska to nie kłębek świata. Nie każdy jest Polakiem. Nie każdy ma Polską mentalność, gust czy styl. Każdy broni swoich interesów. Nie Polski. Tak jak robi to Polska. Każdy kraj nadaje na swoich falach. Nawet w Polsce hanysy czy gorole nie zawsze się dogadują. A to jeden kraj. Może teraz w tych krajach panuje taka moda. Co w tym złego. Doszukiwać się spisków. Nie to nie. Niech sobie Polska taką imprez zorganizuje to będzie wybierała, kogo chce.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 stycznia 2019 o 13:49
@emerk
Dodam: trzy nominacje dla "Zimnej wojny" to kapitalne osiągnięcie. Naprawdę zamiast się nim cieszyć, musimy natychmiast narzekać, że trzy a nie cztery, że w tej kategorii a nie innej i że ten film dostał, a inne (naszym zdaniem) wspaniałe nie, a jeszcze inne (naszym zdaniem okropne) dostały więcej? I naprawdę musimy od razu szukać spisków i dowodzić, że wszystko, co się dzieje na świecie, dzieje się tylko po to, żeby pognębić Polskę i Polaków?
Ludzie, czy to wieczne malkontenctwo i narzekactwo nigdy Wam się nie znudzi…?
@Pasqdnik82 Teoria wielkiego spisku innych na sza piękny, wspaniały, ale biedny kraj od lat wylewa się i rozlewa po Polsce. A, że ludzie nie zawsze świadomi świata ich otaczającego i tego, że świat jest zupełnie inny, toteż łapią takie historie jak gąbka wodę. Pewnie teraz odezwą się miłości teorii spiskowych z hejtem, ale to tylko utwierdzać mnie będzie w przekonaniu, że mam rację!!!
@daro97 A Lechia nie wypadła czasem z ekstraklasy ostatnio?
nie dla każdego sztuka znaczy to samo i co dla jednego jest piękne drugiego to nie wzruszy ale nie znaczy, że należy narzucać komuś swój punkt widzenia
@mrhero Widziałeś oba filmy, czy tylko chciałeś coś napisać?
@Yorik widziałem jeden i wiem, że drugi by mi się na pewno nie spodobał nie wiadomo jak dobry by był bo tematyka mi nie odpowiada i film by mnie po prostu znudził a niektórym by się spodobał bo są gusta i guściki
@mrhero Aż się boję spytać, ale ciekawość jest silniejsza - który z tych filmów widziałeś?
Nie ma CO porównywać, zimna wojna nie umywa się do czarnej pantry, inna kategoria. I masz jakiś problem do czarnoskórych aktorów bo w twojej wypowiedzi czuć wyraźny rasistowski ból dupy
Nie chodzi o osobisty problem autora, tylko problem Akademii od Oskarów, od dawna widać, że przesadzają z poprawnością polityczną i wygrywają filmy nie wartościowe artystycznie, tylko zgodne z ideą dziwnie rozumianej ww.poprawności
@izka8520 Akademia od Oskarów nie ma problemów, to my mamy problem z tym że Akademia robi coś innego niż byśmy chcieli żeby robiła. Ale owszem, kryteria wyboru filmów przez Akademię są dla nas często zastanawiające. Tyle że aby to zrozumieć trzeba zdać sobie sprawę z różnicy realiów pomiędzy nami a USA a nie zwalać wszystko na poprawność polityczną. Przykładowo: u nas praktycznie nie ma mniejszości etnicznych czy narodowych, w USA problem segregacji rasowej jest istotną częścią debaty publicznej przynajmniej od czasu wojny domowej. Ma to odzwierciedlenie w filmach i gustach, bo dla nas temat może się wydawać odległy i nieinteresujący, ale dla Amerykanów to będzie kwestia zwykłej codzienności. Podobnie z tematami dotyczącymi Kościoła czy polityki: u nas to swego rodzaju tabu, a pojedyncze filmy dotykające tych obszarów zbierają ogromną krytykę ze wszystkich stron - w USA filmy takie jak "Vice" czy zeszłoroczny "Spotlight" są jednymi z wielu i wywołują o wiele mniejsze emocje. I tego typu różnice kulturowe są źródłem dla zarówno takiego a nie innego wyboru Akademii, jak i tego co nazywamy "polityczną poprawnością". A co najciekawsze, to jak dziwne to by nie było, świat i tak będzie kopiował Amerykę a nie nasze "zupełnie-nie-dziwne", "wartościowe" kino.
