Po pierwsze - "państwo daje" na zupełnie inne rzeczy (i - jako katolik - absolutnie zgadzam się z tym, że na dużą część z nich dawać nie powinno). Natomiast to, co rzucam na tacę to pieniądze na potrzeby mojej parafii. Nie "dla księdza", tylko właśnie na ogrzewanie, prąd, remonty i tak dalej.
W mojej parafii (rozmawiałem o tym kiedyś z proboszczem) samo ogrzanie kościoła w okresie zimowym na tyle, żeby ludziom odwłoki do ławek nie przymarzały, to koszty rzędu 5 tys. zł. miesięcznie. I zapewniam Cię, że na to "państwo nie daje".
@janhalb
U nas koszta ogrzewania to cztery tysiące. A rachunki za prąd? Kościół jest zabytkowy, co dodatkowo podkręca koszt (renowacja, remonty). Według antyklerykałów lepiej by chyba było, gdyby dach zawaliłby się na głowy (był w tragicznym stanie).
@Meroller @LubieKapuste idąc tym zarąbistym tokiem myślenia Jezus nie kazał też szczepić dzieci, chronić zagrożonych gatunków zwierząt, wysyłać sprzęt poza ziemską atmosferę i kolekcjonować karty z piłkarzami. Izraelitom towarzyszyła jedna świątynia jerozolimska, a wraz z nią cała sieć synagog, których Jezus w ogóle nie krytykował, ba, nawet uczestniczył w modlitwach szabatowych, a ktoś pseudouczony pisał tutaj, że chodzenie do kościoła w niedzielę jest niezgodne z Biblią... Jeśli czegoś nie rozumiesz, to weź kurde się nie wypowiadaj ok? Ja np. wiem, że nie jestem zwolennikiem lewicowych partii, ale nie wypowiadam się na temat osób kandydujących z ich ramienia, dopóki nie zapoznam się z ich programem. Urojony antyklerykalizm w komentarzach w sumie mnie cieszy. Dlaczego? Bo argumentacja tychże ludzi sama w sobie jest upokorzeniem dla ich twórców. W aktualnym miejscu mojego pobytu jest parafia, która wspomaga ludzi mieszkających na skrajnie patologicznej dzielnicy. Załatwia węgiel do pieca, artykuły szkolne dla dzieci, organizuje ekipę do koniecznych napraw, no i oczywiście wsparcie żywieniowe. Dalej żyjcie sobie w tej bajce o pieniężnej hegemonii, braku wsparcia dla potrzebujących i żeru na krzywdzie ludzkiej.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
29 stycznia 2019 o 16:54
@Zoarix Kościół to w założeniu wspólnota - ludzie. A nie budynek. " „Bóg, który stworzył świat i wszystko w nim, On, który jest Panem nieba i ziemi, nie mieszka w świątyniach zbudowanych ręką ludzką” Dz 17:24.
@Zoarix Kolego, ja nie oceniam tego czy zbieranie na tacę jest zalecane w Biblii czy też nie, stwierdzam tylko że dofinansowanie KK jest widocznie "za małe". Więc nie spinaj się tak :)
A bajka o pieniężnej hegemonii nie jest do końca bajką. Trzeba pamiętać o tym, że jeśli jedna parafia wykorzystuje ludzi do wzbogacania się, to nie każda tak robi. I na odwrót, jak jedna pomaga nie znaczy, że wszystkie robią tak samo ;)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
29 stycznia 2019 o 17:01
@LubieKapuste owszem, nie mieszka, ale w synagogach też nie mieszkał, a Jezus będąc Bogiem chodził tam. Pierwsi chrześcijanie ze względu na prześladowania ukrywali się po domach i cmentarzach. Potem jednak, gdy polowania się zakończyły, zwyczajnie powstawały miejsca przeznaczony do wspólnotowych modlitw. Najstarsze znane domy przemienione na świątynie pochodzą z okolic 230 roku n.e. W Armenii pierwsza świątynia powstała w 303 roku. To nie jest wynalazek współczesności czy fanaberia kogoś w średniowieczu. Budowanie chrześcijańskich świątyń jest starożytną praktyką, więc jeśli komuś po ponad 1800 lat przypomina się, że jest to rzekomo niepotrzebne, to takie myślenie jest co najmniej okrojone z wiedzy.
Oczywiście, że nie kazał. NIe kazał im także budować domów ani wynajdywać gwoździ, ani razu w Biblii nie wspomniał o parzeniu kawy ani o wyścigach samochodowych. Czy sugerujesz w związku z tym, że te rzeczy są sprzeczne z Jego wolą…?
A tak na serio: oczywiście, że Kościół to wspólnota wiernych - a budynek to kościół (pisany małą literą). Jeśli Kościół chce się spotkać, aby się wspólnie pomodlić (do dla wierzących niemal każdej religii jest dość oczywiste), to musi mieć gdzie. Dopóki ten Kościół składa się (lokalnie) z 10 czy 20 osób, nie ma problemu: może spotykać się w domu. Kiedy robi się liczniejszy - potrzebne jest już pomieszczenie, w którym będzie można tę wspólną modlitwę zorganizować. Więc od pewnego momentu zaczęły powstawać takie właśnie miejsca, tylko do tego celu przeznaczone.
Czy Bóg w nich mieszka? Cóż - skoro Bóg jest wszechobecny, to jest i tam, prawda?…
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
29 stycznia 2019 o 21:40
Płacisz za kino, albo teatr? Bo utrzymanie tego kosztuje? Nie chcesz płacić, to nie idziesz. Proste. Chodzenie do kościoła nie jest obowiązkowe. Ja nie chodzę i nie narzekam.
@zubenelgubenupi Wiesz, kino, teatr to zwyczajny biznes. Płacisz za usługę, a usługodawca płaci podatki. Kościół tego nie robi.
Mnie najbardziej wkurza hipokryzja kościoła. Mówi "dziel się z bliźnim", a sam zbiera ile wlezie i się nie dzieli. Tobie mów "wybaczaj", a samobójcy mszy odprawić nie chcą. Tobie mówią "seks po ślubie, a i tak grzech", sami to albo gosposię chędożą, albo jeszcze gorzej...
TO konkretnie mnie wkurza najbardziej.
@ rafik54321
"Mnie najbardziej wkurza hipokryzja kościoła. Mówi "dziel się z bliźnim", a sam zbiera ile wlezie i się nie dzieli."
Ciekawe. W naszej parafii jest darmowa jadłodajnia. W całości finansowana jest z darów od parafian oraz okolicznych firm. Posiłki przyrządzają zakonnice a pomieszczenie nieodpłatnie udostępnia kościół.
Kościół, podobnie jak rząd, nie ma własnych pieniędzy. Istnieje z pieniędzy ludzi. Głownie parafian. Jeśli chcesz zlikwidować "fundusz kościelny" to nikt ci nie broni wygrać wybory, wejść do sejmu i zmienić przepisy. Z pewnością wśród tutejszych komentatorów znajdziesz ludzi, którzy na ciebie zagłosują.
Wiesz, mnie "najbardziej" wkurza hipokryzja fundamentalistów ateistycznych. Ile ośrodków dla bezdomnych oraz darmowych jadłodajni jest finansowanych przez organizacje mające w swoim statucie ateizm?
Czekam na minusy, bo na racjonalne argumenty z twojej strony raczej nie mogę liczyć.
@MajorKaza a usługodawca nie płaci podatku dochodowego? Klient płaci VAT który usługodawca przekazuje dalej, jednak podatek dochodowy, usługodawca płaci już z tego co zarobi. Więc płacą oboje.
No chyba że twierdzisz iż to po prostu wciąż płaci klient (bo dochód jest z tego co zapłacił klient). Ale to i tak średnio pasuje, bo nawet jeśli usługodawca nie zarobi absolutnie nic, nawet grosza, to i tak pewne koszty poniesie (np ZUS).
rafik54321 Ale co cię to obchodzi kto kogo chędoży? Nie masz własnego życia? Musisz się wkurzać czymś, co ciebie nie dotyczy? No chyba że jakiś ksiądz kiedyś ciebie przechędożył, to wtedy jest zrozumiałe.