Najwidoczniej nie jest najlepszym filmem...
Nie od dziś wiadomo, że Oscary to ustawka.
Film "Zimna wojna" nie otrzymał nominacji do Oskara, bo został nakręcony w konwencji czarno-białej, a to jest rasistowskie i nie tolerancyjne. Powinien go nakręcić tylko w czerni. Wówczas Oskar gwarantowany!.
Nie prawda, to piękny film o tym jak czarne plamy współgrają z białymi. Wiesz, tworzą jedność jednocześnie zachowują swą indywidualność. Czerń zachowuje swą czarność, a biel białość. Właśnie o tym jest ten film, o zderzeniu tych dwóch środowisk. Zauważ te dialogi, jak główna Plama Czarna prowadzi dialekt z Plamą Białą
@Pasqdnij82 pomyślałam dokładnie to samo :)
Czarna pantera to chłam jakich mało. Lubię ten gatunek ale ten film to jakaś porażka jest. Jakieś marzenie Afryki chyba...
Mentalnosc polaczka, eu reaguje na rozpieprzanie systemu demokratycznego "to nasz kraj, nie wpieprzajcie sie". Polski film nie jest nominowany do amerykanskiej nagrody "dziady zasrane jak oni mogo przecie pany taki fajno film nagrany a oni swoje namonuja. Beszczelne gnoje"
@Piter1984 mentalnością polaczka jest również nazywanie Polaków polaczkami. Z resztą się zgadzam.
Nie oglądałem Czarnej Pantery, ale Zimna Wojna nie jest wg mnie żadnym wybitnym filmem. Owszem jest świetnie nakręcony, ale historia w nim opowiedziana już takiego wrażenia nie robi. Ot takie pokręcone losy nieracjonalnie zakochanej pary wplecione w trudny okres historii naszego kraju.
@odie Ten "trudny okres" (lata 50-te) jest w tym filmie całkiem ładny i czyściutki. Jedyna trauma to chałtura z "Kantatą O Stalinie". Tak jakby teraz chóry nie były najmowane do wydarzeń i obchodów...
Swoją drogą... Nigdy nie znalazłem tego kawałka w takiej jakości, a dołożyłem starań. Od nowa odśpiewali i nagrali? Jest soundtrsck do kupienia?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 stycznia 2019 o 19:54
Tylko Zimna Wojna po prostu przegrała z filmem "Roma" czy nawet "Narodziny Gwiazdy". Co do Czarnej Pantery, to na 8 filmów zdecydowanie jest przestrzeń na film kręcony z niesamowicie wysokim budżetem i ogromnym box office. Uważam jednak że to miejsce zdecydowanie bardziej należało się Avengers IW. Cieszę się że znalazło się tam również "Vice" i cała stawka nie jest tak bardzo homogeniczna.
Autor demota nie posiada mózgu.
Zamiast cieszyc sie z 3 nominacji to juz zaczyna sie narzekanie, ze dlaczego nie 10 nominacji i dlaczego nie dadzą odrazu 6 oskarów "Zimnej wojnie" tylko wogole ma byc jakis konkurs. Ludzie, cieszcie sie z tego co dostajcie :D
@jaceknit Bardzo słaby ten komentarz, wręcz głupi.
Się przejmujecie tymi całymi oskarami a jak dla mnie ten "konkurs" jest takim samym wyznacznikiem jakości jak eurowizja. Kiedy kształty wody wygrały nagrodę za najlepszy film tylko utwierdziłem się w tym przekonaniu.
Przyznaję że zimnej wojny nie widziałem, ale wątpię żeby był to film godzien tytułu Oscara. Ja wiem że nie powinienem oceniać filmu którego nie widziałem, ale po prostu takie mam odczucia przez ogólny stan naszego kina. Widziałem natomiast czarną panterę i jest to fajny film na wieczór żeby się odprężyć po pracy czy po prostu żeby się dobrze bawić jeśli ktoś lubi takie kino ale nominacja w jakiejkolwiek kategorii do takiej nagrody to po prostu jakiś żart. To nie jest nawet najlepszy film marvela, ba to nawet nie jest najlepszy film marwela w 2018r...