Nie wiem czy kazał bo nie znam na tyle Pisma Świętego czy jakichkolwiek innych tekstów, z których mogłoby to wynikać. Wiem jednak, że dał ludziom wolną wolę, z której możesz korzystać. Możesz zatem iść do kościoła lub nie oraz możesz iść, ale na tacę nie dać. Nikt w kościele Cię z tego nie rozlicza.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
24 stycznia 2019 o 15:01
@Paszkwilant Ale jałmużna to nie to samo co taca. Chyba że w danym dniu zbiórka jest na jakiś cel charytatywny. Jałmużna to datek dla biednych bądź potrzebujących. Czyli np WOŚP/Cartitas/czy poprostu bezpośrednia pomoc konkretnej osobie.
@tomek697
Jak zwał tak zwał, jałmużna czy taca. Dajesz z własnej woli, dobrego serca, na dobry cel. Przynajmniej w założeniu. Może ksiądz kupi sobie za to nowy TV? A może Owsiak wyda też na co innego niż mówi. Tak samo dajesz 2 złote komuś pod sklepem niby na chleb, ale nie masz wpływu na to, że kupi winko. Ty dałeś, bo chciałeś i to jest dobre.
Kolekta, czyli zbiór owoców pracy na potrzeby wspólnoty i Kościoła. Kiedyś niosło się kury, zboże i inne owoce pracy tygodnia. Obecnie większość ludzi swoją wypłatę otrzymuje w gotówce i jest ona traktowana jako owoc pracy rąk ludzkich w trakcie tygodnia. Jest to gest liturgiczny.
W Biblii nie było nic o samochodach, ale wsiadasz i jedziesz?
No chyba, że nie wierzysz w Pana Boga. Bo jeśli nie wierzysz, to po co się wtrącasz w nie swoje sprawy?
Nie, ale Bóg dał człowiekowi też rozum, żeby nie musiał w każdym wieku wydawać nowej edycji pisma świętego z rozwiązaniem nietypowych problemów. Są argumenty rozumowe, które karzą nam składać się na wspólną świątynie. Ateusze się na nic nie składają, więc nie mają w każdym mieście wspólnej nieruchomości - proste.
Naprawdę nikt z komentujących nie wspomniał o istocie "tacy". Nawet Ci broniący co jest w sumie smutne i pokazuje brak zrozumienia czym jest msza święta. Ktoś był blisko ale jednak nie do końca. "Taca" to nie zrzutka dla księdza, kościoła czy utrzymanie. "Taca" to ofiara. Należy cofnąć się mocno w czasie i przypomnieć sobie z historii jak to było. Msza i rytuał z nią związany i składanie ofiary. Ktoś był blisko pisząc o składaniu kiedyś kur, plonów itd... tylko, że to była ofiara dla Boga a nie zrzutka dla społeczności kościoła. Dzisiaj jest to samo tylko nikt nie będzie przynosił "kur" tylko plon swojej pracy czyli pieniądze. I to jest rytuał. Jeśli w pełni chcesz uczestniczyć we Mszy Świętej to jednak rozumiejąc czym ona jest powinieneś złożyć ofiarę, nawet dosłownie choćby tylko grosz, ale w ten sposób składasz Bogu ofiarę - to nie jest zrzuta na kościół.
Oczywiście inna sprawa co z tym robi kościół. Albo czy ksiądz kupi sobie za to samochód. To sprawa jego sumienia i temat na zupełnie inną dyskusję.
W temacie "tacy" winni są sami księża którzy wprost mówią, nie zdając sobie sprawy że w ten sposób "zamazują" prawdziwy obraz "tacy" - mówią, że "dziś pieniądze z tacy przeznaczamy na remont itp". No i potem w sumie nie ma się co dziwić, jak po 10 latach dziecko stające się dorosłym wie tylko tyle, że "taca" to zrzuta... smutne to. :(
Ależ skąd. Bóg nie kazał także ogrzewać zimą miejsca, w którym się modlimy - a jednak to robimy. A na to potrzebne są pieniądze…
@janhalb To państwo za mało daje widocznie. Biedny ten kościół strasznie. Tak go ta niewdzięczna Polska rujnuje.
@Meroller
Ach, ten sarkazm…
Po pierwsze - "państwo daje" na zupełnie inne rzeczy (i - jako katolik - absolutnie zgadzam się z tym, że na dużą część z nich dawać nie powinno). Natomiast to, co rzucam na tacę to pieniądze na potrzeby mojej parafii. Nie "dla księdza", tylko właśnie na ogrzewanie, prąd, remonty i tak dalej.