Nie jestem rasistą i przyznam że zachowania rasistowskie strasznie mnie oburzają ale ocenianie filmów i seriali na podstawie tego czy są poprawne to jakaś parodia. Ludzie zachowują się tak jakby parę lat temu nie było w ogóle osób czarnoskórych w kinie a przecież mieliśmy świetnego Samuel L. Jacksona czy Willa Smitha. Moim zdaniem sama nominacja pantery świadczy o tym że Oscary nic już nie znaczą dla prawdziwych miłośników kina
przed i nie stawiamy kropki
Celem oskarów nie jest nagradzanie najlepszych, tylko jest to akcja marketingowa. Oczywiście jakieś pozory się tam tworzy, ale głównie chodzi o reklamowanie swoich dzieł.
To jest typowe kino tzw. ambitne. Służy do tego, żeby cieszyć oczy pięknymi, "malarskimi" zdjęciami, a uszy muzyką. Niestety, na tym koniec. W warstwie fabularnej to jest dość banalny romans.
Ten film przypomina mi "Żonę Dla Australijczyka", jak dla mnie, nakreconą głównie po to, żeby pokazać polskie "towary eksportowe": ładną laskę (Elżbieta Czyżewska), zespół Mazowsze i statek Batory. I niewiele więcej.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 stycznia 2019 o 19:24
a czy te amerykańskie niskie standardy nie przewidują czasami kategorii najlepszy nie anglojęzyczny. A po za tym walić Hollywood anime jest lepsze tak samo jak gry
Psst Oscary nie są arthouse'ową nagrodą dla filmów artystycznych, tylko mainstreamowym przedstawieniem. Są takie nie od dziś i nie od wczoraj. Chwalisz się tylko własną ignorancją w tym momencie.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 stycznia 2019 o 19:31
Nie obejrzę rasistowskiego filmu jakim jest Czarna Pantera.
Czy czarne pantery to nie była przypadkiem organizacja terrorystyczna ? Bo jeśli film jest o tym to skandal. A nie wiem o czym jest. Bo jest też czarna pantera taki superbohater, ale to chyba nie o to chodzi ? Po prostu nie wiem, wyjaśni ktoś. Bo skoro o murzynach to raczej ta pierwsza opcja...
Tak, to dziwne. Przecież "Zimna Wojna" jest czarno-biała.Czyli poprawna. Co im nie pasi?
... może do AMERYKAŃSKIEJ Akademii Filmowej nie przemawia produkt kinematografii, w której nawet kreskówki muszą mieć element niepokoju moralnego? Bo, może, nie leży im to równie mocno, jak nam arcydzieła chińskiej kinematografii okresu Wielkiego Skoku? Bo może nie i już? Bo może wcale nie muszą słuchać polskich internautów podczas dokonywania wyboru?
... a może w "Czarnej Panterze" nie wszyscy bohaterowie byli czarnoskórzy... może ciekawe jest nowoczesne, digitalizowane przedstawienie koncepcji stworzonej w latach sześćdziesiątych jako odtrutka na rasowe problemy przez utalentowanego gościa nazwiskiem - ojej - Lieber, tudzież Lee? Może mają wywalone na resztę świata, i może mają do tego prawo? Może nasz winkelridyzm, obecny w produktach kultury nadwiślańskiej od poezji Romantyzmu aż po filmowe historie okresu "after '89" po prostu im malowniczo zwisa i powiewa?
Czy tylko moim zdaniem polskie filmy, których akcja dzieje się w "poprzednim ustroju" w wielu przypadkach utrwalają schemat myślenia o Polsce jako o państwie satelickim ZSRR? Bo nie wiem czy się z tym spotkaliście, ale bardzo często wśród obcokrajowców nadal panuje myślenie, że Polska to Rosja, a takie filmy nie pomagają w tym, by to myślenie zmienić.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 stycznia 2019 o 22:35
Może dlatego, że to nagrody amerykańskiej akademii?
Winna jest (jak wszystkiemu z resztą) polityka PiSu.