W mojej parafii (rozmawiałem o tym kiedyś z proboszczem) samo ogrzanie kościoła w okresie zimowym na tyle, żeby ludziom odwłoki do ławek nie przymarzały, to koszty rzędu 5 tys. zł. miesięcznie. I zapewniam Cię, że na to "państwo nie daje".
@janhalb
U nas koszta ogrzewania to cztery tysiące. A rachunki za prąd? Kościół jest zabytkowy, co dodatkowo podkręca koszt (renowacja, remonty). Według antyklerykałów lepiej by chyba było, gdyby dach zawaliłby się na głowy (był w tragicznym stanie).
@janhalb Nie kazał też stawiać świątyń ;)
Nie. Bóg nie kazał dawać na tacę.
Jeżeli więc ktoś nie chce dawać, to nie musi. W czym problem?
@Meroller @LubieKapuste idąc tym zarąbistym tokiem myślenia Jezus nie kazał też szczepić dzieci, chronić zagrożonych gatunków zwierząt, wysyłać sprzęt poza ziemską atmosferę i kolekcjonować karty z piłkarzami. Izraelitom towarzyszyła jedna świątynia jerozolimska, a wraz z nią cała sieć synagog, których Jezus w ogóle nie krytykował, ba, nawet uczestniczył w modlitwach szabatowych, a ktoś pseudouczony pisał tutaj, że chodzenie do kościoła w niedzielę jest niezgodne z Biblią... Jeśli czegoś nie rozumiesz, to weź kurde się nie wypowiadaj ok? Ja np. wiem, że nie jestem zwolennikiem lewicowych partii, ale nie wypowiadam się na temat osób kandydujących z ich ramienia, dopóki nie zapoznam się z ich programem. Urojony antyklerykalizm w komentarzach w sumie mnie cieszy. Dlaczego? Bo argumentacja tychże ludzi sama w sobie jest upokorzeniem dla ich twórców. W aktualnym miejscu mojego pobytu jest parafia, która wspomaga ludzi mieszkających na skrajnie patologicznej dzielnicy. Załatwia węgiel do pieca, artykuły szkolne dla dzieci, organizuje ekipę do koniecznych napraw, no i oczywiście wsparcie żywieniowe. Dalej żyjcie sobie w tej bajce o pieniężnej hegemonii, braku wsparcia dla potrzebujących i żeru na krzywdzie ludzkiej.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 29 stycznia 2019 o 16:54
@Zoarix Kościół to w założeniu wspólnota - ludzie. A nie budynek. " „Bóg, który stworzył świat i wszystko w nim, On, który jest Panem nieba i ziemi, nie mieszka w świątyniach zbudowanych ręką ludzką” Dz 17:24.
@Zoarix Kolego, ja nie oceniam tego czy zbieranie na tacę jest zalecane w Biblii czy też nie, stwierdzam tylko że dofinansowanie KK jest widocznie "za małe". Więc nie spinaj się tak :)
A bajka o pieniężnej hegemonii nie jest do końca bajką. Trzeba pamiętać o tym, że jeśli jedna parafia wykorzystuje ludzi do wzbogacania się, to nie każda tak robi. I na odwrót, jak jedna pomaga nie znaczy, że wszystkie robią tak samo ;)
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 29 stycznia 2019 o 17:01
@LubieKapuste owszem, nie mieszka, ale w synagogach też nie mieszkał, a Jezus będąc Bogiem chodził tam. Pierwsi chrześcijanie ze względu na prześladowania ukrywali się po domach i cmentarzach. Potem jednak, gdy polowania się zakończyły, zwyczajnie powstawały miejsca przeznaczony do wspólnotowych modlitw. Najstarsze znane domy przemienione na świątynie pochodzą z okolic 230 roku n.e. W Armenii pierwsza świątynia powstała w 303 roku. To nie jest wynalazek współczesności czy fanaberia kogoś w średniowieczu. Budowanie chrześcijańskich świątyń jest starożytną praktyką, więc jeśli komuś po ponad 1800 lat przypomina się, że jest to rzekomo niepotrzebne, to takie myślenie jest co najmniej okrojone z wiedzy.
@LubieKapuste
Oczywiście, że nie kazał. NIe kazał im także budować domów ani wynajdywać gwoździ, ani razu w Biblii nie wspomniał o parzeniu kawy ani o wyścigach samochodowych. Czy sugerujesz w związku z tym, że te rzeczy są sprzeczne z Jego wolą…?
A tak na serio: oczywiście, że Kościół to wspólnota wiernych - a budynek to kościół (pisany małą literą). Jeśli Kościół chce się spotkać, aby się wspólnie pomodlić (do dla wierzących niemal każdej religii jest dość oczywiste), to musi mieć gdzie. Dopóki ten Kościół składa się (lokalnie) z 10 czy 20 osób, nie ma problemu: może spotykać się w domu. Kiedy robi się liczniejszy - potrzebne jest już pomieszczenie, w którym będzie można tę wspólną modlitwę zorganizować. Więc od pewnego momentu zaczęły powstawać takie właśnie miejsca, tylko do tego celu przeznaczone.
Czy Bóg w nich mieszka? Cóż - skoro Bóg jest wszechobecny, to jest i tam, prawda?…
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 stycznia 2019 o 21:40
Łk 10,7 "Wart jest robotnik zapłaty swojej."
niech głupu autor demota przeczuta Księgę Kapłańską chociażby
Płacisz za kino, albo teatr? Bo utrzymanie tego kosztuje? Nie chcesz płacić, to nie idziesz. Proste. Chodzenie do kościoła nie jest obowiązkowe. Ja nie chodzę i nie narzekam.
@zubenelgubenupi Wiesz, kino, teatr to zwyczajny biznes. Płacisz za usługę, a usługodawca płaci podatki. Kościół tego nie robi.
Mnie najbardziej wkurza hipokryzja kościoła. Mówi "dziel się z bliźnim", a sam zbiera ile wlezie i się nie dzieli. Tobie mów "wybaczaj", a samobójcy mszy odprawić nie chcą. Tobie mówią "seks po ślubie, a i tak grzech", sami to albo gosposię chędożą, albo jeszcze gorzej...
TO konkretnie mnie wkurza najbardziej.
@ rafik54321
"Mnie najbardziej wkurza hipokryzja kościoła. Mówi "dziel się z bliźnim", a sam zbiera ile wlezie i się nie dzieli."
Ciekawe. W naszej parafii jest darmowa jadłodajnia. W całości finansowana jest z darów od parafian oraz okolicznych firm. Posiłki przyrządzają zakonnice a pomieszczenie nieodpłatnie udostępnia kościół.
Kościół, podobnie jak rząd, nie ma własnych pieniędzy. Istnieje z pieniędzy ludzi. Głownie parafian. Jeśli chcesz zlikwidować "fundusz kościelny" to nikt ci nie broni wygrać wybory, wejść do sejmu i zmienić przepisy. Z pewnością wśród tutejszych komentatorów znajdziesz ludzi, którzy na ciebie zagłosują.
Wiesz, mnie "najbardziej" wkurza hipokryzja fundamentalistów ateistycznych. Ile ośrodków dla bezdomnych oraz darmowych jadłodajni jest finansowanych przez organizacje mające w swoim statucie ateizm?
Czekam na minusy, bo na racjonalne argumenty z twojej strony raczej nie mogę liczyć.
@rafik54321 Tak tylko wtrącę, że usługodawca nie płaci podatków, tylko klient...
@MajorKaza a usługodawca nie płaci podatku dochodowego? Klient płaci VAT który usługodawca przekazuje dalej, jednak podatek dochodowy, usługodawca płaci już z tego co zarobi. Więc płacą oboje.
No chyba że twierdzisz iż to po prostu wciąż płaci klient (bo dochód jest z tego co zapłacił klient). Ale to i tak średnio pasuje, bo nawet jeśli usługodawca nie zarobi absolutnie nic, nawet grosza, to i tak pewne koszty poniesie (np ZUS).
rafik54321 Ale co cię to obchodzi kto kogo chędoży? Nie masz własnego życia? Musisz się wkurzać czymś, co ciebie nie dotyczy? No chyba że jakiś ksiądz kiedyś ciebie przechędożył, to wtedy jest zrozumiałe.
Nie wiem czy kazał bo nie znam na tyle Pisma Świętego czy jakichkolwiek innych tekstów, z których mogłoby to wynikać. Wiem jednak, że dał ludziom wolną wolę, z której możesz korzystać. Możesz zatem iść do kościoła lub nie oraz możesz iść, ale na tacę nie dać. Nikt w kościele Cię z tego nie rozlicza.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 stycznia 2019 o 15:01
Bóg nakazuje dawać jałmużnę.