I to oburzenie, że "Szybcy i wściekli XV" nie otrzymali Złotych Lwów
Akurat ciężko mi ocenić nie widziałem zimnej wojny. Z tego co wiem jest nominowana do kategorii filmów zagranicznych czy raczej nie anglo języcznych, reżyserię i zdjęcia. Co do czarnej pantery .. niestety ale nie znoszę amerykańskich ekranizacji komiksów DC i Marwella. Są zbyt proste i przewidywalne.. to kino na poziomie przedszkola czy szkoły podstawowej i pewnie gdybym był w tym wieku to by mi się podobało bo w tym wieku właśnie mnie to bawiło. Co do polskich produkcji niestety nie szczególnie lubię polskie kino, jest specyficzne i niestety daje znać Łódzka szkoła filmowa jaka uczy młodych twórców filmowych że film ma misje i ma pouczać. Przez to polskie produkcje są zbyt skomplikowane fabularnie nie ma tam jednoznacznego głównego bohatera a często jest bohater zbiorowy a auror che nam opowiedzieć na raz kilkanaście historii postaci pobocznych niestety w nieumiejętny sposób ze zbyt wieloma szczegółami często męczącymi nawet jak to jest zbędne i niczego nie wnosi do fabuły czy charakterystyki postaci. Do tego gra aktorska przypominająca teatralną czy może bardziej teatr telewizji, przeciętne dialogi choć nie tragiczne, tragiczny dźwięk i beznadziejny postprocesing z brakiem akcji i gorzej niż marnymi efektami specjalnymi o ile są. Taka opowiastka moralizująca gdzie trzeba się wysilać by ją oglądnąć i nie umrzeć z nudów. Na mój gust zatrzymaliśmy się mentalnie w rozwoju kinematografii tak w końcu lat 70tych , zresztą nie tylko w kinematografii bo cała polska uwięzła mentalnie w tym okresie. Takie kino podoba się za to mojej matce z pokolenia powojennego wyżu demograficznego. Kilka dekad temu była podobna rywalizacja i nie sadze w polskim kinie coś drgnęło. Nominację zdobył wtedy jeden z tryptyku Kieślowskiego bodaj za Czerwony przegrał wtedy z Palp Fiction Tarantino. I dokładnie odzwierciedla to różnicę miedzy Polskim a Amerykańsko europejskim kinem. Film Kieślowskiego był bardzo ambitny , opowiadał o bardzo trudnym moralnie temacie , z ciężka reżyserią ,narracją dialogami , film bardzo pouczający ale za grosz nie bawiący . A przecież film to sztuka dla rozrywki , Fajnie jak przy okazji o czymś jeszcze ciekawym opowie czymś pouczającym, ale przede wszystkim ludzie chodzą do kina dla rozrywki. Dlatego zagraniczne (amerykańsko zachodnio europejskie) filmy biją kokosy w popularności i zyskach a naszym daleko do takich. Film Tarantino za to był rewolucją w wielu zakresach Już wcześniej zdarzały się retrospekcje w filmach ale w większości były to chronologiczne opowiastki . Qentin zerwał z tym i nakręcił film całkowicie pocięty gdzie chronologia jest wymieszana i jest retrospekcja w retrospekcji kolejnej retrospekcji. Opowiadany krótkimi scenkami łączącymi się w jedna całą spójną opowieść i kończy się kontynuacja sceny z początku ale po filmie znamy cala historię co się stało przed i co się stało po i losy dwóch bohaterów i ich szefa. Lubie takie kino bo zaskakuje i musisz śledzić o co chodzi w filmie .. ćwiczy wyobraźnię i kojarzenie. Malo jest reżyserów tak fajnie to potrafiących zrobić by Może jeszcze tylko Guy Ritchie tak dobrze potrafi opowiadać proste historyjki z niezbyt wydumanym morałem.
Podoba mi się komentarz killerxcartoon -a. Poszedłem do kina znając tylko tytuł Zimna wojna. I tu pierwsze rozczarowanie, zamiast filmu rozrywkowego coś w typie Pułkownik Kukliński, jakieś wyjce na dzieńdobry. A potem to już dno i wodorosty, bo cała historia to w dwóch słowach bajka "Żuraw i Czapla"
Dawno tak się nie wynudziłem w kinie, a jeśli będzie jakiś Oskar to głęboko się zdziwię.
Ktoś jeszcze serio się przejmuje Oscarami? To jedna wielka ustawa