@Paszkwilant Ale jałmużna to nie to samo co taca. Chyba że w danym dniu zbiórka jest na jakiś cel charytatywny. Jałmużna to datek dla biednych bądź potrzebujących. Czyli np WOŚP/Cartitas/czy poprostu bezpośrednia pomoc konkretnej osobie.
@tomek697
Jak zwał tak zwał, jałmużna czy taca. Dajesz z własnej woli, dobrego serca, na dobry cel. Przynajmniej w założeniu. Może ksiądz kupi sobie za to nowy TV? A może Owsiak wyda też na co innego niż mówi. Tak samo dajesz 2 złote komuś pod sklepem niby na chleb, ale nie masz wpływu na to, że kupi winko. Ty dałeś, bo chciałeś i to jest dobre.
Kolekta, czyli zbiór owoców pracy na potrzeby wspólnoty i Kościoła. Kiedyś niosło się kury, zboże i inne owoce pracy tygodnia. Obecnie większość ludzi swoją wypłatę otrzymuje w gotówce i jest ona traktowana jako owoc pracy rąk ludzkich w trakcie tygodnia. Jest to gest liturgiczny.
A czy nie dawanie na tacę jest liczone jako grzech?
W Biblii nie było nic o samochodach, ale wsiadasz i jedziesz?
No chyba, że nie wierzysz w Pana Boga. Bo jeśli nie wierzysz, to po co się wtrącasz w nie swoje sprawy?
Nikt ci nie każe dawać na tacę. Nie stoją z pistoletem przy skroni, to jest dobrowolne. A ja wolałabym być w ogrzewanym kościele.
Ileż to razy taca u mnie była przeznaczona na misje, na samotne matki z dziećmi, na bezdomnych, na chore dzieci.
Musu nie ma. Chcesz to dasz.
jaka wiedza takie komentarze
Nie, ale Bóg dał człowiekowi też rozum, żeby nie musiał w każdym wieku wydawać nowej edycji pisma świętego z rozwiązaniem nietypowych problemów. Są argumenty rozumowe, które karzą nam składać się na wspólną świątynie. Ateusze się na nic nie składają, więc nie mają w każdym mieście wspólnej nieruchomości - proste.
Naprawdę nikt z komentujących nie wspomniał o istocie "tacy". Nawet Ci broniący co jest w sumie smutne i pokazuje brak zrozumienia czym jest msza święta. Ktoś był blisko ale jednak nie do końca. "Taca" to nie zrzutka dla księdza, kościoła czy utrzymanie. "Taca" to ofiara. Należy cofnąć się mocno w czasie i przypomnieć sobie z historii jak to było. Msza i rytuał z nią związany i składanie ofiary. Ktoś był blisko pisząc o składaniu kiedyś kur, plonów itd... tylko, że to była ofiara dla Boga a nie zrzutka dla społeczności kościoła. Dzisiaj jest to samo tylko nikt nie będzie przynosił "kur" tylko plon swojej pracy czyli pieniądze. I to jest rytuał. Jeśli w pełni chcesz uczestniczyć we Mszy Świętej to jednak rozumiejąc czym ona jest powinieneś złożyć ofiarę, nawet dosłownie choćby tylko grosz, ale w ten sposób składasz Bogu ofiarę - to nie jest zrzuta na kościół.
Oczywiście inna sprawa co z tym robi kościół. Albo czy ksiądz kupi sobie za to samochód. To sprawa jego sumienia i temat na zupełnie inną dyskusję.
W temacie "tacy" winni są sami księża którzy wprost mówią, nie zdając sobie sprawy że w ten sposób "zamazują" prawdziwy obraz "tacy" - mówią, że "dziś pieniądze z tacy przeznaczamy na remont itp". No i potem w sumie nie ma się co dziwić, jak po 10 latach dziecko stające się dorosłym wie tylko tyle, że "taca" to zrzuta... smutne to. :(
tak kazał w jednym z 10 przykazań
Łk 10,7 Wart jest robotnik zapłaty swojej.
Łk 10,7 wart jest robotnik swojej zapłaty